-
51. Data: 2012-04-24 20:59:03
Temat: Re: pradnice
Od: Miroslaw Kwasniak <m...@i...zind.ikem.pwr.wroc.pl>
kogutek <s...@g...pl> wrote:
> zbudowane przed wojną. To i po wojnie też były. Moce od 100kW. Gdzieś trafiłem
> na informację że w jakimś mieście po I WŚ powstała elektrownia miejska.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_Wrocł
aw_I
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrownia_Wodna_Wrocł
aw_II
-
52. Data: 2012-04-24 21:18:29
Temat: Re: pradnice
Od: mk <reverse_lp.pw@myzskm>
W dniu 2012-04-24 20:36, kogutek pisze:
>> okupowanej Polsce
>> powsta=C5=82a w 1893, a potem tramwaj elektryczny w 1895 roku :)
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Tramwaje_w_Bielsku-Bia=
C5=82ej
> bardzo fajny link. Ten o elektrowniach w Łodzi też dobry. Czyta się z
> przyjemnością zwłaszcza informacje jak to dawniej było.
No to podrzucę jeszcze link do ciekawej i bardzo ładnie opracowanej
broszurki "Bielsko-Biała prekursorem technologii komunalnych":
http://web2.um.bielsko.pl/bb/dzialy/gospodarka/doc/f
older_komunalny.pdf
(w środku zdjęcie maszyny parowej i generatora wspomnianej elektrowni)
pzdr
mk
-
53. Data: 2012-04-25 00:39:15
Temat: Re: pradnice
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
>
>> Dla przykładu MS Batory z 1935 roku był dieslem, natomiast jego następca
>> TTS Stefan Batory z 1952 miał turbiny parowe, co również było traktowane
>> jako state-of-the-art. Napęd turbiną parową ma sprawność porównywalną z
>> dieslem, więc do dziś traktuje się je jako napędy równorzędne technicznie.
>>
>> Jako ciekawostkę podam też, że w latach 30 spopularyzowało się spawanie
>> kadłuba w miejsce nitowania. Dlatego kiedy w 1948 roku zwodowano
>> "Sołdka" - pierwszy polski powojenny statek, z nitowanym kadłubem i
>> maszyną parową tłokową, to tak jakby go od razu do muzeum budowali :-D
>
> Ja bym był ostrożny przy porównywaniu napędów tylko na podstawie
> sprawności. Jak ktoś miał dostęp do węgla, a do ropy nie, to silnik
> parowy był dla niego lepszy.
Ale wiesz - bunkier węglowy to się po prostu handlowo nie opłaci...
Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie
zarabiamy. Bunkrowanie jednostek pływających mazutem zaczęło się od
okrętów wojennych - bo znacząco w porównaniu z węglem zwiększało to ich
zasięg (a o koszty mało kto pytał). Potem w żegludze handlowej ktos
doszedł do wniosku że jak weźmie trzy razy mniej trochę droższego paliwa
to w to miejsce zabierze dodatkowy fracht i zarobi więcej jak do paliwa
dołożył.
Czasem nawet statki z maszyną parową pędzono mazutem - a maszyna parowa
ma w porównaniu z dieslem czy turbiną naprawdę nikłą sprawność.
--
Darek
-
54. Data: 2012-04-25 00:51:09
Temat: Re: pradnice
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
>>> Jako ciekawostkę podam też, że w latach 30 spopularyzowało się spawanie
>>> kadłuba w miejsce nitowania. Dlatego kiedy w 1948 roku zwodowano
>>> "Sołdka" - pierwszy polski powojenny statek, z nitowanym kadłubem i
>>> maszyną parową tłokową, to tak jakby go od razu do muzeum budowali :-D
>>
>> Ja bym był ostrożny przy porównywaniu napędów tylko na podstawie
>> sprawności. Jak ktoś miał dostęp do węgla, a do ropy nie, to silnik
>> parowy był dla niego lepszy.
>
> Ale wiesz - bunkier węglowy to się po prostu handlowo nie opłaci...
> Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie
> zarabiamy.
Trochę to inaczej wygląda, gdy węgiel kopią za kawał schabowego z modra
kapusta (albo wręcz za nic -- dla uczczenia jakiegoś zjazdu), a za ropę
by trzeba zapłacić imperialistycznymi dolarami, bo kartek na paliwo
z Rurociągu Przyjaźni wciąż za mało.
--
Jarek
-
55. Data: 2012-04-25 00:56:43
Temat: Re: pradnice
Od: "kogutek" <s...@g...pl>
Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl> napisał(a):
> U=BFytkownik Jaros=B3aw Soko=B3owski napisa=B3:
> > Pan Tomasz W=F3jtowicz napisa=B3:
> >
> >> Dla przyk=B3adu MS Batory z 1935 roku by=B3 dieslem, natomiast jego na=
> st=EApca
> >> TTS Stefan Batory z 1952 mia=B3 turbiny parowe, co r=F3wnie=BF by=B3o =
> traktowane
> >> jako state-of-the-art. Nap=EAd turbin=B1 parow=B1 ma sprawno=B6=E6 por=
> =F3wnywaln=B1 z
> >> dieslem, wi=EAc do dzi=B6 traktuje si=EA je jako nap=EAdy r=F3wnorz=EA=
> dne technicznie.
> >>
> >> Jako ciekawostk=EA podam te=BF, =BFe w latach 30 spopularyzowa=B3o si=EA=
> spawanie
> >> kad=B3uba w miejsce nitowania. Dlatego kiedy w 1948 roku zwodowano
> >> "So=B3dka" - pierwszy polski powojenny statek, z nitowanym kad=B3ubem =
> i
> >> maszyn=B1 parow=B1 t=B3okow=B1, to tak jakby go od razu do muzeum budo=
> wali :-D
> >
> > Ja bym by=B3 ostro=BFny przy por=F3wnywaniu nap=EAd=F3w tylko na podsta=
> wie
> > sprawno=B6ci. Jak kto=B6 mia=B3 dost=EAp do w=EAgla, a do ropy nie, to =
> silnik
> > parowy by=B3 dla niego lepszy.
>
> Ale wiesz - bunkier w=EAglowy to si=EA po prostu handlowo nie op=B3aci...=
> =20
> Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie=20
> zarabiamy. Bunkrowanie jednostek p=B3ywaj=B1cych mazutem zacz=EA=B3o si=EA=
> od=20
> okr=EAt=F3w wojennych - bo znacz=B1co w por=F3wnaniu z w=EAglem zwi=EAksz=
> a=B3o to ich=20
> zasi=EAg (a o koszty ma=B3o kto pyta=B3). Potem w =BFegludze handlowej kt=
> os=20
> doszed=B3 do wniosku =BFe jak we=BCmie trzy razy mniej troch=EA dro=BFsze=
> go paliwa=20
> to w to miejsce zabierze dodatkowy fracht i zarobi wi=EAcej jak do paliwa=
> =20
> do=B3o=BFy=B3.
> Czasem nawet statki z maszyn=B1 parow=B1 p=EAdzono mazutem - a maszyna pa=
> rowa=20
> ma w por=F3wnaniu z dieslem czy turbin=B1 naprawd=EA nik=B3=B1 sprawno=B6=
> =E6.
>
> --=20
> Darek
>
Oj oj żebyś się nie pomylił. Statki rzeczne pływające po Missisipi były
napędzane maszynami tłokowymi o trzykrotnym rozprężaniu. Ponad 40% sprawności
silniki miały. Jedyna wada że bardzo wolno się obracały i były ciężkie. Do
wielkich kół do napędu statków rzecznych się nadawały. Do niczego więcej już
nie. Był o tym program na Discovery. Tak wiem telewizja kłamie. Ale do mnie
jakoś przemawiało to co tam pokazywali. Saab kiedyś zrobił silnik parowy do
samochodu, współczesnego. Miał trochę mniejszą sprawność od benzynowego. Ale
miał cały moment obrotowy od 0 obr/mion. Ponad 200 koni i odpalenie trwało 90
sekund. To on był sprawniejszy od benzynowego. Bo benzynowy dwadzieścia parę
procent to ma w warunkach laboratoryjnych. W jeździe miejskiej albo w korku ma
sprawność jednocyfrową i to bliżej zera niż dziewięciu procent.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
56. Data: 2012-04-25 07:32:20
Temat: Re: pradnice
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 24 Apr 2012 22:56:43 +0000 (UTC), kogutek napisał(a):
> Oj oj żebyś się nie pomylił. Statki rzeczne pływające po Missisipi były
> napędzane maszynami tłokowymi o trzykrotnym rozprężaniu. Ponad 40% sprawności
> silniki miały.
Ale 40% w ogole, czy 40% sprawnosci idealnego silnika Carnota, pracujacego
miedzy uzytymi temperaturami, ktory to ma tez 40%. Razem 16%.
Bo tak to jakos podaja przy turbinach parowych.
> Był o tym program na Discovery. Tak wiem telewizja kłamie. Ale do mnie
> jakoś przemawiało to co tam pokazywali. Saab kiedyś zrobił silnik parowy do
> samochodu, współczesnego. Miał trochę mniejszą sprawność od benzynowego. Ale
> miał cały moment obrotowy od 0 obr/mion. Ponad 200 koni i odpalenie trwało 90
> sekund. To on był sprawniejszy od benzynowego. Bo benzynowy dwadzieścia parę
> procent to ma w warunkach laboratoryjnych. W jeździe miejskiej albo w korku ma
> sprawność jednocyfrową i to bliżej zera niż dziewięciu procent.
Chyba troche lepiej niz ci sie wydaje. 250g/kWh to jakies 33%, a w korku to
i ta cudowna parowa maszynka kreci sie na prozno.
Tak ogolnie to mi sie wydaje ze duze okretowe diezle przekraczaje teraz
50%, turbiny gazowe sa nieco gorsze, turbiny parowe .. 90% z 50% to 45%.
A i tak nie wiadomo czy to obejmuje koszta dodatkowe - pompe zwrotna,
wentylator wyciagowy i mlynki do wegla :-)
Najwieksze sprawnosci (60%) osiaga zestaw kombinowany turbina gazowa, ktora
na wylocie grzeje wode do turbiny parowej.
J.
-
57. Data: 2012-04-25 08:02:21
Temat: Re: pradnice
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 25 Apr 2012 00:39:15 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
>> Ja bym był ostrożny przy porównywaniu napędów tylko na podstawie
>> sprawności. Jak ktoś miał dostęp do węgla, a do ropy nie, to silnik
>> parowy był dla niego lepszy.
>
> Ale wiesz - bunkier węglowy to się po prostu handlowo nie opłaci...
> Zamiast frachtu wozimy bunkier - czyli na przewozie paliwa nie
> zarabiamy. Bunkrowanie jednostek pływających mazutem zaczęło się od
> okrętów wojennych - bo znacząco w porównaniu z węglem zwiększało to ich
> zasięg (a o koszty mało kto pytał). Potem w żegludze handlowej ktos
> doszedł do wniosku że jak weźmie trzy razy mniej trochę droższego paliwa
> to w to miejsce zabierze dodatkowy fracht i zarobi więcej jak do paliwa
> dołożył.
Czy to jest tak trzy razy mniej to mialbym watpliwosci - cieplo spalania,
gestosc, gestosc nasypowa itp. Na palaczach mozna zaoszczedzic, choc dzis
pewnie by automat podawal.
A gdzies tam sie doczytalem ze elektrownie na turbinach gazowych lepsze, bo
budowa szybsza i szybciej sie zarabia zamiast odsetki placic. Wiec i takie
czynniki sie zdarzaja.
> Czasem nawet statki z maszyną parową pędzono mazutem - a maszyna parowa
> ma w porównaniu z dieslem czy turbiną naprawdę nikłą sprawność.
Jakas w miare nowoczesna ma chyba dosc wysoka sprawnosc.
J.
-
58. Data: 2012-04-25 09:09:06
Temat: Re: pradnice [OT]
Od: "qlphon" <q...@p...fm>
> Trudno Amerykanów posądzać o socjalizm i wykańczanie prywatnych
> przedsiębiorców jako szkodliwych ideologicznie. Zbudowali zaporę Hoovera i
> przy niej elektrownię o mocy ponad 2MW.
2 GW
> Na pewno wykończyli tym więcej małych
> prywatnych elektrowni w okolicy niż zaraz po wojnie było w Polsce. Trend
> do
> budowy ogromnych elektrowni w Ameryce był już przed wojną. Duże więcej
> kosztuje ale taniej produkuje. Może o to chodzi nie tylko w gospodarce
> rynkowej.
pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze...
II WŚ udowodniła większości rządów, że zgodnie z zasadą "dziel i rządź"
najważniejszym medium jakie koniecznie trzeba kontrolować jest energia
tak było jest i będzie jeszcze długo (ku uciesze opec'owców)
można znaleźć wiele ciekawych opracowań na ten temat,
analiz pokazujących skutki długofalowe utraty kontroli nad tymi zasobami.
wplata się to w spiskową teorię dotyczącą blokowania alternatywnych
źródeł energii, które zakłóciły by tą równowagę...
generalnie, z ekonomią ma to bardzo niewiele wspólnego...
łatwo zauważyć, że to co alternatywne, obecnie kompletnie się nie opłaca
tak jest skonstruowany system i nic z tym na razie nie zwojujemy.
jak ktoś nie wierzy, niech spróbuje sobie postawić elektrownie koło domu
na własne potrzeby oczywiście tylko...
-
59. Data: 2012-04-25 09:10:11
Temat: Re: pradnice
Od: Włodzimierz Wojtiuk <w...@w...pl>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Włodzimierz Wojtiuk napisał:
>
>>> Głównemu bohaterowi informacja że Ziemią jest kulą tak nie pasowała
>>> że zbił dzieciaka jak mu to tłumaczył.
>>
>> Ziemia jest płaska!
>
> Nieprawda, jest wklęsła! Najlepiej widać to po butach -- podeszwy
> wycierają się na brzegach. Gdyby była płaska, to by sie wycierały
> równo. A gdyby była kulą, to by były bardziej wytarte na środku
> niż po brzegach.
Jeśli ta wklęsłość jest niewielka możemy zawrzeć rosądny kompromis.
--
Włodek
-
60. Data: 2012-04-25 09:38:50
Temat: Re: pradnice
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Włodzimierz Wojtiuk napisał:
>>>> Głównemu bohaterowi informacja że Ziemią jest kulą tak nie pasowała
>>>> że zbił dzieciaka jak mu to tłumaczył.
>>>
>>> Ziemia jest płaska!
>>
>> Nieprawda, jest wklęsła! Najlepiej widać to po butach -- podeszwy
>> wycierają się na brzegach. Gdyby była płaska, to by sie wycierały
>> równo. A gdyby była kulą, to by były bardziej wytarte na środku
>> niż po brzegach.
>
> Jeśli ta wklęsłość jest niewielka możemy zawrzeć rosądny kompromis.
Słonie podpierają brzegi, a niepodparty środek się ugina tworząc
niewielką wklęsłość. To chyba rozsądna wizja.
--
Jarek