eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPrzetarg na samochody egzaminacyjne :)Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!eternal-september.org!fee
    der.eternal-september.org!news.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
    From: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
    Date: Thu, 23 Jan 2014 23:04:54 +0000 (UTC)
    Organization: A noiseless patient Spider
    Lines: 114
    Message-ID: <lbs76m$g10$2@dont-email.me>
    References: <lbllc8$4hn$1@node2.news.atman.pl> <lbln26$dsp$...@n...news. atman.pl>
    <lblt0r$bvm$1@node2.news.atman.pl> <lblu6r$d90$...@n...news.atman .pl>
    <lblunq$dli$1@node2.news.atman.pl> <lbm2et$lr5$1@dont-email.me> <
    lbmvhe$fnr$1@node2.news.atman.pl> <lbog51$s0q$3@dont-email.me> <
    lbquso$97c$1@node2.news.atman.pl> <lbr3om$1kt$1@dont-email.me> <
    lbs4bn$ggv$1@node2.news.atman.pl>
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Thu, 23 Jan 2014 23:04:54 +0000 (UTC)
    Injection-Info: mx05.eternal-september.org;
    posting-host="18a89ba1a4fe57877431e56119fabf4a";
    logging-data="16416";
    mail-complaints-to="a...@e...org";
    posting-account="U2FsdGVkX19WFGWI/a7ZvG42QYrMaxYK"
    User-Agent: Pan/0.139 (Sexual Chocolate; GIT bf56508 git://git.gnome.org/pan2)
    Cancel-Lock: sha1:6OiGodD7GLyAUh1Q2Fg/nQEPlLQ=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2520775
    [ ukryj nagłówki ]

    On Thu, 23 Jan 2014 23:16:18 +0100, Wiwo wrote:
    > Tak, jasne. Zaraz się okaże, że masz zestaw ankiet, pt. "Co jest dla
    > Ciebie ważne przy wyborze szkoły jazdy".

    Nie przesadzasz trochę? Pytałem, jak sam szukałem szkoły żeby sobie
    trochę rozjaśnić....

    Skończyło się na tym, że pierwszy gość do którego zadzwoniłem odebrał
    podczas prowadzenia lekcji praktycznej - co wydało mi się delikatnie
    nieprofesjonalne. Szybko odpadł z listy. Druga szkoła akurat miała dziurę
    w terminach i najbliższy kurs nie wiadomo kiedy. Dopiero trzecia szkoła
    wydała się bardzo sensowna przez telefon, a na miejscu utwierdziłem się,
    że to jest miejsce gdzie chcę się uczyć - a nie byli wcale najtańsi.
    Chociaż faktycznie różnica w cenie sięgała tylko/aż 200zł.

    > Zastanawiałeś się dlaczego szkoły jazdy mimo marudzenia, jęczenia,
    > kosztów, jednak zasuwają do salonów i kupują to samo co mają lokalne
    > WORD-y?

    Nie specjalnie. Czyżby prosty marketing? Damy Ci to samo co inni, chodź
    do nas?

    > Możesz sobie bajać jak to Twoi znajomi na to nie zwracają uwagi, możesz
    > nawet w te bajki wierzyć. Prawda jest jednak taka, że większość klientów
    > chce uczyć się na samochodzie, który będzie jak najbardziej przypominał
    > samochód egzaminacyjny.

    Wiesz, mi nie przyszło do głowy, żeby to wziąć po uwagę, pytanym znajomym
    też - po co miałbym kłamać? Dla mnie to żadne bajki, tylko przykład z
    życia wzięty. Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem Twojego zdziwienia. Tak
    samo jak w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby jako pierwszy samochód
    kupić sobie taki, jakim jeździłem na kursie.

    Zawsze chciałem jeździć w124, na kursie jeździłem clio, a ostatecznie
    kupiłem Smarta ForTwo. Nadal go zresztą mam we "flocie" ;)

    > Gadałem kiedyś z kolesiem, który w swojej szkole używał jakiegoś
    > sportowego mercedesa. I do tego samochodu nie chciał wsiadać żaden
    > kursant, który przygotowywał się do egzaminu. (...)

    W Poznaniu też jest taka szkoła. Nawet chciałem się do nich zapisać, ale
    z lenistwa wybrałem coś co mam pod domem.

    > Problem w tym, że takie refleksje przychodzą po fakcie. Zapominasz, że
    > większość ludzi przed kursem nie prowadziła żadnego samochodu. (...)
    > Dlatego wydaje im się, że na kursie muszą mieć "taki sam" samochód jak
    > na egzaminie, bo będzie im łatwiej.

    Otóż właśnie, tutaj jest kwint esencja. Wydaj im się, bo to nie powinno
    mieć żadnego znaczenia, skoro jeszcze żadnego samochodu nie opanowali
    instynktownie.

    > I znowu nie bierzesz pod uwagę, że nie każdy jest taki jak Ty. Życie nie
    > jest czarno-białe. (...)Są też i tacy, którzy rzeczywiście nie powinni
    > wsiadać za kółko.

    Tak, są. Niestety u nas pokutuje mit, że samochodem może jeździć każdy.
    Nawet jeśli ewidentnie nie ma predyspozycji czy wręcz źle się z tym czuje.

    > Jazda samochodem to nie tylko obsługa sprzęgła. To parę innych
    > elementów, np. manewry. A w tym wypadku niestety często jest stosowana
    > nauka na tzw.słupki.

    To prawda. W szkole, w której się uczyłem również próbowali coś takiego
    uskuteczniać. Ja na próbę nauki w ten sposób odpowiedziałem
    instruktorowi: Słuchaj Piotr, albo ten samochód będzie jechał tam gdzie
    ja chcę, albo stąd dziś nie wyjedziemy - no i jeździłem na tym cholernym
    łuku bite dwie godziny. Rezultat był taki, jak pisałem już wcześniej.

    >> Miałem na kursie w grupie dziewuszkę, która po 20h(!) jazdy nadal
    >> myliła znak ustąp pierwszeństwa ze znakiem droga z pierwszeństwem.
    >> Uważasz, że dla takich rodzaj samochodu ma znacznie?
    >
    > Chcesz skrajnymi przykładami udowodnić swoje racje? Powodzenia.
    >
    > Zadam pytanie inaczej. Uważasz, że ta nieogarnięta "dziewuszka" przy
    > wyborze szkoły zdecyduje się wybrać taką, która ma inne samochody niż w
    > WORD-zie?

    Tego nie wiem. Całkiem możliwe, że ona była na tyle nieogarnięta, że
    mogła nie mieć pojęcia że coś takiego będzie miało znaczenie. Swoją drogą
    nigdy z nią nie rozmawiałem, o jej wyczynach słyszałem od instruktora,
    który załamywał ręce.

    > Tak samo jak kursanci, którzy mimo tego, że trafiają na samochód, w
    > którym sprzęgło bierze inaczej, hamulce są otrzejsze/słabsze, itp.
    > jednak zdają. Czasem od razu, czasem po małej adaptacji, za 2-3 razem.

    Cały czas próbuję wyjaśnić, że fakt zdawania na takim samym _modelu_
    samochodu, nie oznacza automatycznie tak samo działającego sprzęgła czy
    równie ostrych hamulcy. To jest niestety teoria, a praktyka pokazuje
    zupełnie coś innego.

    Mam też wrażenie, że instruktorzy świetnie sobie zdają z tego sprawę.
    Cała ta pogoń za posiadaniem takiego samego samochodu jak *ORD wygląda mi
    na czysty marketing - na dodatek słaby, jak na to teraz patrzę z
    perspektywy.

    > albo masz niesamowitą
    > sklerozę i nie pamiętasz jakim kierowcą byłeś kiedy zdawałeś prawko...
    > ;-)

    Być może, kto wie. Wydaje mi się, że było mi łatwiej z tego powodu, że
    pierwsze auto miało jednak zautomatyzowaną skrzynię. Przez co w zasadzie
    mogłem się skupić na samej jeździe a nie na obsłudze sprzęgła. Poszaleć z
    41KM pod maską się raczej nie dało.

    Jak po roku wsiałem za kierownicę kolejnego swojego samochodu, to zgasł
    mi trzy razy zanim zdążyłem dojechać domu. Właśnie dlatego, że przez rok
    nie miałem ze sprzęgłem doczynienia. Dziś to faktycznie inna bajka, ale
    wiele kilometrów minęło.


    Tomek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: