-
171. Data: 2010-12-06 13:16:22
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Mon, 06 Dec 2010 12:48:16 +0100, Filip KK napisał(a):
>>
> A Ty co, adwokat jego? Czy dupczylizus?
brak wiedzy nadrabiasz wioskowym chamstwem?
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.
-
172. Data: 2010-12-06 13:28:15
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w
> O to chodzi, że akumulatory są samowystarczalne... Dlatego się
> ich nie ładuje, jak padnie to za 2 lata kupisz sobie nowy. :) I
> po to "zamykają elektrolit szczelnie", żeby teoretycznie nie
> wytwarzały się tak szybko procesy chemiczne. Ale ja w to nie
> wierzę. Woda się niby skrapla ale elektrolit również się skrapla,
> choćby podczas ładowania aku. Według niektórych teoretyków na
> grupie dyskusyjnej skrapla się tylko wodór czy inne gazy, co jest
> kompletną bzdurą wyssaną z palca.
Popracuj ty moze troche nad wiedza ogolna, bo czasem ciezko cie
czytac.
J.
-
173. Data: 2010-12-06 13:33:58
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d?ugie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w
>W dniu 2010-12-05 18:01, J.F. pisze:
>>> Akumulator rozruchowy jak sama nazwa wskazuje jest urzadzeniem
>>> ROZRUCHOWYM i do niczego wiecej w aucie nie jest potrzebny.
>>> Samochod jest samowystarczalny jesli chodzi o zasilanie w prad.
>> Z tym ze tak w zaleznosci od projektu, stanu i przepisow to nie
>> zawsze.
> Tego nie rozumiem
Projektant mogl sobie dobrac alternator nie baczac na to ze
uzytkownik moze wsadzic radio 4*100W w klasie AA i ze zawsze
bedzie stalo w korkach na swiatlach mijania.
A pasek sie wytarl i juz tak dobrze nie napedza.
>> Na wolnych obrotach, z wlaczonymi swiatlami, grzaniem szyb,
>> dmuchawa -
>> nie bylbym taki pewny.
>
> Moze tak: poniewaz JEST aku, to przy poteznym poborze pradu
> mozliwe jest, ze prad poplynie chwilowo z aku (napiecie altka
> spadnie ponizej napiecia aku ~12,8V, tutaj aku robi za swiosty
> bufor), natomiast jakby go nie bylo to napiecie alternatora
> spadloby, ale dalby rade caly ten bajzel zasilic.
No faktycznie - wysiadla mi kiedys faza [chyba] i auto jechalo,
swiatla ciemne itd. Ale zatrzymac sie i zatankowac nie moglem, bo
aku juz rozladowane.
15 minut bez swiatel .. i odpalil po postoju :-)
J.
-
174. Data: 2010-12-06 13:35:42
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2010-12-06 00:46, Filip KK pisze:
> O to chodzi, że akumulatory są samowystarczalne... Dlatego się ich nie
> ładuje, jak padnie to za 2 lata kupisz sobie nowy. :) I po to "zamykają
> elektrolit szczelnie", żeby teoretycznie nie wytwarzały się tak szybko
> procesy chemiczne. Ale ja w to nie wierzę. Woda się niby skrapla ale
> elektrolit również się skrapla, choćby podczas ładowania aku. Według
> niektórych teoretyków na grupie dyskusyjnej skrapla się tylko wodór czy
> inne gazy, co jest kompletną bzdurą wyssaną z palca. Wystarczy rozebrać
> taki aku samoobsługowy i będzie pełno elektrolitu pływało pod kopułą.
O zez kurwa ja pierdole :O
--
Karolek
-
175. Data: 2010-12-06 13:36:10
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w
>W dniu 2010-12-05 17:32, J.F. pisze:
>> A gdzie takie jeszcze sprzedaja ?
> W Gdańsku dwie firmy.
Wow, uchowaly sie, czy morskie ?
>>> Nie przesadzaj. Alternator załóżmy o mocy 120A ładuje aku 2-3
>>> Amperami i
>> W stanie naladowanym. A ile jest po ciezkim rozruchu ?
> Zmierz jutro i podaj na grupie.
Nie mam odpowiedniego miernika.
J.
-
176. Data: 2010-12-06 13:42:42
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:idh9f6$i84$7@news.net.icm.edu.pl...
>W dniu 2010-12-05 17:49, J.F. pisze:
>>> Dokładnie, dlatego obecnych akumulatorów się NIE ŁADUJE. Nie ma
>>> takiej
>>> potrzeby. Przy sprawnym alternatorze taki aku pożyje 2-3 lata i
>>> trzeba
>>> kupić następny.
>> Jak bilans auta jest dodatni, to sie nie laduje, bo nie ma
>> takiej
>> potrzeby. A jak jest potrzeba, to sie laduje.
> Jedno do drugiego ma tyle, że jak się troszkę więcej rozładuje
> aku, to można go wyrzucić.
Sie mylisz. Aktualne aku rozladowalem pare razy [alarm zly]. I co ?
I nic, dalej dziala.
Owszem - aku olowiowe rozruchowe nie lubia glebokiego wyladowania i
szkodzi im.
Ale nie jeden raz. Centra kiedys podawala 50 cykli.
>>> Po pierwsze, w akumulatorach nie ma wody.
>> Skoro sie dolewa, to widac jest :-)
> Chyba w bajeczkach. Albo w "auto świat". Gdyby w akumulatorach
> była woda, zamarzałyby zimą.
Przeciez nie mowie ze czysta.
>> P.S. Akumulatory zwijkowe dapuszczaly kiedy ladowanie 100A. A
>> rozmiar
>> "samochodowy".
>>
> Kiedyś się pomyliłem z pokrętłem w prostowniku... I naładowałem
> całkowicie rozładowany akumulator w 10 minut.. Nie wiedziałem, że
> daję prąd o natężeniu ~100A !!! Akumulator się rozgrzał, że aż
> był gorący... W tym dniu poszedł samochód do żyda.. Całe
> szczęście, bo pewnie aku się uszkodził po takim czymś...
Fajny miales prostownik .. ale aku niekoniecznie to szkodzi. Skoro
potrafi dac 500A przy rozladowaniu, to powinien 100A przy ladowaniu
pozwolic.
Tylko jak sie naladuje to sie nagle zaczynaja klopoty.
Tak nawiasem mowiac to nie wiem czy zalecenie ladowania pradem 10h
wynika naprawde z optymalnej pracy/trwalosci akumulatora, czy to
taki rozsadny kompromis w czasach przedelektronicznych - jak
akumulator naladowac szybko, a go nie zepsuc jak sie juz naladuje.
W samochodach jakos zadnego regulatora pradu ladowania nie ma, a
akumulatory to znosza, czasem wiele lat.
J.
-
177. Data: 2010-12-06 15:14:51
Temat: Re: Problem z akumulatorem - długie
Od: "Marek P." <q...@a...pl>
> Fotonu i elektronu nie widziałem i co z tym zrobić? Kontrolka
> pokazuje kiedy odpalać silnik i jak bardzo nie odbiegłbyś od tematu,
> to podłączenie miernika nijak nie wykarze, że świece obciążają
> wyłącznie akumulator.
Zwracam honor. Masz rację chociaż nie do końca.
-
178. Data: 2010-12-06 16:05:34
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> W dniu 2010-12-06 01:23, kogutek pisze:
> >
> >> Recepta: mniejszy aku (w niewielkim dieslu 60Ah spokojnie sie wyrobi),
> >> albo nieco dluzsze trasy. Albo niech auto po jezdzie popracuje jeszcze
> >> kilka minut z wylaczonymi odbiornikami pradu.
> >>
> >> --
> >> Pozdrawiam
> >> MarcinJM
> >> gg: 978510, marcinjm()op.pl
> > Przednie brednie poobiednie. Na tak± okoliczno¶æ Wojtek B
mia³ proste
> > wyt³umaczenie. Takie które musi dotrzeæ do najwiêkszego
g³±ba. Mo¿e to niektorym
> > wydawaæ sie dziwne ¿e akurat ja siê podpieram jego opini±.
Dla mnie nie wa¿ne
> > kto kim jest i jak siê z nim ci±³em, wa¿ne ¿e ma
racjê. Je¶li z wiaderka o
> > pojemno¶ci 10 litrów ujmiemy jeden litr to zostanie w nim 9 litrów.
Je¶li dodamy
> > ten ujêty litr to znowu bêdziemy miêli 10. Je¶li z wanny o
pojemno¶ci 200 litrów
> > ujmiemy 1 litr to zostanie 199 litrów, je¶li dolejemy odlany litr to
bêdziemy
> > mieli znowu 200 litrów a nie 100 litrów. Pojemno¶æ akumulatora w
logicznych
>
> Tyle, ze mniejszy po ubytku tego 1 litra bedzie bardziej rozladowany co
> poskutkuje wiekszym pradem ladowania, a wiekszy bedzie rozladowany w
> nieznacznym stopniu, co da minimalny prad ladowania. Dla mniejszego
> starczy czasu do pelnego doladowania, a dla wiekszego moze tego czasu
> nie starczyc i bedzie wciaz niedoladowany. W swoim przykladzie
> zapomniales o spadajacym pradzie ladowania w miare napelniania sie aku.
>
> --
> Pozdrawiam
> MarcinJM
> gg: 978510, marcinjm()op.pl
Mialbyś rację jak by w samochodzie alternator dawał maksymalnie 14,5 wolta.
Maksymalny prąd ladowania zależy od wydajności prądowej alternatora. Regulator
napięcia nie jest regulatorem liniowym. Nie zmniejsza plynnie napiecia do
uzojenia wzbudzania. To regulator dwustanowy. reaguje tylko na przekroczenie
napiecia powyzej ustawionego pzrez fabrykę. Duza częstotliwość pracy powoduje
uśrednienie. Jak akumulator jest rozladowany to wiekszy prad ladowania wynika z
tego ze napieie wzbudzania jest wlaczane na dluzsze odcinki czasu niz gdy jest
naladowany. Impulsy doladowujace akumulator sa takie same jesli idzie o
napiecie. Prad wynika tylko z ich dlugosci. To o czym piszesz moglo by mieć
miejsce jak pojemnosc akumulatora była większa 20 razy ale nie jak dwa razy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
179. Data: 2010-12-06 16:47:45
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:10c9.000000d3.4cfc43c1@newsgate.onet.pl...
>> A prostownikiem .. trzeba umiec. Akurat tych do samochodow
>> zazwyczaj
>> jakos nie trzeba, bo musza byc odporne chocby na awarie
>> regulatora
>> napiecia.
>>
> Nie trzeba umieć bo to nie te czasy. Trzeba mieć prostownik
> przystosowany do
> ladowania nowoczesnych akumulatorów.
Trzeba umiec, zeby widziec ze taki prostownik trzeba :-)
> Nie moze dać napięcia większego jak
> napisali w instrukcji eksploatacji akumulatora. Z reguły nie może
> pzrekroczyć
> 15V na zaciskach akumulatora w dowolnym momencie ladowania. Ale
> to opisuje
> instrukcja obsługi. Kiedyś akumulatory ladowało się stałym
> pradem. Teraz z
> ograniczeniem napięcia. Mam prostonik z ograniczenien napiecia do
> 14,75V. On
> nigdy nie naląduje akumukatora w 100 procentach. Ale i w
> samochodzie nie jest
> naładowany nigdy w 100 procentach. 14,5V to za mało.
Zelowe akumulatory maja ograniczenie stalego napiecia do 13.8V.
> Tamten ciolek podlaczył hermetyczny akumulator do takiego
> prostownika.
Nawet te zelowe co nie dopuszczaja gazowania [bo z zelu sie trudno
gaz uwalnia] nie sa calkiem hermetyczne, tylko maja gumowe kapturki
na otworach
> iększość akumulatorów zalatwiaja użytkownicy. Nie przykręcą do
> karoserii po ladowaniu bo śrubka albo plastik sie zgubiły.
Ciekaw jestem jak to ma wplyw praktyczny.
> Jak wyjmą to podlaczą
> pod niby prostownik. Ustawią dla 50Ah 6 A i czas 10 godzin.
> Napiecie wzrośnie na
> zaciskach do 17V i jak to będzie akumulator nie hermetyczny to po
> takim zabiegu
> ma 2/3 pojemności. Oczywiście ciepły zdjęty z prostownika odpali
> bez problemu.
> Ale następnego dnia już nie bardzo.
Odpali odpali. 10h go nie zalatwi.
> To znowu go pod zarzynarke akumulatora
> podlacza. I tak po tygodniu placze jakie to kiepskie akumulatory
> robią i że
> reklamacja jest iluzoryczna. Jakoś akumulatory pracujące w
> sprawnym samochodzie
> i nie wyciagane do ladowania wytrzymuja kilka razy dluzej niz te
> zadbane i
> doladowywane.
No ale z drugiej strony - jak ci sprzedadza bubla, to tez powiedza
ze nie ich wina.
Jakis promil bubli na pewno sie zdarza.
> Wspólczesne akumulatory nie są odporne na awarie regulatora
> napięcia.
>Oczywiście na takie co powodują wzrost napięcia w instalacji.
Przez 2h sa :-)
J.
-
180. Data: 2010-12-06 16:50:49
Temat: Re: Problem z akumulatorem - d³ugie
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> W dniu 2010-12-06 11:53, WS pisze:
> > On 6 Gru, 11:43, Jakub Witkowski<j...@d...z.sygnatury> wrote:
> >> W dniu 2010-12-06 11:11, WS pisze:
> >>
> >>> Podawalem przyklad ze swojego prostownika: na zaciskach aku np. 16V,
> >>> prad ladowania ~4A
> >>
> >> To typowe dla ca³kowicie na³adowanego. Ale we¼ taki sprawny,
dobry, ale
roz³adowany
> >> choæby w po³owie (nie mówiê nawet, ¿e ca³kiem) i
spróbuj wymusiæ na nim 16V
> >> a zobaczysz, ile amperów bêdziesz potrzebowa³ :)
> >
> > Ale ja calkowicie sie z tym zgadzam ...
> > Caly czas twierdze, ze aku moze byc ladowany duzym pradem ale tylko
> > jesli jest (prawie)calkowicie rozladowany...
> > Nie widze tylko mozlowosci doladowania aku po rozruchu pradem
> > 100-500A, czyli tego, co usiluje mi udowodnic m.in. Kogutek...
> > Niezaleznie jaka moc ma alternator prad ladowania bedzi taki sam
> > (oczywiscie zaczynajac od "wystarczajacej" mocy alternatora)
> >
> I w tym momencie obali³e¶ tezê wielu niedowiarkom.. Którzy
twierdz±, ¿e
> jak maj± alternatory o mocy 120A, to z tak± moc± bêd±
³adowaæ ich
> akumulatory.... :))
Pomijając Toją niewiedzę nic nie obalił. Napisał tylko sporo bzdur. Calkowicie
rozlądowany akumulator ma dużą oporność wewnętrzną i ona ogranicza skutecznie
prąd ładoania. Napisal ze nie widzi możliwoasci doladowania dużym prądem.To ze
on tego nie widzi nie znaczy ze ma rację Znaczy że on nie widzi. Obalenie
jakiejś tezy polega na podaniu argumentów i udowodnieniu że jest inaczej. A nie
na nie widzeniu. Jak alternator ma wieksza moc to ma uzwojenia nawiniete
grubszym drutem. grubszy drut to mniejsza oporność wewnetrzna i wiekszy prad
maksymalny. Wiekszy prad przy taakiej samej roznicy napiecia miedzu alternatorem
a akumulatorem to wiekszy ladunek dostarczony do akumulatora. To co on w końcu
obalil bo sie pogubiłem?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl