eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaLustrzanka ze spacer-zoomem czy kompakt?Re: Lustrzanka ze spacer-zoomem czy kompakt?
  • Data: 2009-06-02 15:44:06
    Temat: Re: Lustrzanka ze spacer-zoomem czy kompakt?
    Od: "J." <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > na obecny stan dyskusji wynika, ze podczerwn byla stosowana aktywnie
    > i dzialalo to na zasadzie pomiaru czasu . czyli musial zostac
    > wypuszczony przez nadajnik ciag impulsow , odbiornik go bramkowal - na
    > podstwie czasu rozchodzienia okreslano odleglosc.
    > I to jest to co mozna nazwac AF "na podczerwien" .
    > Dzalalo to analogicznie wg tej samej zasady co af ultradzwiekowy u
    > polaroida.
    >
    Chryste! Ileż razy można tłumaczyć, że NIE!!!
    Tam [tzn. w tych podczerwonych aktywnych AF] nie było ŻADNEGO pomiaru czasu,
    zrozumże wreszcie!!!

    > natomiast nie natknalem sie na bliższe wyjasnienia , iz w tych
    > kompaktach stosowano jakis dalmierz optyczny wykorzystujacy
    > podczerwien - o czym wspomina polska wiki ( ale wiemy ze wiki nie jest
    > zrodlem wiedzy pewnej ).
    > NIe spotkalem opisu rozwiazania z poruszajacymi sie jakimis elementami
    > optycznymi okreslajacymi odleglosc na tej samej zasadzie w jakiej w
    > starozytnosci okrealano np wysokosc piramid - czyli wg jakis regul
    > triangulistycznych.
    > Moim zdaniem wiazka podczerwieni byla do tego celu zbyt rozproszona .
    >
    > czy sie z tym zggadzasz ?

    Nie, nie zgadzam. Tworzysz skomplikowaną rzeczywistość zamiast uznać proste
    jak cep [łatwe w realizacji i tanie] rozwiązanie, które tłumacża Ci
    przystępnie 2 czy nawet 3 osoby:

    1. Nie ma najmniejszego problemu, aby wiązkę światła [w tym konkretnym
    przypadku podczerwieni] emitowana przez diode LED skupić za pomoca prymitywnej
    [plastikowej] soczewki tak,aby dawała w odległosci kilku-kilkunastu nawet
    metrów plamkę o rozmiarach kilku-kilkunastu centymetrów maksymalnie.
    Poeksperymentuj w zakresie widzialnym z diodami LED i soczewkami nocą w
    ciemnym pokoju... Nawet jak na dużych odległosciach plamka bedzie słabo
    widoczna, patrz pkt. 2
    2. Nie ma najmniejszego problemu, aby taki sygnał, odbity od przeszkody w
    odległosci j.w., zarejestrować przy pomocy detektora opartego na fotodiodzie,
    o ile ten sygnał jest modulowany [b. ważne, bo inaczej nie sposób go
    zidentyfikować, poza tym można tak złapać b. słaby sygnał!!!]
    Dowód: strzał z pilota telewizyjnego w białą ścianę tyłem do telewizora. W
    zależnosci od odległości, kąta pod jakim to zrobimy, stanu baterii taka
    sztuczka może się udać, choć nie jest to wcale łatwe. Podobnie z pilotem od
    klimatyzacji. Już nie pamietam, z którym mi sie ta sztuczka kiedyś udała. A
    wiązka z pilota ze względów użytkowych jest o wiele bardziej rozproszona niż
    ta nadawana przez czujnik AF.
    3. Żeby zgrubnie ocenić odległość metoda triangulacji, wystarcza [pisze już 3-
    ci raz, wierzę,że jednak zrozumiesz] wysłać wąski snop z nadajnika prosto
    przed siebie. Ponieważ czujnik odbiorczy jest przesunięty o 1-2cm [z autopsji
    i ze zdjęć aparatów], to w odległości o jakiej mówimy bez problemu nastapi
    sytuacja,że zwrotny sygnał będzie padał na detektor niecentralnie. Jeśli zatem
    detektorem bedzie podwójna fotodioda i zwykły różnicowy wzmacniacz operacyjny,
    masz na wyjsciu sygnał, będący miarą odległości. Co ciekawe, brak owego
    sygnału, wskazujący "nieskończoność" teoretycznie powstaje na dwa sposoby:
    albo odbiornik nie rejestruje sygnału w ogóle, gdy cel jest naprawde daleko
    [no, od pasma górskiego na horyzoncie raczej nie wróci], albo gdy nawet odbije
    sie od lustra umieszczonego, powiedzmy na 21-tym metrze, wtedy oświetli diody
    detektora równomiernie [paralaksa dążąca do zera] i wzmacniacz różnicowy też
    da na wyjściu zero.
    Efekt paralaksy może sobie kolega zobaczyć w typowej lornetce: jeśli jest
    dobrze skolimowana, to przy patrzeniu raz jednym, raz drugim okiem na bliskich
    obiektach widać przesuniecie obrazu w poziomie, efekt maleje wraz z
    odległością i to silnie. Oczywiscie tam mamy bazę na poziomie 5-10cm [a nie 1-
    2cm jak w aparacie],ale też efekt jest wykrywalny organoleptycznie ze sporej
    odległości.
    Zarówno wygląd zewnętrzny elementów układu w typowym kompakcie-analogu, jak i
    dostępne źródła wskazują,że to własnie tak działało, na zasadzie paralaksy
    [tak należy rozumieć ową triangulację]. Wystarczy prosta, tania elektronika
    masowej produkcji, potrzebne elementy sam w sklepie kupić możesz. Nie ma co
    prochu wymyślać...
    Układ elektroniczny bazujący na pomiarze czasu z użyciem światła [co
    sugerujesz], do zgrubnego pomiaru odległości na dystansach rzędu kilku metrów
    musiałby być oparty na upiornie drogich, szybkich elementach, używanych w
    radarach. W przypadku AF opartego o ultradźwieki tego problemu nie ma.
    Wskazówka: prędkość światła a prędkość dźwięku.
    Pozdrawiam
    -J.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: