eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Gaz prince sie nie włącza.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 39

  • 31. Data: 2017-02-06 23:14:17
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 2017-02-06 o 20:31, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Mon, 6 Feb 2017 19:34:01 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >
    >> W dniu 2017-02-05 o 22:06, Tomasz Pyra pisze:
    >>
    >>>>> Ja to w ogóle tak sobie myślę że gdybym ja to wszystko wymyślał, to
    >>>>> zrobiłbym żeby ciśnienie gazu było takie samo jak benzyny, ale z nieznanych
    >>>>> mi przyczyn jest inaczej.
    >>>>>
    >>>> Ciśnienie jest dobrane pod wtryskiwacze kehina, które mają
    >>>> charakterystykę identyczną z benzynowymi, to jest zaletą prinsa w
    >>>> stosunku do innych instalacji że komputer nie musi mieć map silnika,
    >>>> dobiera się tylko dwa parametry proporcjalności i to wystarczy.
    >>>
    >>> Pod warunkiem że samochód ma ciśnienie paliwa w odenisieniu do ciśnienia w
    >>> kolektorze.
    >>> No i chyba różni producenci wtrysków benzynowych też mają różne czasy
    >>> otwarcia/zamknięcia, więc to chyba takie identyczne nie będzie - chyba że
    >>> masz na myśli jakieś konkretne benzynowe rozwiązanie.
    >> Czy ja wiem, zmienia się tylko parametry i montuje w różnych silnikach,
    >> z tego wynika że te rozbieżności pomiędzy wtryskami różnych firm nie
    >> będą duże a w praktyce pewnie
    >> minimalne, zresztą poczytaj sam
    >> http://www.egp.pl/prins.htm
    >
    > Prins z tego co poczytałem dalej niż w folderze reklamowym, po prostu
    Reklama jak reklama, nie każda kłamie, akurat jak poczytałem fora
    gazowników to prins jest owszem najdroższy ale i najlepszy.

    > zamiast robionej ręcznie mapy ma własną procedurę autoadaptacji która
    > pozwala mu obliczyć charakterystykę wtryskiwacza gazowego do benzynowego.
    Ale to liczenie to tylko dwa parametry, 1 offset dla niskich obrotów i
    mnożnik dla wysokich, czyli krzywa jest 1:1 z wszystkimi górami i
    dolinami jeżeli takie są.

    >
    > Więc ten "brak mapy" to chyba bardziej marketing niż funkcjonalność, bo
    > inne instalacje również mają możliwość zrobienia autoadaptacji po której
    > teoretycznie nie trzeba by już nic więcej ruszać.
    Ale ta autoadaptacja to po prostu uproszczenie robienia mapy ale nadal
    ona jest. STAgi i inne tak mają.

    > Teoretycznie, bo często jednak jakieś tam dziwne zjawiska zachodzą i jednak
    > coś tam trzeba automatyce pomóc.

    Trochę już na gazie pojezdziłem, przejechałem całą Polskę
    północ-południe po autostradzie z Vmax 180 i auto szło jak po maśle bez
    różnicy gaz-benzyna, a że brakło mi gazu to na benzynie też gnałem,
    zreszt patrząc teraz przez interfejs nie było różnicy jak przełączałem
    auto gaz-benzyna w obrotach, silnik szedł identycznie, akurat to mam
    wyregulowane dobrze.

    >
    > Zresztą pewnie z tego wynika że Prins koniecznie chce żeby zestawy
    > kompletować z chyba najlepszymi (i przez to bardzo drogimi) wtryskiwaczami
    > Keihin, które pewnie po prostu są szybkie i precyzyjne no i "mapa" do nich
    > wygląda z grubsza tak, że tylko liniowo będzie się zmieniać w funkcji czasu
    > wtryskiwacza.
    Ja myślę że na nich jest oparta cała filozofia prinsa, dzięki temu nie
    ma map.
    >
    > Jak jakość wtryskiwacza na to wpływa to doskonale widziałem jak zamieniłem
    > jakieś badziewne Valteki (gdzie mapa to były góry i doliny), na Barracudy
    > gdzie faktycznie wszystko jest bardzo bliskie teorii i bazowa mapa jest
    > praktycznie płaska.
    A jaki masz system?

    >
    > U mnie dochodzi tylko jeszcze jedno zjawisko (też ciekawe jak sobie z nim
    > radzi ten Prins), bo wtryskiwacze gazu pracują w stałej różnicy ciśnień
    > (dzięki temu że reduktor gazu bierze ciśnienie odniesienia z kolektora
    > dolotowego),
    W prinsie nie bierze, reduktor produkuje stałe ciśnienie niezależne od
    niczego, jest ono mierzone już na wyjściu filtra do kolektora.
    Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.


    >
    > Przez to wydajność wtryskiwacza benzynowego zmienia się w zależności od
    > podciśnienia w kolektorze dolotowym.
    > Ale to po prostu jeszcze jeden liniowy wzór, dość prosty (zwłaszcza że
    > instalacja ma własny MAP sensor). Być może Prins "rozumie" tą sytuację i
    > sam ją wykrywa (albo jest włączana przy konfiguracji).
    Widocznie nie musi, dostaje to z głównego kompa, zauważ że te wtryski
    robi nie byle kto tylko firma która także produkuje wtryskiwacze
    benzynowe, więc mają technologię i wiedzę jak je dobrze zrobić.
    >
    > Bo np. mój komputer Elpigazu w ogóle nie ma takiej sytuacji przewidzianej i
    > to zjawisko trzeba "zamaskować" ręcznie mapą. Bo autoadaptacja nie ma szans
    > tego zjawiska poznać. Gazownik na tym zjawisku poległ.
    >
    No właśnie, tak jak tam piszą na tej stronie, prins nie ma map dlatego
    nie ma takich problemów, jest to dla nas użytkownków także plus bo łatwo
    taką instalację wyregulować i sama się nie "rozjedzie" z czasem,
    chyba że się reduktor zacznie wieszać jak się u mnie dzieje, muszę
    niestety dziada rozebrać i to szybciej niż zakładałem :(


    --
    Pozdr

    Janusz_k


  • 32. Data: 2017-02-07 00:20:10
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 6 Feb 2017 23:14:17 +0100, Janusz_k napisał(a):

    > W dniu 2017-02-06 o 20:31, Tomasz Pyra pisze:
    >> Dnia Mon, 6 Feb 2017 19:34:01 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >>
    >>> W dniu 2017-02-05 o 22:06, Tomasz Pyra pisze:
    >>>
    >>>>>> Ja to w ogóle tak sobie myślę że gdybym ja to wszystko wymyślał, to
    >>>>>> zrobiłbym żeby ciśnienie gazu było takie samo jak benzyny, ale z nieznanych
    >>>>>> mi przyczyn jest inaczej.
    >>>>>>
    >>>>> Ciśnienie jest dobrane pod wtryskiwacze kehina, które mają
    >>>>> charakterystykę identyczną z benzynowymi, to jest zaletą prinsa w
    >>>>> stosunku do innych instalacji że komputer nie musi mieć map silnika,
    >>>>> dobiera się tylko dwa parametry proporcjalności i to wystarczy.
    >>>>
    >>>> Pod warunkiem że samochód ma ciśnienie paliwa w odenisieniu do ciśnienia w
    >>>> kolektorze.
    >>>> No i chyba różni producenci wtrysków benzynowych też mają różne czasy
    >>>> otwarcia/zamknięcia, więc to chyba takie identyczne nie będzie - chyba że
    >>>> masz na myśli jakieś konkretne benzynowe rozwiązanie.
    >>> Czy ja wiem, zmienia się tylko parametry i montuje w różnych silnikach,
    >>> z tego wynika że te rozbieżności pomiędzy wtryskami różnych firm nie
    >>> będą duże a w praktyce pewnie
    >>> minimalne, zresztą poczytaj sam
    >>> http://www.egp.pl/prins.htm
    >>
    >> Prins z tego co poczytałem dalej niż w folderze reklamowym, po prostu
    > Reklama jak reklama, nie każda kłamie, akurat jak poczytałem fora
    > gazowników to prins jest owszem najdroższy ale i najlepszy.
    >
    >> zamiast robionej ręcznie mapy ma własną procedurę autoadaptacji która
    >> pozwala mu obliczyć charakterystykę wtryskiwacza gazowego do benzynowego.
    > Ale to liczenie to tylko dwa parametry, 1 offset dla niskich obrotów i
    > mnożnik dla wysokich, czyli krzywa jest 1:1 z wszystkimi górami i
    > dolinami jeżeli takie są.
    >
    >>
    >> Więc ten "brak mapy" to chyba bardziej marketing niż funkcjonalność, bo
    >> inne instalacje również mają możliwość zrobienia autoadaptacji po której
    >> teoretycznie nie trzeba by już nic więcej ruszać.
    > Ale ta autoadaptacja to po prostu uproszczenie robienia mapy ale nadal
    > ona jest. STAgi i inne tak mają.
    >
    >> Teoretycznie, bo często jednak jakieś tam dziwne zjawiska zachodzą i jednak
    >> coś tam trzeba automatyce pomóc.
    >
    > Trochę już na gazie pojezdziłem, przejechałem całą Polskę
    > północ-południe po autostradzie z Vmax 180 i auto szło jak po maśle bez
    > różnicy gaz-benzyna, a że brakło mi gazu to na benzynie też gnałem,
    > zreszt patrząc teraz przez interfejs nie było różnicy jak przełączałem
    > auto gaz-benzyna w obrotach, silnik szedł identycznie, akurat to mam
    > wyregulowane dobrze.
    >
    >>
    >> Zresztą pewnie z tego wynika że Prins koniecznie chce żeby zestawy
    >> kompletować z chyba najlepszymi (i przez to bardzo drogimi) wtryskiwaczami
    >> Keihin, które pewnie po prostu są szybkie i precyzyjne no i "mapa" do nich
    >> wygląda z grubsza tak, że tylko liniowo będzie się zmieniać w funkcji czasu
    >> wtryskiwacza.
    > Ja myślę że na nich jest oparta cała filozofia prinsa, dzięki temu nie
    > ma map.
    >>
    >> Jak jakość wtryskiwacza na to wpływa to doskonale widziałem jak zamieniłem
    >> jakieś badziewne Valteki (gdzie mapa to były góry i doliny), na Barracudy
    >> gdzie faktycznie wszystko jest bardzo bliskie teorii i bazowa mapa jest
    >> praktycznie płaska.
    > A jaki masz system?
    >
    >>
    >> U mnie dochodzi tylko jeszcze jedno zjawisko (też ciekawe jak sobie z nim
    >> radzi ten Prins), bo wtryskiwacze gazu pracują w stałej różnicy ciśnień
    >> (dzięki temu że reduktor gazu bierze ciśnienie odniesienia z kolektora
    >> dolotowego),
    > W prinsie nie bierze, reduktor produkuje stałe ciśnienie niezależne od
    > niczego, jest ono mierzone już na wyjściu filtra do kolektora.
    > Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    > polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.

    Oj chyba nie.
    To co się nazywa w róznych instrukcjach "reducer overpressure"/"reducer MAP
    connection", to nie jest żaden zawór, a właśnie doprowadzenie ciśnienia
    odniesienia dla reduktora.

    Bo nie ma reduktorów "niezależnych od niczego", reduktor zawsze musi mieć
    ciśnienie referencyjne. Teoretycznie tym ciśnieniem mogłaby być próżnia z
    jakiegoś układu barometrycznego, ale to skomplikowałoby budowę reduktora.
    Atmosferyczne ciśnienie odniesienia też nie jest dobre, zwłaszcza jak
    pojedziesz w wysokie góry.

    Idealnie jest właśnie ciśnienie referencyjne z kolektora dolotowego.
    Dzięki temu wtryskiwacz pracuje zawsze ze stałą różnicą ciśnień na nim, co
    daje mu stabilne czasy otwarcia/zamknięcia i zawsze tą samą wydajność.

    Problem który to rozwiązuje można sobie wyobrazić najlepiej na przykładie
    silnika turbo, który pracuje w zakresie względnych ciśnień od -0.8bar do
    +0.8 bar, czyli bezwzględnie od 0.2atm do 1.8atm.

    Gdyby ciśnienie na wyjściu z reduktora wynosiło stałe, bezwzględne 3atm, to
    wtryskiwacz przy maksymalnym podciśnieniu pracowałby z różnicą ciśnień
    2.8bar, a przy maksymalnym doładowniu 1.2bar, czyli akurat wtedy kiedy
    potrzebna jest maksymalna wydajność, to on miałby ponad 2x mniejszą
    wydajność niż na biegu jałowym.

    W silniku wolnossącym problem będzie o połowę mniejszy jeśli chodzi o
    wartości, ale zasada ta sama.

    Dlatego reduktory gazu (a nawet większość listw wtryskowych benzyny) ma
    regulator ciśnienia dający stałe względne ciśnienie względem ciśnienia w
    kolektorze. Czyli np. +2bar w stosunku do ciśnienia panującego w
    kolektorze.
    Dzięki temu niezależnie czy pełne podciśnienie, czy maksymalne doładowanie
    - z punktu widzenia wtryskiwacza warunki zawsze są identyczne.

    I ta sama zasada dotyczy i układu zasilania gazem i benzyną.
    Najwygodniej jak jedno i drugie korzysta z tego samego sposobu ustalania
    ciśnienia - bo wtedy mapa będzie bardziej liniowa.

    Natomiast żeby zaoszczędzić kilka metrów przewodu paliwowego i jedno
    połączenie na listwie wtryskowej, niektórzy producenci samochodów rezygnują
    z regulatora ciśnienia na listwie (pozwala to im nie robić powrotnego
    przewodu paliwowego).

    Zastępują to instalacją benzyny pracującą pod większym ciśnieniem (np.
    5atm) i obliczając w ECU wydajność wtryskiwacza dla danego podciśnienia w
    kolektorze (które z kolei jest mierzone czujnikiem MAP).

    No i w takich samochodach instalacja gazowa musi odwrócić tą logikę,
    obliczając w drugą stronę o jaką ilość benzyny chodziło komputerowi
    otwierając wtryskiwacz benzynowy o daną ilość czasu.
    Bo w zależności od warunków ten sam czas otwarcia wtryskiwacza benzynowego
    może raz oznaczać większą, a raz mniejszą wymaganą ilośc paliwa.
    I sterownik instalacji gazowej nie może w takich warunkach działać na
    zasadzie 1:1, bo wtedy zadziała conajmniej nieprecyzyjnie.

    >> Przez to wydajność wtryskiwacza benzynowego zmienia się w zależności od
    >> podciśnienia w kolektorze dolotowym.
    >> Ale to po prostu jeszcze jeden liniowy wzór, dość prosty (zwłaszcza że
    >> instalacja ma własny MAP sensor). Być może Prins "rozumie" tą sytuację i
    >> sam ją wykrywa (albo jest włączana przy konfiguracji).

    > Widocznie nie musi, dostaje to z głównego kompa, zauważ że te wtryski
    > robi nie byle kto tylko firma która także produkuje wtryskiwacze
    > benzynowe, więc mają technologię i wiedzę jak je dobrze zrobić.

    Ale tu nie chodzi o jakość wtrysków, a właśnie o to że ECU otwiera
    wtryskiwacz benzynowy w sposób którym "naprawia" problem stałociśnieniowej
    instalacji benzynowej.
    Żeby ten problem rozwiązań instalacja gazowa musi albo odwrócić tą logikę
    modyfikując czas wtrysku gazu w zależności od ciśnienia w kolektorze, albo
    pracować z ciśnieniem gazu równym ciśnieniu benzyny.


    >> Bo np. mój komputer Elpigazu w ogóle nie ma takiej sytuacji przewidzianej i
    >> to zjawisko trzeba "zamaskować" ręcznie mapą. Bo autoadaptacja nie ma szans
    >> tego zjawiska poznać. Gazownik na tym zjawisku poległ.
    >>
    > No właśnie, tak jak tam piszą na tej stronie, prins nie ma map dlatego
    > nie ma takich problemów, jest to dla nas użytkownków także plus bo łatwo
    > taką instalację wyregulować i sama się nie "rozjedzie" z czasem,

    Coś musi być co rozwiązuje problem różnicy ciśnienia na listwie benzynowej
    i wtryskowej.
    Albo konfiguruje się go komputerem instalacji, no albo instalacja
    obserwując co i jak sama zgaduje z jakim typem regulacji ciśnienia benzyny
    ma do czynienia.

    > chyba że się reduktor zacznie wieszać jak się u mnie dzieje, muszę
    > niestety dziada rozebrać i to szybciej niż zakładałem :(

    Przyjżyj się tym przewodom ciśnieniowym mającym łączyć kolektor z
    reduktorem.
    Nie ma żadnych szans żeby to był jakiś zawór którym reduktor podaje
    dodatkowy gaz (to by brzmiało jak stare problemy z "wybuchającymi"
    kolektorami), a to właśnie ciśnienie referencyjne dla reduktora.
    Ten kto tego u Ciebie nie podłączył raczej zrobił źle - instrukcja mówi że
    ma to być podłączone i nie ma tam żadnych warunków kiedy tak, a kiedy
    inaczej.


  • 33. Data: 2017-02-07 00:42:28
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 6 Feb 2017 23:14:17 +0100, Janusz_k napisał(a):

    > Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    > polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.

    A no i jeszcze pytanie co masz zrobione z tym króćcem jeśli nie masz go
    podłączonego do kolektora.

    Bo to jest przewód który prowadzi na drugą stronę membrany i tam jest
    komora z pewną ilością powietrza.
    Jeśli masz to zaślepione hermetycznie, to wraz ze zmianami temperatury
    reduktora (a te są duże), to zachodzi tam przemiana termodynamiczna
    zmieniająca ciśnienie po referencyjnej stronie membrany, co wpływa na
    wyjściowe ciśnienie gazu.

    Z kolei jak masz to zostawione otwarte, to reduktor takim otworem "oddycha"
    i mógł już wciągnąć jakąś wilgoć która zamarzając może blokować membranę.

    Jak chcesz mieć pewność do czego służy ten króciec, to jak podłączysz na
    wyjściu manometr, możesz zrobić w nim pompką próżniową albo jakąś dużą
    strzykawką podciśnienie i ciśnienie gazu na wyjściu powinno spaść.


  • 34. Data: 2017-02-07 00:53:20
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Tue, 7 Feb 2017 00:42:28 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

    > Dnia Mon, 6 Feb 2017 23:14:17 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >
    >> Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    >> polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.
    >
    > A no i jeszcze pytanie co masz zrobione z tym króćcem jeśli nie masz go
    > podłączonego do kolektora.
    >
    > Bo to jest przewód który prowadzi na drugą stronę membrany i tam jest
    > komora z pewną ilością powietrza.

    Dobra... doczytałem w instrukcji :)

    Są dwa rodzaje reduktorów - z kompensacją ciśnienia (i one mają MAP w
    nazwie) i muszą być podłączone do kolektora dolotowego.
    I bez kompensacji - wtedy są regulowane względem ciśnienia atmosferycznego.

    A overpressure hose to faktycznie zawór upustowy którym reduktor może
    wypchnąć nadmiar gazu w sytuacji kiedy wtryskiwacze są zamknięte, a gaz
    "uwięziony" w reduktorze zwiększy objętość z powodu ogrzania.

    A komputer gazowy mając czujnik ciśnienia gazu przelicza na te efekty
    zmiany ciśnienia poprawkę.

    Z kolei rodzaj systemu kompensacji ciśnienia benzyny konfiguruje się
    programem przez interface.

    Czyli pewnie masz prawidłowo podłączone.


  • 35. Data: 2017-02-08 21:19:02
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 2017-02-07 o 00:53, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Tue, 7 Feb 2017 00:42:28 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >
    >> Dnia Mon, 6 Feb 2017 23:14:17 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >>
    >>> Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    >>> polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.
    >>
    >> A no i jeszcze pytanie co masz zrobione z tym króćcem jeśli nie masz go
    >> podłączonego do kolektora.
    >>
    >> Bo to jest przewód który prowadzi na drugą stronę membrany i tam jest
    >> komora z pewną ilością powietrza.
    >
    > Dobra... doczytałem w instrukcji :)
    No właśnie :)

    >
    > Są dwa rodzaje reduktorów - z kompensacją ciśnienia (i one mają MAP w
    > nazwie) i muszą być podłączone do kolektora dolotowego.
    > I bez kompensacji - wtedy są regulowane względem ciśnienia atmosferycznego.
    >
    > A overpressure hose to faktycznie zawór upustowy którym reduktor może
    > wypchnąć nadmiar gazu w sytuacji kiedy wtryskiwacze są zamknięte, a gaz
    > "uwięziony" w reduktorze zwiększy objętość z powodu ogrzania.
    >
    > A komputer gazowy mając czujnik ciśnienia gazu przelicza na te efekty
    > zmiany ciśnienia poprawkę.
    >
    > Z kolei rodzaj systemu kompensacji ciśnienia benzyny konfiguruje się
    > programem przez interface.
    >
    > Czyli pewnie masz prawidłowo podłączone.
    >

    Oki, co nie zmienia faktu że jak widzisz prins ma to inaczej rozwiązane
    niż inne instalacje i to działa :) uprościli dzięki temu kompa i proces
    regulacji. Co nie zmienia faktu że czeka mnie rozbiórka reduktora, a nie
    mogę auta zostwić bez niego i jezdzić na benzynie bo obieg chłodzenia
    musiałbym pozatykać.

