eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaterapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 31. Data: 2012-02-29 09:11:47
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>


    > Nie chce mi się już z tobą gadać. Liczyłem na otrzeźwienie i się
    > przeliczyłem. *PLONK!*

    I jeszcze jedno - wspomniałeś, jak to "głupie pytania" zaśmiecają główną stronę
    elektrody czy jakoś tak...
    Strona główna elektrody jest odwiecznie zaśmiecona milionowym projktem zasilacza
    albo lampki z kulek po dezodoro.
    No, i jeszcze są tam superciekawe newsy w rodzaju "Apple żyje z pracy Chińczyków
    !", na który zaraz jakiś osobnik odpisuje
    "Apple to są dla debili, w zyciu bym se nie kupił srajfona".

    Bogactwo elektrody to nie strona główna. Nawet nie archiwa schematów czy co tam.
    To są użytkownicy - i ich możliwość wypowiedzi. O ile sobie wyobrażam, co mogło
    przyświecać założycielowi
    tego portalu - to to, żeby jeden niedouczony pytał innego niedouczonego albo
    douczonego.
    Żeby się niedouczony nauczył, albo miał z tego inną korzyść.

    I to jest PRIORTYTET - nie to, czy przecinek w zdaniu jest prosto czy krzywo.
    Nie to, czy temat "już był czy nie był".
    Adminstrator jest tam po to, żeby ten portal funkcjonował w miarę sprawnie
    właśnie w takim celu - ja tak to widzę.
    Powtarzające się w nieskończoność przemądre uwagi w rodzaju "Jaką literą
    zaczynamy zdanie ??" świadczą imho o kompletnym
    niezrozumienieniu o co biega.

    Pisałem już, że dostaję czasem białej gorączki, jak widzę jak niektórzy piszą.
    Mało tego - parę razy wysłałem jednemu czu drugiemu (na elektrodzie właśnie) -
    NA PRYWANTĄ POCZTĘ - delikatne
    zwrócenie uwagi, że np. "bynajmniej to nie przynajmniej". I robiłem to z
    życzliwości, żeby jeden z drugim się
    potem nie kompromitował w towarzystwie. I wiesz co - w większoścu przypadków
    dostawałem odpowiedź "ok, dzięki.".

    Nikt się nie obraził - bo robiłem to wyobraź sobie z ŻYCZLIWOŚCI, co widocznie
    dało się zauważyć.
    I nie publicznie a całkiem po cichu.

    Więc boli mnie , że tak wartościowa rzecz, jak forum ludzi, którzy sobie
    potrafią i/albo chcą wzajemnie pomóc,
    jest traktowane jako pole do walki z "niepoprawną polszczyzną" (w dodatku przez
    kogoś kto nie wie co czyni, Miodek
    amator), jako miejsce do wykazania się niekomu niepotrzebną aktywnością.
    Wiesz jak to się mówi - "zasadniczy w sprawach żadnych i żadny w zasadniczych".

    Ja się zgadzam, że może moje tutaj wypowiedzi są nieco przejaskrawione. Może za
    mocne nieco.
    I nie szkodzi - może ktoś to przeczyta, i kiedyś się zastanowi chwilę dłużej,
    zanim coś komuś wywali do kosza.



  • 32. Data: 2012-02-29 09:33:08
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Tue, 28 Feb 2012 23:57:15 +0100, sundayman napisał(a):

    > Od razu kolegów serdecznie przepraszam, ponieważ dalszych kilka słów , które
    > tutaj zamieszczę, będzie niestety służyć mojej osobistej terapii, w celu
    > odreagowania spotkania z kretynem.

    Zadałem sobie trud i przeczytałem cały wątek tu i na Elektrodzie. Mój
    osobisty sąd jest taki że moderator przesadził z reakcją. Wystarczyłoby
    napomnienie. Ale też sundyman mógłby bardziej się postarać pisząc na
    Elektrodę, zwłaszcza że jak się zwierzył, wiedział że moderatorzy tam ostro
    grają.
    --
    Jacek


  • 33. Data: 2012-02-29 10:57:13
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>


    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:7870334632$20120229095023@squadack.com...
    >
    > W życiu nie musiałem korzystać z tej wiedzy praktycznie.. A jednak
    > została.

    A ja jej nigdy nie posiadałem.

    > Ale przynajmniej wiesz, że są różne i prosząc o pomoc zapewne podałbyś
    > rodzaj albo napisał, że nie wiesz jaki. Nieprawdaż? Że nie wspomnę o
    > tym, że chyba jednak starałbyś się cos poczytać zanim być zapytał.
    >

    Co do bezsensowności sposobu zapytania nie dyskutuję.
    Ja do tej pory nie wiem, czy chodzi o stabilne 24V, stabilną prędkość
    obrotową, czy może jakieś niekoniecznie płynne ograniczenie prędkości
    obrotów (typu do 30V niech się kręci a ponad 30 to redukcja PWM o 25%).

    Pół roku temu po raz pierwszy szukałem czegoś w Chinach i to coś to był
    silniczek DC z przekładnią (przy okazji wykombinowałem sobie jaka jest
    zależność średnicy drutu nawojowego od prędkości biegu jałowego, aby podając
    oczekiwany Stall current i RPM nie podać niemożliwej kombinacji).
    P.G.


  • 34. Data: 2012-02-29 11:29:11
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>


    > Poza tym - tak naprawdę to sundayman się spienił za usunięcie drugiego
    > tematu - co jest standardem na Elektrodzie, szczególnie, jeśli do
    > poprzednich treści dopisuje się złośliwości.

    No nie do końca. Parę razy mi usuwano posty, i jakoś nie pieniłem się. Za
    bardzo.
    A i jakaś wymiana zdań była (tam nie tutaj).

    Tu się spieniłem zwłaszcza na to, że koleś nie dość że nieomylny w sprawach
    merytorycznych, to w dodatku językoznawca.
    Tu się przyznam publicznie do zboczenia. Grupowego.
    Otóż mam z żoną (nooooo) takie chore hobby. Kupujemy sobie książkę, i
    koleżanka małżonka ją czyta. Na głos.
    No nawet, gdyby nie była prześliczna, znacznie ode mnie młodsza,
    inteligentna i lepiej wykształcona (nie zagląda tutaj, mogę pisać prawdę) -
    to za to samo
    powinienem ją nosić na rękach. Ja się wychowałem na książce i radiu.
    Słuchowiskach zwłaszcza.
    I szlag mnie trafia, jak jakiś Geniusz Lutownicy będzie mi wykładał, co jest
    zaniżaniem poziomu języka.

    Jak piszę "zasuwa po ulicy jak mały samochodzik" to mam takie życzenie. I
    tak ma być. Takiego słowa chcę użyć. Dopóki nie używam wulgaryzmów (choć i
    to jest
    przyjęte i dopuszczalne w rozsądnych ramach) to uwagi o "poziomie
    językowym" są w tym przypadku tylko i wyłącznie kolejnym przypadkiem
    zidiocenia jakiegoś tam administratora.

    Wiele razy na elektrodzie musiałem się mocno ugryźć w rękę, żeby nie napisać
    paru słów pod adresem jakiegoś genialnego administatora, widząc jakie rzeczy
    i jak
    komentują - nie w moich postach. Ale nie można tolerować wszystkiego w
    nieskończoność. Od tego się dostaje wrzodów na żołądku.

    Ergo - gdyby nie ta uwaga językowa, pewnie bym i to zdzierżył...



  • 35. Data: 2012-02-29 11:43:25
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: " MH" <l...@g...SKASUJ-TO.pl>

    sundayman <s...@p...onet.pl> napisał(a):

    >
    > > Poza tym - tak naprawdę to sundayman się spienił za usunięcie drugiego
    > > tematu - co jest standardem na Elektrodzie, szczególnie, jeśli do
    > > poprzednich treści dopisuje się złośliwości.
    >
    > No nie do końca. Parę razy mi usuwano posty, i jakoś nie pieniłem się. Za
    > bardzo.
    > A i jakaś wymiana zdań była (tam nie tutaj).
    >
    > Tu się spieniłem zwłaszcza na to, że koleś nie dość że nieomylny w sprawach
    > merytorycznych, to w dodatku językoznawca.
    > Tu się przyznam publicznie do zboczenia. Grupowego.
    > Otóż mam z żoną (nooooo) takie chore hobby. Kupujemy sobie książkę, i
    > koleżanka małżonka ją czyta. Na głos.
    > No nawet, gdyby nie była prześliczna, znacznie ode mnie młodsza,
    > inteligentna i lepiej wykształcona (nie zagląda tutaj, mogę pisać prawdę) -
    > to za to samo
    > powinienem ją nosić na rękach. Ja się wychowałem na książce i radiu.
    > Słuchowiskach zwłaszcza.
    > I szlag mnie trafia, jak jakiś Geniusz Lutownicy będzie mi wykładał, co jest
    > zaniżaniem poziomu języka.
    >
    > Jak piszę "zasuwa po ulicy jak mały samochodzik" to mam takie życzenie. I
    > tak ma być. Takiego słowa chcę użyć. Dopóki nie używam wulgaryzmów (choć i
    > to jest
    > przyjęte i dopuszczalne w rozsądnych ramach) to uwagi o "poziomie
    > językowym" są w tym przypadku tylko i wyłącznie kolejnym przypadkiem
    > zidiocenia jakiegoś tam administratora.
    >
    > Wiele razy na elektrodzie musiałem się mocno ugryźć w rękę, żeby nie napisać
    > paru słów pod adresem jakiegoś genialnego administatora, widząc jakie rzeczy
    > i jak
    > komentują - nie w moich postach. Ale nie można tolerować wszystkiego w
    > nieskończoność. Od tego się dostaje wrzodów na żołądku.
    >
    > Ergo - gdyby nie ta uwaga językowa, pewnie bym i to zdzierżył...
    >
    >
    I jeszcze jedno odnośnie wysokiego poziomu wiedzy moderatorów. Właśnie
    wykonałem eksperyment polegający na rozpoczęciu wątka w którym wykazuję się
    brakiem wiedzy PODSTAWOWEJ. Moderator to puścił!!

    http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2235218.html




    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 36. Data: 2012-02-29 11:46:03
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>


    > Otóż mam z żoną (nooooo) takie chore hobby. Kupujemy sobie książkę, i
    > koleżanka małżonka ją czyta. Na głos.

    Żeby było jasne - to nie jest wyzysk człowieka przez człowieka. Sam też
    czytam. Niekoniecznie
    jakieś powalające na kolana arcydzieła arcytrydnej literatury. Teraz sobie
    czytam biografię Jobsa, znaczy tą pisaną jeszcze za jego życia, i małe
    przypomnienie
    Kurta Vonneguta - niby to już czytałem, ale mam taki zbiorek z paroma
    rzeczy, których nie znam. Trochę mam za mało czasu, i wstyd się przyznać,
    najchętniej czytam
    dla rozrywki, mniej dla poszerzenia moich wąskich horyzontów. Ale tak sobie
    obiecuję to i owo, jakbym tego czasu jakoś więcej miał...

    Czyli - żaden ze mnie koneser. Ale na litość boską , jakieś tam pojęcie o
    moim języku mam.
    Wystarczające śmiem twierdzić do pisania w internecie bez "zaniżania
    poziomu".






  • 37. Data: 2012-02-29 11:58:15
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello MH,

    Wednesday, February 29, 2012, 12:43:25 PM, you wrote:

    [...]

    > I jeszcze jedno odnośnie wysokiego poziomu wiedzy moderatorów. Właśnie
    > wykonałem eksperyment polegający na rozpoczęciu wątka w którym wykazuję się
    > brakiem wiedzy PODSTAWOWEJ. Moderator to puścił!!
    > http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2235218.html


    Czy wreszcie zrozumiesz, że na Elektrodzie moderator niczego nie
    "puszcza" i posty są widoczne od razu? Post będzie wisiał sobie
    spokojnie, dopóki _INNI_ _UŻYTKOWNICY_ go nie zaraportują.

    Bardzo rzadko się zdarza, że moderator z własnej woli coś wycina.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 38. Data: 2012-02-29 12:08:44
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: "Desoft" <N...@i...pl>

    > I jeszcze jedno odnośnie wysokiego poziomu wiedzy moderatorów. Właśnie
    > wykonałem eksperyment polegający na rozpoczęciu wątka w którym wykazuję
    > się
    > brakiem wiedzy PODSTAWOWEJ. Moderator to puścił!!
    >
    > http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2235218.html

    Eeee, przegiąłeś :)
    Same wyrazy w pytaniu są trudne, więc moderator nie zrozumiał.

    Ja napisałem proste pytanie - z poziomu "jak podłączyć LEDa?"

    http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=158
    9473&highlight=

    Pytanie wylądowało w piaskownicy, pomimo, że nikt nie znał odpowiedzi...

    --
    Desoft


  • 39. Data: 2012-02-29 12:41:07
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 29 Feb 2012, Desoft wrote:

    [...komuś, że tak spytam: "i komu wrotka by przeszkadzała?"...]
    >> brakiem wiedzy PODSTAWOWEJ. Moderator to puścił!!
    >>
    >> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2235218.html
    >
    > Eeee, przegiąłeś :)
    > Same wyrazy w pytaniu są trudne, więc moderator nie zrozumiał.

    :)

    > Ja napisałem proste pytanie - z poziomu "jak podłączyć LEDa?"
    >
    > http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=158
    9473&highlight=
    >
    > Pytanie wylądowało w piaskownicy, pomimo, że nikt nie znał odpowiedzi...

    Chwila.
    Podpuszczasz czy masz pretensje że ci z piaskownicy nie wiedzą? ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 40. Data: 2012-02-29 12:41:52
    Temat: Re: terapia zajęciowa, czyli jak odreagować kretynizm...
    Od: "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Na forach moderowanych cenzorem zostaje się za zasługi. Nie wiem jak jest na
    elektrodzie ale na innych to moderatorami są tacy co się mocno udzielają. I
    nie ważne że najczęściej są to ci najgłupsi z reguły nie wnoszący nic do
    tematów. Dużo punktów jakiś mają zostają specjalistami, ekspertami. A oni
    najczęściej dobrzy są w głupich tekstach i wklejaniu linków. Elektroda to
    gówno z mojego punktu widzenia. Nigdy tam nie znalazłem czegoś czego bym nie
    wiedział. Często wiem więcej niż tacy co mają setki wpisów. Wkurza mnie że jak
    czegoś szukam to najpierw google wyrzuca bezwartościowe strony z Elektrody.
    Parę razy tam zajrzałem i doszedłem do wniosku że najlepiej będzie jak
    dyletanci w swoim grajdole będą siedzieli. Tutaj jest taka sama lipa jak na
    Elektrodzie. Ale tutaj to wolny Świat a tam strony pod okupacją.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: