eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAleż po nim przejechał :(Re: Ależ po nim przejechał :(
  • Data: 2013-06-04 21:25:24
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:51ae3704$0$1232$65785112@news.neostrada.pl...

    > A nie był to SKUTEK takiego, a nie innego zachowania pieszego?

    A nie był to SKUTEK takiego, a nie innego zachowania kierowcy?

    > Świadomie go nie rozjechał.

    Skąd ta pewność?
    Siedziałeś w szoferce tego samochodu?

    >>> Ogólni w rodzaju szczególnej ostrożności można sobie darować.
    >>
    >> Jasne.
    >> Z dokładnością do faktu, że ów nakaz powoduje iż znacznie
    >> trudniej jest zarzucić "spowodowanie niemożliwości" drugiej
    >> stronie - w 100% zgoda.
    >
    > Ale tutaj tą niemożliwość spowodowała właśnie druga strona.
    > Niemożliwość dostrzeżenia jej.

    Bzdura. To co niby ten pieszy się choiwał i się wczołgał pod samochód?
    Wręcz przeciwnie wszedł na przejście i kontynuował przechodzenie po
    pasach wyprostowany, jednomiarowym krokiem, będąc przekonanym, że
    kierowca go widzi i ustępuje mu pierwszeństwa, bo o tym świadczyło
    zachowanie kierowcy, który zwolnił przed przejściem. To, że pieszy
    wszedł na przejscie z jezdni, a nie z chodnika nie ma tu nic do rzeczy.
    Wystarczy, że w chwili przed wypadkiem korzystał z prawa pierwszeństwa.

    Jedyna niemożliwość jaka powstała to niemożliwość myślenia kierowcy
    ciężarówki, który powinien był widzieć wchodzącego na jezdnię pieszego,
    bo do tego jest zobowiązany "zachowaniem szczególnej ostrożności podczas
    ZBLIŻANIA SIĘ DO PRZEJŚCIA" i OBOWIĄZANY był USTĄPIĆ pieszemu
    PIERWSZEŃSTWA, kiedy ten znalazł się na przejściu.
    Prawodawcy nie interesuje czy masz możliwość zobaczyć pieszego czy nie,
    Ty masz mu ustąpić pierwszeństwa.

    Czy zgodnie z Twoim rozumowaniem wystarczy mieć brudne szyby, a może
    zaparowane lub oblodzone, albo po prostu się odwrócić i nie patrzeć na
    przejście, aby móc bezkarnie rozjechać każdego pieszego? Wszak kierowca
    wtedy także nie miałby możliwości zobaczenia pieszego na przejściu, no
    bo przecież każdy pieszy, który wszedłby na przejście nie dałby kierowcy
    szansy na zauważenie.
    Podobnie też nikogo nie interesuje, że siedzisz zbyt wysoko i masz
    ch.... widoczność i przez to nie widzisz przejścia. Masz zachować
    szczególną ostożność i ustąpić. Ty jako kierowca decydujesz w jaki
    sposób jesteś w stanie się upewnić i być pewnym, kiedy postanowisz
    przejechać przez przejście. W tym przypadku wystarczyło, żeby kierowca
    zatrzymał się odpowiednio wcześniej przed pasami, aby móc widzieć całe
    przejście i co się na nim dzieje. Nie zrobił tego, bo liczył, że poza
    osobami, których widzi głowy, nikogo na przejściu być już nie może.
    Kierowca po prostu liczył na tzw. "czuja", który tym razem po prostu go
    zawiódł.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: