eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › jaki bezpiecznik..?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 21. Data: 2010-06-09 08:23:41
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: "William Bonawentura" <n...@i...pl>


    Użytkownik "EM" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:huncm7$jt9$1@news.onet.pl...
    >
    > Ogólnie w obwodach gniazdek stosuje się raczej B16. Tym bardziej jeśli
    > kable masz 2,5mm2
    > Tak przynajmniej było w kilku projektach architektonicznych z którymi
    > miałem do czynienia (pewnie w twoim też)

    Projekt jest taki, jaka świadomość projektanta (który jest budowlańcem a nie
    elektrykiem). Stosowanie B16 do obwodu gniazd bez uzasadnienia tego jest
    IMHO reliktem dawnych, osczędnych instalacji. Skoro można zastosować
    mnijesze zabezpieczenie to powinno się tak zrobić.

    > Bezpieczniki mają zabepieczać przewody.
    >

    Mniejsze zabezpieczenie to szybsze samoczynne wyłączenie. Więcej argumentów
    "za" nie potrzeba.


  • 22. Data: 2010-06-09 08:58:38
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: "Robert_J" <d...@o...pl>

    > Stosowanie B16 do obwodu gniazd bez uzasadnienia tego jest
    > IMHO reliktem dawnych, osczędnych instalacji.

    Czyżby?



    > Skoro można zastosować mnijesze zabezpieczenie to powinno
    > się tak zrobić.

    Możesz to uzasadnić? Skoro powinno się stosować mniejsze
    zabezpieczenia, to równie dobrze kable o mniejszych
    przekrojach. A popatrz, jakoś się tego nie robi ;-)


  • 23. Data: 2010-06-09 09:40:09
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Am 09.06.2010 10:23, schrieb William Bonawentura:
    >
    > Użytkownik "EM" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:huncm7$jt9$1@news.onet.pl...
    >>
    >> Ogólnie w obwodach gniazdek stosuje się raczej B16. Tym bardziej jeśli
    >> kable masz 2,5mm2
    >> Tak przynajmniej było w kilku projektach architektonicznych z którymi
    >> miałem do czynienia (pewnie w twoim też)
    >
    > Projekt jest taki, jaka świadomość projektanta (który jest budowlańcem a
    > nie elektrykiem). Stosowanie B16 do obwodu gniazd bez uzasadnienia tego
    > jest IMHO reliktem dawnych, osczędnych instalacji. Skoro można
    > zastosować mnijesze zabezpieczenie to powinno się tak zrobić.

    nie wiem czy aż tak dużo zmieniło się w Polsce od czasów PRL. Mój ojciec
    pracował w budowlance i projektował instalacje elektryczne w
    mieszkaniach i był jak najbardziej inżynierem elektrykiem. Miał
    odpowiednie normy, które w tych czasach były takie, jakie były. Znaczy
    rozdzielne obwody oświetlenie i gniazdka, czyli dwa obwody na
    mieszkanie. W małych pokojach jedno gniazdko, w dużych dwa lub trzy i
    koniec. Zabezpieczenie było na ogół albo 2x10A, albo 10A/16A (to
    później, jak pralki automatyczne wkroczyły do mieszkań). Ale już wtedy
    było to małowate.

    Waldek


  • 24. Data: 2010-06-09 12:01:39
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: "EM" <e...@p...onet.pl>

    > Mniejsze zabezpieczenie to szybsze samoczynne wyłączenie. Więcej
    > argumentów "za" nie potrzeba.

    No przecież u siebie masz za małe i zamiast nigdy go nie załączać, nie
    możesz włączyc TV.
    Dając C10 nie koniecznie szybciej zadziała niż B16 przy zwarciu.

    Bezpieczniki stanowią głównie ochronę przeciwporażeniową dla urządzeń
    pierwszej klasy ochronności
    (dołączonych do przewodu ochronnego) oraz przeciwpożarową - zabezpieczają
    przewody.
    --
    Pozdr
    EM



  • 25. Data: 2010-06-09 12:40:37
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: "kogutek" <k...@o...pl>

    > > Stosowanie B16 do obwodu gniazd bez uzasadnienia tego jest
    > > IMHO reliktem dawnych, osczędnych instalacji.
    >
    > Czyżby?
    >
    >
    >
    > > Skoro można zastosować mnijesze zabezpieczenie to powinno
    > > się tak zrobić.
    >
    > Możesz to uzasadnić? Skoro powinno się stosować mniejsze
    > zabezpieczenia, to równie dobrze kable o mniejszych
    > przekrojach. A popatrz, jakoś się tego nie robi ;-)
    >
    Bo ludzie głupi to się nie robi. Teraz do żyrandola o kinkiecie nie wspomnę
    można 0,3kw dawać. A znam przypadek w którym do oświetlenia ktoś sobie zażyczył
    4kw. Potem cieli i sztukowali cieńszym przy włącznikach bo się nie dało
    przykręcić tak żeby włącznika nie połamać. I wiszą na 4kw żarówki
    energooszczędne 10W.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 26. Data: 2010-06-09 13:51:17
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: Konop <k...@g...pl>

    > A co ma się stać? Myślisz, że padnie z samego wrażenia, że za sobą ma
    > 7x16A? Póki nie będziesz próbował ze wszystkich siedmiu obwodów tych
    > 16A wycisnąć naraz, wszystko będzie OK i jest to jak najbardziej
    > poprawna sytuacja.

    No właśnie 7x16, miałem na myśli, że popłynie 16A przez każdy z 7
    obwodów :)...

    > J. (z wizją zabezpieczenia zalicznikowego o wartości 7x16=>120A i
    > bezpieczników na podstacji liczonych w kiloamperach)

    No wiadomo, że zabezpieczeń przedliczniokowych nikt na 200A robić nie
    będzie. Chodzi mi tylko o jedną rzecz - jak projektuje się tego typu
    rzeczy? Robi się aż taki nadmiar? Z jednej strony wiadomo, że im więcej
    obwodów, tym lepiej ;)... a nie "jeden bezpiecznik na całe mieszkanie".
    Z drugiej - to trochę wkurzające, że jak się człowiek zapomni, to musi
    wzywać elektryka, czekać 2 dni, aż będą mieli czas rozplombować
    zabezpieczenie przedlicznikowe i zapłacić im Bóg wie ile...
    I dlatego jestem ciekawy jak to się robi. Czy dopuszcza się sytuacje
    takie, że suma zabezpieczeń w domu jest ponad 3x większa od
    zabezpieczenia poprzedniego? Czy raczej stara się to utrzymać w jakiś
    rozsądnych granicach?? Bo się na tym nie znam! Ale nie chodziło mi o to,
    żeby wywalić bezpiecznik 35A i dać tam 120A, tylko właśnie czy to jest
    dobry pomysł, żeby za 35A dawać 7x16A. Czy po prostu się tak robi i
    trudno, ma zabezpieczyć obwód przed przeciążeniem, a jak komuś wywali
    przedlicznikowy, to jego problem, czy raczej się projektuje to tak, żeby
    utrudnić przepalenie bezpiecznika "głównego", przedlicznikowego...
    Mam w mieszkaniu starą instalację. Zabezpieczenie 3x35A (albo
    3x32A)... W domu jest 20 i 16 na każdą fazę ;)... 16A są do piecy
    akumulacyjnych (są 3), 20A idzie do kuchni, łazienki i na pokoje.
    Oświetlenie + gniazda razem...
    Nie znam się na projektowaniu i nie chciałem nikogo skrytykować. Po
    prostu byłem ciekawy, czy tak się to zawsze robi, czy jednak ciut
    inaczej. Co jest priorytetem....


    --
    Pozdrawiam
    Konop


  • 27. Data: 2010-06-09 13:57:19
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: Konop <k...@g...pl>

    > Witam,
    > jest coś takiego jak zakładany współczynnik "jednoczesności" obciążenia
    > poszczególnych obwodów (nie pamietam fachowego określenia).

    > Zakłada się iż w mieszkaniu można podłączyć
    > jednocześnie np. odkurzacz i piekarnik ale nie przewiduje się podłączenia
    > jednocześnie: mikrofali, piekarnika, pralki, odkurzacza, żelazka, suszarki
    > do włosów co spowoduje zadziałania głównego zabezpieczenia bez
    > zadziałania poszczególnych zabezpieczeń na odbiorach.

    Rozumiem i to jest standard i tak się robi, tak? Pytam, bo się nie znam
    ;)... mam u siebie instalację typu z 1 bezpiecznikiem na 3 pokoje,
    światło i gniazdka razem... i to jest dla mnie "wzór" :).. i po prostu
    nie wiem, jak to się robi w innych miejscach ;)... w sumie wniosek jest
    taki,że to użytkownik musi zadbać o to, żeby nie wziąć więcej, niż
    może... po prostu myślałem, że projektuje się to jednak tak, żeby
    bezpieczniki chroniły też przed spaleniem zabezpieczenia
    przedlicznikowego ;)... no ale dzięki za wyjaśnienie ;)...



    --
    Pozdrawiam
    Konop


  • 28. Data: 2010-06-09 13:59:15
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: Konop <k...@g...pl>

    > Wytłumacz to mojej żonie. :)
    > Standardowo kilka razy w roku wywala bezpiecznik 16A przez podobne
    > kombinacje. Stary blok mieszkalny i oczywiście wszystko oprócz
    > oświetlenia wisi na tym jednym biednym 16A (oświetlenie ma swój 10A, a
    > na wszystko łącznie jest topikowy 20 czy 25A).

    No i właśnie o to mi chodziło :). Pół biedy, jeśli wywali Ci bezpiecznik
    w mieszkaniu ;P... gorzej, jak zaplombowany, przedlicznikowy ;)... to
    był właśnie "plus" instalacji takich, jak Ty masz... I dlatego mnie
    ciekawiło, jak to się robi teraz, kiedy wszystko ma mieć swój osobny
    bezpiecznik ;)...

    --
    Pozdrawiam
    Konop


  • 29. Data: 2010-06-09 14:15:14
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: "Robert_J" <d...@o...pl>

    > Chodzi mi tylko o jedną rzecz - jak projektuje się tego
    > typu rzeczy?

    Zakłada się współczynnik jednoczesności.


    > Z drugiej - to trochę wkurzające, że jak się człowiek
    > zapomni, to musi wzywać elektryka, czekać 2 dni, aż będą
    > mieli czas rozplombować zabezpieczenie przedlicznikowe i
    > zapłacić im Bóg wie ile...

    Ile razy się zapomniałeś w życiu?



    > I dlatego jestem ciekawy jak to się robi. Czy dopuszcza
    > się sytuacje takie, że suma zabezpieczeń w domu jest ponad
    > 3x większa od zabezpieczenia poprzedniego? Czy raczej
    > stara się to utrzymać w jakiś rozsądnych granicach?? Bo
    > się na tym nie znam! Ale nie chodziło mi o to, żeby
    > wywalić bezpiecznik 35A i dać tam 120A, tylko właśnie czy
    > to jest dobry pomysł, żeby za 35A dawać 7x16A.

    Możesz dać nawet 20 obwodów po 16 A, a na klatce w WLZ mieć
    np. 35 A. Bezpieczniki w domu zabezpieczają instalację
    mieszkaniową. Prawdopodobieństwo podłączenia w tym samym
    czasie do każdego obwodu "dużego" urządzenia, tak żeby np. w
    każdym płynął prąd na pograniczu zadziałania wyłącznika,
    jest bardzo, bardzo niskie :-). Gdyby z\projektować tak jak
    sugerujesz to WLZ w kilkumieszkaniowej klatce miałyby
    zabezpieczenia po 200A albo i więcej, a przy każdym małym
    bloku stała trafostacja SN ;-))).




    > Nie znam się na projektowaniu i nie chciałem nikogo
    > skrytykować. Po prostu byłem ciekawy, czy tak się to
    > zawsze robi, czy jednak ciut inaczej. Co jest
    > priorytetem....

    Nie ma priorytetu. Jest statystyka. Podobnie rozumując: mam
    w sieci powiedzmy 600 klientów po 2 Mbps, czyli powinienem
    mieć łącze dostępowe 1,6 Gbps, a nie mam. Mam 200 Mbps i
    jeszcze jest zapas. Wynika to właśnie ze wspólczynnika
    jednoczesności. Szansa że wszyscy nagle zaczną wykorzystywać
    swoje łącze na maxa jest bliskie zeru... Podobnie rzecz ma
    się np. z wodociągiem...


  • 30. Data: 2010-06-09 15:12:28
    Temat: Re: jaki bezpiecznik..?
    Od: "kogutek" <k...@o...pl>

    > > Wytłumacz to mojej żonie. :)
    > > Standardowo kilka razy w roku wywala bezpiecznik 16A przez podobne
    > > kombinacje. Stary blok mieszkalny i oczywiście wszystko oprócz
    > > oświetlenia wisi na tym jednym biednym 16A (oświetlenie ma swój 10A, a
    > > na wszystko łącznie jest topikowy 20 czy 25A).
    >
    > No i właśnie o to mi chodziło :). Pół biedy, jeśli wywali Ci bezpiecznik
    > w mieszkaniu ;P... gorzej, jak zaplombowany, przedlicznikowy ;)... to
    > był właśnie "plus" instalacji takich, jak Ty masz... I dlatego mnie
    > ciekawiło, jak to się robi teraz, kiedy wszystko ma mieć swój osobny
    > bezpiecznik ;)...
    >
    > --
    >  Pozdrawiam
    >  Konop
    Robi się dokładnie tak samo jak dawniej. Żeby dobrać bezpiecznik potrzebujesz
    informacji o maksymalnym poborze prądu przez odbiornik. W zależności od tego
    prądu dobiera się przewody o określonym przekroju biorąc poprawkę na ich sposób
    ułożenia i z czego jest zrobiona izolacja. To na razie jest proste i oczywiste
    dla każdego. Ale dochodzą jeszcze inne parametry. Impedancja pętli zwarcia na
    przykład. Ten cudak to nic innego jak prąd zwarcia mierzony w gniazdku. Ktoś
    może powiedzieć że bez wpływu. Instalacja z miedzi, uzwojenie transformatora z
    miedzi. Jak będą to 2 omy to i tak popłynie ponad 100A a bezpiecznik jest na
    25A. Musi wywalić. I tu się pomyli. Przy bezpieczniku C do wyskoczenia albo
    przepalenia potrzeba 250A żeby wykrył zwarcie i zareagował w określonym czasie (
    2sek). Przy 25A nie przepali się on nigdy. Również bezpiecznik 25A B nigdy się
    nie przepali w takiej sytuacji. Ale potrzebuje on do przepalenia w czasie do 2
    sekund o połowę mniejszego prądu. Zamiast 250 A 125A. 125A to więcej niż 100A.
    Wyskoczy ale w innym czasie. Może tego czasu nie wytrzymać izolacja na
    przewodach. Trzeba założyć bezpiecznik 20A B. Bo ma on prąd zadziałania w czasie
    do 2 sekund w granicach 100A i tyle da gniazdko. A jak przepuścisz przez niego
    25A to zadziała w czasie liczonym dziesiątkami minut. Ale 20A C będzie niedobry
    bo potrzebuje do szybkiego zadziałania 160A. Tak się to mniej więcej robi. Prąd
    wydrukowany na bezpieczniku to nie prąd przy którym zadziała a prąd przy którym
    na pewno nie zadziała bez względu na czas w którym prąd płynie. Dlatego na 16
    amperowym bezpieczniku B może jednocześnie wisieć pralka i czajnik elektryczny.
    Pralka pociągnie 10A, czajnik 10A. Razem 20A ale zanim zareaguje bezpiecznik to
    wyłączy się czajnik i bezpiecznik nie rozłączy obwodu.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: