eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaelektryczny zamek - samoróbka - energooszczędnyRe: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
  • Data: 2015-09-13 22:12:26
    Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    yabba pisze:

    >>> Śmierć to przykra sprawa, ale nie można wymagać nanosekundowego czasu
    >>> dostępu do pokoju. Nawet jak karetka przyjedzie po 20 minutach zamiast
    >>> po deklarowanych 10 i ktoś umrze, to nie ma za bardzo kogo oskarżać.
    >>> Mógł być korek, mogło być niespodziewanie wiele wezwań w tym czasie,
    >>> karetka mogła przebić koło.
    >>
    >> Te czasy nie podlegają prostemu sumowaniu. Jeśli straż pożarna będzie
    >> stała kwadrans w korku, a potem straci trzy minuty na forsowaniu
    >> barier w budynku, w którym ich nie powinno być, to za konsekwencje
    >> wynikające z opóźnienia (nieważne jakiego) odpowie nie zarządca drogi
    >> (nie ma na korki wpływu), ale zarządca nieruchomości (ma obowiązek
    >> stosowania się do przepisów).
    >
    > Przyznaję, że nie znam wszystkich przepisów, ale nie kojarzę, żeby
    > było w nich coś o maksymalnym czasie na otworzenie drzwi od zewnątrz.
    > Od środka, oczywiście jest wymóg bezproblemowej ewakuacji.

    Wszystkich przepisów z całego świata nie zna nikt. A wielkoseryjna
    produkcja, to sprawa globalna. Ja nie znam nawet wszystkich rzymskich
    maksym prawnych, ale jest taka zasada, że ktoś coś mógł, a nie zrobił,
    choc powinien, więc jest winny. Tu mógł wymienić bateryjkę.

    Szczegółowe przepisy już nie zawsze są tak mądre jak starożytni Rzymianie.
    Ja miałem problem taki, że w budynku, któremu miała dać opinię straż
    pożarna, drzwi jednego z pomieszczeń były na końcu korytarza. Sytuacja
    wyglądała tak:

    +---------------------------------------------------
    ------------------
    |
    /
    / ========================= D R O G A E W A K U A C Y J N A ====>>>
    /
    |
    +---------------------------------------------------
    ------------------

    Strażak wziął miarkę, zmierzył i mówi: droga ewakuacyjna o metr za długa
    niż przepisy przewidują. Cóż więc robić? Strażak był uprzejmy, więc sam
    od razu podpowiedział. Zróbcie tak:

    +-----------+---------------------------------------
    ------------------
    | |
    / /
    / / ============= D R O G A E W A K U A C Y J N A ====>>>
    / /
    | |
    +-----------+---------------------------------------
    ------------------

    Wstawienie na drodze ewakuacyjnej dodatkowej PRZESZKODY w postaci ścianki
    z drzwiami sprawiło, że metry można było liczyć właśnie od tego miejsca.

    >> Myślę, że niemożność dogadania się (jeśli jest, ja nie jestem pesymistą)
    >> prędzej wynika z różnego podejścia do precyzji opisywania świata. Zamek,
    >> który "nie został zamknięty" to co innego niż ten, który "się otworzył".
    >
    > To może zacznijmy od definicji zamka hotelowego.

    Ja bym ują to w ten sposób: zamek hotelowy, jest to zamek zamontowany
    w hotelu. Nie wiem tylko, że jest to definicja naukowa. Na pewno nie
    nadaje się ona do stosowania w przepisach UE, gdyż nie ma siedmiu
    załączników do niej.

    > Ja sie spotkałęm z takim mechanizmem. Drzwi do pokoju, z obu stron klamki.
    > Od środka pokoju klamka działa zawsze normalnie, od zewnątrz klamka
    > "lata luźno" dopóki nie przyłożymy/wsuniemy karty. Wtedy na kilka sekund
    > klamka zaczyna działać normalnie, a po upływie tego czasu znowu zaczyna
    > "latać luźno". Sprzęgło do spięcia luźnej klamki z resztą mechanizmu
    > potrzebuje prądu z baterii. Wtedy zamek jest energooszczędny.

    Ja *chyba* spotkałem się z innym przypadkiem. "Chyba", bo dokładnie nie
    badałem behawioru zamkowego. Po aktywacji kalamka jest zasprzęglona,
    co trwa aż do jej *pierwszego* naciśnięcia. To jest jeszcze bardziej
    energooszczędne. Ja bym to tak zrobił, a ponieważ o ludziach myślę
    sobie raczej dobrze niż źle, stąd moje "chyba" i podejrzenie, że ktoś
    tak to zaprojektował.

    >> Do wody w basenie dodaje się substancji, która barwi się w wyniku
    >> pewnych reakcji chemicznych. Gdy ktoś nasiusia, to od razu widać,
    >> bo wokół niego jest kolorowo.
    >
    > Serio dodaje się coś takiego do wody basenowej???

    Takie ostrzeżenie widziałem w szatni basenu. Więc albo ktoś wymyślił
    bardzo dobry preparat chemiczny, albo bardzo dobry dowcip. Efekt się
    liczy -- by nikt nie lał do basenu.

    > Wracając do klamki i zamka. Przed kim ma się wstydzić administrator
    > hotelu, jak zwykle siedzi on w pokoju na zapleczu i nie ma kontaktu
    > z gośćmi? Rozliczany jest tylko z oszczędności na polu eksploatacji
    > obiektu.

    Wstydzić się ma właściciel hotelu. Przed gośćmi. Administratora po
    prostu wyleją z roboty. Za głupie "oszczędności". Wstyd mu będzie
    może przed żoną.

    [...opisy tortur...]

    >> Jeśli ktoś jest takim mięczakiem (jak niżej podpisany), to mu wsio ryba
    >> jak wyglądają młodsze plany i ile ich jest (z kilku można zrezygnować,
    >> nawet ze wszystkich), bo i tak kontakt z nimi będzie miał nikły. Jednak
    >> Plan F jest dla niego ważny -- choć z założenia nigdy nie będzie chciał
    >> z niego skorzystać (lecz w życiu bywa różnie, a wtedy lepiej mieć lepiej,
    >> niż gorzej).
    >
    > Plany C, D, E są nie do przyjęcia, gdyż nie wypada stresować gościa
    > takimi komunikatami i wysokim napięciem.

    To było oczywiście przerysowanie. Chodzi o to, że raportowane tu przez
    wielu migające diodki i pikające głośniczki, nijak się mają do tego,
    co jest właściwym zachowaniem zamka w sytuacji agonalnej. Ostrzeżenia,
    łagodne czy okrutne, mają tylko ostrzec przed Rzeczą Ostateczną --
    straszną, lub bardzo straszną.

    > Ponieważ, jak już wspomniałem wcześniej, zamek z uwagi na energooszczędność
    > potrzebuje prądu do aktywacji klamki, więc naturalnym stanem bez zasilania
    > będzie F2.

    Dochodzimy do konsensusu. Czyli projektowanie jaki jest stan końcowy
    bierze się tylko z wyobrażeń co jest "naturalne", co zrobić łatwiej
    i w ogóle z szeroko pojętego "niedasizmu". Więc ulga -- równie łatwo
    da się zrobić zamek F3 (niezamykający się po zgonie baterii).

    > Zapominalski użytkownik ma jeszcze plan G - kluczyk albo zewnętrzne
    > zasilanko.

    Bardziej rozrzutny niż zapominalski. Chyba że chodzi o takiego, co
    zapomniał dobrze pomyśleć przy projektowaniu. Wtedy płaci ekstra za,
    rzeczy, które (prawie) nie będą używane.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: