eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNie mogę uruchomić silnika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 61. Data: 2020-04-19 16:59:49
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    On Sun, 19 Apr 2020 16:39:37 +0200 Mateusz Viste wrote:
    > Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
    > prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
    > najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
    > zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
    > się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
    > "posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
    > dobrze.

    A poniżej wycinek z instrukcji traktujący specyficznie o rozładowanych
    akumulatorach:

    "Przełącznikiem oznaczonym MIN/MAX wybrać prąd ładowania. Ustawienie
    MIN skutkuje mniejszym prądem podawanym do zacisków prostownika i
    jest zalecane dla akumulatorów głęboko rozładowanych, na przykład
    przechowywanych przez długi okres czasu bez ładowania lub wykazujących
    mniejsze napięcie na zaciskach niż 9 V dla akumulatora 12 V."

    Mateusz


  • 62. Data: 2020-04-19 17:11:33
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-04-19 o 16:39, Mateusz Viste pisze:
    > 2020-04-19 o 16:23 +0200, Maniak napisał:
    >> Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
    >> Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
    >> napisane:
    >> 230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
    >> Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
    >> Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
    >> Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
    >> Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.
    >>
    >> Pożyczenie będzie wymagało poproszenia kogoś o przywiezienie,
    >> bo ja nie mogę się ruszyć. Nie chcę więc tego robić na próżno.
    >>
    >> Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego
    >> rozładowania?
    >
    > Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
    > prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
    > najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
    > zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
    > się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
    > "posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
    > dobrze.

    Mam Toya Vorel 82551 też bez żadnych sterowań
    i nie podniósł padniętego.


  • 63. Data: 2020-04-19 17:15:37
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 19.04.2020 o 16:23, Maniak pisze:

    > Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
    > Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
    > napisane:
    > 230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
    > Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
    > Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
    > Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
    > Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.
    >
    > Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego rozładowania?

    To automat, może nie zadziałać, ale jak nie masz innej
    możliwości, to spróbuj. Ryzyk-fizyk, najwyżej będziesz
    musiał dalej kombinować - czyli szukać prostownika bez
    automatyki. A taki prosto poznać: ma pokrętło do
    ręcznego ustawiania prądu ładowania.



  • 64. Data: 2020-04-19 17:24:11
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2020-04-19 o 17:11 +0200, cef napisał:
    > Mam Toya Vorel 82551 też bez żadnych sterowań
    > i nie podniósł padniętego.

    Znaczy odmówił ładowania, czy aku było już całkiem martwe?

    W instrukcji nic nie wskazuje na to, żeby to był jakkolwiek inteligentny
    sprzęt. https://www.yato-shop.pl/media/download.php?f=82550-
    53_instr.pdf
    Może producent zapomniał się pochwalić, no ale z reguły o takich
    rzeczach nie zapominają.

    Mateusz


  • 65. Data: 2020-04-19 17:28:39
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: Maniak <x...@a...com>

    W dniu 19.04.2020 o 16:59, Mateusz Viste pisze:
    > On Sun, 19 Apr 2020 16:39:37 +0200 Mateusz Viste wrote:
    >> Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
    >> prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
    >> najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
    >> zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
    >> się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
    >> "posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
    >> dobrze.
    > A poniżej wycinek z instrukcji traktujący specyficznie o rozładowanych
    > akumulatorach:
    >
    > "Przełącznikiem oznaczonym MIN/MAX wybrać prąd ładowania. Ustawienie
    > MIN skutkuje mniejszym prądem podawanym do zacisków prostownika i
    > jest zalecane dla akumulatorów głęboko rozładowanych, na przykład
    > przechowywanych przez długi okres czasu bez ładowania lub wykazujących
    > mniejsze napięcie na zaciskach niż 9 V dla akumulatora 12 V."
    >
    > Mateusz
    >
    Podobno nie ma żadnych pokręteł, przełączników itp. "Pełny automat".

    Pozdrawiam


  • 66. Data: 2020-04-19 17:36:52
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 19.04.2020 o 16:39, Mateusz Viste pisze:

    > Wspomniany TOYA zdaje
    > się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
    > "posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
    > dobrze.

    Świergolisz (eufemizm) jak nie przymierzając inny szpec internetowy
    od wszystkiego, Zenek. Posiadanie transformatora - nawet toroidalnego -
    nie świadczy, że jest to zwykły prostownik, bez automatyki. Każdy
    prostownik automagiczny ma transformator, ze względów bezpieczeństwa -
    służy on do galwanicznego oddzielenia ustrojstwa od sieci 220 V.
    Napięcie 220 V można i bez transformatora obniżyć do np. 14,4 V
    (choćby opornikiem), ale w urządzeniach dla suwerena tego robić
    nie wolno, gdyż grozi śmiercią.


  • 67. Data: 2020-04-19 17:52:21
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na pl.misc.samochody Maniak pisze tak:

    > Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi zastanawiam się czy w ogóle
    > starać się naładować stary akumulator, czy raczej
    > od razu kupić nowy. Stary akumulator ma 10 lat i do tej pory nigdy
    > nie był doładowywany, ale nie wiem czy teraz
    > problemy nie będą się nasilały.


    Jeśli wsadzisz nowy akumulator to musisz być pewien napięcia ładowania,
    żeby nowego akku nie zepsuć. Powinno być w zakresie od 13.8 do 14.4v
    kiedy silnik pracuje i włączone są światła, nawiew.

    --
    Piter


  • 68. Data: 2020-04-19 18:16:18
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-04-19 o 17:24, Mateusz Viste pisze:
    > 2020-04-19 o 17:11 +0200, cef napisał:
    >> Mam Toya Vorel 82551 też bez żadnych sterowań
    >> i nie podniósł padniętego.
    >
    > Znaczy odmówił ładowania, czy aku było już całkiem martwe?
    >
    > W instrukcji nic nie wskazuje na to, żeby to był jakkolwiek inteligentny
    > sprzęt.

    Pisałem powyżej jaki to był przypadek.
    Podłączyłem akumulator, który nie kręcił rozrusznikiem,
    bo się rozładował - za długa przerwa w jeżdżeniu.
    W prostowniku nie ma żadnej regulacji - tylko klawisz ON/OFF.
    Jest ustawiony prąd ładowania 4,2A co wydało mi się dość
    prawidłowe dla rozładowanego akumulatora ok 45Ah.
    Podłączyłem i nie pamiętam dokładnie jak to się odbyło,
    ale na zapiętych przewodach do ładowania musiał pokazywać tyle, że
    pozostawiłem go
    ładującego się na ok 10 godzin. Ale nawet nie zaszumiał w środku
    ani się nie zagrzał a po tych 10 godzinach napięcie niby miał,
    bo pamiętam, że zdecydowałem się go znieść i zapiąć do samochodu
    ale nawet nie dygnął.
    Postanowiłem go zareklamować, bo chyba nie miał dwóch lat jeszcze
    i w sklepie go zdiagnozowali, że reklamacja jest bezsasadna, bo jest
    dobry, tylko muszę go naładować.
    Poprosiłem grzecznie, żeby to zrobili, bo mój prostownik sobie nie radzi
    i do dziś akumulator działa - choć już będzie miał pewnie ze 4 lata
    i przy takiej eksploatacji nie wróżę, że da radę przyszłą zimę przeskoczyć.


  • 69. Data: 2020-04-19 18:27:12
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    On 2020-04-19 17:36, collie wrote:
    > W dniu 19.04.2020 o 16:39, Mateusz Viste pisze:
    >
    >> Wspomniany TOYA zdaje
    >> się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
    >> "posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
    >> dobrze.
    >
    > Świergolisz (eufemizm) jak nie przymierzając inny szpec internetowy
    > od wszystkiego, Zenek. Posiadanie transformatora - nawet toroidalnego -
    > nie świadczy, że jest to zwykły prostownik, bez automatyki. Każdy
    > prostownik automagiczny ma transformator, ze względów bezpieczeństwa -
    > służy on do galwanicznego oddzielenia ustrojstwa od sieci 220 V.
    > Napięcie 220 V można i bez transformatora obniżyć do np. 14,4 V
    > (choćby opornikiem), ale w urządzeniach dla suwerena tego robić
    > nie wolno, gdyż grozi śmiercią.
    >

    Ale po co automatyczny prostownik wyposażać w zwykły transformator,
    byłaby raczej przetwornica impulsowa. A wykorzystanie opornika dla
    obniżenia napięcia - gratuluję pomysłu na ogrzewanie garażu ;)


  • 70. Data: 2020-04-19 18:51:20
    Temat: Re: Nie mogę uruchomić silnika
    Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>

    2020-04-19 o 18:27 +0200, Uncle Pete napisał:
    > Ale po co automatyczny prostownik wyposażać w zwykły transformator,
    > byłaby raczej przetwornica impulsowa.

    Otóż to. Te "chamskie" prostowniki mają ciężki transformator, ew. z
    odczepem do zgrubnej regulacji prądu ładowania jakimś przełącznikiem.
    Te inteligentne natomiast ważą kilkaset gram z impulsowym czymś w
    środku, a sprzedawane są jako "inteligentny prostownik", "ładowarka
    procesorowa" czy inne artystyczne nazwy.

    Oczywiście nie wykluczam, że ktoś mógł dodać do taniego,
    transformatorowego prostownika jakiś układ blokujący ładowanie przy
    zbyt niskim napięciu akumulatora... Tylko trudno mi sobie wyobrazić po
    co ktoś miałby to robić.

    Mateusz

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: