eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyMechanicy (temat ogórkowy)Re: Mechanicy (temat ogórkowy)
  • Data: 2015-07-28 21:23:25
    Temat: Re: Mechanicy (temat ogórkowy)
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:motipt$cdm$1@node2.news.atman.pl...
    > Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:55b2479d$0$8379$6...@n...neostrada
    .pl...
    >
    >> Statystyczny klient jest głupi i woli zapłacić 500+200 (części +
    >> robocizna) niż 100+100.
    >> Klient, jak ma zapłacić więcej za robociznę niż za części, to czuje się
    >> oszukiwany przez mechanika.
    >> Znasz dowcip jak mechanik walnął młotem i zażyczył sobie 105 zł?
    >
    > Ano znam. Ale ja jestem gotów zapłacić z tę wiedzę gdzie stuknąć, ale
    > coraz mniej takich którzy chcą moją kasę. Przecież to nie jest tak że jak
    > mi nikt łożyska nie wymieni to zapłacę 5 x więcej za regenerowany altek -
    > po prostu będę jeździł z tym hałasującym.

    Ale piszę po raz kolejny, większość klientów myśli inaczej niż Ty. Masz po
    prostu niszowe potrzeby.

    >
    >>> Jak głupi klient co nie wie za co płaci i głupi mechanik który mu tego
    >>> nie wytłumaczy to tak będzie. Ja aż tak złych doświadczeń z mechanikami
    >>> nie mam.
    >
    >> Znasz się trochę na technice. Większość klientów nie będzie wnikała, że
    >> najpierw zapłaciła za wymianę tylko jednego łożyska, a po tygodniu
    >> zaczęło hałasować drugie. Oskarży mechanika, że źle naprawia, bo co
    >> chwila psuje się alternator.
    >
    > Ale w czym problem? Wystarczy proste pytanie: "łożyska są dwa wymieniać
    > jedno czy oba bo nie wiadomo kiedy to drugie padnie?".
    >

    No i mechanik rozbiera alternator, a tam szczotki się kończą, więc dzwoni do
    klienta, że dodatkowe koszty. I już klient kręci nosem i podejrzewa
    naciąganie. A tak mechanik podaje cenę za regenerowany i ma z głowy
    wszystkie obecne problemy związane z rozbieraniem alternatora i przyszłe
    problemy związane z gwarancją.

    > Jakoś w przypadku amortyzatorów czy klocków mechanicy nie mają problemu by
    > klientowi wytłumaczyć że jak z jednej strony padły to i z drugiej warto
    > wymienić. Tak wiem, dochodzi argument bezpieczeństwa ale to też trzeba
    > umieć wytłumaczyć.
    >

    Klocki kupuje się w kompletach na oś, więc nawet dla laika oczywistym jest,
    że wymienia się parami. Amortyzatory też często są dostępne tylko w
    ilościach parzystych.

    >> Przeciętny klient nie rozróżnia słów akumulator i alternator. A Ty
    >> chcesz, żeby podejmował decyzję co wymieniać. Zwykle odpowiada proszę
    >> zrobić tak, żeby było dobrze i tanio. A w myślach: I żeby mechanik za
    >> dużo na mnie nie zarobił.
    >
    > Nie jestem przeciętnym klientem. Ale może właśnie w tym tkwi sedno. Jak
    > warsztat jest długo na rynku to ma już kolejkę stałych klientów, a jak
    > nowy to musi się bardziej starać stąd postawa frontem do klienta a nie
    > nastawienie tylko na przeciętnych.
    >

    Przeciętnych jest większość, a Ty jesteś klient wymagający.

    >>> Czyli po prostu musi myśleć - ale tego "staż" nie gwarantuje :-)
    >
    >> Jak wymieni 100 kompletów klocków i zepsuje 10 ABS-ów, to nabędzie
    >> doświadczenia, że te kabelki po coś tam są.
    >
    > A nie może tego po prostu przeczytać???
    >

    Ona ma się doktoryzować czy zarabiać na życie? :))

    >>>> Rozrząd, to wyższa szkoła jazdy. Niektóre silniki wymagają używania
    >>>> szablonów do blokowania kół. Trzeba wiedzieć jak mocno naciągnąć pasek.
    >
    >>> Czyli potrzeba wiedzy a nie doświadczenia. Z tym się zgadzam, ale ta
    >>> dziś jest powszechnie dostępna.
    >
    >> A czy doświadczenie, to nie jest wiedza zdobyta w czasie prób i błędów?
    >
    > No właśnie nie - nie trzeba prób i błędów. Wymieniałem kiedyś filtr paliwa
    > w punto wpisałem w google odpowiednią frazę i wszędzie wyskoczyły
    > ostrzeżenia - bardzo uważać bo łatwo wyłamać króćce przy pompie paliwa. W
    > podobnym czasie znajomy pojechał z tym samym do mechanika i oczywiście
    > mechanik o tym nie wiedział mu ułamał mu te króćce przy pompie co
    > spowodowało dwa dni straty czasu w oczekiwanie na nową pompę (zamontowaną
    > oczywiście na koszt mechanika)
    >
    > Na koniec bardzo mnie rozbawił tekstem który mi znajomy powtórzył - bo
    > myśmy nigdy tego w Punto nie wymieniali. No kuźwa w czasach internetu jak
    > czegoś nie wiem to sprawdzam. Co z tego że on filtr paliwa pewnie już
    > setki razy wymieniał (warsztat od lat obecny na rynku), ale akurat nie w
    > Punto i na co mu się doświadczenie zdało? Na nic. A gdyby sięgnął do
    > wiedzy to mógłby to być pierwszy filtr jak i wymienia i dałby radę tak jak
    > ja dałem.
    >

    Wymienił w swoim życiu pewnie z 1000 filtrów. Wymiana 1001 filtru w Punto
    wyglądała na standardową, skąd mógł przypuszczać, że czyha tam pułapka w
    postaci kruchego materiału pompy paliwowej.

    >> Nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale współpraca z klientami to ciekawy
    >> problem natury psychologicznej, socjologicznej.
    >
    > Obecnie jako wdrożeniowiec w automatyce przemysłowej, więc kontakty z
    > klientami mam może nie na co dzień ale jednak dość często i to zarówno
    > będąc klientem jak i usługodawcą.
    >

    Inny segment klientów. Inny stosunek kosztów i zysków.
    Ale i tak, jak nie działa jakiś podzespół, to sam go rozbierasz i naprawiasz
    czy wysyłasz do specjalizowanego serwisu?


    --
    Pozdrawiam,

    yabba

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: