W poście <h0s0i0$su7$1@inews.gazeta.pl>,
Dariusz Zygmunt nabazgrał:
>>> ... krotnosc zooma ...
>> Hmm, mi sie ten parametr podoba.
>
> To jest możliwe, bo on tylko do "podobania się" służy :-)
> Dla fotografa parametr ten nie ma żadnego znaczenia praktycznego.

Chyba, że jest to fotograf, który nie ma czasu planować zmian obiektywów.

(Nie, sam korzystam tylko ze stałek, na reporterkę i tak jestem za miękki.)

--
2 * linux/kernel/panic.c
143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
144 for ( ; ; )
145 ;

do góry

W piątek 12 czerwiec 2009 01:46, l...@l...localdomain wyraził
następujacą opinię:
> W poście <h0s0i0$su7$1@inews.gazeta.pl>,
> Dariusz Zygmunt nabazgrał:

>>>> ... krotnosc zooma ...
>>> Hmm, mi sie ten parametr podoba.
>> To jest możliwe, bo on tylko do "podobania się" służy :-)
>> Dla fotografa parametr ten nie ma żadnego znaczenia praktycznego.
> Chyba, że jest to fotograf, który nie ma czasu planować zmian obiektywów.

Nie, sama krotność bez informacji o krótszej ogniskowej obiektywu {i to w
przeliczeniu na film 135} jest zupełnie bezużyteczna. Dopiero znając tą
ogniskową możesz wyliczyć, że właśnie ustawiona krotność 2,75 przy
obiektywie np. 28mm daje Ci ogniskową 77mm i dopiero ta informacja do czegoś
jest przydatna.

Z drugiej strony - jeśli ktoś używa wyłącznie jednego aparatu i nie ma
zacięcia technicznego tylko po prostu robi {np. dobre} zdjęcia to ... też
nie potrzebuje tej liczby :-)

Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

do góry

W poście <h0sr9g$fdl$1@inews.gazeta.pl>,
Dariusz Zygmunt nabazgrał:
>>> Dla fotografa parametr ten nie ma żadnego znaczenia praktycznego.
>> Chyba, że jest to fotograf, który nie ma czasu planować zmian obiektywów.
>
> Nie, sama krotność bez informacji o krótszej ogniskowej obiektywu {i to w
> przeliczeniu na film 135} jest zupełnie bezużyteczna. Dopiero znając tą
> ogniskową możesz wyliczyć, że właśnie ustawiona krotność 2,75 przy
> obiektywie np. 28mm daje Ci ogniskową 77mm i dopiero ta informacja do czegoś
> jest przydatna.
>
> Z drugiej strony - jeśli ktoś używa wyłącznie jednego aparatu i nie ma
> zacięcia technicznego tylko po prostu robi {np. dobre} zdjęcia to ... też
> nie potrzebuje tej liczby :-)

OK, do części wniosku już doszedłeś - znajomość ogniskowej jest nijak potrzebna
do zrobienia fotografii. To teraz tylko druga część. Otóż wyobraź sobie, że
krotność zooma, choć nie powie Ci jak daleko od akcji musisz stanąć, pozwala
wywnioskować jak bardzo różnić się będą skrajne kadry możliwe do uzyskania bez
zmiany obiektywu. Oczywiście skrajności psują tą tezę (różnica między 10mm
a 20mm jest przeogromna, różnica między 100mm a 200mm jakby trochę mniej).
Jednak 28-77mm a 24-66mm to nie jest już tak przerąbana sprawa.

--
2 * linux/kernel/panic.c
143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
144 for ( ; ; )
145 ;

do góry

W piątek 12 czerwiec 2009 11:12, l...@l...localdomain wyraził
następujacą opinię:
> W poście <h0sr9g$fdl$1@inews.gazeta.pl>,
> Dariusz Zygmunt nabazgrał:

> .... Otóż
> wyobraź sobie, że krotność zooma, choć nie powie Ci jak daleko od akcji
> musisz stanąć, pozwala wywnioskować jak bardzo różnić się będą skrajne
> kadry możliwe do uzyskania bez zmiany obiektywu. Oczywiście skrajności
> psują tą tezę (różnica między 10mm a 20mm jest przeogromna, różnica między
> 100mm a 200mm jakby trochę mniej). Jednak 28-77mm a 24-66mm to nie jest
> już tak przerąbana sprawa.

No i sam widzisz znacznie wygodniej jest się posługiwać wartościami
ogniskowych niż krotnością :-)

Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt

--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E

do góry

On Thu, 11 Jun 2009, de Fresz wrote:

> On 2009-06-10 19:39:14 +0200, Marcin 'Cooler' Kuliński
> <m...@p...gazeta.blah> said:
>
>> Ekwiwalenty powinieneś mieć podane przy każdym zdjęciu, gdy przeglądasz je
>> w aparacie, oraz po podejrzeniu nagłówka EXIF w programie, w którym
>> oglądasz zdjęcia na komputerze.
>
> Aby na pewno _ekwiwalenty_?

Czy zaraz się dowiem, że niepodawanie przez aparat ekwiwalentu
ogniskowej (oprócz ogniskowej oczywiście), to również domena lustrzanek
i ma na celu ćwiczenie umysłowe ze stosowania tabliczki mnożenia?
;)

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 11 Jun 2009, Andrzej S. wrote:

> Digit pisze:
>> Tyle ze krotnosc zooma nie ma nic wspolnego z powiekszeniem liniowym - to
>> roznica miedzy najwieksza a najmniejsza ogniskowa zoom 5x moze oznaczac
>> obiektyw 50-250 mm jak tez i 100-500mm
>> w ogole zadziwia mnie marketingowa popularnosc tego parametru, ktory tak
>> naprawde nie niesie zadnej praktycznej informacji (no moze z wyjatkiem
>> takiej ze im wieksza krotnosc tym obiektyw gorszy ;-)
>
> Powiekszenie liniowe to stosunek rozmiaru postaci z zoomem w odniesieniu
> do kadrowania bez zooma.

To byłaby proporcja powiększeń :)

> Nie ma znaczenia, w jakim obszarze ogniskowych
> pracuje optyka. No bo jak mozna to okreslic inaczej?

Jako stosunek rozmiaru obiektu w kadrze do rozmiaru jego obrazu?
Wartość ułamkowa w większości przypadkow, przekraczająca 1 przy
"prawdziwym makro"...

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:
>>
>> Powiekszenie liniowe to stosunek rozmiaru postaci z zoomem w odniesieniu
>> do kadrowania bez zooma.
>
> To byłaby proporcja powiększeń :)
>

No tak. Ciocia w kadrze, po zastosowaniu 2x zoomu,
bedzie z grubsza 2 razy wieksza.
Chodzi Ci o to, ze przy okazji "inaczej" wyglada scena?
Różnice rybie oko - teleobiektyw? Jak ktos to zauwaza,
to jest fotografem :-)

>> Nie ma znaczenia, w jakim obszarze ogniskowych
>> pracuje optyka. No bo jak mozna to okreslic inaczej?
>
> Jako stosunek rozmiaru obiektu w kadrze do rozmiaru jego obrazu?
> Wartość ułamkowa w większości przypadkow, przekraczająca 1 przy
> "prawdziwym makro"...

Tak byloby najlepiej, ale kto bedzie biegal z miarka.
No i zoom nie dalby sie wycechowac w milych oku x2, x4, ...

pozdr serd
--
A S

do góry

On Sun, 14 Jun 2009, Andrzej S. wrote:

>>> Powiekszenie liniowe to stosunek rozmiaru postaci z zoomem w odniesieniu
>>> do kadrowania bez zooma.
>>
>> To byłaby proporcja powiększeń :)
>
> No tak. Ciocia w kadrze, po zastosowaniu 2x zoomu,
> bedzie z grubsza 2 razy wieksza.

Nie tylko.
Również po 2x (w przybliżeniu, z dokładnością do położenia przedniej
źrenicy obiektywu) przybliżeniu się do obiektu.

> Chodzi Ci o to, ze przy okazji "inaczej" wyglada scena?

Nie, miałem na myśli *wyłącznie* definicję "powiększenia liniowego" :)

Jak chodzi o Twoją uwagę o perspektywie, to owszem, irytują mnie
(spotykane z rzadka również tu na grupie, acz odnoszę wrażenie
iż głównie "dawniej spotykane") sugestie zamieniania zooma stałką
i "zoomem nożnym" (właśnie całkiem tak, jakby perspektywa była
nieistotna). Ale to OT wobec "powiększenia liniowego" :D

pzdr, Gotfryd

do góry