eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › kto ma rację?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 186

  • 121. Data: 2010-05-10 21:07:36
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-05-10, Jurand <j...@i...pl> wrote:

    >>A reguła wynika z PoRD.
    >
    > No jeżeli nie ma wymalowanych pasów ani w żaden inny sposób oznakowanego
    > istnienia jakichkolwiek pasów - TO JEST JEDEN PAS JEZDNI ! Więc nie ma się
    > co kończyć.

    Tu się nieco rozpędziłeś, sprawdź definicję pasa.

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 122. Data: 2010-05-10 21:16:50
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-05-10, Artur Maśląg <f...@p...com> wrote:

    >> Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości.
    >
    > A i owszem - stąd też można się pozbyć wielu zapisów z PoRD.
    > W szczególności dopuszczenie wyprzedzania z prawej strony, co jest
    > swoistym ewenementem na skalę przynajmniej europejską i przyczyną
    > wielu wypadków.

    Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i
    bardzo korkogenny.

    >>> W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie
    >>> omawianym) oznakowanie powinno być jasne i czytelne - wtedy nikt nie
    >>> musi interpretować po swojemu.
    >>
    >> Ale nie jest...
    >
    > Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie
    > rozwiąże, jeżeli kierowcy będą stawiani przed zagadkami,

    Będą i jakość kodeksu ma niewiele do tego.

    > o których
    > nikomu się nie śniło wcześniej, nie mówiąc o tym, że często są źle
    > szkoleni i interpretują sobie na swoją korzyść (a co).

    Interpretują bo muszą interpretować.

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 123. Data: 2010-05-10 21:36:11
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    G.K. pisze:

    > Proponuję obejrzeć:
    > http://skroc.pl/a16c
    >
    > Wiele Wam wyjaśni.

    To zupelnie inna sytuacja. Do tego jest jeszcze oznakowanie, ktore to
    reguluje.


    --
    Pozdrawiam
    Jacek Kustra


  • 124. Data: 2010-05-10 21:48:24
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-05-10 21:36, castrol pisze:
    > G.K. pisze:
    >
    >> Proponuję obejrzeć:
    >> http://skroc.pl/a16c
    >>
    >> Wiele Wam wyjaśni.
    >
    > To zupelnie inna sytuacja.

    Bynajmniej - to dobry przykład jak się powinno zachowywać.

    > Do tego jest jeszcze oznakowanie, ktore to reguluje.

    To nie oznakowanie reguluje, tylko zasady ruchu. Oznakowanie ma
    na celu rozwianie wątpliwości (czytelność i jednoznaczność), ale
    i tutaj jak widać nie do wszystkich to trafia...

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 125. Data: 2010-05-10 21:49:37
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:hs9g21$4dd$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
    >
    >> Znaczenie ma jedna rzecz - czy były WYRAŹNIE wyznaczone w jakikolwiek
    >> sposób dwa pasy ruchu.
    >> Jeśli nie były - to przyjmujesz, że droga jest jednopasmowa. Szerokość
    >> drogi nie ma tutaj nic do rzeczy - pasy są albo w jakiś sposób
    >> wyznaczone, albo jest jeden pas.
    >
    > Co za bzdura....

    Jaka bzdura? Nie wiemy dokładnie nic o tym, jak wyglądał dany odcinek drogi.
    Jeśli nie masz oznaczonych pasów ruchu w żaden sposób, to nie jesteś w
    stanie na podstawie znaków określić, który pas zanika. Dlatego przyjmujesz
    na potrzeby rozstrzygania o pierwszeństwie, że masz jeden pas i stosuje się
    tutaj regułę, że ma pierwszeństwo auto znajdujące się z Twojej prawej
    strony, jeśli tor poruszania się obu samochodów jest kolizyjny.

    Jurand.



  • 126. Data: 2010-05-10 21:53:01
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-05-10 21:49, Jurand pisze:
    (...)
    > Jaka bzdura?

    Ano bzdura - piramidalna :) Pasy nie muszą być oznaczone.

    > Nie wiemy dokładnie nic o tym, jak wyglądał dany odcinek
    > drogi.

    Wiemy - nawet nam to opisał sprawca całego zamieszania :)

    > Jeśli nie masz oznaczonych pasów ruchu w żaden sposób, to nie
    > jesteś w stanie na podstawie znaków określić, który pas zanika.

    Zazwyczaj bez problemu można to stwierdzić. Są oczywiście tacy,
    którzy mają z tym problemy.

    > Dlatego
    > przyjmujesz na potrzeby rozstrzygania o pierwszeństwie, że masz jeden
    > pas i stosuje się tutaj regułę, że ma pierwszeństwo auto znajdujące się
    > z Twojej prawej strony, jeśli tor poruszania się obu samochodów jest
    > kolizyjny.

    Nie, to Ty przyjmujesz - błędnie zresztą.

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 127. Data: 2010-05-10 21:54:39
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości
    news:100510.193942.pms.1944@int.dyndns.org.invalid..
    .
    > Jurand w <news:hs9fd3$2kl$1@news.onet.pl>:
    >
    >> Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości
    >> news:nt4gu5hbipniev3rjog7q32bvjh2fgdgu6@4ax.com...
    >> Mon, 10 May 2010 15:03:08 +0200, w <hs9067$f5a$1@news.onet.pl>, "Feniks"
    >> <F...@n...ma.maila> napisał(-a):
    >
    >>>Neważne czy skrzyżowanie czy zwykła droga z krawężnikiem w kształcie
    >>>węża.
    >>>Dopóki jedziesz prawym pasem - ZAWSZE masz pierwszeństwo.
    >> Przepraszam Cię - czy Ty prawo jazdy wygrałeś w jakimś audiotele??? Jak
    >> tak
    >> czytam, co tu w tym wątku niektórzy piszą, to aż się prosicie o delikatne
    >> przefasonowanie Wam kształtu Waszych samochodów właśnie w takich
    >> miejscach,
    >> w których "prawy pas nigdy się nie kończy". Policja bardzo szybko
    >> przeprowadza szkolenie dotyczące zasady zmiany pasa ruchu, kosztuje ono w
    >> okolicach 200-300 PLN.
    >
    > Zgadnij czyjego autorstwa jest to poniższe:
    >
    > " pasy są albo w jakiś sposób wyznaczone, albo
    > jest jeden pas.
    > W takiej sytuacji masz obowiązek trzymać się PRAWEJ strony drogi.
    > Zawinił kierowca samochodu, który pojechał lewą stroną."

    Moje. Ale to co ja napisałem nie oznacza, że masz ZAWSZE pierwszeństwo jadąc
    prawą stroną drogi. Jeśli będziesz miał wyraźnie oznaczone pasy ruchu, np.
    liniami ciągłymi i przerywanymi, to jeśli zanikać będzie prawy pas wg
    takiego oznakowania to nie ma w ogóle mowy o tym, że pojazdy jadące tym
    pasem mają pierwszeństwo!
    Ja opisywałem tylko przypadek - szeroka droga, ZERO jakichkolwiek oznaczeń
    co do ilości pasów ruchu i na koniec zwężenie do szerokości jednego rzędu
    samochodów. Wtedy pierwszeństwo mają kierowcy jadący prawą stroną - a
    dlaczego - to już tłumaczyłem na zasadzie wyobrażenia ruchu na JEDNYM
    szerokim pasie.
    Sytuacja jest identyczna, gdy będziesz jechał równolegle np. z motocyklistą
    na jednym OZNACZONYM pasie jezdni, on po Twojej prawej stronie. Zgodnie z KD
    motocyklista będzie jechał też "pasem jezdni", tyle, że nieoznaczonym. I
    co - w sytuacji, gdy droga zacznie się zwężać tak, że nie będzesz się
    mieścił razem z tym motocyklem, to go staranujesz mając go z prawej strony?

    Jurand.


  • 128. Data: 2010-05-10 21:58:53
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-05-10 21:54, Jurand pisze:
    (...)
    > Sytuacja jest identyczna, gdy będziesz jechał równolegle np. z
    > motocyklistą na jednym OZNACZONYM pasie jezdni, on po Twojej prawej
    > stronie. Zgodnie z KD motocyklista będzie jechał też "pasem jezdni",
    > tyle, że nieoznaczonym. I co - w sytuacji, gdy droga zacznie się zwężać
    > tak, że nie będzesz się mieścił razem z tym motocyklem, to go
    > staranujesz mając go z prawej strony?

    Co za bzdury - Art. 2 (definicje)
    7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
    jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
    ^^^^^^^^^^^^^^
    znakami drogowymi;

    Teraz napiszesz, że z kolei miałeś na myśli motocykl z koszem?
    Coraz gorzej ze znajomością PoRD u Ciebie, że o zasadach ruchu nie
    wspomnę....

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 129. Data: 2010-05-10 22:19:58
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:hs9o8b$phk$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-05-10 21:49, Jurand pisze:
    > (...)
    >> Jaka bzdura?
    >
    > Ano bzdura - piramidalna :) Pasy nie muszą być oznaczone.

    Do takich rozstrzygnięć, który ma pierwszeństwo - muszą. Bo musisz wyraźnie
    mieć oznakowane, że dany pas zanika.
    Albo przyjmujesz, że domyślnie pierwszeństwo ma auto po Twojej prawej.

    >> Nie wiemy dokładnie nic o tym, jak wyglądał dany odcinek
    >> drogi.
    >
    > Wiemy - nawet nam to opisał sprawca całego zamieszania :)

    Widocznie przeoczyłem w zalewie postów na temat.

    >> Jeśli nie masz oznaczonych pasów ruchu w żaden sposób, to nie
    >> jesteś w stanie na podstawie znaków określić, który pas zanika.
    >
    > Zazwyczaj bez problemu można to stwierdzić. Są oczywiście tacy,
    > którzy mają z tym problemy.

    Zazwyczaj to rano po przebudzeniu idę do toalety. Nie masz oznakowania pasów
    ruchu - musisz założyć, że prawy pas istnieje "cały czas". No chyba, że w
    Twoim mieście są drogi składające się z samego lewego pasa.

    >> Dlatego
    >> przyjmujesz na potrzeby rozstrzygania o pierwszeństwie, że masz jeden
    >> pas i stosuje się tutaj regułę, że ma pierwszeństwo auto znajdujące się
    >> z Twojej prawej strony, jeśli tor poruszania się obu samochodów jest
    >> kolizyjny.
    >
    > Nie, to Ty przyjmujesz - błędnie zresztą.

    Oczywiście - bo nie podzielam Twojego zdania.

    Jurand.


  • 130. Data: 2010-05-10 22:29:05
    Temat: Re: kto ma rację?
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:hs9oja$q3b$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-05-10 21:54, Jurand pisze:
    > (...)
    >> Sytuacja jest identyczna, gdy będziesz jechał równolegle np. z
    >> motocyklistą na jednym OZNACZONYM pasie jezdni, on po Twojej prawej
    >> stronie. Zgodnie z KD motocyklista będzie jechał też "pasem jezdni",
    >> tyle, że nieoznaczonym. I co - w sytuacji, gdy droga zacznie się zwężać
    >> tak, że nie będzesz się mieścił razem z tym motocyklem, to go
    >> staranujesz mając go z prawej strony?
    >
    > Co za bzdury - Art. 2 (definicje)
    > 7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
    > jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony
    > ^^^^^^^^^^^^^^
    > znakami drogowymi;
    >
    > Teraz napiszesz, że z kolei miałeś na myśli motocykl z koszem?

    Nie, napiszę, że sobie przeoczyłem ten wyraz i tyle. Przykład był jasny i
    prosty, a że w tym przykładzie wystąpił motocykl - tak naprawdę to jest
    szczegół i dla istoty rzeczy nie ma on większego znaczenia.
    Specjalnie więc dla Ciebie - równie dobrze możesz sobie wyobrazić, że na
    jednym szerokim pasie oznaczonym jadą obok siebie dwa samochody, tworząc
    pasy "nieoznaczone" (skoro dla Ciebie ta wielośladowość ma tak potężne
    znaczenie w zrozumieniu zagadnienia). W tej sytuacji oczywiście zepchniesz z
    drogi auto znajdujące się po prawej, jeśli nagle pas oznaczony zacznie być
    niewystarczający do poruszania się obok siebie dwóch pojazdów
    wielośladowych.

    > Coraz gorzej ze znajomością PoRD u Ciebie, że o zasadach ruchu nie
    > wspomnę....

    O to się nie martw, radzę sobie.

    Jurand.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: