eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › parametry elektryczne a zmysł słuchu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 31. Data: 2011-03-21 20:59:34
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmys? s?uchu
    Od: Marcin Gala <m.gala.maupa@.interia.pyly>

    On 2011-03-21 20:04, wkwj wrote:
    > OK, ale jakie tutaj znaczenie ma miec ta nierówność powierzchni (liczona
    > przy przeciaganiu drutu jak przypuszczam w mikromnach).

    Znaczy zaczynamy sie wglebiac w teorie ciagniecia druta ;) Sorki NMSP :DDDD

    --
    Ahmed
    Kto sie smuci ten jest smutas,
    Kto sie kloci ten jest ...


  • 32. Data: 2011-03-21 21:01:50
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: "Feromon" <f...@w...pl>


    Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:im7lb7$3r3$1@news.onet.pl...
    >W dniu 21.03.2011 00:30, Feromon pisze:
    > - celowe zniekształcenia sygnału. Skoro masz 50 lat to słyszysz gorzej,
    > zwłaszcza wysokie dźwięki - jeżeli teraz wysokie dźwięki zostaną lekko
    > podbite zaczniesz je znowu słyszeć wyraźnie, przez co dźwięk będzie
    > "pełniejszy". A jak niskie tony się podbije to dźwięk będzie
    > "poruszający" - jak muzyka organowa.
    > - dodatkowe zniekształcenia dające wrażenie dźwięku przestrzennego.

    Wzmacniacz był ustawiony na płaską charakterystykę.
    Z DROGIEGO wzmacniacza słyszałem WSZYSTKO. Przestańcie
    z tymi 50 latami, to miał być żart, a widzę, że wszyscy myślą, że 50latek
    musi być głuchy.

    Feromon


  • 33. Data: 2011-03-21 21:08:02
    Temat: [OT]Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: "Feromon" <f...@w...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnioevuo.vs9.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Pan Waldemar Krzok napisał:
    > Znajomy psychiatra od lat zbiera się do budowy deprywatora sensorycznego.
    > Może to i ma jakieś zastosowanie terapeutyczne, ale ważne również, że
    > gdyby mu pacjentów zabrakło, to może ich sobie tam w dowolnych ilościach
    > wytwarzać.

    Nie śmiejcie się z ciemności i ciszy. Miałem chore oczy i z tego powodu
    czasem
    musiałęm spędzić w ciemnym pokoju ponad dwie doby. Dodatkowo była to wieś,
    więc cisza raczej kompletna. Zaczynałem już gadać z białym pudlem z sizalu,
    takim jak chyba z "Misia" takie opakowanie na "pół litra", siedzącym na
    wiaderku po farbie.

    Feromon


  • 34. Data: 2011-03-21 21:36:18
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    W dniu 21.03.2011 22:01, Feromon pisze:
    >
    > Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:im7lb7$3r3$1@news.onet.pl...
    >> W dniu 21.03.2011 00:30, Feromon pisze:
    >> - celowe zniekształcenia sygnału. Skoro masz 50 lat to słyszysz
    >> gorzej, zwłaszcza wysokie dźwięki - jeżeli teraz wysokie dźwięki
    >> zostaną lekko podbite zaczniesz je znowu słyszeć wyraźnie, przez co
    >> dźwięk będzie "pełniejszy". A jak niskie tony się podbije to dźwięk
    >> będzie "poruszający" - jak muzyka organowa.
    >> - dodatkowe zniekształcenia dające wrażenie dźwięku przestrzennego.
    >
    > Wzmacniacz był ustawiony na płaską charakterystykę.
    Ekhm, a skąd ta informacja? I skąd pewność, że mimo ustawień producent
    nie zapewnił odpowiedniej charakterystyki?

    (Btw: Są osobnicy twierdzący, ze lampy lepiej brzmią od tranzystorów bo
    mniej zniekształcają i mają bardziej płaską charakterystykę...)

    > Z DROGIEGO wzmacniacza słyszałem WSZYSTKO.
    Częściowo na tym to polega - sprzęt jest "wypasiony" i "drogi", więc
    brzmi lepiej - tak działa mózg. Pozwolę sobie, pomimo, że mnie przy tym
    nie było, jednak na stwierdzenie, że dźwięk słyszałeś z głośników a nie
    ze wzmacniacza. Więc prostym testem jest podpięcie do tych głośników
    innego wzmacniacza, czy też na początek do tego wzmacniacza innego
    dekodera (laptop z dobrą kartą/mp3ka, etc) i ślepy odsłuch.

    Ja z "low-endowego" odtwarzacza, z plików mp3 słuchałem muzyki na
    skrzypcach, czy wiolonczelach - i po założeniu dobrych słuchawek
    brzmiała naprawdę dobrze.

    > Przestańcie
    > z tymi 50 latami, to miał być żart, a widzę, że wszyscy myślą, że
    > 50latek musi być głuchy.
    Nie głuchy, tylko trochę gorzej słyszący wysokie tony. No chyba, że
    robiłeś audiogram i wiesz, że jednak czas cię oszczędził?

    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 35. Data: 2011-03-21 21:42:26
    Temat: Re: [OT]Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Feromon napisał:

    > Nie śmiejcie się z ciemności i ciszy. Miałem chore oczy i z tego powodu
    > czasem musiałęm spędzić w ciemnym pokoju ponad dwie doby. Dodatkowo była
    > to wieś, więc cisza raczej kompletna.

    Wcale się nie śmiejemy. Ale taka wiejska cisza, to żadna cisza.

    Jarek

    --
    Tu cichosza tam cicho
    i wogóle nic ni ma
    wiosna to czy lato
    jesień albo zima


  • 36. Data: 2011-03-21 22:17:15
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: "Feromon" <f...@w...pl>


    Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:im8gcj$h7t$1@news.onet.pl...
    >W dniu 21.03.2011 22:01, Feromon pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Michoo" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    >> news:im7lb7$3r3$1@news.onet.pl...
    >>> W dniu 21.03.2011 00:30, Feromon pisze:
    >>> - celowe zniekształcenia sygnału. Skoro masz 50 lat to słyszysz
    >>> gorzej, zwłaszcza wysokie dźwięki - jeżeli teraz wysokie dźwięki
    >>> zostaną lekko podbite zaczniesz je znowu słyszeć wyraźnie, przez co
    >>> dźwięk będzie "pełniejszy". A jak niskie tony się podbije to dźwięk
    >>> będzie "poruszający" - jak muzyka organowa.
    >>> - dodatkowe zniekształcenia dające wrażenie dźwięku przestrzennego.
    >>
    >> Wzmacniacz był ustawiony na płaską charakterystykę.
    > Ekhm, a skąd ta informacja? I skąd pewność, że mimo ustawień producent nie
    > zapewnił odpowiedniej charakterystyki?
    >
    > (Btw: Są osobnicy twierdzący, ze lampy lepiej brzmią od tranzystorów bo
    > mniej zniekształcają i mają bardziej płaską charakterystykę...)
    >
    >> Z DROGIEGO wzmacniacza słyszałem WSZYSTKO.
    > Częściowo na tym to polega - sprzęt jest "wypasiony" i "drogi", więc brzmi
    > lepiej - tak działa mózg. Pozwolę sobie, pomimo, że mnie przy tym nie
    > było, jednak na stwierdzenie, że dźwięk słyszałeś z głośników a nie ze
    > wzmacniacza. Więc prostym testem jest podpięcie do tych głośników innego
    > wzmacniacza, czy też na początek do tego wzmacniacza innego dekodera
    > (laptop z dobrą kartą/mp3ka, etc) i ślepy odsłuch.
    >
    > Ja z "low-endowego" odtwarzacza, z plików mp3 słuchałem muzyki na
    > skrzypcach, czy wiolonczelach - i po założeniu dobrych słuchawek brzmiała
    > naprawdę dobrze.
    >
    >> Przestańcie
    >> z tymi 50 latami, to miał być żart, a widzę, że wszyscy myślą, że
    >> 50latek musi być głuchy.
    > Nie głuchy, tylko trochę gorzej słyszący wysokie tony. No chyba, że
    > robiłeś audiogram i wiesz, że jednak czas cię oszczędził?
    >


    Wzmak miał guzik "FLAT". Pewności płaskiej charakterystyki broni marka T+A.
    Do WYPASIENIA jak widać podszedłem sceptycznie,
    więc 4 kable od wzmaka do kolumny mnie nie pozbawiły sceptycyzmu -
    ja bym rozgałęził sygnał TUŻ przy kolumnie na DWA tory - zwykle to robi
    zwrotnica?

    Taki mam zamiar - znalezienie SŁBEGO ogniwa mojego sprzętu.
    Wzmaka i CDka mogę zawieźć do testów, ale moje Dynacordy są nieco ciężkawe.

    Z okazji pracy "w hałasie" (znaczy w pobliżu orkiestry) mam robione
    audiogramy raz na jakiś czas.
    Pomijając brak profesjonalizmu w pomiarach (zwykły lapek, zwykłe
    słuchaweczki, hałas w pokojach obok)
    zrobiłem badania w komorze w ramach prezentu na 45tkę. Słuch mam dobry.

    A na tym DROGIM sprzęcie z PŁASKĄ charakterystyką
    właśnie wysokie tony były pięknie cyzelowane. Nie PODBITE, a wiernie
    odtworzone. Ktoś, kto harfę
    słyszy na codzień doceni wierne jej odtworzenie przez głośnik. Każde
    szurniecie palca po strunie było słychać.
    A skrzypce są jeszcze bogatsze w alikwoty. Stąd Vivaldi brzmiał tak pięknie.

    Dobrze zrobionego mp3 też nie odróżnię, ale jak ktoś skompresuje na 128
    kbit/s, to muzyka inna
    niż "umc-umc" brzmi INACZEJ.

    Tyle na dziś.
    Na jutro poszukuję linków do muzyki nagranej LEPIEJ niż jakość CD-AUDIO.
    Super audio lub "jak zwał tak zwał" byle ŹRÓDŁO było audiofilskie, NAPRAWDĘ
    audiofilskie.

    Pozdrawiam
    Feromon




  • 37. Data: 2011-03-21 22:20:49
    Temat: Re: [OT]Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: "Feromon" <f...@w...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrniofhi2.5o6.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Feromon napisał:
    >
    >> Nie śmiejcie się z ciemności i ciszy. Miałem chore oczy i z tego powodu
    >> czasem musiałęm spędzić w ciemnym pokoju ponad dwie doby. Dodatkowo była
    >> to wieś, więc cisza raczej kompletna.
    >
    > Wcale się nie śmiejemy. Ale taka wiejska cisza, to żadna cisza.

    No tak, kwestia przyzwyczajenia.
    W mieście w nocy słyszę pociągi z dworca 3 km od domu.
    Tam nie ma pociągów a psy w nocy śpią. Cisza ABSOLUTNA.
    Pomijając szum potoku 500 m niżej :))) ale ja go traktuję jak szum tła.

    Feromon


  • 38. Data: 2011-03-22 00:10:02
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmys? s?uchu
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 21 Mar 2011 20:04:14 +0100, wkwj wrote:
    >> no nie - juz przy 10kHz mamy 0.66mm glebokosci wnikania, to juz wydaje
    >> sie ze 0.1mm nierownosci nie mozna pominac ..
    >OK, ale jakie tutaj znaczenie ma miec ta nierówność powierzchni (liczona
    >przy przeciaganiu drutu jak przypuszczam w mikromnach).
    >Tylko tak poważnie, od strony elektrodynamiki nie audiofilskiej teorii
    >przepływu prądu :-)

    10um w porownaniu do 0.66mm to juz nie tak malo :-)

    Jak jeszcze zauwazysz ze te 0.66mm to jest glebokosc na ktorej prad
    spada 1/e raza, to moze nawet wiecej sie robi.

    J.



  • 39. Data: 2011-03-22 00:22:47
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmys? s?uchu
    Od: "nenik" <n...@o...pl>

    > Przy 10kHz mozna stalowym drutem kolczastym dosylac sygnal do glosnikow.

    Przesadzas kolego , roznice miedzy przewodem 0,5mm2 a 3mm2 da sie okreslic
    bezproblemowo, tak samo jak roznce miedzy CD a mp3 . Osoby robiace sprzet
    pomiarowy o dokladnosci dziesiatek dB potrafia znacznie wiecej . W internecie
    jak to zwykle bywa ze skrajnosci w skrajnosc :)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 40. Data: 2011-03-22 00:59:21
    Temat: Re: parametry elektryczne a zmysł słuchu
    Od: bbk <b...@g...pl>

    On 2011-03-21 16:36, J.F. wrote:
    > On Mon, 21 Mar 2011 00:30:53 +0100, Feromon wrote:
    >> (bo mp3 chyba nie dla audiofilów)?
    >
    > Skoro masz taki dobry sluch .. to przeprowadz pare testow i nam
    > napisz. Tylko sam skonwertuj swoje plyty do mp3 w kilku wersjach.
    >
    > J.
    >
    Kiedyś się bawiłęm w ślepe testy na budżetowym zestawie przenośnym iPod
    nano 1g + Creative Aurvana Live!
    Przy niektórych płytach miałem 100% przy odróżnianiu MP3 320 CBR, od
    FLAC (ripy z Audio CD), a przy innych 256 VBR różniło się, ale nie
    potrafiłem jednoznacznie powiedziedzieć, która wersja jest lepsza.
    Bardziej to przypominało inny mastering. Po treningu można było je
    rozróżniać, ale nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że FLAC brzmiał lepiej.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: