-
121. Data: 2010-03-06 00:52:01
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2010-03-05 19:03:19 +0100, "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> said:
>>> ale nie każdy może być neurochirurgiem, potrzebni są też
>>> sanitariusze.
>>
>> Wydaje mi się, że aby neurochirurg mógł dobrze wykonać swoją pracę to
>> potrzebny jest do tego nie mały zespół ludzki ;)
>
> no właśnie ale nie wszystcy musza być geniuszami...
Tyle że sytuacja zmierza do tego, że to ten geniusz zbiera całą chwałę
i większość kasy, a reszta która ciężko tyra na jego sukces dostaje
grosze. Niby tak było od zawsze, ale dysproporcje stają się coraz
większe.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
122. Data: 2010-03-06 02:32:54
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "Jakub Jewuła" napisał
>> O.K. Sporo w tym racji. Fotografom prasowym wiedzie się nienajlepiej,
>> być może wkrótce czeka ich los dinozaurów - biegu rzeki nie zawrócimy,
>> więc szkoda wylewać łzy. Zastanawia mnie jednak, skąd taki powszechny
>> wstręt do wszelkich form organizowania się.
>
> Kupisz chlebek po 25zl? Moge Ci sprzedawac :)
Ktoś zacznie produkować po 4 zł, nazwie go hlep, zarobi kupę szmalu, a
związki zaleje krew ze złości ; ))))
Co rok polewam się z sympatią z przebiegłości górali, którzy w ten właśnie
cwany sposób robią SCYPKI z bezczelnie przekreślonym O - i kto im naskoczy ?
; ))))
A serek niedobry ? Paluszki lizać : )))))
Siedzi sobie stareńka babina w jakiejś budce i żeni scypki z grilla z
boczkiem i wali w ten sposób w bambuko pomysły jakichś bałwanów z Brukseli.
Pewnie tych samych co nie skonsultowali ze ślimakiem czy chce być rybą.
Chyab, że to o coś innego chodzi ale mi na kilometr zalatuje UE.
adam
-
123. Data: 2010-03-06 03:07:35
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2010-03-06, de Fresz <d...@N...pl> wrote:
> Tyle że sytuacja zmierza do tego, że to ten geniusz zbiera całą chwałę
> i większość kasy, a reszta która ciężko tyra na jego sukces dostaje
> grosze. Niby tak było od zawsze, ale dysproporcje stają się coraz
> większe.
Skoro jest taki dobry to nic nikomu do jego chwały i kasy, byleby robił
to zgodnie z prawem.
--
Marcin
-
124. Data: 2010-03-06 04:00:24
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Marcin Debowski napisał(a):
> Skoro jest taki dobry to nic nikomu do jego chwały i kasy, byleby robił
> to zgodnie z prawem.
O i tu jest problem bo On jest tak "dobry" jak "dobry" jest jego zespół.
Czasy jednoosobowych geniuszy się dawno skończyły. Problem jednak w tym,
że On juz dawno wpadł na pomysł aby razem z kolegami z (przykład)
Wyższej Izby Neurochirurgicznej zawrzeć porozumienie o nie podbieraniu
sobie personelu co de facto powoduje, że Ci dobrzy z zespółu wsparcia
wyboru nie mają a dzięki temu śmietankę może zbierać Szef, mimo, że sam
geniuszem nie jest bo tylko dzięki swojemu zespołowi takie wrażenie na
zewnątrz sprawia.
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
125. Data: 2010-03-06 07:25:26
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2010-03-06, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
> Marcin Debowski napisał(a):
>
>> Skoro jest taki dobry to nic nikomu do jego chwały i kasy, byleby robił
>> to zgodnie z prawem.
>
> O i tu jest problem bo On jest tak "dobry" jak "dobry" jest jego zespół.
> Czasy jednoosobowych geniuszy się dawno skończyły. Problem jednak w tym,
> że On juz dawno wpadł na pomysł aby razem z kolegami z (przykład)
> Wyższej Izby Neurochirurgicznej zawrzeć porozumienie o nie podbieraniu
> sobie personelu co de facto powoduje, że Ci dobrzy z zespółu wsparcia
> wyboru nie mają a dzięki temu śmietankę może zbierać Szef, mimo, że sam
> geniuszem nie jest bo tylko dzięki swojemu zespołowi takie wrażenie na
> zewnątrz sprawia.
Wybór jest zawsze, wystarczy odrzucić jedno z najbardziej typowych m.in.
polskich uwarunkowań przywiązania do obecnego miejsca zamieszkania. Jak
są tacy dobrzy, że cierpią pod rządami geniusza to pewnie inni w tym
zagranicą powinni się o nich zabijać. A jak są przeciętni to faktycznie
nie mają wiele do powiedzenia i nie ma w tym nic złego.
--
Marcin
-
126. Data: 2010-03-06 08:25:01
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Marcin Debowski napisał(a):
> Wybór jest zawsze, wystarczy odrzucić jedno z najbardziej typowych m.in.
> polskich uwarunkowań przywiązania do obecnego miejsca zamieszkania. Jak
> są tacy dobrzy, że cierpią pod rządami geniusza to pewnie inni w tym
> zagranicą powinni się o nich zabijać. A jak są przeciętni to faktycznie
> nie mają wiele do powiedzenia i nie ma w tym nic złego.
To, ze ktos jest dobry, lub bardzo dobry w Polsce automagicznie nie
przeklada sie na to, ze bedzie dobry albo chociaz przecietny za granica.
Odwrotne zjawisko widac bardzo czesto kiedy wyuczony i doswiadczony na
zachodzie menager-obcokrajowiec probuje zarzadzac ludzmi w Polsce.
Zwykle szybko sie wyklada bo nie jest w stanie zrozumiec naszej
mentalnosci ;)
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
127. Data: 2010-03-06 10:44:33
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2010-03-06, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
> Marcin Debowski napisał(a):
>
>> Wybór jest zawsze, wystarczy odrzucić jedno z najbardziej typowych m.in.
>> polskich uwarunkowań przywiązania do obecnego miejsca zamieszkania. Jak
>> są tacy dobrzy, że cierpią pod rządami geniusza to pewnie inni w tym
>> zagranicą powinni się o nich zabijać. A jak są przeciętni to faktycznie
>> nie mają wiele do powiedzenia i nie ma w tym nic złego.
>
> To, ze ktos jest dobry, lub bardzo dobry w Polsce automagicznie nie
> przeklada sie na to, ze bedzie dobry albo chociaz przecietny za granica.
> Odwrotne zjawisko widac bardzo czesto kiedy wyuczony i doswiadczony na
> zachodzie menager-obcokrajowiec probuje zarzadzac ludzmi w Polsce.
> Zwykle szybko sie wyklada bo nie jest w stanie zrozumiec naszej
> mentalnosci ;)
No ale co to zmienia? Nie poradzi sobie? Nie będzie dobry? To będzie
średnio lub nisko opłacanym średniakiem i tyle. Stety lub nie to
normalny rynek z podażą i popytem, gdzie nadpordukcja skutkuje niską
ceną manifestując się choćby i wyjściowym "4 zł za zdjęcie".
--
Marcin
-
128. Data: 2010-03-06 15:43:51
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
Użytkownik "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> napisał w wiadomości
news:hmrdli$bfu$1@inews.gazeta.pl...
> On 2010-03-05 09:42:14 +0100, Jakub Jewuła <b...@s...com.pl> said:
>>> Trzeba szukać nisz, które są nieatrakcyjne/niedostępne dla ludu
>>> zrzeszonego.
>> Sluchac sie bo dobrze gada. Albo lepiej nie sluchac ;)
> Ludzie nic nie czytają, jak czytają to nie zrozumieją, jak zrozumieją to
> nie zapamiętają.
> Spoko.
;)
q
-
129. Data: 2010-03-06 22:23:40
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: Michał Grzelak <m...@p...onet.pl>
kamil pisze:
>
> Dlatego samochody z danego segmentu kosztuja X, dlatego podzespoly
> komputerowe o zblizonej wydajnosci kosztuja X, dlatego zdjecia sa warte
> X. To sa podstawowe prawa rynku, ktore kilka osob probuje lamac
Pomijając samochody, mam nieco inne spostrzeżenia.
Procesor komputerowy kosztuje na początku swej rynkowej kariery około
2000 zł. Po roku od premiery ten sam procesor sprzedawany jest za 700
zł. Nie wierzę, że bez zysku. Ile faktycznie kosztuje produkcja i
dystrybucja tego procesora?
Spodnie, szyte w Chinach lub Indiach, zaopatrzone w metkę sieci
odzieżowej kosztują 300 zł. Po pół roku, owe spodnie można już kupić za
120 zł. Co więcej, te same spodnie, podejrzewam że szyte przez te same
małe chińskie lub hinduskie rączki, w tej samej fabryce, lecz pozbawione
owej metki kosztują złotych 50. To jaki jest faktyczny koszt ich
uszycia, że opłaca się je sprzedawać za 17% ceny "metkowej"? Tylko nie
mów mi proszę, o lepszej jakości odzieży kupowanej w "sieciówkach". To
mogło być prawdą 10 lat temu, teraz w galeriach handlowych dostajesz
chłam tej samej jakości, jaką spotykasz na osiedlowym bazarku.
Ja niestety świadom jestem innego prawa rynku, które mówi, że nie koszty
stanowią o cenie produktu, a to ile naiwny klient jest w stanie za niego
zapłacić.
Pozdrawiam
M..M
-
130. Data: 2010-03-06 23:08:48
Temat: Re: 4 złote za foto
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"Michał Grzelak" <m...@p...onet.pl> napisał:
> >
> > Dlatego samochody z danego segmentu kosztuja X, dlatego podzespoly
> > komputerowe o zblizonej wydajnosci kosztuja X, dlatego zdjecia sa warte
> > X. To sa podstawowe prawa rynku, ktore kilka osob probuje lamac
>
> Pomijając samochody, mam nieco inne spostrzeżenia.
> Procesor komputerowy kosztuje na początku swej rynkowej kariery około
> 2000 zł. Po roku od premiery ten sam procesor sprzedawany jest za 700
> zł. Nie wierzę, że bez zysku. Ile faktycznie kosztuje produkcja i
> dystrybucja tego procesora?
> [...]
W przypadku wyrobów zaawanowanej technologii znaczącą część kosztów
produkcji stanowią koszty badań, projektowania i wdrożenia. Sama produkcja
procesora zapewne jest na tyle tania, ze za 700zł da się sprzedać z zyskiem.
Ale zaprojektowanie procesora i wdrożenie go do produkcji kosztowało - i te
koszty też się muszą zwrócić. Znaczna część tej początkowej, wysokiej ceny
idzie właśnie na pokrycie kosztów poniesionych na uruchomienie produkcji.
Gdy te koszty już się zwrócą - mozna obniżyć cenę i nadal wychodzi się na
swoje.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)