>> Co do Matrixow HS to sa dobre jak wszystkie Matrixy. Moim zdaniem jednak
>> nie warto ich kupowac, bo sa o prawie 50% drozsze od Hana.
>>
>
> Niezle herezje wyglaszasz... matrixy to najbardziej awaryjne wtryskiwacze
> na rynku! Nawet z zamontowanymi odolejaczami itp padaja jak muchy.

Jezdze na listwach Matrix XJ cztery lata, w sumie sa w samochodzie od
siedmiu lat i troche juz przejezdzily bez wiekszych problemow.
Zdarzaja sie przypadki przepalenia cewek w tych listwach, ale nie jest to
znowu jakies nagminne i zwykle jest zwiazane z zapetleniem wtryskiwaczy.
Nie wiem natomiast co ma odolejacz do padania wtryskiwaczy. Co najwyzej jak
sa brudne to sie zaklejaja, a nie padaja. Mozna zrobic podgrzewacz albo co
jakis czas rozebrac i wyczyscic - pol godziny roboty.
Nie slyszalem natomiast o zaklejaniu sie HS-ow. Byc moze dlatego, ze jest
ich stosunkowo malo.

> Ponadto na temat magicjetow tez masz nieco odmienne zdanie niz gro
> instalatorow...

Biorac stosunek ceny do jakosci to Magic Jety wypadaja niezle. Biorac
natomiast pod uwage sama jakosc to w porownaniu np. do Hana to juz kiepsko
to wyglada.

> Mozesz napisac cos wiecej o klopotach z magicjetami? Co to oznacza, ze
> wtryskiwacz sie rozkalibrowuje?

To znaczy, ze zmienia sie jego charakterystyka pracy - podaje inna ilosc
gazu przy niezmiennych ustawieniach sterownika i reduktora. Wiaze sie to z
tym, ze kazdy cylinder pracuje na innym skladzie mieszanki. Co jakis czas
powinno sie w nich wiec robic kalibracje. Po szczegoly zapraszam na fora
dotyczace LPG. Tam rowniez mozna znalezc wiecej informacji o problemach z
nimi.

Pozdrawiam

DJ

do góry

Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ijk8pf$ae8$1@news.onet.pl...
>
> Jezdze na listwach Matrix XJ cztery lata, w sumie sa w samochodzie od
> siedmiu lat i troche juz przejezdzily bez wiekszych problemow.
> Zdarzaja sie przypadki przepalenia cewek w tych listwach, ale nie jest to
> znowu jakies nagminne i zwykle jest zwiazane z zapetleniem wtryskiwaczy.
> Nie wiem natomiast co ma odolejacz do padania wtryskiwaczy. Co najwyzej
> jak sa brudne to sie zaklejaja, a nie padaja. Mozna zrobic podgrzewacz
> albo co jakis czas rozebrac i wyczyscic - pol godziny roboty.
>

A - pala sie na potege cewki
B - elementy wykonawcze wykonane niemal z papieru wycieraja sie

>
> Biorac stosunek ceny do jakosci to Magic Jety wypadaja niezle. Biorac
> natomiast pod uwage sama jakosc to w porownaniu np. do Hana to juz kiepsko
> to wyglada.
>


Napisze krotko - padles ofiara zwyklego Amplifingu, Hana to w miare nowy
produkt na naszym rynku i obecnie producent placi dosc sowicie za chwalenie
tych produktow na wszelakich forach internetowych.

>
> To znaczy, ze zmienia sie jego charakterystyka pracy - podaje inna ilosc
> gazu przy niezmiennych ustawieniach sterownika i reduktora. Wiaze sie to z
> tym, ze kazdy cylinder pracuje na innym skladzie mieszanki. Co jakis czas
> powinno sie w nich wiec robic kalibracje. Po szczegoly zapraszam na fora
> dotyczace LPG. Tam rowniez mozna znalezc wiecej informacji o problemach z
> nimi.
>

Jaka jest geneza takiego stanu rzeczy - co konkretnie sie zuzywa/dzieje ?

--
Picasso

do góry

Co forum, co grupa to inne opinie ;)

Takze co polecasz- Ty? Silnik do 50KM/gar. Obecnie zamontowalem ponownie
"Waldemary" czerwone i oprocz tego ze sa ciut glosne (gazownicy nie zamontowali
u mnie tych podkladek z guma...) to silnik dziala dobrze, ciagnie sympatycznie.
Wolne obroty - jak na "benie" czyli bez drgan i szarpniec. Waldemary kosztuja
120zl a wszysktie matrixy 350+ a hana 2000 - z 500+ zl bym musial wybulic +
przerobka instalacji (zasilania tych "Hanek"). Troche nie oplacalne jesli
"waldemar" po prostu dziala. Do waldemara dodalem podgrzewacz - i faktycznie
pomaga, nie ma problemu "kleju". Choc sam podgrzewacz KME jest tak sobie
zaprojektowany (za mala moc powoduje ze sie nigdy nie osiagnie temp. wylaczenia
tegoz podgrzewacza... ).

Ino boje sie ze "Waldki" sie rozklepia, rozkalibruja i mi cos w silniku pojdzie
ale powiedzmy sobie szczerze ze to tylko moja fobia. 100tys juz na gazie
pokonane!

Na benzynie bylby to koszt ok 40 000zl, na gaz wydaje polowe wiec "tylko" 20
000 ale troche trzeba dodac na filtry, serwis (teraz juz robie co umiem sam) no
i troche benzyny idzie na rozruch (najwiekszy koszt dodatkowy). Mysle ze 18000
zl jak nic w kieszeni!
Takze TAK dla LPG jesli ktos robi duzo km to nie ma co sie wahac.

Troche sie rozpisalem ale moze nie taki waldemar straszny. Kalibracji i
pomiarow jego wydatku nigdy nie robilem bo nie mam odpowiednich
narzedzi/miernikow. Moglbym tylko zrobic generator do otwieranie cewek w sposob
sekwencyjny (albo uzyc ECU lpg) i podlaczyc wezyki do dlugich rurek szklanych
zalanych woda. I tak niech pracuje przez minute - prosty pomiar ilosci gazu w
cylindrach da odpowiedz nt wydatku.

do góry

> A - pala sie na potege cewki

Jesli chodzi o XJ niech bedzie, moge sie zgodzic. Co do HD i HS nie.
Skad masz takie informacje? Ile przejechales na nich i ile sie spalilo?

> B - elementy wykonawcze wykonane niemal z papieru wycieraja sie

Rozbierales kiedys te listwy? Co tam jest takiego nietrwalego? Ktore
elementy wykonawcze masz na mysli?
Wlasnie to sa moim zdaniem wtryski w ktorych nie ma za bardzo poza cewkami
co sie uszkodzic ani zuzyc.


> Napisze krotko - padles ofiara zwyklego Amplifingu, Hana to w miare nowy
> produkt na naszym rynku i obecnie producent placi dosc sowicie za
> chwalenie tych produktow na wszelakich forach internetowych.

Chetnie bym przygarnal te sowite nagrody. Napisz z kim sie dogadac w tej
sprawie. Z Koreanczykami czy z polskimi dystrybutorami?

>> To znaczy, ze zmienia sie jego charakterystyka pracy - podaje inna ilosc
>> gazu przy niezmiennych ustawieniach sterownika i reduktora. Wiaze sie to
>> z tym, ze kazdy cylinder pracuje na innym skladzie mieszanki. Co jakis
>> czas powinno sie w nich wiec robic kalibracje. Po szczegoly zapraszam na
>> fora dotyczace LPG. Tam rowniez mozna znalezc wiecej informacji o
>> problemach z nimi.
>>
>
> Jaka jest geneza takiego stanu rzeczy - co konkretnie sie zuzywa/dzieje ?

Poszukaj chocby na www.lpg-forum.pl.

Pozdrawiam

Darek

do góry

> Ino boje sie ze "Waldki" sie rozklepia, rozkalibruja i mi cos w silniku
> pojdzie ale powiedzmy sobie szczerze ze to tylko moja fobia. 100tys juz na
> gazie pokonane!

Moj pierwszy samochod to byl gaznikowy Polonez z instalacja LPG I generacji.
Zero elektroniki, bardzo prymitywne sterowanie mechaniczne reduktora
podcisnieniem i sruba na dolocie do gaznika. Jak go kupilem to mial 50 tys.
przebiegu (mozliwe, ze cofany licznik). Przejezdzilem na gazie 130 tys. km i
silnik nadal dzialal. A to wszystko mimo pracy silnika na mieszance dalekiej
od optymalnej.
Tak wiec zgadzam sie z tym, ze nawet na kiepskich wtryskach zywotnosc
silnika nie bedzie jakas mocno ograniczona. Zreszta przy montazu LPG czesto
do silnika trafiaja wiory i silniki tez to jakos przezywaja.

Problem jest tylko taki, ze ja bardzo nie lubie jezdzic samochodem, gdy
wiem, ze cos moze nie dzialac tak jak powinno. W Polonezie nie mialem
wyboru. Teraz mam i nie montuje byle czego. Pare stowek dla mnie nie gra
roli.
Napisales, ze zaoszczedziles jezdzac na gazie 18 tys. zl. Czy przy tych
oszczednosciach to naprawde taki wielki problem kupic wtryskiwacze za 350
czy nawet troche wiecej zamiast za 120?

Pozdrawiam

Darek

do góry

Użytkownik "Papkin" <s...@s...net> napisał w wiadomości
news:4d5e4d68$1@news.home.net.pl...
>
> Takze TAK dla LPG jesli ktos robi duzo km to nie ma co sie wahac.
> Troche sie rozpisalem ale moze nie taki waldemar straszny. Kalibracji i
> pomiarow jego wydatku nigdy nie robilem bo nie mam odpowiednich
> narzedzi/miernikow. Moglbym tylko zrobic generator do otwieranie cewek w
> sposob sekwencyjny (albo uzyc ECU lpg) i podlaczyc wezyki do dlugich
> rurek szklanych zalanych woda. I tak niech pracuje przez minute -
> prosty pomiar ilosci gazu w cylindrach da odpowiedz nt wydatku.



Uzywam magicjetow + scorpion + stag... mniej problemowego kompletu nie
uzywalem.
Wczesniej ludzie jezdzili na instalkach 1, 2 i 3 generacji i jakos nic sie
nie dzialo jesli instalacja byla regulanie przegladana. Rozkalibrowywanie
sie wtryskiwaczy mozna miedzy bajki wlozyc i jesli nawet takowe wystepuje,
to wplyw na prace silnika ma znikome. Wtrysk fazy lotnej jest na tyle
niedoskonaly, ze takie drobnostki niespecjalnie wplywaja na prace calego
ukladu.

Jesli juz chcesz sie przygladac wtryskiwaczom, to wystarczy fukcja
uruchamiania pojedynczych wtryskiwaczy i obserwowanie odczytow z sond
lambda. Jesli ktorys wtryskiwacz zacznie nawalac, to bedziesz w stanie
latwo go wyeliminowac.

--
Picasso

do góry

Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ijls4u$6k0$1@news.onet.pl...
>> A - pala sie na potege cewki
> Jesli chodzi o XJ niech bedzie, moge sie zgodzic. Co do HD i HS nie.
> Skad masz takie informacje? Ile przejechales na nich i ile sie spalilo?

Wystarczy, ze spalily mi sie raz - wypierdolilem to gowno i nigdy nie
wrocilem.

> Rozbierales kiedys te listwy? Co tam jest takiego nietrwalego? Ktore
> elementy wykonawcze masz na mysli?

Ile takie blaszki z puszki po piwie moga wytrzymac?

http://skocz.pl/dcnvu

> Chetnie bym przygarnal te sowite nagrody. Napisz z kim sie dogadac w tej
> sprawie. Z Koreanczykami czy z polskimi dystrybutorami?

Zabraklo jednego slowa - prawdopodobnie. Zapewne dystrybutor ma w tym
najwiekszy interes i to on przepycha te przedrozone elektrozaworki...

> Poszukaj chocby na www.lpg-forum.pl.
>

Pisales o "forach" - na ktorych jeszcze o tym pisza?

--
Picasso

do góry

On Sat, 19 Feb 2011 17:48:15 +0100, P_ablo wrote:
>Użytkownik "DJ" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> A - pala sie na potege cewki
>> Jesli chodzi o XJ niech bedzie, moge sie zgodzic. Co do HD i HS nie.
>> Skad masz takie informacje? Ile przejechales na nich i ile sie spalilo?

>Wystarczy, ze spalily mi sie raz - wypierdolilem to gowno i nigdy nie
>wrocilem.

jedna sztuka (czy 4 ?) to chyba troche za malo zeby pisac "na potege".

J.

do góry

Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:s8uvl6tsgem547hr960omt991e638isrdc@4ax.com...
>
> jedna sztuka (czy 4 ?) to chyba troche za malo zeby pisac "na potege".
>

Kupilem auto z tym wynalazkiem, ponadto obijaly mi sie wczesniej o oczy (na
forum staga) narzekania na matrixy a na aukcjach z zestawami naprawczymi
zawsze panowal spory ruch...

--
Picasso

do góry

> Rozkalibrowywanie sie wtryskiwaczy mozna miedzy bajki wlozyc ...

Tak? Pewnie rowniez to, ze Ziemia sie obraca wokol Slonca takze...

Pisze po raz setny. Poczytaj forum. Co najmniej jeden z forumowiczow posiada
urzadzenie do testowania wtryskiwaczy i co jakis czas zamieszcza wyniki dla
roznych wtryskow z roznym przebiegiem. Ale pewnie wiesz lepiej, bo skoro
twoj samochod jakos jezdzi to na pewno wszystko jest idealnie. A te
wszystkie urzadzenia diagnostyczne to mozna miedzy bajki wlozyc.

Pozdrawiam

Darek

do góry