eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Fan ICE o EV :P
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 31. Data: 2018-12-06 17:19:44
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 5 Dec 2018 09:50:54 -0800 (PST), s...@g...com

    > Tak jak wyzej napisalem, moze malo wazne a moze wazne.
    > Do instrukcji dotarlo. Dalej problem zostal zrzucony na klienta.

    Czyli dokładnie tak samo jak w spaliniakach. Tylko w spaliniakach Cię to
    wcale nie boli, przy EV robisz z tego nagle wielką aferę.

    > Ano latwiej. I nie zrobili. I tyle, nie wiem po co drazyc temat.

    Przecież to Ty zacząłeś go drążyć. :/

    > Obaj sie zgadzamy ze fajnie dbac o aku, fajnie aby zyly dlugo i fajnie
    > jakby guzik/ficzer byl. Moze w nastepnej wersji dorobia. Narazie nie ma.

    Zaraz by się znalazł ktoś, kto by napisał że ten guzik jest bez sensu, bo
    go być nie powinno - -samochód powinien być bezobsługowy. Generalnie tam
    nie powinno być przycisku, tylko, jak w Tesli, wentylator.

    > Generalnie podsumowujac, idzie ku lepszemu ale nadal wolno. Obaczymy co
    > bedzie w przyszlosci.

    Idzie wolno, przez użytkowników głównie. Bo mają te swoje zakorzenione
    przekonania tak samo jak w przypadku ogrzewania domów. Że jeżdża tyle co
    kot napłakał, albo że dom potrzebuje tyle energii do ogrzania że zazwyczaj
    suszarka do włosów wystarczy, ale muszą mieć nadmiar mocy w smrodzie
    spalinowym żeby przypadkiem nie zamarznąć jak przyjdzie zima -40sC to już
    inna inszość.

    > I tu uwaga: Oby nie bylo jak z bateryjkami do zegarkow czy akumulatorami
    > z laptopow/telefonow. Te fabryczne dzialaja dobrze przez 3-5 lat.

    Znowu to samo, wytrzymałości baterii się w latach nie mierzy, tylko w
    cyklach. I ponownie, sa Tesle z taksówek z nalotami 500tkm, czyli pewnie
    ładowanych raptownie, i jakoś akumulatory nie wykazują zużycia pomimo tych
    Twoich magicznych 5 lat na karku.

    > Potem
    > trzeba wymienic i niestety oryginaly sa drogie, zamienniki tansze ale
    > nie tak dobre jak oryginaly. A kupujac oryginal nie ma sie pewnosci ze
    > to oryginal.
    >
    > I tu temat podobny. Oby ogniwa samochodowe nie poszly tym samym torem...

    To jest inna bajka, zupełnie inny poziom wysterowania. Poza tym odnoszę
    wrażenie, że opierasz sowje informacje na przedpotopowych
    zegarkach/laptopach, których baterie się sypały bo ludzie komputer
    przenośny notorycznie na drucie trzymali podłączony.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 32. Data: 2018-12-06 17:31:33
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 6 Dec 2018 17:19:44 +0100, Myjk

    > Generalnie tam nie powinno być przycisku, tylko, jak w Tesli, wentylator.

    Nadmienię tylko, że w paździochowatym imievie był wentylator baterii,
    załączał się po podpięciu druta. :P Tylko nie wiem co w instrukcji było na
    temat bezpośredniego ładowania, bo tej do auta nie dostałem na czas
    testowania. :P

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 33. Data: 2018-12-06 19:19:17
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: kk <k...@o...pl>

    On 2018-12-06 17:19, Myjk wrote:
    > Wed, 5 Dec 2018 09:50:54 -0800 (PST), s...@g...com
    >
    ...

    >
    >> Obaj sie zgadzamy ze fajnie dbac o aku, fajnie aby zyly dlugo i fajnie
    >> jakby guzik/ficzer byl. Moze w nastepnej wersji dorobia. Narazie nie ma.
    >
    > Zaraz by się znalazł ktoś, kto by napisał że ten guzik jest bez sensu, bo
    > go być nie powinno - -samochód powinien być bezobsługowy. Generalnie tam
    > nie powinno być przycisku, tylko, jak w Tesli, wentylator.

    Żeby się coś jeszcze mogło popsuć?


  • 34. Data: 2018-12-06 19:20:50
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: kk <k...@o...pl>

    On 2018-12-06 15:28, s...@g...com wrote:
    > W dniu środa, 5 grudnia 2018 15:42:56 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:
    ...
    >>>
    >>> Nie ma przycisku i mnie to nie boli. Mialem turbine i sie nie
    >>> certolilem z nia. Dojechala do 400kkm. I pewnie dalej jezdzi.
    >>
    >> Bo zanim czlowiek do domu dojedzie, to turbina ostygnie.
    >>
    >> A jak chce zatankowac na autostradzie ... no to na upartego moze
    >> silnika nie gasic.
    >>
    >>
    > No moze.
    > Albo jak chce zatankowac to moze zwolnic z 180kmh do 90 i tak jechac 5 minut. Bez
    problemu turbina ostygnie.

    Ale nawet nie masz czujnika temperatury to na co konkretnie chcesz czekać?


  • 35. Data: 2018-12-06 21:36:43
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: s...@g...com

    W dniu czwartek, 6 grudnia 2018 10:14:18 UTC-6 użytkownik Myjk napisał:
    > Thu, 6 Dec 2018 06:28:01 -0800 (PST), s...@g...com
    >
    > > No moze. Albo jak chce zatankowac to moze zwolnic z 180kmh do 90
    > > i tak jechac 5 minut. Bez problemu turbina ostygnie.
    >
    > To samo jest z akumulatorami, ale jakoś nie chce to do Ciebie dotrzeć.
    > Pomijając, że EV to raczej auto miejskie a nie autostradowe, więc z zasady
    > się go nie pałuje.
    >

    A skad wiem ze sa zimne? Moze sa, pomacac trudno. Do turbiny dostep jest i po pewnym
    czasie uzywania wiadomo ze to nie problem w danym modelu.

    A do ciebie nie moze dotrzec ze nikt tu na grupie lifa nie ma i nie mamy jak sie
    organoleptycznie dowiedziec czy to problem czy nie.
    Wiemy ze w instrukcji napisali. Nie wiemy czy to czesty problem czy nie.
    Ty sie upierasz ze na pewno nie, bos taki osiwecony. A ja ze nie wiadomo.

    Zalozmy ze lifa nie paluje ale mieszkam na gorce. I codziennie na nia 3 minuty
    wjezdzam. Skad mam wiedziec ze aku zimny i go nie zuzyje predzej przez doladowanie
    jak jest cieply?

    Katowalem go? Nie. Jak kapelusz jechalem.
    Ale producent zajrzy w logi (o ile sa) i powie: Paaaanie, co dziennie zes Pan aku
    dreczyl i co dziennie zes Pan podlaczal na goraco.

    I do Ciebie nie dociera ze w tej sytuacji po prostu brak informacji i Twoj
    hurraoptymizm moze nie byc uzasadniony.


    > > To jednak nieco inny rodzaj klopotu niz pamietanie ze trzeba isc
    > > spowrotem do garazu podlaczyc auto. Jak zapomni to rano do roboty moze
    > > nie dojechac.
    >
    > Skoro nie są przegrzane, bo się ich nie grzeje albo wręcz je studzi niczym
    > turbinę, to nie trzeba wracać i ich podłączać, bo można to zrobić od razu.
    > To po pierwsze, po drugie uwzględniając wykazany średni dystans, który dla
    > PL jest z pewnością mniejszy niż dla US, to można takie auto ładować co 2-4
    > dni. Ale oczywiście ten fakt też ignorujesz.
    >

    Ja? Niczego nie ognoruje. Dostajesz argumenty to zamiast odpowiedziec i ustalic
    realna sytuacje probujesz mnie w jakies pyskowki wciagac.

    Sytuacja jest prosta:
    Producent na to zwraca uwage w instrukcji.
    Nie daje srodkow aby swiadomie o warunkach sie dowiedziec.
    Nie daje automatu ktory zadba o poprawne traktowanie.

    W czasach kiedy sie ludzie o zatarcie turbin w spalinowcach martwili byl to rownie
    goracy temat i byl krytykowany.
    Po czasie sie okazalo ze dla dizli raczej problemu nie ma a dla benzyniakow z
    wiarygodnym przebiegiem tez raczej problemu nie ma a 2-3-5 minutowa jazda spokojna do
    domu problem niweluje.
    Dzis wiemy ze problemu raczej nie ma.

    W tym samym temacie elektrykow informacji brak. Moze problem jest, moze nie. Ja uwage
    na to zwrocilem a Ty sie oburzasz i po drodze wyzywasz od ciemnogrodu czy robisz
    wycieczki do wegla czy dymu.

    Dla mnie temat jest wyczerpany, swoje wiem. Niestety, dyskusja z Toba mnie nie
    wzbogacila. Moze nastepnym razem.


  • 36. Data: 2018-12-06 21:53:50
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: s...@g...com

    W dniu czwartek, 6 grudnia 2018 10:19:44 UTC-6 użytkownik Myjk napisał:

    > > Generalnie podsumowujac, idzie ku lepszemu ale nadal wolno. Obaczymy co
    > > bedzie w przyszlosci.
    >
    > Idzie wolno, przez użytkowników głównie. Bo mają te swoje zakorzenione
    > przekonania tak samo jak w przypadku ogrzewania domów. Że jeżdża tyle co
    > kot napłakał, albo że dom potrzebuje tyle energii do ogrzania że zazwyczaj
    > suszarka do włosów wystarczy, ale muszą mieć nadmiar mocy w smrodzie
    > spalinowym żeby przypadkiem nie zamarznąć jak przyjdzie zima -40sC to już
    > inna inszość.
    >

    Daruj mi jakies wycieczki okolo tematowe.

    > > I tu uwaga: Oby nie bylo jak z bateryjkami do zegarkow czy akumulatorami
    > > z laptopow/telefonow. Te fabryczne dzialaja dobrze przez 3-5 lat.
    >
    > Znowu to samo, wytrzymałości baterii się w latach nie mierzy, tylko w
    > cyklach. I ponownie, sa Tesle z taksówek z nalotami 500tkm, czyli pewnie
    > ładowanych raptownie, i jakoś akumulatory nie wykazują zużycia pomimo tych
    > Twoich magicznych 5 lat na karku.
    >

    Nope.
    W cyklach sie to wyraza bo tak wygodnie ale w praktyce 5 letnie liion uzywane
    zwyczajnie nadaja sie do wymiany.
    https://batteryuniversity.com/learn/article/how_to_p
    rolong_lithium_based_batteries

    Dodaj se te 30% cykle ladowania plus 25stopni i masz:
    30% DoD 1500-5000
    25C 90%/rok

    Po 5 latach masz powiedzmy 1250 (zalozylem konsekwentnie 260 ladowan na rok, zamiast
    proponowanych przez kogos tam wyzej 365) cykli plus 5*90% - 59% pojemnosci.

    5 lat i masz polowe pojemnosci plus przynajmniej 1/3 cykli ladowania (lub w prawie
    wszystkie, zaleznie od tego jak sie korzysta).

    To ze jakies tesle maja 500tkm nie znaczy ze po dordze nie mialy aku wymienianego.
    Tesla sie zbytnio obfitoscia napraw gwarancyjnych nie chwali.
    Ani ich kosztem. Ale to inny temat.


    Ale moze masz jakies info o zywotnosci akumulatorow w niehybrydach?
    O zywotnosci w hybrydach nieco wiem i moge przyznac ze w priusach to nie problem. Anu
    uzytkowy ani kosztowy.
    W przypadku pelnych elektrykow wiele nie szukalem. Mozesz cos podrzucic?

    > > Potem
    > > trzeba wymienic i niestety oryginaly sa drogie, zamienniki tansze ale
    > > nie tak dobre jak oryginaly. A kupujac oryginal nie ma sie pewnosci ze
    > > to oryginal.
    > >
    > > I tu temat podobny. Oby ogniwa samochodowe nie poszly tym samym torem...
    >
    > To jest inna bajka, zupełnie inny poziom wysterowania. Poza tym odnoszę
    > wrażenie, że opierasz sowje informacje na przedpotopowych
    > zegarkach/laptopach, których baterie się sypały bo ludzie komputer
    > przenośny notorycznie na drucie trzymali podłączony.
    >

    Masz wiele wrazen i sobie wiele dopowiadasz w trakcie dyskusji. Nic na to nie
    poradze.
    Korzystalem z wielu urzadzen i widzialem jak wyglada temat i to zgadza sie z tym co
    mowia inni.

    O ile nie jest problemem ze laptop zamiast 4h dziala 2h o tyle w naszej dyskusji to
    jeden z kluczowych parametrow.


  • 37. Data: 2018-12-06 22:09:40
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: j...@i...pl

    On Thu, 6 Dec 2018 17:31:33 +0100, Myjk <m...@n...op.pl> wrote:

    >Nadmienię tylko, że w paździochowatym imievie był wentylator baterii,
    >załączał się po podpięciu druta.

    Leaf w nowej wersji, która wejdzie na rynek w 2019 roku, ma mieć
    chłodzenie akumulatorów za pomocą wentylatorów. I możliwość ładowania
    z ładowarki 100kW. Obecny Leaf ma ładowanie 50kW, a wg tego co można
    przeczytać w necie, często jest to połowa tego.

    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński jerzu/@/irc/pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Ford Focus MK2 1.6 TDCi 109KM `06
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim `06 3.3t


  • 38. Data: 2018-12-07 13:31:14
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 6 Dec 2018 12:36:43 -0800 (PST), s...@g...com

    > W dniu czwartek, 6 grudnia 2018 10:14:18 UTC-6 użytkownik Myjk napisał:
    >> Thu, 6 Dec 2018 06:28:01 -0800 (PST), s...@g...com
    >>
    >>> No moze. Albo jak chce zatankowac to moze zwolnic z 180kmh do 90
    >>> i tak jechac 5 minut. Bez problemu turbina ostygnie.
    >>
    >> To samo jest z akumulatorami, ale jakoś nie chce to do Ciebie dotrzeć.
    >> Pomijając, że EV to raczej auto miejskie a nie autostradowe, więc z zasady
    >> się go nie pałuje.
    >>
    >
    > A skad wiem ze sa zimne? Moze sa, pomacac trudno.

    Jak się nie pałuje, to nie będą gorące.

    > Do turbiny dostep jest i po pewnym czasie uzywania wiadomo
    > ze to nie problem w danym modelu.

    Nie mów że macałeś kiedyś turbinę by sprawdzić jej temperaturę... To nie
    jest w ogóle problem, bo żeby to był problem to trzebaby długo pałować
    silnik i szybko zgasić. Takie sytuacje praktycznie nie mają miejsca w
    cywilnych samochodach (pomijając skrajne wypadki). Podobnie jak nie mają
    miejsca w elektrykach w codziennym użyciu. Gość wykazał taką wadę, bo widać
    więcej nie znalazł, a Ty zrobiłeś z tego aferę która nagle dyskwalifikuje
    auto z użytku.

    > A do ciebie nie moze dotrzec ze nikt tu na grupie lifa nie ma i nie mamy
    > jak sie organoleptycznie dowiedziec czy to problem czy nie.

    Marek S. używał, i ponoć zajechał baterie -- tylko pradopodobnie cyklicznym
    szybkim ładowaniem (choć nie było takiej konieczności). :P Ale Marek S. nie
    przeczytał nawet instrukcji -- to tak jakby lać do baku paliwo w 50% z wodą
    i się dziwić że się silnik w końcu rozsypie.

    > Wiemy ze w instrukcji napisali. Nie wiemy czy to czesty problem czy nie.
    > Ty sie upierasz ze na pewno nie, bos taki osiwecony. A ja ze nie
    > wiadomo.

    Po prostu obserwuję użytkowników i nikt takich problemów nie obserwuje. Mój
    PHEV będzie zaraz zaczynać 4 lata i baterie są w stanie wyjściowym. Tj.
    mierzyłem i wchodzi tyle energii ile do nowych baterii. Ponieważ poprzedni
    właściciel miał auto "za darmo" jako dyrektor MMC, to wątpie aby się
    specjalnie nad nim spuszczał i wyjątkowo dbał o akumulatory. Ot podjeżdżał
    i podłączał OD RAZU do prądu. Gdyby to bezpośrednie podłączanie miało
    jakieś znaczenie, to bym miał zdegradowane akumulatory, a nie mam!

    > Zalozmy ze lifa nie paluje ale mieszkam na gorce. I codziennie na nia 3
    > minuty wjezdzam. Skad mam wiedziec ze aku zimny i go nie zuzyje predzej
    > przez doladowanie jak jest cieply?
    > Katowalem go? Nie. Jak kapelusz jechalem. Ale producent zajrzy w logi (o
    > ile sa) i powie: Paaaanie, co dziennie zes Pan aku dreczyl i co dziennie
    > zes Pan podlaczal na goraco.
    > I do Ciebie nie dociera ze w tej sytuacji po prostu brak informacji i
    > Twoj hurraoptymizm moze nie byc uzasadniony.

    Nie ma żadnego hurraoptymizmu, jest pragmatyzm. Ty zaś wyciągasz przykłady
    z kapelusza i próbujesz zrobić z tego regułę. Prawie jak szreku.

    No ale rozważmy ten przypadek, skoro wiesz że wysilasz ponadprzeciętne
    akumulatory na podjeździe, to aby ich nie zniszczyć MUSISZ odczekać przed
    ładowaniem. Wiesz o tym z instrukcji i się stosuj jak nie chcesz popsuć,
    albo połóż lachę i potem płać. Nic prostszego.

    > Ja? Niczego nie ognoruje. Dostajesz argumenty to zamiast odpowiedziec i
    > ustalic realna sytuacje probujesz mnie w jakies pyskowki wciagac.

    Przedstawiam Ci realną sytuację, spadek pojemności akumulatorów (w
    samochodach) jest minimalny. Chyba że się je zwyczajnie katuje.

    > Sytuacja jest prosta: Producent na to zwraca uwage w instrukcji. Nie
    > daje srodkow aby swiadomie o warunkach sie dowiedziec. Nie daje automatu
    > ktory zadba o poprawne traktowanie.

    > W czasach kiedy sie ludzie o zatarcie turbin w spalinowcach martwili byl
    > to rownie goracy temat i byl krytykowany. Po czasie sie okazalo ze dla
    > dizli raczej problemu nie ma a dla benzyniakow z wiarygodnym przebiegiem
    > tez raczej problemu nie ma a 2-3-5 minutowa jazda spokojna do domu
    > problem niweluje. Dzis wiemy ze problemu raczej nie ma.

    Ale disklajmer na ten temat nadal w instrukcji jest, pomimo że ŻADEN TO
    PROBLEM.

    > W tym samym temacie elektrykow informacji brak. Moze problem jest, moze
    > nie. Ja uwage na to zwrocilem a Ty sie oburzasz i po drodze wyzywasz od
    > ciemnogrodu czy robisz wycieczki do wegla czy dymu.

    Nie Ty, tylko autor filmu. Ty zacząłeś drążyć i robić z tego aferę, zamiast
    to najpierw sprawdzić by nie snuć domysłów. To trochę jak z tymi co z DPF
    nie mieli do czynienia, nie wiedzą o przyczynach jego "uszkodzenia" ale
    piszą że to gówno itd.

    > Dla mnie temat jest wyczerpany, swoje wiem.

    Gucio wiesz. W zwiazku z tym nie wiem jak mogłeś wyczerpać temat.

    > Niestety, dyskusja z Toba mnie nie wzbogacila. Moze nastepnym razem.

    Nie dziwi mnie to, w ogóle nie przyjmujesz tego co się pisze, nie próbujesz
    też tematu zbadać tylko opisujesz swoje domysły i wyobrażenia. I nie ma w
    tym nic dziwnego, bo jesteś zwyczajnie negatywnie nastawiony, wszak i tak
    sobie EV nie kupisz.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 39. Data: 2018-12-07 14:06:24
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu piątek, 7 grudnia 2018 13:31:15 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:

    > Marek S. używał, i ponoć zajechał baterie -- tylko pradopodobnie cyklicznym
    > szybkim ładowaniem (choć nie było takiej konieczności).

    Marek S zapewne podjeżdżał pod dom/ładowarkę i podłączał auto do ładowania. Czego
    więcej oczekujesz?
    Ą że producent oszczędzając kilka usd czy z innych powodów nie ograniczał "szybkiego
    ładowania" to Marek S był tu bez winy
    A Twój poniższy przykład z paliwem mieszanym z wodą jest tak idiotyczny w tej
    dyskusji ze mi Ciebie szkoda się robi.
    Coraz bardziej sam sobie szkodzisz wypisując te przeróżne bzdury


  • 40. Data: 2018-12-07 16:32:36
    Temat: Re: Fan ICE o EV :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 6 Dec 2018 12:53:50 -0800 (PST), s...@g...com

    > Daruj mi jakies wycieczki okolo tematowe.

    Nie daruję, bo próbuję Ci pokazać sposób w jaki myślisz. No a myślisz jak
    ci co w dzisiejszych czasach kupują do nowego domu kotły na wyngiel. Oni
    też twierdzą, że prądem się nie opłaca i że można zamarznąć w zimie.

    > Nope. W cyklach sie to wyraza bo tak wygodnie ale w praktyce 5 letnie
    > liion uzywane zwyczajnie nadaja sie do wymiany.

    Nie prawda, co pokazują nie tylko stare Leafy, ale także Tesle (które
    głównie są ładowane dużym prądem). Osobiście jeździłem imievem który miał
    sześć lat i nalot 80tkm. Fakt, miał zrąbane do połowy baterie, ale historia
    tego auta nie była znana, bo pierwsze trzy lata był lizingowany (chyba
    przez kobitę, bo wszystko pazurami podrapane w środku, więc wątpię aby
    przeczytała instrukcję skoro widać nawet faceci jej nie czytają), potem
    wrócił do MMC i kolejne trzy lata notorycznie stał podpięty do prądu
    (służąc za auto pokazowe i zastępcze), bo nikomu się nie chciało go
    odłączać gdy auto stało. Wiadomo, że w takim trybie się baterie degradują
    bardziej niż gdyby auto było używane. Zresztą nie wiadomo co było w nim
    uszkodzone, być może tylko jedna cela która rzutowała na resztę. No ale
    ponieważ odpuściłem sobie ten zakup, to już dalej tematu nie badałem. Z tej
    samej serii jeździ imiev kupiony przez pracownika MMC (w Łodzi) i po tych 6
    a teraz już blisko 7 latach ma sprawne akumulatory i zasięg (w zimie) ponad
    100km ze 140-160 (w lato). W każdym razie nie trzeba baterii WYMIENIAĆ po 5
    latach.

    > [...]
    > To ze jakies tesle maja 500tkm nie znaczy ze po dordze nie mialy aku
    > wymienianego. Tesla sie zbytnio obfitoscia napraw gwarancyjnych nie
    > chwali. Ani ich kosztem. Ale to inny temat.

    Oczywiście, ale skoro był wymienione na gwarancji to co to użytkownika
    obchodzi? Ergo, Tesla nic nie ukrywa. Patrz tutaj:
    http://elektrowoz.pl/auta/tesla-model-s-z-najwiekszy
    m-przebiegiem-oto-90d-ktora-przejechala-prawie-650-t
    ysiecy-kilometrow/
    https://elektrowoz.pl/auta/tesla-model-x-z-najwieksz
    ym-przebiegiem-ta-przejechala-prawie-pol-miliona-kil
    ometrow/

    Ale to ekstremalne przypadki, 2 i 3-letnie auta, z tego co piszą ładowane
    raptownie do 95% codziennie nawet 4x i też notorycznie mocno przegrzewane.

    > Ale moze masz jakies info o zywotnosci akumulatorow w niehybrydach? O
    > zywotnosci w hybrydach nieco wiem i moge przyznac ze w priusach to nie
    > problem. Anu uzytkowy ani kosztowy. W przypadku pelnych elektrykow wiele
    > nie szukalem. Mozesz cos podrzucic?

    Nie składuję takich danych, mnie szukanie zajmie tyle samo co Tobie:

    Tesla:
    https://elektrowoz.pl/tag/degradacja-baterii-w-tesli
    /

    Leaf:
    http://samochodyelektryczne.org/jak_szybko_spada_poj
    emnosc_akumulatorow_nissana_leafa.htm

    Średnio przez 5 lat to 80%, czasem mniej, czasem więcej -- i nie trzeba ich
    wymieniać po 5 latach.

    > Masz wiele wrazen i sobie wiele dopowiadasz w trakcie dyskusji. Nic na to
    > nie poradze. Korzystalem z wielu urzadzen i widzialem jak wyglada temat
    > i to zgadza sie z tym co mowia inni.
    > O ile nie jest problemem ze laptop zamiast 4h dziala 2h o tyle w naszej
    > dyskusji to jeden z kluczowych parametrow.

    Póki co statystyki pokazują, że baterie tracą mniej i wytrzymują spokojnie
    nawet 10 lat.

    --
    Pozdor
    Myjk

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: