-
Data: 2014-01-24 01:15:37
Temat: Re: Przetarg na samochody egzaminacyjne :)
Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Użytkownik "Tomasz Stiller" <k...@l...eu.org> napisał w wiadomości
news:lbs76m$g10$2@dont-email.me...
> Skończyło się na tym, że pierwszy gość do którego zadzwoniłem odebrał
> podczas prowadzenia lekcji praktycznej - co wydało mi się delikatnie
> nieprofesjonalne.
_Wydawało Ci się_... A może to był super instruktor, który mimo tej małej
wady, świetnie uczył?
Na tej samej zasadzie sporej reszcie kursantów wydaje się, że muszą uczyć
się na samochodzie zbliżonym do egzaminacyjnego.
>> Zastanawiałeś się dlaczego szkoły jazdy mimo marudzenia, jęczenia,
>> kosztów, jednak zasuwają do salonów i kupują to samo co mają lokalne
>> WORD-y?
>
> Nie specjalnie.
No to trochę szkoda, bo wypowiadasz się w tym wątku, jakbyś był pewien
swoich przemyśleń. Szkoda, że okazuje się, że ich nie było.
Czyżby prosty marketing? Damy Ci to samo co inni, chodź
> do nas?
Nie sądzę. Jeśli Twoje twierdzenia miałyby sens, to bez problemu mógłbyś
wskazać OSK, dysponujące "niekoszernymi" samochodami i mogące pochwalić się
wynikami i zyskami.
Tego po prostu chcą klienci i to dostają.
> W Poznaniu też jest taka szkoła. Nawet chciałem się do nich zapisać, ale
> z lenistwa wybrałem coś co mam pod domem.
Czyli jednak "jakość nauki", którą gdzieś tam wskazywałeś nie była
decydująca? Lenistwo było znaczącym czynnikiem przy wyborze OSK?
No to powoli dochodzimy do sedna sprawy... ;-)
Na tej samej zasadzie szkołę wybierają inni kursanci. Tylko dla nich jednym
z czynników decydujących jest rodzaj samochodu.
> Otóż właśnie, tutaj jest kwint esencja. Wydaj im się, bo to nie powinno
> mieć żadnego znaczenia, skoro jeszcze żadnego samochodu nie opanowali
> instynktownie.
Nie powinno, ale ma. To jest po prostu fakt, z którym trudno dyskutować. Tak
jak z gościem, który twierdzi, że lubi blondynki, a ominie fajną brunetkę.
Po latach doświdczeń zrozumie błąd, ale na danym etapie życia będzie
akceptował tylko blondynki. ;-)
Tak samo jest z kursantami. Na etapie wyboru szkoły są przekonani, że muszą
się uczyć na takim samochodzie jak ma WORD i żadna siła ich nie przekona, że
jest inaczej.
> Tak, są. Niestety u nas pokutuje mit, że samochodem może jeździć każdy.
> Nawet jeśli ewidentnie nie ma predyspozycji czy wręcz źle się z tym czuje.
Ale co to zmienia w dyskusji? Ja wiem, że dyskusja o takich jednostkach
wzbudza sporo emocji, fajnie wypadają w artykułach, no i są super argumentem
dla marnych dyskutantów nie dysponujących porządnymi argumentami, jednak
takich ludzi jest zdecydowana mniejszość. Większość ludzi zda egzamin i
będzie jeździć (lepiej lub gorzej) wcześniej czy później.
> To prawda. W szkole, w której się uczyłem również próbowali coś takiego
> uskuteczniać. Ja na próbę nauki w ten sposób odpowiedziałem
> instruktorowi: Słuchaj Piotr, albo ten samochód będzie jechał tam gdzie
> ja chcę, albo stąd dziś nie wyjedziemy - no i jeździłem na tym cholernym
> łuku bite dwie godziny. Rezultat był taki, jak pisałem już wcześniej.
Czyli szkoła nie była taka świetna, jak nam ją przedstawiasz, bo leciała
standardem. Jak najszybciej i najmniejszym nakładem pracy przepchnąć
następnego klienta.
> Tego nie wiem. Całkiem możliwe, że ona była na tyle nieogarnięta, że
> mogła nie mieć pojęcia że coś takiego będzie miało znaczenie. Swoją drogą
> nigdy z nią nie rozmawiałem, o jej wyczynach słyszałem od instruktora,
> który załamywał ręce.
To po co taki skrajny przypadek wciągasz do dyskusji?
> Cały czas próbuję wyjaśnić, że fakt zdawania na takim samym _modelu_
> samochodu, nie oznacza automatycznie tak samo działającego sprzęgła czy
> równie ostrych hamulcy. To jest niestety teoria, a praktyka pokazuje
> zupełnie coś innego.
Ale komu chcesz wyjaśnić? Nam, na grupie? Przecież my zdajemy sobie z tego
sprawę. Wytłumacz to klientom OSK.
Ciągle prześlizgujesz się nad faktem, że samochód to nie tylko sprzęgło.
Samochód to również rozmieszczenie manetek, przełączników, pozycja za
kierownicą, gabaryt samochodu, itp. Dla człowieka, który siedział w
samochodzie 30 godzin, każdy z tych elementów to ważna rzecz o której musi
pamiętać.
Starym wyjadaczom to się wydaje śmieszne, ale dla świeżaka, który się uczy
to wszystko sprawia, że nie chce na egzaminie oglądać czegoś nowego.
Ja się łapię często na tym, że ponad połowę czynności robię nieświadomie.
Otwieranie/zamykanie samochodu, włączenie/wyłączenie świateł, odblokowanie
skrzyni biegów (u mnie jest), grzanie świec, itp. robię automatycznie nie
zastanawiając się nad tym, ale pamiętam jeszcze jak niedługo po otrzymaniu
prawka zdarzało mi się np. jechać bez świateł.
Dla kogoś kto nie interesuje się motoryzacją, trudno zapamiętać czym różni
się pojemnik od spryskiwaczy, od pojemnika wyrównawczego płynu chłodniczego.
Owszem, nauczy się tego, wyrecytuje, pokaże paluchem tam gdzie mu pokazał
instruktor, ale w innym aucie może mieć z tym problem. I po raz kolejny:
tak, to jest do ogarnięcia, tylko po co egzaminowany ma się tym denerwować,
skoro w prosty sposób (poprzez wybór samochodu do nauki), może te niuanse
wyeliminować?
> Mam też wrażenie, że instruktorzy świetnie sobie zdają z tego sprawę.
> Cała ta pogoń za posiadaniem takiego samego samochodu jak *ORD wygląda mi
> na czysty marketing - na dodatek słaby, jak na to teraz patrzę z
> perspektywy.
Ale jakiej perspektywy? Pokaż mi szkoły, które nie poddały się temu
"marketingowi" i mają się dobrze.
> Jak po roku wsiałem za kierownicę kolejnego swojego samochodu, to zgasł
> mi trzy razy zanim zdążyłem dojechać domu. Właśnie dlatego, że przez rok
> nie miałem ze sprzęgłem doczynienia. Dziś to faktycznie inna bajka, ale
> wiele kilometrów minęło.
No to wyobraź sobie, że egzaminowany, któremu 3 razy zgaśnie auto podczas
egzaminu, w większości przypadków oblewa go. Uważasz, że to w porządku? Ty
po roku taki błąd popełniałeś. Kursant po 30 godzinach jazdy i przesiadce na
inny samochód ma sporo większe szanse taki błąd zaliczyć. Owszem to też
zależy od stanu technicznego auta, ale to kursant zrozumie po latach.
Zdając egzamin na samochodzie który zna, ten problem mógłby w prosty sposób
zostać wyeliminowany.
Wiwo
Następne wpisy z tego wątku
- 24.01.14 09:43 Ergie
- 24.01.14 10:05 J.F
- 24.01.14 11:23 Tomasz Stiller
- 24.01.14 17:41 neelix
- 24.01.14 17:50 neelix
- 24.01.14 17:54 neelix
- 24.01.14 18:00 neelix
- 24.01.14 18:02 J.F
- 24.01.14 18:10 neelix
- 24.01.14 18:27 neelix
- 24.01.14 18:33 neelix
- 24.01.14 18:42 neelix
- 24.01.14 18:48 neelix
- 24.01.14 18:51 neelix
- 24.01.14 18:55 neelix
Najnowsze wątki z tej grupy
- piszę list do św Mikołaja
- czyste powietrze
- Planeta płonie
- zginął podczas zmiany kól
- Diesel spłonął :-)
- Re: Diesel spłonął :-)
- Dlaczego pratkowcy szukają hoteli na trasie?
- Dzień jak codzień
- Holowanie
- Kopidół
- Pierwsze Twizy :D
- Kolejny pożar
- Walka o prad :D
- jakie klocki do elektryka?
- Czym jeździ Myjk
Najnowsze wątki
- 2024-11-02 piszę list do św Mikołaja
- 2024-11-01 karta SIM nie działa w konkretnym smartfonie.
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Warszawa => Expert Recruiter 360 <=
- 2024-11-01 Warszawa => Technical Leader (Java Background) <=
- 2024-11-01 Warszawa => Account Manager - Usługi rekrutacyjne <=
- 2024-11-01 Warszawa => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-11-01 Warszawa => Programista Dynamics 365 CRM <=
- 2024-11-01 Warszawa => Dynamics 365 CRM Developer <=
- 2024-11-01 Warszawa => Junior Rekruter <=
- 2024-11-01 Chrzanów => Specjalista ds. PR Produktowego <=
- 2024-11-01 Białystok => Full Stack web developer (obszar .Net Core, Angular6+) <
- 2024-11-01 Łódź => Frontend Engineer (Three.js) <=
- 2024-11-01 Warszawa => Junior Rekruter <=
- 2024-11-01 Gdańsk => Programista Full Stack .Net <=