-
221. Data: 2013-04-19 23:53:34
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 19.04.2013 22:22, Jarosław Sokołowski wrote:
> -- Jakiego programu pocztowego pan używa?
> -- Sendmail -- mówię zgodnie z prawdą.
Używam _serwera_ pocztowego - było by bliższe prawdzie, co nie?
> -- Jeszcze raz, może pan powtórzyć?
> -- Send-mail -- mówię powoli dokładnie dzieląc na sylaby.
> -- Nie słyszałem o takim, pewnie jakiś darmowy. Ale wszystkie te programy
> są podobne, weźmie pan w konfiguracji zmieni port 25 na 587...
Ja na laptopie mam wysyłanie przez tunel - wtedy niezależnie gdzie się
podepnę serwer widać tak samo.
> Tu miałem plan przystępnego wykładu na temat tego, że MUA i MTA, to nie
> to samo i dlaczego ich pomysły na "walkę ze spamem" nie w każdym przypadku
> są dobre,
Szczerze, tak długo jak długo dla pozostałych jest opcja włączenia portu
25 to jest to genialne rozwiązanie, bo odcina naprawdę sporo malware.
>
> -- To przeszkolenie trwało pięć lat, jestem po studiach informatycznych!
> -- Wiem -- mówię -- informatyka, to szeroka dziedzina, a nie zawsze można
> znaleźć pracę dokładnie w swoim kierunku.
I spodziewałeś się dobrego absolwenta informatyki na helpdesku, srsly?
To jest praca, którą normalnie studenci infy łapią part-time na
inżynierskich jak kompletnie nie mają doświadczenia a potrzebują kasy.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
222. Data: 2013-04-19 23:53:48
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "ak" <a...@n...pl>
Jarosław Sokołowski wrote:
> Mam znajomą realizatorkę dźwięku. W wieku bardzo mocno emerytalnym.
> Nieraz zdarzało nam się pogadać o starych czasach, bo i ja, zdarzało
> się, koło branży muzycznej trochę deptałem.
>
> No więc nie chodzi o realizację, tylko o aranżację. W orkiestrach
> radiowych zwracano uwagę na to, by nie instrumentować utworów różnymi
> przeszkadzajkami, których słuchacz i tak nie będzie miał szans
> usłyszeć.
Przeszkadzajki, to drugie a czesto i trzecie plany dzwiekowe.
Ciezko uwierzyc w takie bajki, muzyke nie nadawono tylko przez radio z
modulacja AM.
ale byla rowniez sprzedawana na plytach.
Ograniczenie pasma wynikalo bardziej z mozliwosci technicznych owczesnego
sprzetu.
-
223. Data: 2013-04-20 00:11:41
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
(musiałem...)
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnkn39sb.8s6.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Dzwoni dzisiaj do mnie pan z Netii, bo przeszło tydzień temu jakiś ichni
> mądrala wpadł na genialny pomysł, by wszystkim jak leci poblokować
> port 25, co spowodowało, że mój domowy serwer pocztowy przestał gadać
> z moim niedomowym serwerem pocztowym, więc maile stały w spoolu zamiast
Czyli z dowolnym innym... kurde, ja mam prawie 20 takich wyniesień, choć bez
pośrednictwa lokalnego serwera. W porę urwałem się z Tepsy, gdzie takie
"funkcjonalności" przygotowano kilka lat wcześniej...
> iść w świat. Oczywiście zgłoszenie awarii, reklamacja i żadanie
> przywrócenia pełnej funkcjonalności łącza. Kolejny dzień się z tym
> biedzą, a dzisiejsze przedstawienie wyglądało tak:
>
> -- Jakiego programu pocztowego pan używa?
> -- Sendmail -- mówię zgodnie z prawdą.
> -- Jeszcze raz, może pan powtórzyć?
> -- Send-mail -- mówię powoli dokładnie dzieląc na sylaby.
> -- Nie słyszałem o takim, pewnie jakiś darmowy. Ale wszystkie te programy
Oho... Tylko, zaraz, jaki pierdolony (przepraszam...) związek ma użyty
program z niemożnością kontaktu po danym porcie?
> są podobne, weźmie pan w konfiguracji zmieni port 25 na 587...
>
> Oho -- myślę sobie -- zaraz się zacznie. Zrobię 'vi /etc/mail/sendmail.cf'
> i będziemy wspólnie rzeźbić konfiga. Ale zlitowałem się i mówię:
Zawsze mi się wydawało, że to operatora problem przyciąć spam, a nie zrzucać
to na użytkowników, przycinając im porty...?
>
> -- Jak rozumiem, jest pan po krótkim przeszkoleniu i...
Pytanie na miejscu IMO, choć nieco uszczypliwe...
>
> Tu miałem plan przystępnego wykładu na temat tego, że MUA i MTA, to nie
> to samo i dlaczego ich pomysły na "walkę ze spamem" nie w każdym przypadku
> są dobre, ale Pan Pomocny znów mi przerwał obruszonym głosem:
Zamieniam się w słuch!
>
> -- To przeszkolenie trwało pięć lat, jestem po studiach informatycznych!
O kurwa...
> -- Wiem -- mówię -- informatyka, to szeroka dziedzina, a nie zawsze można
> znaleźć pracę dokładnie w swoim kierunku. Jaką specjalizację pan kończył?
> -- ADMINISTRACJA SIECI KOMPUTEROWYCH.
OŻESZKURWAJAPIERDOLĘ...
Dzieci po tygodniowej szkółce podstaw więcej umieją...
> Kurtyna. Opada. Wszystko inne też.
>
> Jeszcze się dowiedziałem, że z "programów pocztowych", to na studiach dla
> BOFH-ów omawiano Outlooka, Thunderbirda i coś jeszcze. Politechnika
> Śląska,
W pizdę jeża, wymiękłem...
> jakby kto pytał.
No, to teraz wiecie wszyscy, czemu tak gorliwie dopominam się, aby
specjalista w swojej dziedzinie znał jej podstawy? Bardziej, niż "jakie
znasz komendy..." "przód, tył, lewo, prawo, fire...". Żeby znał je naprawdę.
Dobra, znów się wycofuję, może wytrzymam...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
224. Data: 2013-04-20 00:14:50
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 18.04.2013 18:42, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Dariusz,
>
> Thursday, April 18, 2013, 5:51:19 PM, you wrote:
>
>>> Facet, trywializujesz.
>> Podobnie jak Ty ;)
>>> A ja codziennie muszę się użerać i tłumaczyć
>>> rzeczy elementarne inżynierom, którzy kiedyś uznali, że wiedza
>>> podstawowa do niczego im jest niepotrzebna.
>> A pewnie. Ja też. I ja ciebie doskonale rozumiem, tylko że świat jest
>> taki, jaki jest, a nie jakim chcielibyśmy go widzieć. Ty uważasz, że
>> znajomość lamp jest potrzebna elektronikowi.
>
> Po raz kolejny - nie lamp wszystkich - świadomość, że rozgrzany
> materiał może emitować elektrony i że w ten sposób w próżni może
> popłynąć prąd.
Neonówkę chyba każdy widział. Świetlówkę też. I telewizor/monitor
kineskopowy student to jeszcze chyba też. Więc każdy inteligentny
powinien wiedzieć, ze płynąć w gazie/próżni może. Piorun zresztą chyba
też widzieli.
Ci bardziej zainteresowanie pewnie coś w okolicy nixie kombinowali więc
wiedzą i coś więcej, ale nadal nie to jakie są zależności w lampie.
Część pewnie by się dało z wiedzy fizycznej wymyślić (w rodzaju
kierunku, dlaczego grzanie i kiedy siatka będzie przyspieszać a kiedy
hamować elektrony), ale nadal pozostaje wiele wzorów, które trzeba by
bez sensu zakuć.
> Ale ja od Ciebie nie żądam wiedzy o działaniu starej centrali
> telefonicznej, bo to jest wiedza SPECJALISTYCZNA. Ja żądam znajomości
> na wyrywki PODSTAW i to niekoniecznie z wzorami (choć prawa Ohma nie
> odpuszczę).
Ale podstawą czego są lampy? Dzisiejsze układy działają zazwyczaj na
kompletnie odwrotnej zasadzie - lampy były głównie prądowe, FETy są
napięciowe.
>> Po prostu tego nie wiedzą. Nie da się wszystkiego wiedzieć.
>
> Oczywiście, że nie. Ale podstawy _swojej_ dziedziny znać trzeba. A do
> podstaw elektroniki należy wiedza o tym, że prąd w próżni może płynąć.
>
Mnie na studiach uczyli zależności w bipolarnych i FETach. Uczyli jakie
zasady są istotne przy robieniu layoutu na krzemie. Czemu ta porcja
zbędnej wiedzy[*] którą mi wpoili ma być niby gorsza od porcji zbędnej
wiedzy o lampach?
[*]Jak dobierasz tranzystor to na co patrzysz? Footprint, napięcie,
prąd, czasami wzmocnienie/threshold. Wymyślniejsze parametry w rodzaju
pojemności czy oporu termicznego już rzadziej, prawda? A kiedy ostatnio
potrzebowałeś jakieś theta, czy tau? A może mi_0? Czy tylko sprawdziłeś
w dokumentacji leakage current?
--
Pozdrawiam
Michoo
-
225. Data: 2013-04-20 00:28:50
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "ak" <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:kksbhp$b9m$1@node1.news.atman.pl...
> Akustyczne sprzezenie lamp z glosnikami jest zjawiskiem niepozadanym,
Czy na pewno zawsze i wszędzie?
> objawiajacym sie piskiem spowodowanym przez pierwsza lampe w
Kilka lat babrałem się w magnetofonie "Tonette", ktto choć trochę zna to
urządzenie wie, co mam na myśli.
> przedwzmacniaczu (zaden muzyk wbrew temu co piszesz nie wykorzystuje tego
> "efektu").
Ja posiadłem inne informacje w temacie. I nie chodzi mi o prawdziwie
dodatnie sprzężenie, tylko ustawienie tego tak, żeby odrobinę macało.
> Chodzilo Ci zapewne o sprzezenie pomiedzy gitara a glosnikami wzmacniacza,
> ktore ma miejsce zarowno we wzmacniaczach lampowych i tranzystorowych.
Nie zaprzeczałem temu. Nawet nie nadmieniałem o tym.
> Stwierdzenia, ze w/g Ciebie "tego tranzystory nie zaoferuja" zupelnie nie
> rozumiem.
Tranzystory jednak są chyba mocniej mechanicznie zrobione (spuść na beton z
10 metrów lampę i zrób to samo z tranzystorem), więc mikrofonować nie
powinny. A odnosiłem się do sprzężenia mechanicznego/akustycznego
głośnik-lampy. Nie mam przed sobą mojej poprzedniej wypowiedzi, więc nie
wiem, w której wspominałem, że spotkałem się też z mikrofonowaniem w
układach czysto półprzewodnikowych.
Jako, że pojawiły się sprzeczne głosy (nie, nie zarzucam ci nieprawdziwości,
muszę spełnić zasadę, aby dana informacja zostala potwierdzona niezależnie z
2 miejsc, inaczej mi się to posypie i pobełta), temat zostawiam w
półzawieszeniu, jako "parve", czyli neutralny.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
226. Data: 2013-04-20 00:32:40
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michoo napisał:
>> -- Jakiego programu pocztowego pan używa?
>> -- Sendmail -- mówię zgodnie z prawdą.
>
> Używam _serwera_ pocztowego - było by bliższe prawdzie, co nie?
Pytanie było konkretne -- chodziło o "program do wysyłania poczty",
może niezbyt dokładnie odtworzyłem dialog. Pocztę wysyła u mnie
sendmail -- nie może być inaczej i nie chcę, by było inaczej.
>> -- Jeszcze raz, może pan powtórzyć?
>> -- Send-mail -- mówię powoli dokładnie dzieląc na sylaby.
>> -- Nie słyszałem o takim, pewnie jakiś darmowy. Ale wszystkie te programy
>> są podobne, weźmie pan w konfiguracji zmieni port 25 na 587...
>
> Ja na laptopie mam wysyłanie przez tunel - wtedy niezależnie gdzie się
> podepnę serwer widać tak samo.
No jasne, też tak umiem. Albo przez webmail -- jest również niezależny
od miejsca podpięcia. Ale tu nie o to chodzi.
>> Tu miałem plan przystępnego wykładu na temat tego, że MUA i MTA, to nie
>> to samo i dlaczego ich pomysły na "walkę ze spamem" nie w każdym przypadku
>> są dobre,
>
> Szczerze, tak długo jak długo dla pozostałych jest opcja włączenia portu
> 25 to jest to genialne rozwiązanie, bo odcina naprawdę sporo malware.
No więc właśnie nie. Za autora tego rozwiązania uważam tepsę -- to ona
pod koniec 2009 roku zablokowała *domyślnie* port 25. Ale każdy kto chce
(i potrzebuje) może go sobie sam odblokować. To jest mądre rozwiązanie.
Trzy lata temu szalało mallware, które wysyłało *bezpośrednio* pocztę
wprost z portu 25 komputera z Windows. Dzisiaj botnety spamujące robią
to przy użyciu legalnych serwerów i ustawień, które znajdą w programach
pocztowych (w sensie MUA) zawirusowanego komputera. Jedynym skutecznym
sposobem walki z tym paskudztwem jest użycie lokalnego MTA (np. sendmaila),
który monitoruje ruch i w razie potrzeby go blokuje. Idioci z Netii
właśnie zlikwidowali możliwość walki ze spamem (przynakmniej utrudnili
i skomplikowali -- wiem, że czasem można użyć portu submision, ale nie
jest to zgodne z RFC).
>> -- To przeszkolenie trwało pięć lat, jestem po studiach informatycznych!
>> -- Wiem -- mówię -- informatyka, to szeroka dziedzina, a nie zawsze można
>> znaleźć pracę dokładnie w swoim kierunku.
>
> I spodziewałeś się dobrego absolwenta informatyki na helpdesku, srsly?
> To jest praca, którą normalnie studenci infy łapią part-time na
> inżynierskich jak kompletnie nie mają doświadczenia a potrzebują kasy.
W ogóle się nie spodziewałem absolwenta.
--
Jarek
-
227. Data: 2013-04-20 00:38:14
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "ak" <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:kksc1f$ece$1@node2.news.atman.pl...
> Najwazniejsze aby nie ulegac stereotypom.
Niekiety bywa to trudne, oj, trudne.
> Sa slabo brzmiace lampowce i znakomicie gadajace tranzystory.
Nie śmiem twierdzić inaczej. Wszystko można spieprzyć, jak i wiele można
"wyprowadzić na ludzi".
Jak w fotografii, rozmawiałem o tym z nieżyjącym już znajomym zawodowym
fotografem, że odpowiednim światłem można gówno wyciągnąć artystycznie,
nieodpowiednim przedstawić Miss Polonię jako starą obleśną kurwę.
Oczywiście, jest cała rzesza innych czynników, ale światło jest niezwykle
ważne. I nie implikuje tego rozkład jasno/ciemno.
> Wszystko jest kwestia konkretnego wzmacniacza, do ktorego sie odnosimy.
W sensie danego modelu (np. Marantz jakiś-tam, czy Technics śjakiś-tu), czy
konkretnego układu typu "wzm. ze sprzężeniem szeregowy napięciowym i
kompensacją przydźwięku", etc?
Jak się konstruktor porządnie przyłoży do pracy, to z pewnością osiągnie
dobry efekt. Jak ktoś zrobi na odjebać się, to idąc za piosenką
Młynarskiego - coś spieprzy :P :) Oczywiście, bawiąc się, mogę to
odpierniczyć najgorzej na świecie, jeśli jednak nie poprzestanę na tym i
układ będę ulepszać, to będzie to nawet korzystniejsze, bo będę wiedzieć co
i jak spieprzone, da jaki spieprzony efekt, czyli, czego unikać w
przyszłości.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
228. Data: 2013-04-20 00:40:52
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
ak napisało:
>> Mam znajomą realizatorkę dźwięku. W wieku bardzo mocno emerytalnym.
>> Nieraz zdarzało nam się pogadać o starych czasach, bo i ja, zdarzało
>> się, koło branży muzycznej trochę deptałem.
>>
>> No więc nie chodzi o realizację, tylko o aranżację. W orkiestrach
>> radiowych zwracano uwagę na to, by nie instrumentować utworów różnymi
>> przeszkadzajkami, których słuchacz i tak nie będzie miał szans
>> usłyszeć.
>
> Przeszkadzajki, to drugie a czesto i trzecie plany dzwiekowe.
> Ciezko uwierzyc w takie bajki, muzyke nie nadawono tylko przez
> radio z modulacja AM. ale byla rowniez sprzedawana na plytach.
> Ograniczenie pasma wynikalo bardziej z mozliwosci technicznych
> owczesnego sprzetu.
Wzmiankowana realizatorka, to akurat z Polskich Nagrań. Ale jak
ktoś jest fachowiec przez duże "F", to nie jedno realizował.
I z nie jednym kompozytorem miał do czynienia. A sprzęt do nagrań?
Ten z dawien dawna potrafił zarejestrować więcej, niż pasmo do 3,5
czy 4,5 kHz.
Jarek
PS
Dźwiękowe bajki dla dzieci też robiono w Polskich Nagraniach.
--
Gdy sobie piwko golnę z rana w barze "Smakosz",
To słowa lubię wolne i tonację takąż -- fara ra ra ra...
Tak, zwłaszcza gdy piwko, piweńko se golnę
I ten taki szmerek, ten szmerunio taki miły we mnie trwa
-
229. Data: 2013-04-20 00:50:29
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: "ak" <a...@n...pl>
RoMan Mandziejewicz wrote:
>
> OMG! Następny, który próbuje mnie uczyć rzeczy, z których kiedyś
> żyłem, Ostatni wzmacniacz lampowy zbudowałem jeszcze w latach 70-tych
> zeszłego wieku.
Po tym co napisales nizej, to chyba nawet dobrze, ze przestales budowac
wzmacniacze lampowe.
Jak tylko w Polsce stały się dostępne tranzystory
> dużej mocy (czytaj: 2N3055) czyli w połowie lat 70-tych a niejaki
> Bogusław Dubiel (B.D.Sound) opublikował w Radioelektroniku (bodaj
> 10/76) schemat wzmacniacza gitarowego 160W, to jak cała masa
> ówczesnych młodych pasjonatów muzyki rockowej też taki zbudowałem.
> Oczywiście wzmacniacz był taki sobie, do czego sam Dubiel się
> przyznawał. Na dokładkę nie ustrzeżono się błędów w publikacji
> (złośliwi twierdzą, że wprowadzone świadomie). A później było już
> tylko łatwiej i do lamp po prostu nie wróciłem. Choć widok wzmacniacza
> 100W na dwóch EL34 zasilanych z 700V był naprawdę niesamowity.
Co bylo w tym widoku takiego niesamowitego?
Szkoda,
> że transformator nie wytrzymał :(
A ludziles sie, ze wytrzyma?
Nikt przy zdrowych zmyslach i dyponujacy przynajmniej podstawowa wiedza
elektroniczna
nie bedzie probowal uzyskac wiecej niz 50W z dwoch takich lamp.
Ale byc moze za Twoich czasow byl slaby dostep do parametrow technicznych
owych lamp.
W 1976 nie istnialo pismo o nazwie Radioelektronik.
Budowanie 160W (!) wzmacniacza gitarowego i proby wyciagania 100W z 2XEL34
moglbym podsumowac tym linkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=cM5HkLsF_R4
Milego sluchania.
>
>> oraz pewnych konwecji danych stylow muzycznych.
>> Otoz jak wiadomo w jazzie gra sie czystym, nie znieksztalcnym
>> brzmieniem (sa nieliczne wyjatki) a przetworniki
>> w gitarach jazzowych produkuja duzy sygnal wyjsciowy. Tranzystorowa
>> konstrukcja bez problemu jest w stanie zapewnic nieznieksztalcone
>> przenoszenie sygnalu przy duzym poziomie na wejsciu..
>
> Słyszałeś o takim wynalazku, który nazywa się "potencjometr"?
Jakie sugestie n/t owego potencjometru mamy?
-
230. Data: 2013-04-20 00:56:26
Temat: Re: Magister Inżynier elektronik
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello ak,
Friday, April 19, 2013, 11:53:48 PM, you wrote:
>> Mam znajomą realizatorkę dźwięku. W wieku bardzo mocno emerytalnym.
>> Nieraz zdarzało nam się pogadać o starych czasach, bo i ja, zdarzało
>> się, koło branży muzycznej trochę deptałem.
>> No więc nie chodzi o realizację, tylko o aranżację. W orkiestrach
>> radiowych zwracano uwagę na to, by nie instrumentować utworów różnymi
>> przeszkadzajkami, których słuchacz i tak nie będzie miał szans
>> usłyszeć.
> Przeszkadzajki, to drugie a czesto i trzecie plany dzwiekowe.
> Ciezko uwierzyc w takie bajki, muzyke nie nadawono tylko przez radio z
> modulacja AM.
> ale byla rowniez sprzedawana na plytach.
> Ograniczenie pasma wynikalo bardziej z mozliwosci technicznych owczesnego
> sprzetu.
Bredzisz. Ograniczenie pasma wynikało z przyjętych regulacji w
organizacjach tym się zajmujących (CCIR i OIRT). Modulacja AM
(dokładniej: A3) stosowana przez publiczne stacje nadawcze musiała
mieścić się w "kanale" o szerokości 9kHz (odecnie 10kHz). Obie wstęgi.
Techniczne możliwości nic do tego nie miały - chodziło tylko o
upchniecie wszystkich stacji nadawczych nadających w bardzo wąskim
zakresie częstotliwości.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)