eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyplaga dojeżdzaczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 100

  • 51. Data: 2016-06-05 22:00:24
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 05.06.2016 21:54, Slavekk wrote:

    >> Się tak zastanawiam, przecież po ponownym rozruchu jakaś ilość energii z
    >> akumulatora ucieka i trzeba ją uzupełnić alternatorem, który to
    >> obciążony większym prądem stanowi większe obciążenie dla silnika, więc
    >> ten silnik musi spalić więcej paliwa.
    >
    > Mylisz moc z energią - polecam wikipedię...

    Nic nie myli - energię trzeba skąś wziąć - i bilans musi sie zerować.
    Jeśli rzeczywiście masz kondensator ładowany z odzyskiwania z hamowania,
    to ok - trzeba tylko policzyć ile energii kosztuje dołożenie
    kondensatora, prądnicy do tego i całej reszty i czy się zamyka
    energetycznie. I wogóle czy rzeczywiście tak właśnie to jest rozwiązane
    - bo wcale nie jestem o tym przekonany.

    > Moc rozrusznika jest spora, ale że działa przez pojedyncze sekundy to
    > rozładowanie akumulatora jest niezauważalne.

    Zauważalne, czy nie (a jest - sprawdź ile razy możesz odpalić i zgaśić
    samochód zanim ci akumulator padnie - wynik będzie prawie na pewno
    dwucyfrowy), ta energia nie bierze się z powietrza (znaczy powietrze też
    jest potrzebne, a konkretnie tlen;).

    Shrek.


  • 52. Data: 2016-06-05 22:12:28
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Slavekk"

    >
    >> Wiadomo też, że szybciej ruszę jak mam włączony silnik, niż jak dopiero
    >> będzie odpalany.
    >
    > Nieprawda.
    > Zanim przeniesiesz nogę z hamulca na gaz (w automacie) lub zanim
    > wrzucisz bieg (po naciśnięciu sprzęgła - w manualu) silnik już pracuje
    > i jest w pełni gotowy do przyspieszania
    > ---
    > Miałeś adres z którego jasno wynika, że tak nie jest.

    Jaki adres?
    Znowu jakieś wynurzenia kogoś kto nie używał ale "wie"?
    ---
    Sądzisz, że sfałszował dane w tabeli ?

    > Zdroworozsądkowo, jest totalnie głupim pomysłem by przy każdym
    > zatrzymaniu gasić spalinowy silnik.

    A ten rozsądek na czym polega?
    Na pewno jest zdrowy? ;)
    ---
    Sam fakt, że trzeba go potem odpalić wystarcza za wszystko.


  • 53. Data: 2016-06-06 02:08:27
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Zamiast sie zastanawiac policzyl bys ile energi ubywa z akumulatora.


  • 54. Data: 2016-06-06 09:27:19
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: Airless <r...@g...com>

    W dniu niedziela, 5 czerwca 2016 21:17:31 UTC+2 użytkownik yabba napisał:
    > Użytkownik "Bolko" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:73671a4c-9850-4c78-becb-542e12367af7@googlegrou
    ps.com...
    > W dniu piątek, 3 czerwca 2016 11:40:43 UTC+2 użytkownik T. napisał:
    > > W dniu 2016-06-02 o 19:43, PiteR pisze:
    > > > Do matołów, którzy nie dojeżdzają do linii dochodzi coraz więcej
    > > > ślimaków co toczą się do świateł. Nie dość, że nie wiadomo kiedy
    > > > postanowią stanąć to odcinają lewo prawoskręty.
    > > >
    > >
    > > Nie wiem, jakie masz auto, ale moje zdecydowanie krócej przyspiesza np.
    > > od 20 km/godz. do 50, niż od 0. Zatem dotaczając się do świateł ruszam
    > > bardziej dynamicznie, niż gdybym stał.
    >
    > I tutaj zgoda.
    > Ja mam auto seat cordobe wzrost 190cm.
    > i jak dojadę do świateł to nie widzę świateł.
    >
    > Przez dłuższą chwile byłem w USA.
    > Przemol
    >
    > Prawda że fajnie się jeżdzi jak światła masz ZA skrzyżowaniem.
    > A nie PRZED.
    > Ja nie rozumiem dlaczego w PL tego niema.
    >
    >
    >
    > W PL wymyślili dodatkowe małe sygnalizatory zamontowane metr nad gruntem na
    > tym samym słupie co normalny sygnalizator.
    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    >
    > yabba

    Specjalnie dla kierowców komunikacji miejskiej, ale reszty też sprawdza się
    kapitalnie.


  • 55. Data: 2016-06-06 10:46:16
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Mon, 6 Jun 2016 00:27:19 -0700 (PDT), w
    <6...@g...c
    om>, Airless
    <r...@g...com> napisał(-a):

    > > W PL wymyślili dodatkowe małe sygnalizatory zamontowane metr nad gruntem na
    > > tym samym słupie co normalny sygnalizator.
    >
    > Specjalnie dla kierowców komunikacji miejskiej, ale reszty też sprawdza się
    kapitalnie.

    Sądziłem, że to dla rowerzystów.


  • 56. Data: 2016-06-06 11:14:18
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: robot <r...@o...pl>

    W dniu 2016-06-02 o 19:58, Zenek Kapelinder pisze:
    > i jeszcze zeby sie chuje nauczyli ruszac jak sie zielone zaswieci.

    Też o tym marzę już od wielu lat.



  • 57. Data: 2016-06-06 11:16:17
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2016-06-05 o 20:19, Slavekk pisze:
    > ... ale i nie pogarsza, bo i tak silnik jest rozgrzany.
    > S&S działa na rozgrzanym silniku. Wcześniej się po prostu nie włącza.

    Nie wiem czy ta zasada działa na obecnych silnikach ale mnie uczono że
    największe siły i naprężenia z tym związane występują w momencie
    rozruchu urządzenia. Dlatego takie męczenie nowoczesnego i tak już
    wysilonego silnika jest dla mnie tylko marketingowym chwytem policzonym
    na zamierzony jego zgon najlepiej po upływie gwarancji.

    Oszczędność paliwa, ekologia? To można dzieciom w przedszkolu wciskać :-)

    z


  • 58. Data: 2016-06-06 11:28:04
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: twistedme <t...@o...pl>

    W dniu 2016-06-06 o 11:14, robot pisze:
    > W dniu 2016-06-02 o 19:58, Zenek Kapelinder pisze:
    >> i jeszcze zeby sie chuje nauczyli ruszac jak sie zielone zaswieci.
    >
    > Też o tym marzę już od wielu lat.
    >
    >
    To jest dla mnie swego rodzaju fenomen... Czy percepcja zielonego
    zmniejsza się wraz z odległością? Jaka jest przyczyna, że te kilka aut
    po zapaleniu się zielonego, nie może ruszyć prawie razem?

    Wczoraj miałem znów fajną sytuację w kwestii ulubionych tematów.
    Zwężenie i jazda na zamek. Rozumiem (znaczy nie rozumiem, ale się
    przyzwyczaiłem do widoku) ludzi, którzy 50-100 metrów przed końcem pasa
    stają, włączają kierunkowskaz i czekają aż ich ktoś wpuści na drugi pas.
    Ostatnio kilka razy spotkałem się z czymś takim, że kierowcy nie
    dojeżdżają do końca pasa, ale zostawiają miejsce z przodu tak na 2-4
    samochody.

    Ktoś wie z czego wynika ten paniczny strach przed tym, żeby dojechać do
    prawdziwego końca?


  • 59. Data: 2016-06-06 11:43:53
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: twistedme <t...@o...pl>

    W dniu 2016-06-05 o 21:18, yabba pisze:

    >
    > W PL wymyślili dodatkowe małe sygnalizatory zamontowane metr nad gruntem
    > na tym samym słupie co normalny sygnalizator.

    Super sprawa. Ale wczoraj byłem we Wrocławiu i pojeździłem trochę z
    licznikami sygnalizacji, to jest dopiero miód na serce kierowcy. Jak
    można uważać ten wynalazek za szkodliwy!?



  • 60. Data: 2016-06-06 11:56:02
    Temat: Re: plaga dojeżdzaczy
    Od: s...@g...com

    W dniu poniedziałek, 6 czerwca 2016 11:43:55 UTC+2 użytkownik twistedme napisał:
    > W dniu 2016-06-05 o 21:18, yabba pisze:
    >
    > >
    > > W PL wymyślili dodatkowe małe sygnalizatory zamontowane metr nad gruntem
    > > na tym samym słupie co normalny sygnalizator.
    >
    > Super sprawa. Ale wczoraj byłem we Wrocławiu i pojeździłem trochę z
    > licznikami sygnalizacji, to jest dopiero miód na serce kierowcy. Jak
    > można uważać ten wynalazek za szkodliwy!?

    To nie chodzi że szkodliwy.
    Chodzi o to że sporo skrzyżowań ma zaimplementowaną logikę i tak naprawde po
    zapaleniu się czerwonego nie wiadomo ile się będzie paliło.

    Czy to logika na zasadzie:
    "jak pierwszy samochód staje na pętli to musi czekać 30 sekund na zielone"
    albo
    "jak pierwszy staje na pętli to czeka 30 sekund ale jak na pętli tylnej ktoś staje to
    nalezy włączyć zielone natychmiast"

    Efekt jest taki ze drogowcy nie mogą się zdecydować czy dawać takie liczniki które
    liczą od 30 w dół ale przy 15 już zapala sie zielone.

    Natomiast tam gdzie zmiany są tylko czasowe to jak najbardziej, fajna sprawa.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: