eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingDlaczego w branży rozrywkowej najsłabiej płacą? › Re: Dlaczego w branży rozrywkowej najsłabiej płacą?
  • Data: 2011-09-01 19:41:34
    Temat: Re: Dlaczego w branży rozrywkowej najsłabiej płacą?
    Od: "Przemek O." <p...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-09-01 18:28, Andrzej Jarzabek pisze:

    > stopniu wdrażającymi równoległe produkty tej samej firmy. I nie mam
    > też konkretnych danych o ich zarobkach, więc jak mówię - możliwe, że
    > się z tym maskują.

    A widzisz, wszędzie gdzie do tej pory pracowałem była otwarta polityka
    płacowa. Nie było domysłów, każdy w sumie mniej więcej wiedział ile kto
    zarabia (z rozrzutem do kilku procent wynikającym z własnych negocjacji
    płacowych).

    > OK, więc ja nie znam żadnej poważnej firmy, w której byłoby stanowisko
    > klepacza "bez dodatkowych obowiązków", który siedzi i klepie to, co
    > projektant wymyślił. Znaczy, wiem, że coś takiego się gdzieniegdzie
    > praktykuje, i rozumiem, że ktoś taki może zarabiać mniej, ale wydaje
    > mi się to rozwiązaniem kuriozalnym i straszliwie nieefektywnym. Tam,

    ??? Nieefektywnym???

    > gdzie zdarzyło mi się pracować (i rozmawiać o pracę) są stanowiska
    > "developer" albo "software engineer", które obejmują pracę z
    > analitykami, odkrywanie wymagań, projektowanie, programowanie,
    > developer testing, dokumentowanie zmian, wspieranie QA, third-line
    > support, niekiedy też tworzenie release'ów.

    Panie to dopiero jest nieefektywne. Programista zamiast programować
    zajmuje się toną pierdołów które do niego nie należą. Przechodziłem w
    jednej firmie rewolucję właśnie z czegoś takiego, na jasny podział ról.
    Efekt? Wzrost wydajności całego zespołu. Przy tym co podałeś, to na
    programowanie poświęca kilkanaście - dziesiąt procent swojego czasu
    pracy. To ma być efektywne?
    Oczywiście nie mówię, że programista nie ma kontaktu w projektantem,
    działem testowym, dokumentacją zmian czy luźnym wspieraniem supportu.
    Ma, ale na poziomie wymaganym do wykonywania jego zadań.

    > Moja obserwacja jest taka, że konsultant pracujący jako pracownik
    > producenta od konsultanta pracującego na kontrakcie i zarabiającego n
    > razy tyle jest głównie taka, że ten pierwszy nie wykorzystuje
    > wyłącznie własnej wiedzy, ale korzysta ze wsparcia macierzystej firmy,
    > łącznie z tym, że jak czegoś nie wie, to może uzyskać odpowiednia
    > informację np. od odpowiedniego developera.

    Zawsze tak jest. Ale informacje nie powinien pozyskiwać od programisty,
    a od supportu, choć z drugiej strony, to konsultant powinien mieć duuużo
    większą wiedzę niż Ci pracujący w supporcie. Rożnicy pomiędzy
    konsultantem pracownikiem, a konsultantem na kontrakcie (choć to
    rzadkość, bo bardziej opłaca się i producentowi i wdrożeniowcowi
    prowadzić odrębne działalności, zakładając ze producent wybrał taki
    model dystrybucji oprogramowania) nie powinno być żadnej. I jeden i
    drugi może zrobić to, co umożliwia mu oprogramowanie. Każda zmiana ponad
    to wymaga ingerencji działu wytwarzania oprogramowania.

    >>> Co innego jak jest się konsultantem na kontrakcie, ale programista na
    >>> kontrakcie też zarabia lepiej: np. w City programista kontraktowy
    >>> zarabia 450-650 funtów dziennie.
    >>
    >> Sugerujesz że programista kontraktowy zarabia 16 tys funtów miesięcznie?
    >
    > Nie wiem jak to policzyłeś, po tej stronie lustra w miesiacu jest

    Dobrze, ja policzyłem 25 (650x25 = 16.250).

    > średnio około 22 dni roboczych, przy tych stawkach, jakie podałem
    > wychodzi 10-14 tysięcy miesięcznie. To jest oczywiście stawka brutto,
    > na rękę to jest około 5400-7200 funtów miesięcznie.

    Po pierwsze, stawki brutto średnio mnie interesują (I nie ma znaczenia
    czy chodzi o płace, czy FV). Jeśli zarabia 5400-7200 na rękę to żadna
    rewelacja. Biorąc średni koszt życia, zarabia tyle co dobry programista
    projektant w kraju na etacie. A pracując na kontrakty raczej trzeba być
    dobrym. I proszę mi nie pisać że w Polsce nie zarabia się 5400 netto *
    kurs funta, bo się nie zarabia, ale w Polsce piwo też nie kosztuje 3
    funtów tylko 3-4 złote.

    pozdrawiam,
    Przemek O.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: