-
121. Data: 2010-09-04 23:07:24
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl>
Czornyj wrote:
> Papier toaletowy nadaje się średnio, bo farba w niego wsiąka, co
> zmniejsza jej gęstość optyczną, tym samym obniżając kontrast - nawet
> stosując biały kolorant uzyskamy niski kontrast, bo czerń będzie
> blada. Do tego z uwagi na b. duże przydanie punktu rastrowego obraz
> będzie nieostry i ciężko będzie uzyskać gładkie przejścia tonalne.
To jest wiadome, ale chodzi o możliwość uzyskania wysokiego DR a nie o
jakość wydruku. Lewą część papieru pomaluję na biało a prawą na czarno i też
będzie dobrze. Zakres dynamiki będzie zależny od tego jak farby biała i
czarna odbijają światło.
Pozdrawiam,
- Bastek -
-
122. Data: 2010-09-05 07:47:20
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 04.09.2010 Sebastian Nibisz <e...@g...pl> napisał/a:
> To jest wiadome, ale chodzi o możliwość uzyskania wysokiego DR a nie o
> jakość wydruku. Lewą część papieru pomaluję na biało a prawą na czarno i też
> będzie dobrze. Zakres dynamiki będzie zależny od tego jak farby biała i
> czarna odbijają światło.
Dobra skończmy te drukarkowe dyrdymały :) bo zapominamy o najważniejszym,
o świetle w którym będziemy te odbitki oglądać, bo to też od tego zależy
DR zdjęcia. IMO papier w ogóle to możemy sobie określić podobnie jak plik
w bitach/pixel w sensie 0-najciemniejszy 255-najjaśniejszy i tyle :)
--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.
-
123. Data: 2010-09-05 08:51:37
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Sebastian Nibisz" <e...@g...pl> napisał:
>[...]
> Mam Ci pokazać przykład całkowitego krycia farbą? Co Ty dziecko jesteś,
nie
> wiesz ile rzeczy tak sie maluje?
>[...]
Wydaje mi się, że całkowite pokrycie farbą nie jest większym problemem.
Problemem jest natomiast to, że nie ma farby idealnie pochłaniajacej 100%
padającego na nią światła - każda istniejąca w rzeczywistosci nawet
najbardziej czarna farba ma pewien - wprawdzie mały, ale różny od zera -
współczynnik odbicia.
Wydaje mi się, że głównym problemem sporu między Tobą a JA jest to, że
zakładasz druk ze stosowaniem farb idealnych - zarówno o zerowym
współczynniku odbicia jak i zwiększajacych współczynnik odbicia papieru.
Tych pierwszych w rzeczywistości nie ma, te drugie nie są w praktyce do
wydruku fotografii na papierze stosowane (za wyjatkiem bardzo
specjalistycznych zastosowań które pokazał w swoim liście Czornyj). Przy
założeniu, ze masz możliwość uzyskiwania dowolnie małego współczynnika
odbicia zadrukowanego podłoża (co sprowadza się do założenia dysponowania
farbą o dowolnie małym współczynniku odbicia światła) da sie na nim pokazać
obraz o dowolnie dużym kontraście - tyle, że takie założenie jest niemożliwe
do spełnienia.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
124. Data: 2010-09-05 08:55:31
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Sebastian Nibisz" <e...@g...pl> napisał:
> >[...]
> > I co w związku z tym?
> > Widziałeś co robią te drukarki? Czym i jaką bielą drukują? One po prostu
> > dają biały na czarnym, a wszystko na czarnym będzie bielsze. Porównaj tę
> > biel do bieli porządnego papieru.
>
> A ta biel papieru bierze się z księżyca, co nie.
>
Ze współczynnika odbicia światła niezadrukowanego papieru. Sądzę. zę JA
chodziło o to, że uzyskiwany w praktyce współczynnik odbicia swiatła białych
nadruków na koszulkach jest niższy od współczynnika odbicia
nieezadrukowanego papieru, a subiektywne wrażenie ich śnieżnej bieli wynika
z kontrastu z ciemnym podłożem wydruku.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
125. Data: 2010-09-05 09:26:21
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2010-09-05 00:49:35 +0200, "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl> said:
>> Jeden link do urządzenia konsumenckiego.
>
> Produkt, całkowicie kryty farbą:
> http://www.ferrari.com
>
> Przybory do całkowitego krycia farbą:
> http://merlin.pl/Farby-plakatowe-12-kolorow_Astra/br
owse/product/206,583231.html
Idź
>
do lekarza.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
126. Data: 2010-09-05 10:07:30
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: Czornyj <m...@c...pl>
> To jest wiadome, ale chodzi o możliwość uzyskania wysokiego DR a nie o
> jakość wydruku. Lewą część papieru pomaluję na biało a prawą na czarno i też
> będzie dobrze. Zakres dynamiki będzie zależny od tego jak farby biała i
> czarna odbijają światło.
A to, jak farby biała i czarna odbijają światło zależy m.in. od
papieru - pomaluj srajtaśmę farbkami plakatowymi, to sam zobaczysz.
Coś takiego byłoby realne w technice z bardzo grubymi warstwami
całkowicie nietransparentnych barwników z białym kolorantem, które w
100% przysłaniałyby papier. W praktyce DR w druku budowany jest na
bielistości papieru i maksymalnej możliwej do uzyskania gęstości
optycznej czerni, która również uzależniona jest od jakości papieru.
-
127. Data: 2010-09-05 13:20:08
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl>
Marek Wyszomirski wrote:
> Wydaje mi się, że całkowite pokrycie farbą nie jest większym problemem.
> Problemem jest natomiast to, że nie ma farby idealnie pochłaniajacej 100%
> padającego na nią światła - każda istniejąca w rzeczywistosci nawet
> najbardziej czarna farba ma pewien - wprawdzie mały, ale różny od zera -
> współczynnik odbicia.
Dokładnie to samo napisałem na początku tego wątku argumentując, dlaczego
papier raczej zawsze pozostanie nośnikiem zdjęć skompresowanych.
> Wydaje mi się, że głównym problemem sporu między Tobą a JA jest to, że
> zakładasz druk ze stosowaniem farb idealnych - zarówno o zerowym
> współczynniku odbicia jak i zwiększajacych współczynnik odbicia papieru.
> Tych pierwszych w rzeczywistości nie ma, te drugie nie są w praktyce do
> wydruku fotografii na papierze stosowane (za wyjatkiem bardzo
> specjalistycznych zastosowań które pokazał w swoim liście Czornyj). Przy
> założeniu, ze masz możliwość uzyskiwania dowolnie małego współczynnika
> odbicia zadrukowanego podłoża (co sprowadza się do założenia dysponowania
> farbą o dowolnie małym współczynniku odbicia światła) da sie na nim
> pokazać
> obraz o dowolnie dużym kontraście - tyle, że takie założenie jest
> niemożliwe
> do spełnienia.
Wyobraź sobie, że wcale się w tym temacie nie różnimy, Wyraźnie napisałem,
że nie wyobrażam sobie powstania takich farb i dlatego w mojej opinii
jedynie monitory mają szansę stać sie nośnikiem nieskompresowanych zdjęć.
Jak widzę gdzieś po drodze zatracona została istota tego tematu.
Pozdrawiam,
- Bastek -
-
128. Data: 2010-09-05 13:21:06
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
W dniu 2010-09-04 19:01, Gotfryd Smolik news pisze:
> Protestuję wobec tezy, jakoby nieoddawanie na poglądzie ekspozycji
> zdjęcia było cechą hybryd jako takich! :)
A ja protestuję, że na EVF nie widać działania filtra PL! Konkretnie na
przykładzie Fuji S602Z i Canona A640. Widać! Tylko nie jako
przyciemnienie kadru, a jako np. wyraźniejsze ukazanie chmur, zmianę
odblasków na wodzie(np. wygaszenie odbicia nieba w wodzie), zmianę
nasycenia zieleni. Czas też się wydłuża, więc jest to jakby dodatkowa
informacja, potwierdzająca działanie filtra PL.
-
129. Data: 2010-09-05 13:23:17
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "Sebastian Nibisz" <e...@g...pl>
Czornyj wrote:
> A to, jak farby biała i czarna odbijają światło zależy m.in. od
> papieru - pomaluj srajtaśmę farbkami plakatowymi, to sam zobaczysz.
> Coś takiego byłoby realne w technice z bardzo grubymi warstwami
> całkowicie nietransparentnych barwników z białym kolorantem, które w
> 100% przysłaniałyby papier. W praktyce DR w druku budowany jest na
> bielistości papieru i maksymalnej możliwej do uzyskania gęstości
> optycznej czerni, która również uzależniona jest od jakości papieru.
Przyjmijmy, że papier będzie pokryty w 100% grubą ilością farby i skończmy
tę bezsensowną dyskusję o papierze toaletowym.
Pozdrawiam,
- Bastek -
-
130. Data: 2010-09-06 07:16:30
Temat: Re: No to koniec lustrzanek...
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
On 04.09.2010 20:18, Marek Wyszomirski wrote:
> Widziałeś gdzieś drukarkę z białym tuszem? We wszelkich znanych mi
> rozwiazaniach tusz służył do zmniejszenia współczynnika odbicia dla światła
> o określonym widmie. Jeśłi znasz przykład drukarki do wydruków
> fotograficznych z tuszem zwiększajacym współczynnik odbicia - podaj proszę
> jakiś link.
>
Nie z białym i nie tusz, Ale stosuje się srebne farby drukarskie,
współczynnik odbicia światła bardzo wysoki. Co do czarnych ostatnio są
jakieś wynalazki nano, że pochłaniają znacznie więcej światła, pewnie na
wydruki to nie będzie, ale do wyczerniania wnętrza obiektywu jak znalazł :)
Wracając do tematu głównego, fotografując mamy po drodze:
1. Dynamikę sceny zastanej.
2. Dynamikę rejestracji.
3. Maksymalną rozpiętość tonalną w czasie obróbki.
4. Rozpiętość tonalną zdjęcia wynikowego
5. To jak widzi oko.
Tak naprawdę problemy zaczynają się od punktu 4. Bo jeśli mamy odbitkę
na dynamikę wpływa oświetlenie. W czarnym pokoju, szczelnie zamkniętym
bez źródła światła dynamika będzie równa 0EV. Jak damy błysk lampy
błyskowej w odbitkę to też dynamika będzie 0EV, bo poleci tyle światła,
że nas oślepi. Są to skrajności, ale pokazują, że na samej technice
prezentacji się nie kończy.
Same pomysły z dynamiką 30EV lub większą też są dziwne. Oko i tak
rejestruje 20EV ze sztuczkami. Przy patrzeniu na odbitkę małą tych
sztuczek nie będzie. Tworzenie zdjęć o dynamice 30EV mija się z celem.
Można oczywiście stworzyć instrument muzyczny, który gra w zakresie 30 -
100KHz, tylko kto to usłyszy? Tak samo z zakresem tonalnym, przestrzenią
barw. Granicą jest zawsze możliwość naszych zmysłów.
P.S. Osobiście nie lubię tych rysunków produkowanych przez popularne
programy do HDR. Brzydkie to i nienaturalne. Tanie efekciarstwo i nic
więcej.
--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu