eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPrad z wiatrakow 2
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 21. Data: 2013-12-21 20:39:33
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    mk napisało:

    >> "Zapewne" -- ja żadnej pewności nie mam. Dlatego pytałem o koszty
    >> jednego i drugiego. Nie wiem dokładnie ile pieniędzy pochłonęła
    >> budowa elektrowni w Żarnowcu, ale 1,44 miliarda dolarów za podobny
    >> obiekt wydaje się jakimś zgrubnym przybliżeniem. To bardzo zależy
    >> od lokalnych czynników, w Żarnowcu na przykład trzeba było wybudować
    >> od podstaw to jezioro na górce. Mamy zatem 10 tysięcy dolarów
    >> w przeliczeniu na jedno wiadro. Dużo droższe one są?
    >
    > Budowa tej elektrowni "wiadrowej" (link do Google Maps):
    > http://goo.gl/maps/fozNv
    >
    > (200 wiader) kosztowała 69 mln USD, ale ile jedno wiadro kosztuje
    > nie znalazłem.

    No to 345 tysięcy na wiadro przelicznikowe. Do *przechowania* (a nie
    do produkcji) 25 kWh. Załóżmy, że przechowuje prąd brany za darmo,
    a potem sprzedaje po 10 centów za kilo. I że robi dwa cykle na dobę
    (na więcej szczytów i dołków nie należy liczyć). No to pięć dolców
    zarobi. Na zwrtot trzeba poczekać 190 lat.

    > Budowa tejże elektrowni doprowadziła firmę Beacon Power w zasadzie
    > do bankructwa (ale znalazł się inwestor i zabawa trwa tj. mają
    > budować (już budują?) kolejną).

    My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie -- mówimy -- to nasze, przez
    nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa
    się przyczepić.

    > Źródło:
    > [1] http://www.reuters.com/article/2012/02/06/beacon-idU
    SL2E8D6G5620120206

    Żródło:
    http://youtu.be/PgCcsXJAga0

    --
    Jarek


  • 22. Data: 2013-12-21 22:12:50
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 21.12.2013 o 16:13 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > nie wiemy, więc co będziemy liczyć. Co innego tu ma znaczenie. Jezioro
    > samo w sobie, to jest fajna sprawa. Turbiny siedzą gdzieś pod ziemią albo
    > w niewielkiej budzie.
    Proponuję jednak zobaczyć np Porąbka-żar, normalna duża hala na dole z
    turbinami, raczej niepodobna do budy. Byłem w środku widziałem.
    Jak przystało na architekturę przemysłową niestety szpeci krajobraz u
    podnóża góry Żar. Więc też nie jest to optymalne rozwiązanie.


    --

    Pozdr
    Janusz


  • 23. Data: 2013-12-21 22:33:10
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Janusz napisał:

    >> Jezioro samo w sobie, to jest fajna sprawa. Turbiny siedzą gdzieś
    >> pod ziemią albo w niewielkiej budzie.
    >
    > Proponuję jednak zobaczyć np Porąbka-żar, normalna duża hala na dole
    > z turbinami, raczej niepodobna do budy. Byłem w środku widziałem.

    Każda tego typu buda oglądana od środka robi wrażenie ogromnej.
    Ale w porównaniu z górą, albo z jeziorem, to mała budka jest.

    > Jak przystało na architekturę przemysłową niestety szpeci krajobraz
    > u podnóża góry Żar. Więc też nie jest to optymalne rozwiązanie.

    Architektura przemysłowa też może być ładna. To, że tu się słabo
    o to postarali, jeszcze o niczym nie świadczy.

    --
    Jarek


  • 24. Data: 2013-12-22 14:40:15
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:52b456a6$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
    >>Właśnie nie wiem. Najpierw trzeba znaleźć środki techniczne do tego
    >>przechowywania. Wtedy rynek zrobi sie sam, a właściwie wywróci ten,
    >>który jest.
    >
    > Ale wiesz, bedzie rynek, to zaczna ambitniej pracowac nad srodkami :-)

    Jak z Linuxem, czy MacOSem, stały się popularniejsze, to i na nie się wirusy
    znalazły...

    > W Kaliforni stawiaja kola zamachowe.

    Kojarzy mi się z żyrobusem :) Ciekawi mnie, jak się zabezpieczają od
    sytuacji, gdy takie koło zeżre jakaś korozja międzykrystaliczna, czy inne
    cholerstwo... i kołu w pewnym biegu nagle i niespodziewanie się pęknie...
    żeby nie zdemolowało najbliższej okolicy, jak sobie taki naenergetyzowany
    kawałek uleci...? Niech sobie np. rozwali budynek, w którym to stoi, czy
    bunkier, to zawsze można odbudować, a na rozwaleniu budynku musi się
    skończyć.

    --
    ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
    Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
    To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
    wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!


  • 25. Data: 2013-12-22 18:01:02
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: janusz_k <J...@o...pl>

    W dniu 21.12.2013 o 22:33 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > Pan Janusz napisał:
    >
    >>> Jezioro samo w sobie, to jest fajna sprawa. Turbiny siedzą gdzieś
    >>> pod ziemią albo w niewielkiej budzie.
    >>
    >> Proponuję jednak zobaczyć np Porąbka-żar, normalna duża hala na dole
    >> z turbinami, raczej niepodobna do budy. Byłem w środku widziałem.
    >
    > Każda tego typu buda oglądana od środka robi wrażenie ogromnej.
    Z zewnątrz także jest duża, uwierz mi.

    > Ale w porównaniu z górą, albo z jeziorem, to mała budka jest.
    Mała by była gdyby faktycznie turbiny skryli (schowali) w górze, ale
    niestety wszystko jest na ziemi i zajmuje ona trochę miejsca i
    przestrzeni, takwięc mówienie że elektrownia szczytowo-pompowa może być
    małą budką jest nadużyciem.

    >
    >> Jak przystało na architekturę przemysłową niestety szpeci krajobraz
    >> u podnóża góry Żar. Więc też nie jest to optymalne rozwiązanie.
    >
    > Architektura przemysłowa też może być ładna. To, że tu się słabo
    > o to postarali, jeszcze o niczym nie świadczy.
    Każdy patrzy na ceny, nawet za socjalizmu także tek było, postawili to co
    najprostsze i najtańsze. Nie licz że teraz budowane będzie ładniejsze, bo
    nie będzię.


    --

    Pozdr
    Janusz


  • 26. Data: 2013-12-22 18:42:51
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Janusz napisał:

    >>>> Jezioro samo w sobie, to jest fajna sprawa. Turbiny siedzą gdzieś
    >>>> pod ziemią albo w niewielkiej budzie.
    >>> Proponuję jednak zobaczyć np Porąbka-żar, normalna duża hala na dole
    >>> z turbinami, raczej niepodobna do budy. Byłem w środku widziałem.
    >> Każda tego typu buda oglądana od środka robi wrażenie ogromnej.
    > Z zewnątrz także jest duża, uwierz mi.

    Nie muszę. Byłem na miejscu, widziałem.

    >> Ale w porównaniu z górą, albo z jeziorem, to mała budka jest.
    > Mała by była gdyby faktycznie turbiny skryli (schowali) w górze,
    > ale niestety wszystko jest na ziemi i zajmuje ona trochę miejsca
    > i przestrzeni, takwięc mówienie że elektrownia szczytowo-pompowa
    > może być małą budką jest nadużyciem.

    W takim razie poprzestańmy na protokole rozbieżności.

    >>> Jak przystało na architekturę przemysłową niestety szpeci krajobraz
    >>> u podnóża góry Żar. Więc też nie jest to optymalne rozwiązanie.
    >> Architektura przemysłowa też może być ładna. To, że tu się słabo
    >> o to postarali, jeszcze o niczym nie świadczy.
    > Każdy patrzy na ceny, nawet za socjalizmu także tek było, postawili
    > to co najprostsze i najtańsze. Nie licz że teraz budowane będzie
    > ładniejsze, bo nie będzię.

    Za socjalizmu pod tym względem było najgorzej (i nie tylko pod tym,
    rzecz jasna). Najlepiej to wyglądało za dzikiego kapitalizmu, gdzieś
    w XIX wieku. Wtedy nie patrzono tylko na ceny -- pan kapitalista chciał
    się pochwalić ładną fabryką. Teraz bywa różnie, ale bliżej do modelu
    socjalistycznego -- podobne rozproszenie odpowiedzialności i oderwanie
    właściciela (lud pracujący, akcjonariat -- na jedno wychodzi) od realnej
    inwestycji.

    --
    Jarek


  • 27. Data: 2013-12-22 20:47:19
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: Paweł Kasztelan <P...@g...com>

    W dniu 2013-12-20 13:56, Jarosław Sokołowski pisze:

    > Gdyby coś takiego mogło istnieć, to
    > sieci energetyczne w obecnej formie traca rację bytu. Skoro mogę w domu
    > przechowac prąd na kilka dni, to wszelkie wyłączenia przestaja mnie
    > obchodzić. W wielu miejscach w ogóle przestaje się opłacać inwestować
    > w sieć i jej utrzymanie -- prąd można dowozić samochodem, jak butle
    > z gazem. Energetycy to są ci, którym najmniej zależy na takim rozwoju
    > techniki.
    >
    I tu się z tobą nie zgodzę. Jeśli możliwe było by przechowywanie
    (technicznie i finansowo) takich ilości prądu to zaraz nastąpił by
    lawinowy rozwój samochodów elektrycznych. A to zwiększyło by
    drastycznie zapotrzebowanie na energię. Te wszystkie kW energii
    zawarte w ropie musiały by dotrzeć w nocy do naszych samochodów.
    A jednak linie energetyczne są chyba odpowiednikiem rurociągów
    z ropą. Więc raczej zwiększono by przepustowość istniejących
    instalacji a nie przewożono prądu. Może jakieś linie na prąd
    stały albo nadprzewodniki.
    A jeśli prace nad super-kondensatorami przyniosą efekty to
    możliwe że powstaną stacje energetyczne gdzie w 15-min podładują
    nasz pojazd.

    http://tiny.pl/qcj22

    http://tiny.pl/qcj2n

    Pozdrawiam. PK.


  • 28. Data: 2013-12-22 22:15:02
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Paweł Kasztelan napisał:

    [...tytanian baru...]
    >> Gdyby coś takiego mogło istnieć, to sieci energetyczne w obecnej
    >> formie traca rację bytu. Skoro mogę w domu przechowac prąd na
    >> kilka dni, to wszelkie wyłączenia przestaja mnie obchodzić.
    >> W wielu miejscach w ogóle przestaje się opłacać inwestować w sieć
    >> i jej utrzymanie -- prąd można dowozić samochodem, jak butle z gazem.
    >> Energetycy to są ci, którym najmniej zależy na takim rozwoju techniki.
    >
    > I tu się z tobą nie zgodzę. Jeśli możliwe było by przechowywanie
    > (technicznie i finansowo) takich ilości prądu to zaraz nastąpił
    > by lawinowy rozwój samochodów elektrycznych. A to zwiększyło by
    > drastycznie zapotrzebowanie na energię. Te wszystkie kW energii
    > zawarte w ropie musiały by dotrzeć w nocy do naszych samochodów.

    A skąd się teraz bierze prąd? My w Polsce mamy trochę wypaczony obraz,
    bo u nas, to głównie z węgla (nic w tym złego nie widzę). Ale globalnie,
    to ropa naftowa ma całkiem spory udział jako pierwotny nośnik energii
    używany w elektrowniach.

    Gdy się mówi o superkondensatorach (czy innych lekkich workach na
    prąd), to wszystkim się to od razu kojarzy z samochodami. Co ja
    z kolei postrzegam jako brak wyobraźni -- rewolucja w energeryce
    może być większa niż w transporcie.

    Samochód elektryczny z lekkim magazynem energii oznacza po prostu
    spadek zużycia paliw pierwotnych. Gdy uwzględnić sprawność silnika
    (również przy małych prędkościach), możliwość odzysku energii przy
    hamowaniu itp, to takie auto potrzebuje około 20% tego, co teraz.
    Czyli jakiś 1-2 litry/100km, albo inaczej 10-20 kWh/100km. Więc
    typowy samochód potrzebuje mniej więcej tyle prądu, co typowy dom.
    Nie ma zasadniczych problemów z dotarciem.

    > A jednak linie energetyczne są chyba odpowiednikiem rurociągów
    > z ropą.

    Ludzie nie miewają ropociągów doprowadzonych do domów, więc raczej
    sieć gazowa jest odpowiednikiem. Tyle że ona jest z natury lepsza
    od elektrycznej, bo sama w sobie jest kilkudziesięciogodzinnym
    buforem. A że ona jest bardzo powszechna, to zasadne jest używanie
    małych gazowych generatorów prądu i ciepła. Co z tego, skoro lobbuje
    się za zbrodniczymi pomysłami w rodzaju dużych elektrowni gazowych.

    > Więc raczej zwiększono by przepustowość istniejących instalacji
    > a nie przewożono prądu. Może jakieś linie na prąd stały albo
    > nadprzewodniki.

    Błędne rozumowanie. Moc zainstalowana (przepustowość) w domu, to na
    przykład 16 kW (3x25A). Ale *średnio* zużywa się najwyżej kilkaset
    wat (to sobie każdy może wyliczyć z miesięcznej faktury). Więc gdybym
    miał w domu bufor energii, to by mi wystarczył kilkuamperowy kabelek
    do domu, bez gwarancji, że cały czas w nim jest prąd. To znakomicie
    obniża koszty dystrybucji. Produkcji zresztą też, bo i wiatraki by
    miały większy sens. Nie mówiąc o fotowoltaice.

    > A jeśli prace nad super-kondensatorami przyniosą efekty to możliwe
    > że powstaną stacje energetyczne gdzie w 15-min podładują nasz pojazd.

    Nie tylko możliwe, ale najbardziej uzasadnione. Samochód, to ja mogę
    naładować na stacji, nie muszę w domu mieć gniazdka o megawatowej
    wydajności. Tak samo do domu na odludziu można raz na dwa tygodnie
    przywieźć wiadro prądu.

    --
    Jarek


  • 29. Data: 2013-12-30 11:06:29
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: "adamschodowy" <a...@g...pl>

    > Do tych rachunków jeszcze by się przydała wiadomość o cenie za jedno
    > wiadro i o kosztach wybudowania Żarnowca.

    przeróbka fury na elektryczną kosztuje ok. 40 tys pln, pojemność ok 20kWh w
    pakietach Li-Po, w tym koszt silnika 30kW, ale już marginalny. Pomimo
    wniosków o zasięgu takiej fury - klienci są, nie masowi ale rynek istnieje.
    firma która to instaluje jeździ z naklejkami "3,5pln/100km".



  • 30. Data: 2013-12-30 13:27:23
    Temat: Re: Prad z wiatrakow 2
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    adamschodowy napisał:

    >> Do tych rachunków jeszcze by się przydała wiadomość o cenie za jedno
    >> wiadro i o kosztach wybudowania Żarnowca.
    >
    > przeróbka fury na elektryczną kosztuje ok. 40 tys pln, pojemność ok 20kWh
    > w pakietach Li-Po, w tym koszt silnika 30kW, ale już marginalny. Pomimo
    > wniosków o zasięgu takiej fury - klienci są, nie masowi ale rynek istnieje.
    > firma która to instaluje jeździ z naklejkami "3,5pln/100km".

    Żeby ten wywód choć trochę przybliżyć do tematu, o którym pisałem, trzeba
    by jeszcze przedstawić kalkulację porównawczą na furę z przewoźnym jeziorem
    (takie z frygą we wiadrze już były).

    Ludzie się rajcują elektrycznymi samochodami na zasadzie "o, jak tanio
    będziemy jeździć". Zupełnie przy tym umyka fakt, że ta różnica w cenie
    ma swoje źródło w podatkach, a nie w technice. Paliwa do samochodów
    obłożone są ogromnym haraczem, a prąd do nich (jeszcze) nie. Dlatego
    ludziska cmokają z zachwytem na widok hybrydowego auta, ale gdyby tak
    ktoś wpadł na pomysł zrobienia hybrydowej elektrowni opalanej ropą,
    z zamontowanym pakietami Li-Po, to by się tylko popukali w czoło.

    --
    Jarek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: