eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyplaga dojeżdzaczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 41. Data: 2016-06-05 20:35:47
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    To by znaczyło, że około 20%-30% czasu spędzasz czekając na światłach.
    Bo jednak najwięcej się spala przy przyspieszaniu, oraz przy podjazdach (w mieście
    nawet na trasach bezkolizyjnych wiadukty itp.).


    -----
    > sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu, tylko na
    tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.


  • 42. Data: 2016-06-05 20:39:31
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-06-05 o 20:19, Slavekk pisze:

    >>>> Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
    >>>> systemu są
    >>>> dodatnie czy ujemne;)
    >>>
    >>> Uzasadnione?
    >>> Czym?
    >>> Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)
    >>
    >> Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
    >> Taką przeciętną:P
    >>
    >> Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
    >> warunków pracy nie poprawia
    >
    > ... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
    > S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

    Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

    >> - nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
    >> przystosowany, to i tak będzie działał krócej.
    >
    > Nieprawda.
    > Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
    > No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

    To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
    ten nie rozrusznik ? Bo chyba nie piszesz o czołgu
    i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.

    >> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >> będzie odpalany.
    >
    > Nieprawda.
    > Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    > wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje

    Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
    nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

    >> Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
    >> opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
    >> opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.
    >
    > Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
    > sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
    > tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.
    >
    Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
    samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
    a mniej zużyć silnik.


    Pozdrawiam


  • 43. Data: 2016-06-05 20:45:51
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.06.2016 20:19, Slavekk wrote:

    >> - nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
    >> przystosowany, to i tak będzie działał krócej.
    >
    > Nieprawda.
    > Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.

    Z ciekawości - z czego.

    > No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...

    Z ciekawości - a czym jest?

    >> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >> będzie odpalany.
    >
    > Nieprawda.
    > Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    > wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    > i jest w pełni gotowy do przyspieszania

    te 0,2 sekundy wystarcza?

    >> Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
    >> opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
    >> opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.
    >
    > Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
    > sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
    > tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.

    To ile on ci na jałowym pali? Bo mój litr LPG na godzinę (a to staroć).
    pali średnio 14 LPG w mieście na stówkę. Powiedzmy, że 100 w mieście
    robisz w 4 godziny. Żeby zaoszczędzić 10% czyli 1,4 litra - musiałbyś na
    4 godziny "jazdy" 1h20 minut stać z wyłaczonym silnikiem a 2m40 minut
    jechać. 1/3 na wyłaczonym silniku to chyba nadmierny optymizm/pesymizm?
    Nawet jeśli - to to 1,4 litra LPG w w porównaniu z S&S (działa to jakoś
    rozsądnie z LPG?) wielkim kosztem nie jest.

    Shrek.


  • 44. Data: 2016-06-05 20:51:14
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: spider <"spajder78[wytnij]"@wp.pl>

    W dniu 2016-06-05 o 19:10, Shrek pisze:

    > Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    > będzie odpalany. Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa

    Się tak zastanawiam, przecież po ponownym rozruchu jakaś ilość energii z
    akumulatora ucieka i trzeba ją uzupełnić alternatorem, który to
    obciążony większym prądem stanowi większe obciążenie dla silnika, więc
    ten silnik musi spalić więcej paliwa. Może przy benzyniakach ma to
    mniejsze znaczenie to przy dużych dieslach które to do rozruchu
    potrzebują już całkiem sporo energii jednak chyba ma znaczenie.


  • 45. Data: 2016-06-05 21:03:59
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Slavekk"


    > Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    > będzie odpalany.

    Nieprawda.
    Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    i jest w pełni gotowy do przyspieszania
    ---
    Miałeś adres z którego jasno wynika, że tak nie jest.

    Zdroworozsądkowo, jest totalnie głupim pomysłem by przy każdym zatrzymaniu
    gasić spalinowy silnik.


  • 46. Data: 2016-06-05 21:18:14
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Bolko" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:73671a4c-9850-4c78-becb-542e12367af7@googlegrou
    ps.com...
    W dniu piątek, 3 czerwca 2016 11:40:43 UTC+2 użytkownik T. napisał:
    > W dniu 2016-06-02 o 19:43, PiteR pisze:
    > > Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
    > > ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
    > > postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.
    > >
    >
    > Nie wiem, jakie masz auto, ale moje zdecydowanie krócej przyspiesza np.
    > od 20 km/godz. do 50, niż od 0. Zatem dotaczając się do świateł ruszam
    > bardziej dynamicznie, niż gdybym stał.

    I tutaj zgoda.
    Ja mam auto seat cordobe wzrost 190cm.
    i jak dojadę do świateł to nie widzę świateł.

    Przez dłuższą chwile byłem w USA.
    Przemol

    Prawda że fajnie się jeżdzi jak światła masz ZA skrzyżowaniem.
    A nie PRZED.
    Ja nie rozumiem dlaczego w PL tego niema.



    W PL wymyślili dodatkowe małe sygnalizatory zamontowane metr nad gruntem na
    tym samym słupie co normalny sygnalizator.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 47. Data: 2016-06-05 21:49:12
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.06.2016 21:18, yabba wrote:

    > W PL wymyślili dodatkowe małe sygnalizatory zamontowane metr nad gruntem
    > na tym samym słupie co normalny sygnalizator.

    Szkoda trochę, że nie ma na nich zielonych strzałek.

    Shrek


  • 48. Data: 2016-06-05 21:49:13
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Slavekk <s...@g...pl>

    W dniu 2016-06-05 o 20:39, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2016-06-05 o 20:19, Slavekk pisze:
    >
    >>>>> Choćby po to, że są uzasadnione wątpliwości, czy plusy z tego
    >>>>> systemu są
    >>>>> dodatnie czy ujemne;)
    >>>>
    >>>> Uzasadnione?
    >>>> Czym?
    >>>> Głębokim brakiem znajomości tematu? ;)
    >>>
    >>> Chociażby. A raczej nazwałbym to brakiem głebokiej znajomosci tematu;)
    >>> Taką przeciętną:P
    >>>
    >>> Generalnie wiadomo, że włączanie i wyłaczanie w kółko silnika mu
    >>> warunków pracy nie poprawia
    >>
    >> ... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
    >> S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.
    >
    > Pogarsza. Pogarsza też ogrzewanie pracujące na płynie z chłodnicy.

    W tym zakresie temperatur - nie ma żadnego znaczenia.
    Zauważ że nic temperatury OLEJU nie obniża.

    >
    >>> - nawet jak akumulator i rozrusznik do tego
    >>> przystosowany, to i tak będzie działał krócej.
    >>
    >> Nieprawda.
    >> Poza tym niekoniecznie rozruch odbywa się z akumulatora.
    >> No i "rozrusznik" niekoniecznie jest rozrusznikiem...
    >
    > To z czego jest brana moc do zakręcenia silnikiem przez
    > ten nie rozrusznik ?

    Np. z kondensat6ora naładowanego energią odzyskaną przy hamowaniu.
    Tak mam w C4

    > Bo chyba nie piszesz o czołgu
    > i odpalaniu ze zbiornika ciśnieniowego.
    >
    >>> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >>> będzie odpalany.
    >>
    >> Nieprawda.
    >> Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    >> wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    >
    > Sprawdzałem i opóźnienie było. Ale podaj markę i model gdzie
    > nie ma, trafi się okazja to sprawdzę.

    Citroen C4 eHDI (automat, albo jak wolą puryści - zrobotyzowany manual)
    Skoda Octavia III 150kM diesel (manual)
    Tych używam na codzień.
    Żadnych opóźnień.

    >>> Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa - czy się
    >>> opłaca - nie jest to już takie oczywiste. Ale skoro jesteś pewny, że się
    >>> opłaca to używaj - przecież nikt ci nie broni.
    >>
    >> Oszczędności są spore nawet wyłączając silnik, który nie ma S&S -
    >> sprawdziłem, że wyłączając w mieście, nawet nie na każdym skrzyżowaniu,
    >> tylko na tych gdzie zmiana świateł trwa długo - wychodzi ponad 10%.
    >>
    > Tyle że jest to metoda oszczędnościowa szoferaka który jeździ cudzym
    > samochodem. W swoim przeważnie warto spalić te pół litra więcej
    > a mniej zużyć silnik.

    1. To był eksperyment
    2. Samochód był mój
    3. Uzasadnij, że silnik się bardziej zużywa jak się go wyłaczy na 1,5
    minuty.

    Sławek


  • 49. Data: 2016-06-05 21:51:30
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Slavekk <s...@g...pl>

    W dniu 2016-06-05 o 21:03, re pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "Slavekk"
    >
    >
    >> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >> będzie odpalany.
    >
    > Nieprawda.
    > Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    > wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    > i jest w pełni gotowy do przyspieszania
    > ---
    > Miałeś adres z którego jasno wynika, że tak nie jest.

    Jaki adres?
    Znowu jakieś wynurzenia kogoś kto nie używał ale "wie"?

    > Zdroworozsądkowo, jest totalnie głupim pomysłem by przy każdym
    > zatrzymaniu gasić spalinowy silnik.

    A ten rozsądek na czym polega?
    Na pewno jest zdrowy? ;)

    Sławek


  • 50. Data: 2016-06-05 21:54:23
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Slavekk <s...@g...pl>

    W dniu 2016-06-05 o 20:51, spider pisze:
    > W dniu 2016-06-05 o 19:10, Shrek pisze:
    >
    >> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >> będzie odpalany. Wiadomo też, że zużyje trochę mniej paliwa
    >
    > Się tak zastanawiam, przecież po ponownym rozruchu jakaś ilość energii z
    > akumulatora ucieka i trzeba ją uzupełnić alternatorem, który to
    > obciążony większym prądem stanowi większe obciążenie dla silnika, więc
    > ten silnik musi spalić więcej paliwa.

    Mylisz moc z energią - polecam wikipedię...
    Moc rozrusznika jest spora, ale że działa przez pojedyncze sekundy to
    rozładowanie akumulatora jest niezauważalne.
    Ciągle mówimy o rozruchu NAGRZANEGO silnika - pamiętasz?

    > Może przy benzyniakach ma to
    > mniejsze znaczenie to przy dużych dieslach które to do rozruchu
    > potrzebują już całkiem sporo energii jednak chyba ma znaczenie.

    Nie ma.

    Sławek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: