eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[piatek] BMW za dobre na śnieg...Re: [piatek] BMW za dobre na snieg...
  • Data: 2010-12-09 08:55:42
    Temat: Re: [piatek] BMW za dobre na snieg...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 08.12.2010 14:54, Yans van Horn pisze:

    >>> Ależ nikt do lamania przepisów nie zmusza. Chodzi raczej o ew. zmianę
    >>> pasa
    >>
    >> Na jaki, na rów przydrożny? Opanuj się!
    >
    > Wiesz co znaczy słowo "ewentualnie" ? Gdzieś było napisane, że
    > dyskutujemy o drodze z jednym pasem ruchu ?

    Ja pisałem. Wczytaj się w kontekst, to może zobaczysz.

    > Proponuje czytanie ze zrozumieniem.

    Lekarzu! Lecz się sam!

    >>> aby przepuścić, lub jazdę przy prawej krawędzi.
    >>
    >> Ręce opadają...
    >
    > Rozumiem, że przepisy traktujesz wybiórczo ? Trzeba było tak od razu.

    Z rozumieniem u ciebie cienko.
    [ciach]

    >> Jest obiektywna. Czerwone światło oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie -
    >> po cholerę pędzić do skrzyżowania, przez które nie można przejechać? Jak
    >> są dwa pasy to potem zanim taki szybki wystartuje po zmianie światła, ja
    >> spokojnie go wyprzedzę - zużywając znacznie mniej paliwa, hamulców i w
    >> ogóle wszystkiego.
    >
    > To że Tobie tak się wydaje nie znaczy, że tak jest. I żebyś w końcu
    > zrozumiał - nie pisze o sytuacji dojeżdzenia do świateł lecz o

    Ale ja pisałem. Więc albo odnoś się do tego, co ja napisałem, albo nie
    mąć pisząc o czymś zupełnie innym, co akurat miałeś na myśli.

    > wszystkich, w których uważasz innych kierowców za niemyślących debili.
    > Bo jestem pewien, że myślisz tak niejednokrotnie do czego się już tutaj
    > przyznałeś.

    > Zdejm klapki z oczu - nie żyjemy w faszystowskim kraju Andrzeja Lawy, w
    > którym jedynym słusznym sposobem postępowanie jest taki jak sobie
    > umyśliłeś za jedynie słuszny.

    Łaskawie objaśnij mi, dlaczego uważasz za logiczne, racjonalne i słuszne
    wyścigi do czerwonego światła. Oraz agresywne wyprzedzanie dające na
    odcinku około 15km zysk rzędu 30m.

    >>> - zwłaszcza w ocenie tego co jest
    >>> bezpieczne/niebezpieczne.
    >>
    >> Za kierownicą samochodu, serdeńko. Mam 10 lat praktyki na motocyklu, co
    >> jest nieco wyższą szkołą jazdy, niż jazda - podobnie jak w przypadku
    >> rowerku dla dzieci - na 4 kółkach.
    >
    > Jak zaczniesz pisać poprawne gramatycznie zdania, to zacznę je czytać -
    > narazie powyższe to bełkot.

    ...napisał srala-mądrala, który "na razie" pisze razem.

    [ciach]

    >> Ja tam wolę przejeżdżać płynnie i myśleć z wyprzedzeniem - dzięki czemu
    >> docieram tak samo szybko przy znacznie ekonomiczniejszej jeździe.
    >
    > A w prawdziwym świecie (jazdy po mieście) sygnalizacja często stwarza
    > waskie gardła wymuszające częste zatrzymywanie się. I w tym prawdziwym
    > świecie, Ci którzy nie potrafią ruszyć ze świateł wydłuzają korki (np.

    Ruch w korku jak dla mnie w ogóle nie kwalifikuje się jako ruch.

    > słynne lewoskręty :-) Podobnie jak Ci co na zwężeniach wloką się z
    > prędkościa znacząco niższą od dopuszczalnej, nie wspominając o bezpiecznej.

    Ale o czym piszesz? Znowu o jakichś swoich urojeniach?

    >> Należy planować parametry jazdy tak, aby minimalizować użycie hamulców
    >> czy przyśpieszanie. Jak chcesz sobie pojeździć "ostro" - wynocha na tor
    >> wyścigowy.
    >
    > Ciekawe dlaczego uważasz, że chcę pojeździć ostro po ulicach ? :-) Podaj
    > dowód. Jeśli nie potrafisz, to odszczekaj :-)

    Bo uznajesz za racjonalne i uzasadnione agresywne wyprzedzanie przy
    pomijalnych zyskach.

    > Stosując natomiast Twój ton: Jeśli chcesz minimalizować spalanie i
    > zużycie hamulców to won do komunikacji miejskiej.

    Bardzo chętnie, tylko puść mi na mojej trasie bezpośrednią linię
    komunikacyjną jeżdżącą co pół godziny.

    [ciach]

    >> To ty twierdzisz, że mam (lub uważam że mam) jakieś szczególne
    >> umiejętności. Ja nie widzę niczego niezwykłego w odruchowym gaszeniu
    >> oscylacji w ruchu tylnej osi. To się dzieje "samo".
    >
    > Podaj amplitudę tych oscylacji bo chyba mamy "nieco" inne definicje tego
    > co nazwać mozna tańczeniem samochodu :-)

    No niestety, nie udało mi się "w biegu" wyskoczyć z miarką i zmierzyć.
    PRZEPRASZAM.

    >> Ale widzę, że z tobą trzeba rozmawiać jak z Jarosławem K., zatem:
    >> PRZEPRASZAM. Wybaczysz mi, że nie miałem z tym problemu?
    >
    [ciach]


    >>> Proponuję abyś zweryfikował swoje umiejętności na jakimś bezpiecznym
    >>> placu. Przekonasz się wtedy, że wyprowadzanie z poślizgu to jednak wcale
    >>> nie takie łatwe i trywalne zadanie. A sytacja, z którą miałeś do
    >>> czynienia po prostu wyolbrzymiłeś.
    >>
    >> Gdzie wyolbrzymiłem?? Masz jakieś urojenia.
    >
    > napisałem Ci powyżej :-)
    >

    Niby gdzie?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: