eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypierwszeństwo na skrzyżowaniuRe: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
  • Data: 2011-02-03 20:01:21
    Temat: Re: pierwszeństwo na skrzyżowaniu
    Od: "A2" <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "R2r" <b...@m...net.pl> napisał w wiadomości
    news:4d4ae9fa$0$2448$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Podaj przybliżoną datę zdarzenia i dokładne miejsce.
    > Nie, no...
    > Wybacz, ale nie będę dzwonił do kolegi po szczegóły po to by zaspokoić
    > Twoją ciekawość tym bardziej, że mam już poważne podstawy aby
    > przypuszczać, że i tak to nic nie wniesie do dyskusji a Ciebie nie
    > przekona.
    > Wiem, że miało to miejsce na drodze Łanięta - Kutno, kilka lat temu.
    > Miejsce to:
    > http://skocz.pl/dcndd
    > Kolega jechał drogą, która na mapie przebiega z góry i łukiem w prawą
    > stronę mapy. Zabrakło znaku A-7 na drodze biegnącej poziomo na mapie z
    > lewej do miejsca zdarzenia.

    Jeślibyś podał przybliżoną datę zdarzenia, to byłaby szansa sprawdzenia tego
    dokładnie.


    >>>> Skoro
    >>>> twierdzisz, że znak A-7 ktoś ukradł (z poprzecznej), to kolega musiał
    >>>> jechać drogą z pierwszeństwem, ale nawet tego nie był świadomy (może
    >>>> znak D1 był wcześniej niż on jechał).
    >>> Zdajesz się wiedzieć lepiej od niego. :-)
    >>> Powtarzam, że nie było ani znaku A-6 ani D-1.
    >>
    >> Taki znak musiał być wcześniej.
    > Wiesz lepiej od uczestników zdarzenia i policji. Cóż mam powiedzieć?

    Nie wiem lepiej, ale przypuszczam. Przecież to logiczne, skoro ktoś ukradł
    A-7, to znaczy, że stan faktyczny jest taki, że droga poprzeczna jest z
    pierwszeństwem.


    >> Chyba, że ktoś go ukradł zniszczył.
    > Przyczyna braku znaku jest nieistotna dla obowiązku zastosowania się do
    > sytuacji tego braku i obowiązku ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z
    > prawej.

    A jeśliby jednak znak A-6 albo D-1 był? Ten z poprzecznej nie ma A-7 wjęc
    wjeżdża na skrzyżowanie i buuum. Co wtedy?

    Było się cofnąć kilka kilometrów i odnaleźć ten znak :) A jeśli nie było to
    porozmawiać z zarządcą drogi, dlaczego oznakowanie jest błędne.


    >>> I nie ma o czym dyskutować. Liczy się stan faktyczny oznakowania i nie
    >>> jest sprawą kierowcy dociekać, czy to oznakowanie zmieniło się zgodnie
    >>> z prawem, czy nie.
    >>
    >> W swojej argumentacji coraz bardziej przypominasz mi kierowcę
    >> dostawczaka z którym dyskutowałem zaraz po zdarzeniu :)
    > Ale o co Ci chodzi? Uważasz, że nie mam racji pisząc jak powyżej? Co
    > konkretnie jest nieprawdą? To, że należy się stosować do sytuacji
    > istniejącej a nie takiej jaka Twoim zdaniem powinna być? Przeciez to
    > oczywiste!

    Należy stosować się do sytuacji istniejącej, to oczywiste. Jeśli złodziej
    ukradnie znak A-7 z ruchliwego skrzyżowania (zdarza się), to sądzisz, że
    natychmiast tam jest dochodzi do wielu kolizji, bo kierowcy z poprzecznej
    zastosowali się do "istniejącej sytuacji"?

    >> Sądzę, że kluczem do zrozumienia, że jesteś teraz w błędzie, będzie
    >> analiza sytuacji, gdy z drogi podporządkowanej wjeżdżasz na drogę z
    >> pierwszeństwem (mijając znak np. A-7).
    > Kluczem do zrozumienia przez Ciebie istoty (prostego w sumie) problemu,
    > który tak rozdmuchałeś, jest uznanie pojęcia "droga z pierwszeństwem" i
    > "droga podporządkowana" jak pojęć potocznych i w pewien sposób umownych
    > nie mających nawet swoich definicji w ustawie ani rozporządzeniach, a
    > pierwszeństwa jako prawa wynikającego z nałożenia na innych obowiązku
    > ustąpienia tego pierwszeństwa. Wszystko wtedy stanie się jasne nawet
    > przytoczony przeze mnie przypadek kolegi oraz decyzja policji co do winy.
    > Pierwszeństwo pojazdów poruszających się po "drodze z pierwszeństwem"
    > wyznaczają przede wszystkim znaki A-7 lub B-20 (względnie jeszcze przepisy
    > np. o włączaniu się do ruchu itp.) umieszczane na drogach z tą droga
    > krzyżujących się ("drogach podporządkowanych"). To te znaki nakładają na
    > jadących po "drodze podporządkowanej" dodatkowy obowiązek ustąpienia
    > pierwszeństwa wszystkim nadjeżdżającym po "drodze z pierwszeństwem". Znak
    > D-1 jest znakiem _informacyjnym_, który może (ale nie zawsze musi)
    > informować poruszającego się "drogą z pierwszeństwem" o przysługującym mu
    > pierwszeństwie (czyli prawie wynikającym z nałożenia na jadących po
    > "drodze/drogach podporządkowanych" obowiązku ustąpienia tego
    > pierwszeństwa).
    > Przemyśl to sobie spokojnie i stwierdzisz sam, że mam rację, że miał rację
    > policjant, który stwierdził winę mojego kolegi i - mało tego - potwierdza
    > to również fakt, że w sporze z czerwonym to niebieski miał rację! :-)

    Spór niebieskiego z czerwonym to sprawa oczywista.

    Masz rację, że drogę z pierwszeństwem wyznaczają przede wszystkim znaki A-7
    i B-20. Wytłumacz mi w takim razie jedno: jakim cudem droga z pierwszeństwem
    (wyznaczona tymi znakami) może się nagle kończyć i kolejne skrzyżowanie jest
    równorzędne?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: