>> Normalne w przypadku jeżeli jedno ogniwo jest słabsze. jak mu się
>> "skończy prąd" to zostaje ładowane przez to drugie - oczywiście w drugą
>> stronę, więc rozładowywane poniżej zera.
>
> Czyli może się naładować odwrotnie...

Tak, może

>
>> Częściej można to zaobserwować podczas używania akumulatorów (pakietów)
>> Do obejścia przypadłości służy tzw balanser.
>
> Chyba nie stosuje się w prostych urządzeniach, nawet aparatach cyfrowych.
> Może nie ma sensu, jeśli komplet siada, wymienia się na nowy.

Odwrotnie, w aparatach fotograficznych - urządzeniach pobierających większy
prąd, rozładowanie się jednego ogniwa powoduje wyłączenie urządzenia.
Ładujemy pakiet, wkładamy do aparatu, dwa zdjęcia, znowu świeci "low bat",
ładujemy i dochodzimy do wniosku że jeden (conajmniej) akumulator jest do
wymiany.
Przy małych prądach przepolaryzowanie wystąpi częściej. Pomimo rozładowania,
rezystancja szeregowa ogniwa nie przeszkadza w poborze prądu rzędu 1mA.

Jeżeli w tym urządzeniu są baterie (nie akumulatory) to proponuję
selekcjonować przed włożeniem. Chociaż 5szt na 100 to wynik do przyjęcia bez
dodatkowych zabiegów. No chyba że od tego zasilania zależy coś bardzo
ważnego.

--
Desoft