    --
    Pozdr

    Janusz_k


  • 36. Data: 2017-02-08 22:16:48
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Wed, 8 Feb 2017 21:19:02 +0100, Janusz_k napisał(a):

    > W dniu 2017-02-07 o 00:53, Tomasz Pyra pisze:
    >> Dnia Tue, 7 Feb 2017 00:42:28 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >>
    >>> Dnia Mon, 6 Feb 2017 23:14:17 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >>>
    >>>> Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    >>>> polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.
    >>>
    >>> A no i jeszcze pytanie co masz zrobione z tym króćcem jeśli nie masz go
    >>> podłączonego do kolektora.
    >>>
    >>> Bo to jest przewód który prowadzi na drugą stronę membrany i tam jest
    >>> komora z pewną ilością powietrza.
    >>
    >> Dobra... doczytałem w instrukcji :)
    > No właśnie :)
    >
    >>
    >> Są dwa rodzaje reduktorów - z kompensacją ciśnienia (i one mają MAP w
    >> nazwie) i muszą być podłączone do kolektora dolotowego.
    >> I bez kompensacji - wtedy są regulowane względem ciśnienia atmosferycznego.
    >>
    >> A overpressure hose to faktycznie zawór upustowy którym reduktor może
    >> wypchnąć nadmiar gazu w sytuacji kiedy wtryskiwacze są zamknięte, a gaz
    >> "uwięziony" w reduktorze zwiększy objętość z powodu ogrzania.
    >>
    >> A komputer gazowy mając czujnik ciśnienia gazu przelicza na te efekty
    >> zmiany ciśnienia poprawkę.
    >>
    >> Z kolei rodzaj systemu kompensacji ciśnienia benzyny konfiguruje się
    >> programem przez interface.
    >>
    >> Czyli pewnie masz prawidłowo podłączone.
    >>
    >
    > Oki, co nie zmienia faktu że jak widzisz prins ma to inaczej rozwiązane
    > niż inne instalacje i to działa :) uprościli dzięki temu kompa i proces
    > regulacji.

    No raczej w drugą stronę.
    Bo uprościli montaż, wyeliminowali miejsce na popełnienie błędu przez
    instalatora który może trafić z wpięciem kompensacji ciśnienia w jakąś falę
    stojącą w kolektorze.
    Za to komputer ma więcej roboty, bo zamiast pneumatycznej kompensacji musi
    to zrobić elektronicznie.

    W sumie fajnie jest pomyślana ta instalacja, ale ciekawe jak sobie radzi z
    tzw. "trudnogazowalnymi" samochodami w których są różne dziwne patenty
    rozwiązujące jakieś problemy z zasilaniem w benzynę, których to problemów
    nie ma zasilanie w gaz i samo "robienie tak jak robi benzyna" nie
    wystarczy.


    > Co nie zmienia faktu że czeka mnie rozbiórka reduktora, a nie
    > mogę auta zostwić bez niego i jezdzić na benzynie bo obieg chłodzenia
    > musiałbym pozatykać.

    Jak masz połączony szeregowo z narzewnicą, to wystarczy połaczyć to co
    wchodzi do reduktora z tym co wychodzi.
    Jak równolegle to jeszcze zagiąć wąż i zacisnąć jakąś trytką.

    W sumie i tak coś będziesz musiał zrobić, bo inaczej Ci płyn ucieknie, no
    chyba że jakoś do góry nimi sięgniesz powyżej poziomy płynu.


  • 37. Data: 2017-02-09 22:01:21
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 2017-02-08 o 22:16, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Wed, 8 Feb 2017 21:19:02 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >
    >> W dniu 2017-02-07 o 00:53, Tomasz Pyra pisze:
    >>> Dnia Tue, 7 Feb 2017 00:42:28 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
    >>>
    >>>> Dnia Mon, 6 Feb 2017 23:14:17 +0100, Janusz_k napisał(a):
    >>>>
    >>>>> Jedyna rurka z reduktora do kolektora to zawór nadmiarowy i nawet nie
    >>>>> polecają go tam podłączać, bo nadmiar gazu dusi silnik.
    >>>>
    >>>> A no i jeszcze pytanie co masz zrobione z tym króćcem jeśli nie masz go
    >>>> podłączonego do kolektora.
    >>>>
    >>>> Bo to jest przewód który prowadzi na drugą stronę membrany i tam jest
    >>>> komora z pewną ilością powietrza.
    >>>
    >>> Dobra... doczytałem w instrukcji :)
    >> No właśnie :)
    >>
    >>>
    >>> Są dwa rodzaje reduktorów - z kompensacją ciśnienia (i one mają MAP w
    >>> nazwie) i muszą być podłączone do kolektora dolotowego.
    >>> I bez kompensacji - wtedy są regulowane względem ciśnienia atmosferycznego.
    >>>
    >>> A overpressure hose to faktycznie zawór upustowy którym reduktor może
    >>> wypchnąć nadmiar gazu w sytuacji kiedy wtryskiwacze są zamknięte, a gaz
    >>> "uwięziony" w reduktorze zwiększy objętość z powodu ogrzania.
    >>>
    >>> A komputer gazowy mając czujnik ciśnienia gazu przelicza na te efekty
    >>> zmiany ciśnienia poprawkę.
    >>>
    >>> Z kolei rodzaj systemu kompensacji ciśnienia benzyny konfiguruje się
    >>> programem przez interface.
    >>>
    >>> Czyli pewnie masz prawidłowo podłączone.
    >>>
    >>
    >> Oki, co nie zmienia faktu że jak widzisz prins ma to inaczej rozwiązane
    >> niż inne instalacje i to działa :) uprościli dzięki temu kompa i proces
    >> regulacji.
    >
    > No raczej w drugą stronę.
    > Bo uprościli montaż, wyeliminowali miejsce na popełnienie błędu przez
    > instalatora który może trafić z wpięciem kompensacji ciśnienia w jakąś falę
    > stojącą w kolektorze.
    > Za to komputer ma więcej roboty, bo zamiast pneumatycznej kompensacji musi
    > to zrobić elektronicznie.
    >
    > W sumie fajnie jest pomyślana ta instalacja,
    I bezproblemowa w użytkowaniu, dotąd w ogóle nie wiedziałem że mam gaz,
    dopiero jak zaczeły się problemy z reduktorem to musiałem się pochylić
    nad tematem, w zasadzie gaz mi się włącza ale za drugim a czasami
    trzecim podejściem, ostatnio robiłem trasę Bielsko-Gliwice i prawie całą
    na gazie, wyszła mi średnia 6,1l/100 na gazie, silnik 1600, 60kw mocy.
    Jechałem sobie spokojnie tam i nazad :)

    > ale ciekawe jak sobie radzi z
    > tzw. "trudnogazowalnymi" samochodami w których są różne dziwne patenty
    > rozwiązujące jakieś problemy z zasilaniem w benzynę, których to problemów
    Są wersje do turbo, na 8 cylindrów a na grupach pisza że i na 12 chodzą
    więc jak widać prins daje radę :)

    > nie ma zasilanie w gaz i samo "robienie tak jak robi benzyna" nie
    > wystarczy.
    Po pierwsze jest lista tych które da się zagazować, a do tych
    najnowszych z bezpośrednim wtryskiem wymyślili wtrysk ciekłego gazu tymi
    samymi wtryskiwaczami, jest tylko przerobiona pompa wtryskowa benzyny i
    dołozona dodatkowa na benzynę z baku. Tyle że instalacja jest droga i
    zalecają ją do nowych aut, nawet daja gwarancję :) tyle że podobno z
    jakimiś vw były problemy i przestali polecać bezpośredni wtrysk gazu.
    >
    >
    >> Co nie zmienia faktu że czeka mnie rozbiórka reduktora, a nie
    >> mogę auta zostwić bez niego i jezdzić na benzynie bo obieg chłodzenia
    >> musiałbym pozatykać.
    >
    > Jak masz połączony szeregowo z narzewnicą, to wystarczy połaczyć to co
    > wchodzi do reduktora z tym co wychodzi.
    > Jak równolegle to jeszcze zagiąć wąż i zacisnąć jakąś trytką.
    Tego nie wiem, ciężki dostęp, muszę demontować filtr powietrza i akumulator.
    >
    > W sumie i tak coś będziesz musiał zrobić, bo inaczej Ci płyn ucieknie, no
    > chyba że jakoś do góry nimi sięgniesz powyżej poziomy płynu.
    Wiem, czekam na sobotę i lepszą pogodę.


    --
    Pozdr

    Janusz_k


  • 38. Data: 2017-02-09 23:42:17
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Thu, 9 Feb 2017 22:01:21 +0100, Janusz_k napisał(a):

    >> No raczej w drugą stronę.
    >> Bo uprościli montaż, wyeliminowali miejsce na popełnienie błędu przez
    >> instalatora który może trafić z wpięciem kompensacji ciśnienia w jakąś falę
    >> stojącą w kolektorze.
    >> Za to komputer ma więcej roboty, bo zamiast pneumatycznej kompensacji musi
    >> to zrobić elektronicznie.
    >>
    >> W sumie fajnie jest pomyślana ta instalacja,
    > I bezproblemowa w użytkowaniu, dotąd w ogóle nie wiedziałem że mam gaz,
    > dopiero jak zaczeły się problemy z reduktorem to musiałem się pochylić
    > nad tematem,

    Teoretycznie każda instalacja poprawnie założona i na trwałych komponentach
    powinna być bezproblemowa.
    Natomiast największy problem jest z tym "poprawnie", bo to co zazwyczaj
    zrobi gazownik to raczej obraz nędzy i rozpaczy.
    A co najmniej ostrej walki o to, żeby klient który oddaje samochód dziś o
    10, mógł go odebrać jutro o 16 i wtedy jeńców się nie bierze :)


    >> ale ciekawe jak sobie radzi z
    >> tzw. "trudnogazowalnymi" samochodami w których są różne dziwne patenty
    >> rozwiązujące jakieś problemy z zasilaniem w benzynę, których to problemów
    > Są wersje do turbo, na 8 cylindrów a na grupach pisza że i na 12 chodzą
    > więc jak widać prins daje radę :)

    Cylindry to nie problem.
    Problem to np. tak policzona instalacja benzynowa, że przy dużym
    zapotrzebowaniu na paliwo spada ciśnienie na listwie - tak jakoś na styk
    policzona wydajność pompy paliwa czy średnia przewodów.
    ECU silnika o tym wie i rekompensuje ten spadek ciśnienia po prostu
    dłuższym otwarciem wtryskiwaczy żeby benzyny było ile ma być.
    Efekt jest taki że wtryskiwacze benzynowe przy dużych obciążeniach
    zaczynają się otwierać bardzo długo.

    Gazując to komputerem z mapą to nie jest problem - wystarczy "zubożyć" gaz
    przy wysokich obciązeniach po to żeby nie lał go za dużo.

    No i zastanawiałem się jak to rozwiązałby Prins - no i rozwiązał wpisując
    go na listę aut nie go zagazowania :)


    >> nie ma zasilanie w gaz i samo "robienie tak jak robi benzyna" nie
    >> wystarczy.
    > Po pierwsze jest lista tych które da się zagazować, a do tych
    > najnowszych z bezpośrednim wtryskiem wymyślili wtrysk ciekłego gazu tymi
    > samymi wtryskiwaczami, jest tylko przerobiona pompa wtryskowa benzyny i
    > dołozona dodatkowa na benzynę z baku. Tyle że instalacja jest droga i
    > zalecają ją do nowych aut, nawet daja gwarancję :) tyle że podobno z
    > jakimiś vw były problemy i przestali polecać bezpośredni wtrysk gazu.

    Z gazowaniem nowych aut zawsze są problemy.
    Jednak branża LPG musi zawsze dojrzeć i okrzepnąć po wprowadzeniu nowości
    do silników.
    Zawsze tak było że najpierw te "nowoczesne" to się miały nie dać zagazować,
    albo miało to kosztować pół auta, a potem jakoś 10 lat mijało i okazywało
    się że wszystko się da :)


  • 39. Data: 2017-02-25 19:20:44
    Temat: Re: Gaz prince sie nie włącza.
    Od: j...@o...pl

    W dniu czwartek, 26 stycznia 2017 19:18:29 UTC+1 użytkownik Janusz_k napisał:
    > Witam
    > Mam taki gaz w ładzie kalinie 1600cm3, i ostatno zaczął szwankować,
    > wymieniłem fitr suchy i mokry, poszło bez problemów, filtry faktycznie
    > trochę brudne szczególnie ten mokry.

    Witam
    Dzisiaj wyczyściłem reduktor, był cały zaolejony a iglica się zacinała, wymieniłem
    także membrane, poskładałem, odpaliłem, po odpaleniu gazu wyregulowałem na
    interfejsie ciśnienie, jak na razie idzie dobrze, zobaczę jutro po jezdzie.

    --
    Pozdr
    Janusz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: