-
21. Data: 2009-05-17 17:08:12
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: "Roger from Cracow" <r...@s...pl>
> ps. bardzo kulturalnie z Twojej strony, że nie podajesz kto ile oferował.
> Wtedy to by był kij w mrowisku, bo by się zaczęła nagonka na tych po
> 4200zł i tych po 800zł. Dziwię się tylko że jedynie 3 oferty!
prosta sprawa. Zadna powazna firma nie szuka w ten sposob
podwykonawcy. Taka oferta ma wypisane na czole szukam frajera
do roboty za pol darmo. Szkoda zawracania dupy na odpisywanie
na takie
Roger
-
22. Data: 2009-05-17 17:24:19
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: "Thomas" <a...@b...pl>
Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gupfrs$jah$1@news.wp.pl...
> pozorami. Oni herbatników w opakowaniu po zniczach nie kupią (co zdarzało
> się nam dwadzieścia lat temu).
Duzo by kupilo wlasnie. Bo to takie "ofowe". Herbatniki w opakowaniu po
zniczach - kuul, trendi i dżezi ;-)
Thomas
-
23. Data: 2009-05-17 17:39:22
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Sun, 17 May 2009 19:00:38 +0200, Janko Muzykant
<j...@w...pl> wrote:
>Grzegorz Krukowski pisze:
>>> Nie każde zdjęcie w katalogu gwozdzi musi miec postac: "gwozdz
>>> postawiony na lbie, sfotografowany na bialym tle".
>> Si, si, ale małe ale.
>>
>> Coraz bardziej jestem pewien, że osoby specjalizujące się w zdjęciach
>> ,,za 100 zł'' nie zauważają jednego - zdjęcia takie są raczej większym
>> lub mniejszym marginesem wobec ogólnej ilości zdjęć użytkowych i robią
>> błąd przekładając realia obowiązujące w tej dość wąskiej działce na
>> ogół zleceń, szczególnie w obszar, gdzie cechy wizualne mają
>> drugorzedne znaczenie, jak rzeczone śrubki.
>
>Ostatnio wpadła mi w łapy książka ''Radość fotografowania''. Książek o
>pstrykaniu jak mrówków, ale jestem pewien, że właśnie ta się świetnie
>sprzedaje, bo wygląda znakomicie mimo, iż to typowe ''pstrykanie w
>weekend czyli wszystko i nic''.
>Właśnie w kryzysie powoli zaczyna nabierać znaczenia wygląd nie tylko
>przedmiotu sprzedanego, ale i opakowania, odpowiedniej reklamy itd. I
>nie tylko pudru za trzy stówy, także głupich gwoździ.
>Bo oprócz wszystkich innych powodów zapominamy o tym, że siłą nabywczą
>zaczyna być pokolenie pozbawione wyobraźni, za to łatwo sterowane
>pozorami. Oni herbatników w opakowaniu po zniczach nie kupią (co
>zdarzało się nam dwadzieścia lat temu).
Janko, ty tu uprawiasz to samo, co wyśmiewasz, w stosunku do aparatów
i monitorów - nadmierny perfekcjonizm. Jednemu celowi odpowiednie są
jakiekolwiek zdjęcia, innemu przyzwoite, innemu wypieszczone, innemu
artystyczne - a nie do wszystkiego super. To, że ktoś przychodzi do
Ciebie abyś zrobił drugi raz to samo nie oznacza automatycznie, że
jesteś lepszy niż ktoś-tam - stawiam raczej na to, że zleceniodawca
źle dobrał fotografa do zadania.
--
Grzegorz Krukowski
Ministerstwo Głupich Kroków ostrzega:
lustrzanka albo zdjęcia - wybór należy do Ciebie!
-
24. Data: 2009-05-17 17:49:18
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: "q...@g...com" <q...@g...com>
On 17 Maj, 18:04, "marcin.STIG.saldat" <s...@p...pl> wrote:
: "gwozdz
> postawiony na lbie, sfotografowany na bialym tle".
>
..a jak ma okraglo-kulista glowke?
StaM
-
25. Data: 2009-05-17 17:51:21
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: "q...@g...com" <q...@g...com>
On 17 Maj, 18:27, "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> wrote:
>
> Gwozdzie dla niemowlakow! Jak dobrze ze nie mam wlasnych ;)
...gwozdzi?
StaM
-
26. Data: 2009-05-17 17:56:55
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Janusz" napisał
[...]
> Oczywiście oferta 1. ze względu na cenę i nawet mimo tego że nie dostałem
> przykładu. Na www studia jest trochę zdjęć ludzi, jak dla mnie kiczowate
> ale
> z produktem na białym tle na pewno nie będzie problemu.
>
> To tyle z eksperymentu, wnioski pozostawiam Wam. Jednocześnie przepraszam
> wszystkich "oferentów" za zmarnowanie ich czasu.
Eksperyment byłby i fajny gdybyś wyłożył tą sałatę na 600 za 800 brutto i
opisał dalszy ciąg zdarzeń.
Na 101% skończyłoby się na ofercie nr. 3 lub nr. 2 jeśli ktoś lubi targi
; ))))
Sam, zapewne nieświadomie, też dałeś przykład określonej mentalności nabywcy
usługi. Zlecenie takiej roboty na podstawie najniższej ceny bez portfolio to
przykład drugiego końca kija. Problem nie dotyczy jedynie tych co zbijają
ceny w dół na poziom zapomogi - psucie rynku to również łykanie byle czego
za jak najmniej i późniejsze udawanie, że wszystko jest OK.
Wystarczy wytknąc nos z domu albo włączyć telewizor - niewidzialna ręka
rynku wniknęla już wszędzie sprowadzając poziom wizualizacji czegokolwiek na
poziom dna.
Zaznaczam, że nie wiem kto oferował owe 800 zł i oczywiście nie twierdzę, że
wykonałby za te pieniądze 100% fuszerkę. Twierdzę tylko, że zrobił źle - on
też jest na poziomie, który ktoś da radę zbić i prędzej czy później również
będzie protestował przeciwko "psuciu rynku" przez kogoś innego.
Acha, i drugi disklajmer - nie zarabiam na robieniu fotografii.
adam
-
27. Data: 2009-05-17 18:00:36
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Grzegorz Krukowski pisze:
> Janko, ty tu uprawiasz to samo, co wyśmiewasz, w stosunku do aparatów
> i monitorów - nadmierny perfekcjonizm. Jednemu celowi odpowiednie są
> jakiekolwiek zdjęcia, innemu przyzwoite, innemu wypieszczone, innemu
> artystyczne - a nie do wszystkiego super. To, że ktoś przychodzi do
> Ciebie abyś zrobił drugi raz to samo nie oznacza automatycznie, że
> jesteś lepszy niż ktoś-tam - stawiam raczej na to, że zleceniodawca
> źle dobrał fotografa do zadania.
Nie, nie. Nadmierny perfekcjonizm jest wtedy, gdy nakład środków
znacznie przekracza potencjalny uzysk z ich zainwestowania. W tym
wypadku nakład pracy (nota bene nie taki znowu wielki - rzędu 5-10 minut
obróbki na zdjęcie nie licząc samego ''aktu pstryknięcia'' z ustawieniem
świateł itp) daje konkretne korzyści widoczne nie tylko przez
profiludków, ale przede wszystkim przez pana Kazia z hurtowni jak i 9/10
Gdańszczanek wybierających kremik na podstawie ceny, ale i/lub opakowania.
A że są różne potrzeby - nie przeczę. Zwracam tylko uwagę, że powoli,
ale coraz bardziej liczy się ładny obrazek na pudełeczku czy na
nieparzystych stronach gazet dla pań, co do pracy chodzą na dziewiątą
(zresztą i dla tych, co na szóstą, też).
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/pisząc słowo ''bomba'' dajesz pracę tajnym służbom - oni też chcą jeść!/
-
28. Data: 2009-05-17 18:01:31
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
q...@g...com pisze:
>> postawiony na lbie, sfotografowany na bialym tle".
>>
> ..a jak ma okraglo-kulista glowke?
To nie można go fotografować nago :)
Pamiętacie czajniczek z allegro? (cze ibeja, nie pamiętam)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zamiast telewizora oglądam pralkę - program ten sam, a jeszcze pierze/
-
29. Data: 2009-05-17 18:02:07
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Thomas pisze:
>> pozorami. Oni herbatników w opakowaniu po zniczach nie kupią (co
>> zdarzało się nam dwadzieścia lat temu).
>
> Duzo by kupilo wlasnie. Bo to takie "ofowe". Herbatniki w opakowaniu po
> zniczach - kuul, trendi i dżezi ;-)
No tak, to już byłoby... nie nadążam ;)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/z instytucji publicznych najsprawniej działa dom publiczny bo jest
prywatny/
-
30. Data: 2009-05-17 19:26:07
Temat: Re: Wynagrodzenia i rynek usług foto - kij w mrowisko
Od: Andrzej Makarczuk <m...@g...com>
"adam" <j...@o...maile.com> w
<4a104fdb$1@news.home.net.pl>:
> ... Zlecenie takiej roboty na podstawie najniższej ceny bez portfolio to
>przykład drugiego końca kija ...
Igzaktli.
pozdrawi AM
--
Mam Manfrotto i nie zawaham się go użyć!