eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaGlebia ostrosci a ogniskowa - mity i faktyRe: Glebia ostrosci a ogniskowa - mity i fakty
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Glebia ostrosci a ogniskowa - mity i fakty
    Date: Mon, 19 Oct 2009 00:35:40 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 209
    Message-ID: <hbg55i$cll$1@news.onet.pl>
    References: <hb9dsu$57s$1@inews.gazeta.pl>
    <2...@k...googlegroups.com>
    <hb9hpm$b9t$1@news.onet.pl> <hb9iib$ms0$1@inews.gazeta.pl>
    <hbagsj$ei9$1@inews.gazeta.pl>
    <8...@3...googlegroups.com>
    <hbffvr$d03$1@inews.gazeta.pl> <hbfjei$hof$1@news.onet.pl>
    <hbfpsb$k8h$1@inews.gazeta.pl> <hbfu18$mat$1@news.onet.pl>
    <hbg1ge$k1c$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: staticline641.toya.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1255905266 12981 217.113.228.66 (18 Oct 2009 22:34:26 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 18 Oct 2009 22:34:26 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1983
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1983
    X-Antivirus: avast! (VPS 091018-0, 2009-10-18), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:831175
    [ ukryj nagłówki ]

    "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał:

    > [...]
    > > To że wiele osób nie rozumie sposobu, w jaki rozmywane jest tło i
    błędnie
    > > przypuszcza, że to, co wystaje poza głębię ostrości musi być silnie
    rozmyte
    > > nie oznacza, że deficja tej głębi jest błędna czy niejednoznaczna.
    > > Co więcej - nie przypominam sobie aby jakakolwiek definicja matematyczna
    > > mówiła coś o praktycznym zastosowaniu - bo nie od tego one są.
    > Nie no przegiąłeś.
    > Stosuję w swoim zupełnie prywatnym życiu sporo definicji matematycznych
    > "praktycznie". No dobra może bardziej twierdzeń.

    Definicja to nie twierdzenie. Gdzie zatem widzisz przegięcie?

    > [...]
    > > Oczywiście, ze nie określa - bo dotyczy innego zjawiska. Jedna definicja
    nie
    > > może określać kilku różnych rzeczy. Czy to, ze definicja okręgu nie mówi
    nic
    > > o kształcie kwadratu też ma dowodzić, że nie mówi nic o sednie zjawiska?
    > No dobra. Przyznaję się. Mocno uprościłem. Utożsamiłem GO z rozmyciem poza
    GO.
    >
    I sądzę, że to jest włąśnie pzryczyna całego nieporozumienia.

    > >
    > >> Mało tego. W świetle tego co w innym miejscu twierdzi XY definicja
    > >> jest ważna tylko w pewnym zakresie odległości, poza nim należy przyjąć
    > >> inną definicję. Więc jak? są dwie definicje, trzy? No to skoro jest ich
    > >> więcej to co to za definicje? Co one definiują?
    > >
    > > Czegoś nie chwytam. Możesz podać konkretny tekst? Nie przypominam sobie
    > > takiej wypowiedzi w tym wątku - ale może cos przeoczyłem...
    > O tu
    > [...]
    > On 2009-10-16 12:01:50 +0200, XX YY <f...@g...com> said:
    >
    > > dla odleglosci mniejszych od 1/4 odleglosci hiperfoklanej mozna
    > > powiedziec ze w przyblizeniu i to dosyc dobrym GO zalezy od skali
    > > odwzorowania .na odleglociach wiekszych wplyw ogniskowej jest coraz
    > > wiekszy
    > [...]
    > O ile większy? o jakiś stały współczynnik? Przyrost geometryczny?
    > Arytmetyczny?...
    > ??

    Tę wypowiedź doskonale pamiętam. Tyle że nie dotyczy ona definicji, a
    zakresu stosowalności uproszczonego wzoru na głębię ostrości. A wielkość
    różnicy możesz sam sobie przeanalizować porównując wzór dokładny z
    uproszczonym. Nie jest to ani stały współczynnik, ani przyrost geometryczny.
    Dla małych odległości różnica między wzynikiem dokłądnym a pzrybliżonym jest
    praktycznie bez znaczenia i można ja pominąć, powyżej pewnej odległości
    staje sie na tyle duża, ze tzreba ją zacząć uwzględniać w obliczeniach. Czy
    granicą jest akurat 1/4 hiperfokalnej - nie beę się spierał - sporo zależy
    od wymaganej dokładności obliczeń.
    >
    > >
    > >> Już samo zdefiniowanie "ostrości" jest trudne, a co dopiero nie
    > >> ostrości.
    > >
    > > Dlaczego? Nieostre jest to, co nie jest ostre. A ostre jest to, co
    spełnia
    > > przyjęte kryterium ostrości. Kryterium tym jest to, aby obrazem punktu
    był
    > Prawda. Brzydkie jest to co nie spełnia kryterium piękna.
    > :D

    Jeśli podasz kryteria określające co jest piękne - to tak włąśnie będzie.

    > >
    > >> Fizycznie GO nie istnieje.
    > >
    > > ??? Na podobnej zasadzie mozna by negować istnienie światła (zakres
    > > częśtotliwości promienioowania widzialnego które uważamy za światło też
    może
    > > być różny - choćby dla różnych osób).
    > >
    > >> Zakładając idealny obiektyw obraz przez
    > >> obiektu oddalonego o 1 m jest ostry, a obiektu oddalonego o
    > >> 0,999999999> nie ostry.
    > >
    > > Zależy od przyjętego kryterium ostrości. Jeśli założysz odpowiednio mały
    > > krążek rozproszenia - może być właśnie tak. I jeśli dalej będziesz
    > > zmniejszał średnicą krążka rozproszenia - beziesz mógł dopisywać tych
    '9'
    > > coraz więcej.
    > Aha.
    > Podstaw do dowolnego wzoru wartość CoC =0. Chyba nie powiesz mi, że to
    > nie jest jedno z kryteriów.
    > :)
    Tyle, że jest to wartość absurdalna. Na podobnej zasadzie mozna do wzoru na
    częstotliwość fali elektromagnetycznej podstawiać zerową długość fali - też
    wynik wyjdzie bezsensowny.

    > To jak. Istnieje czy nie istnieje? I w tym miejscu można postawić
    > pytanie, czy "ostrość" istnieje.
    > Fizycznie nie istnieje. Jeżeli obrazem punktu ma być punkt...
    > Takie se przyjąłem kryterium.
    >
    Czyli przyjąłeś kryterium które z punktu widzenia wyznaczenia głębi ostrości
    jest bzdurne.

    > >
    > >> Definicja oświetlenia powierzchni jest jednoznaczna. Oświetlenie spada
    > >> wprost proporcjonalnie do kwadratu odległości. Koniec kropka.
    > >
    > > Naprawdę uważasz, że to jest deficja oświetlenia?
    > Przyjmując idealną przejrzystość ośrodka, przez które światło biegnie,
    > zakładając, że nic nie zakłóca tego biegu, że nigdzie się nie odbija i
    > nie zasila. Czemu nie?
    > Zaraz przeczytam, że takie warunki nie istnieją, że zawsze coś wpływa,
    > przeszkadza itd. Ale chodzi o meritum. Definicja jest czysta i łatwa do
    > zrozumienia. Z metra mamy x fotonów na y powierzchnię, z dwóch metrów
    > mamy x/4 na tę samą powierzchnię.
    > Ale być może jest coś o czym nie wiem, co całkowicie zburzy mój świat.

    Nie mam zamiaru burzyć Twojego świata, ale Twoje słowa 'Oświetlenie spada
    wprost proporcjonalnie do kwadratu odległości.' nie są definicją
    oświetlenia. Co więcej - nie są w ogóle żadną definicją. Na dodatek
    wartością definiowaną w fizyce nie jest oświetlenie, a natężenie
    oświetlenia - definiowane jako gęstość strumienia światła padajacego na daną
    powierzchnię.

    > >
    > >>>
    > >>>> O to chodzi.
    > >>>> Przestrzeń ostrości tzw. GO nie jest odcięta nożem od nie ostrości, a
    > >>>> nie ostrość nie jest w całym zakresie taka sama.
    > >>>
    > >>> OK, ale... czy to oznacza, że definicja nie jest OK?
    > >> Tak, bo nie definiuje stopnia tej nie ostrości. Np w sposób w jaki
    > >> zaproponował Mateusz.
    > >
    > > Ależ definiuje - przecież podana jest zależność głębi ostrości od krążka
    > > rozproszenia. A to, co proponował Mateusz odnosi się do stopnia rozmycia
    tła
    > > a nie głębi ostrości.
    > No więc jeszcze raz zgoda. Tyle, że tak naprawdę w sensie GO nie chodzi
    > o to co jest ostre tylko o to co ostrym nie jest. Przynajmniej ja to
    > tak zawsze kombinowałem. Jak widać nie tylko ja.

    I jest to określone. Nieostre jest to, co znajduje się poza głębią ostrości.
    Nieostre w tym sensie, ze obrazem punktu jest krążek o średnicy większej niż
    przyjęta graniczna wartość krążka rozproszenia.

    > GO w fotografii jako taka ma za zadanie uplastycznić obraz, wydzielić
    > motyw z tła, odseparować go od pierwszego planu. I o to nam chodzi
    > licząc GO. Wiem, Tobie chodzi żeby robal był cały ostry, Ty nie masz
    > problemu z rozmyciem tła, Ty walczysz, o kolejny milimetr ostrości na
    > odwłoku. Ale Marku, makro to tylko ułamek dość mały zastosowań
    > fotografii. No może nie taki strasznie mały, ale nie wiodący.

    Robię nie tylko makro i wiem o co Ci chodzi. Ale - głębia ostrośći nie
    określa dokładnie w jaki sposób będzie rozmyte to, co jest poza tą głębią
    Ona daje tylko jedną informację - że dla elementów znajdujących się poza tą
    głębią rozmycie będzie na tyle duże, że obrazem punktu będzie krążek o
    średnicy większej od przyjętej doppuszczalnej średnicy krążka rozproszenia.
    Innymi słowy wiemy tylko tyle, że poza głębią wedle naszych kryteriów obraz
    bęzie nieostry. Jak silnie nieostry - to zupełnie odrębna kwestia i o tym
    głębia ostrośći nie mówi.

    > >
    > >> Upraszczając:
    > >> Obiekt, który powinien mieć na obrazie rozmiar X będzie miał rozmiar
    > >> X*k, gdzie "k" to współczynnik rozmycia.
    > >> I dalej "jeżeli chcesz wyciąć z tła obiekt główny to "k" powinno być
    > >> większe niż ileś tam. A jeżeli chcesz aby uzyskać ostre również tło, to
    > >> "k" nie może przekraczać znowu jakiejś wartości.
    > >>
    > >>> Ja w celu wyznaczenia krążka rozproszenia pzryjmuję pewien rozmiar
    > > odbitki i
    > >>> dopuszaczalną wielkosć rozmycia konturów przy którym będę je jeszcze
    > > uznawał
    > >> No i o tym pisałem odpowiadając Mateuszowi.
    > >>
    > > Całe nieporozumienie bierze się z mylenia dwóch pojęć - głębi ostrości i
    > > stopnia rozmycia tła. Można się doszukiwać pewnych związków między nimi,
    ale
    > > sama głębia ostrośći nie przesądza o tym, jak silnie będzie rozmyte to,
    co
    > > się poza głębią znajduje.
    > Prawda.
    > Być może właśnie powinno się definiować GO wraz z tym co poza nią.
    > Wiem, że miedzy punkem A i B w przestrzeni 3D będzie ostro. - Ważne w
    makro.
    > Wiem, że mieędzy punktami A1 i B1 (wewnątrz których znajdują się A i
    > B), będzie byle jak nie ostro.
    > A do punktu A2 i za punktem B2 jest przestrzeń gdzie mogę znaleźć się
    > obiekty które chcemy zamaskować.
    > Wszystko co jest między punktami A2 i B2 w różnych waruankach przy
    > różnych kryteriach może być ostre lub nie. Czyli GO definiuje
    > przestrzeń ostrości, ale nie definiuje przestrzenie prawie ostrości.
    > [...]

    Zgadza się. Definiuje tylko przestrzeń ostrości. Jeśli chcesz określić
    pzrestrzeń w której znajdą się obiekty wystarczajaco rozmyte - można
    spróbować określić średnicę krążka rozproszenia gwarantującą wystarczające
    rozmycie i podstawić ją do wzoru na głębię ostrości. Mam jednak obawy, że z
    określeniem tej średnicy gwarantującej rozmycie moga być spore kłopoty -
    spodziewam się, zę będzie ona dość silnie zależeć od faktury i kontrastu
    elementów znajdujących się w tle.


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: