eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaelektryczny zamek - samoróbka - energooszczędnyRe: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
  • Data: 2015-09-14 16:55:46
    Temat: Re: elektryczny zamek - samoróbka - energooszczędny
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnmvbm5a.8sn.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > yabba pisze:
    >
    >>>> Śmierć to przykra sprawa, ale nie można wymagać nanosekundowego czasu
    >>>> dostępu do pokoju. Nawet jak karetka przyjedzie po 20 minutach zamiast
    >>>> po deklarowanych 10 i ktoś umrze, to nie ma za bardzo kogo oskarżać.
    >>>> Mógł być korek, mogło być niespodziewanie wiele wezwań w tym czasie,
    >>>> karetka mogła przebić koło.
    >>>
    >>> Te czasy nie podlegają prostemu sumowaniu. Jeśli straż pożarna będzie
    >>> stała kwadrans w korku, a potem straci trzy minuty na forsowaniu
    >>> barier w budynku, w którym ich nie powinno być, to za konsekwencje
    >>> wynikające z opóźnienia (nieważne jakiego) odpowie nie zarządca drogi
    >>> (nie ma na korki wpływu), ale zarządca nieruchomości (ma obowiązek
    >>> stosowania się do przepisów).
    >>
    >> Przyznaję, że nie znam wszystkich przepisów, ale nie kojarzę, żeby
    >> było w nich coś o maksymalnym czasie na otworzenie drzwi od zewnątrz.
    >> Od środka, oczywiście jest wymóg bezproblemowej ewakuacji.
    >
    > Wszystkich przepisów z całego świata nie zna nikt. A wielkoseryjna
    > produkcja, to sprawa globalna. Ja nie znam nawet wszystkich rzymskich
    > maksym prawnych, ale jest taka zasada, że ktoś coś mógł, a nie zrobił,
    > choc powinien, więc jest winny. Tu mógł wymienić bateryjkę.
    >

    To tak nie działa. Hotel otworzył nieczynny zamek w krótkim czasie, więc się
    wywiązął ze swojego obowiązku. Nie ma nakazu prewencyjnej wymiany baterii.
    Jak z powodu migającej świetlówki na korytarzu ktoś dostanie ataku epilepsji
    i spadnie ze schodów, to nic nie wywalczy w sądzie. Czy wtedy też byś mówił,
    że powinni wymieniac wszystkie świetlówki co pół roku?
    Idąc dalej tym tropem to NFZ mógł przyznać więcej funduszy na dodatkową
    karetkę w miescie, hotel mógł kupić szybszą windę. ZDM mógłby wybudować
    szerszą ulice dojazdową do hotelu itd.

    > Szczegółowe przepisy już nie zawsze są tak mądre jak starożytni Rzymianie.
    > Ja miałem problem taki, że w budynku, któremu miała dać opinię straż
    > pożarna, drzwi jednego z pomieszczeń były na końcu korytarza. Sytuacja
    > wyglądała tak:
    >
    > +---------------------------------------------------
    ------------------
    > |
    > /
    > / ========================= D R O G A E W A K U A C Y J N A ====>>>
    > /
    > |
    > +---------------------------------------------------
    ------------------
    >
    > Strażak wziął miarkę, zmierzył i mówi: droga ewakuacyjna o metr za długa
    > niż przepisy przewidują. Cóż więc robić? Strażak był uprzejmy, więc sam
    > od razu podpowiedział. Zróbcie tak:
    >
    > +-----------+---------------------------------------
    ------------------
    > | |
    > / /
    > / / ============= D R O G A E W A K U A C Y J N A ====>>>
    > / /
    > | |
    > +-----------+---------------------------------------
    ------------------
    >
    > Wstawienie na drodze ewakuacyjnej dodatkowej PRZESZKODY w postaci ścianki
    > z drzwiami sprawiło, że metry można było liczyć właśnie od tego miejsca.
    >

    Znajomy strażak mi kiedyś powiedział: Pozar zawsze może być. Ważne żeby
    paliło się zgodnie z przepisami.

    >>> Myślę, że niemożność dogadania się (jeśli jest, ja nie jestem pesymistą)
    >>> prędzej wynika z różnego podejścia do precyzji opisywania świata. Zamek,
    >>> który "nie został zamknięty" to co innego niż ten, który "się otworzył".
    >>
    >> To może zacznijmy od definicji zamka hotelowego.
    >
    > Ja bym ują to w ten sposób: zamek hotelowy, jest to zamek zamontowany
    > w hotelu. Nie wiem tylko, że jest to definicja naukowa. Na pewno nie
    > nadaje się ona do stosowania w przepisach UE, gdyż nie ma siedmiu
    > załączników do niej.
    >
    >> Ja sie spotkałęm z takim mechanizmem. Drzwi do pokoju, z obu stron
    >> klamki.
    >> Od środka pokoju klamka działa zawsze normalnie, od zewnątrz klamka
    >> "lata luźno" dopóki nie przyłożymy/wsuniemy karty. Wtedy na kilka sekund
    >> klamka zaczyna działać normalnie, a po upływie tego czasu znowu zaczyna
    >> "latać luźno". Sprzęgło do spięcia luźnej klamki z resztą mechanizmu
    >> potrzebuje prądu z baterii. Wtedy zamek jest energooszczędny.
    >
    > Ja *chyba* spotkałem się z innym przypadkiem. "Chyba", bo dokładnie nie
    > badałem behawioru zamkowego. Po aktywacji kalamka jest zasprzęglona,
    > co trwa aż do jej *pierwszego* naciśnięcia. To jest jeszcze bardziej
    > energooszczędne. Ja bym to tak zrobił, a ponieważ o ludziach myślę
    > sobie raczej dobrze niż źle, stąd moje "chyba" i podejrzenie, że ktoś
    > tak to zaprojektował.
    >

    Nie wiesz czy na pewno mechanizm działa bistabilnie. Może czas oczekiwania
    na naciśnięcie jest rzędu minuty? Sprawdzałes to?
    Przy mechanizmie bistabilnym, nie masz pewności w jakim stanie zatrzyma się
    mechanizm po zaniku zasilania. Zamek może być otwarty lub zamknięty. Czyli
    loteria, której chciałes uniknąć.

    >>> Do wody w basenie dodaje się substancji, która barwi się w wyniku
    >>> pewnych reakcji chemicznych. Gdy ktoś nasiusia, to od razu widać,
    >>> bo wokół niego jest kolorowo.
    >>
    >> Serio dodaje się coś takiego do wody basenowej???
    >
    > Takie ostrzeżenie widziałem w szatni basenu. Więc albo ktoś wymyślił
    > bardzo dobry preparat chemiczny, albo bardzo dobry dowcip. Efekt się
    > liczy -- by nikt nie lał do basenu.
    >

    Czyli dowcip.

    >> Wracając do klamki i zamka. Przed kim ma się wstydzić administrator
    >> hotelu, jak zwykle siedzi on w pokoju na zapleczu i nie ma kontaktu
    >> z gośćmi? Rozliczany jest tylko z oszczędności na polu eksploatacji
    >> obiektu.
    >
    > Wstydzić się ma właściciel hotelu. Przed gośćmi. Administratora po
    > prostu wyleją z roboty. Za głupie "oszczędności". Wstyd mu będzie
    > może przed żoną.
    >

    Nikogo nie wyleją. Zrozum wreszcie, że w większości dużych obiektów,
    administrator ma przykazane obniżać koszty za wszelką cenę. Jak wyjedzie z
    propozycją wymiany 100 baterii, bo mogą się w przyszłości wyczerpać, to
    najczęsciej prezes hotelu zabije go śmiechem.

    Działań prewencyjnych spodziewałbym się predzej w małych hotelach, gdzie
    właściciel ogarnia całośc funkcjonowania firmy i dużo działań jest robiona
    na "chłopski rozum".
    Tam, gdzie rządzi Excel, a ludzie podejmujący decyzje finansowe są oderwani
    od rzeczywistości i widzą tylko tableki, to marnie widzę robienie
    przeglądów, które nie są wymuszone przepisami.

    > [...opisy tortur...]
    >
    >>> Jeśli ktoś jest takim mięczakiem (jak niżej podpisany), to mu wsio ryba
    >>> jak wyglądają młodsze plany i ile ich jest (z kilku można zrezygnować,
    >>> nawet ze wszystkich), bo i tak kontakt z nimi będzie miał nikły. Jednak
    >>> Plan F jest dla niego ważny -- choć z założenia nigdy nie będzie chciał
    >>> z niego skorzystać (lecz w życiu bywa różnie, a wtedy lepiej mieć
    >>> lepiej,
    >>> niż gorzej).
    >>
    >> Plany C, D, E są nie do przyjęcia, gdyż nie wypada stresować gościa
    >> takimi komunikatami i wysokim napięciem.
    >
    > To było oczywiście przerysowanie. Chodzi o to, że raportowane tu przez
    > wielu migające diodki i pikające głośniczki, nijak się mają do tego,
    > co jest właściwym zachowaniem zamka w sytuacji agonalnej. Ostrzeżenia,
    > łagodne czy okrutne, mają tylko ostrzec przed Rzeczą Ostateczną --
    > straszną, lub bardzo straszną.
    >
    >> Ponieważ, jak już wspomniałem wcześniej, zamek z uwagi na
    >> energooszczędność
    >> potrzebuje prądu do aktywacji klamki, więc naturalnym stanem bez
    >> zasilania
    >> będzie F2.
    >
    > Dochodzimy do konsensusu. Czyli projektowanie jaki jest stan końcowy
    > bierze się tylko z wyobrażeń co jest "naturalne", co zrobić łatwiej
    > i w ogóle z szeroko pojętego "niedasizmu". Więc ulga -- równie łatwo
    > da się zrobić zamek F3 (niezamykający się po zgonie baterii).
    >

    Ja osobiście nie chciałbym, żeby pokój hotelowy z moimi bagażami otworzył
    się przy wyczerpaniu baterii.

    >> Zapominalski użytkownik ma jeszcze plan G - kluczyk albo zewnętrzne
    >> zasilanko.
    >
    > Bardziej rozrzutny niż zapominalski. Chyba że chodzi o takiego, co
    > zapomniał dobrze pomyśleć przy projektowaniu. Wtedy płaci ekstra za,
    > rzeczy, które (prawie) nie będą używane.
    >

    Wymagasz planów awaryjnych, a chcesz pozbyć się kluczyka czyli
    najskuteczniejszej deski ostatniego ratunku. Nie pomyślałeś, że nowa bateria
    może paść po tygodniu pracy bez ostrzeżeń? Elektronika zamka może się zepsuć
    i nie reagować na kartę? Jak wtedy otworzysz zamek do pokoju w którym gość
    ma atak serca? Jak po takim wypadku się okaże, że nie ma ŻADNEJ awaryjnej
    metody otworzenia zamka (oprócz wyłamania drzwi), to hotel zostanie
    zlicytowany przez prawników rodziny ofiary. Nie sądzę, żeby przeszło
    tłumaczenie: Ależ jesteśmy niewinny, ponieważ co roku wymieniamy baterie.

    Jak wytłumaczysz rozrzutność producentów samochodów, którzy montują coraz
    więcej poduszek powietrznych? Przecież one są używane bardzo rzadko!

    --
    Pozdrawiam,

    yabba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: