-
31. Data: 2011-08-29 15:27:31
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Ukaniu" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4e5b9319$0$2500$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
> wiadomości news:j3g2u3$tfs$1@news.onet.pl...
>> Napisałem wcześniej.
>> Cofnij się w wątku.
>
> W tej odnodze nie widzę,
No to przeczytaj cały wątek.
-
32. Data: 2011-08-29 15:28:01
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: Olo <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
W dniu 2011-08-29 15:16, Cavallino pisze:
> Albo nie rozumiesz co czytasz, albo celowo przekręcasz to o czym
> dyskutujemy (dyskutowaliśmy o silniku bez wycieków, które mogą się
> pojawić po zastosowaniu syntetyka).
Widziałeś kiedyś rozszczelniony silnik po wlaniu syntetyka czy sobie
teoretyzujesz? Bo ja w dwóch swoich starych już autach zmieniłem z
minerała na syntetyk i jakoś nie zauważyłem by mi cokolwiek wyciekało.
Napisałem Ci że Twoje "wierzenia" biorą się z legend PRL'u, które mają
się nijak w dzisiejszych czasach. Nagarem nie uszczelnia się silnika
tylko uszczelkami, tak ciężko to zrozumieć? Jak masz zdezelowany motor i
boisz się, że Ci się nagle "rozszczelni" to znaczy , że to parch do
kwadratu, a nie silnik.
> Tak czy tak - dalsza dyskusja z Tobą w takim stylu całkowicie mija się z
> celem.
Zabrakło argumentów? To podam Ci jeszcze jedną ciekawostkę - w mojej
nieszczęsnej A6 V-ce, gdzie lał poprzedni właściciel minerał, zrobiłem
wymianę oleju z wyczyszczeniem miski - to co zobaczyłem po zdjęciu miski
to jeden wielki czarny glut - jak tak wygląda minerał po 15 tyś. to ja
dziękuję. Walił mi jeden popychacz, po wymianie na syntetyk - cisza.
Ciężko mi odpalał w zimie (w sensie kręcenia rozrusznikiem) - po
wymianie na syntetyk - wyraźnie jest mu lżej. A i najważniejsze - miałem
zapieczone 2 pierścienie od tego cudownego "nagaru". Musiałem na
syntetyku zrobić 2 tyś. na trasie by się odpiekły. Podobno to generalnie
graniczy z cudem, bo nagar to syf, którego ciężko się pozbyć nawet
drucianą szczotką.
Pozdro EOT.
-
33. Data: 2011-08-29 15:38:47
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: Olo <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
W dniu 2011-08-29 15:27, Cavallino pisze:
> Twoja wypowiedź, obrana z bajdurzenia oznacza:
> "niemożliwy jest przypadek w którym zastąpienie oleju półsyntetycznego
> lub mineralnego olejhem syntetycznym spowoduje pogorszenie stanu silnika
> i ew. problemy z jego eskploatacją".
Na razie to Ty bajdurzysz.
>
> Wystarczy choć jeden przypadek odwrotny żeby okazała się nieprawdziwą,
> zdajesz sobie z tego sprawę?
co to za bzdury? Zdajesz sobie sprawę, że musiałbyś rozpatrywać dwa
przypadki w identycznych warunkach eksploatacyjnych?
> Bo jeśli nie, to możesz kogoś wepchnąć na minę - deklarujesz że
> pokryjesz jej koszty?
jaką minę? Jak wierzysz w rozszczelnianie trupa to masz rację. Jak dbasz
o silnik to nie masz się czegokolwiek obawiać.
-
34. Data: 2011-08-29 15:39:01
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "Ukaniu" <l...@g...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości news:j3g441$1qk$1@news.onet.pl...
> No to przeczytaj cały wątek.
Chyba o to chodzi? :
>I wolisz całkowity brak uszczelnienia i remont silnika, czy >jednak
>pozostanie przy mineralnym/półsyntetyku?
Jeśli o to chodzi, to w życiu nie widziałem całkowicie rozszczelnionego
silnika po przejściu na syntetyk.
Zwykle z uwgi na lepszy film olejowy bywa, że poprawia się sprężanie,
pierścienie nie zrywają filmu (kosztem zużycia oleju). Zużycie oleju potrafi
się zwiększyć też bo stare uszczelniacze nie zgarniają oleju z trzonków
zaworów - ale to z uwagi na jego dobre właściwości przylegania do
powierzchni i stare uszczelnienie - któremu ani lepiej ani gorzej.
Jak wyjmuję tłoki ze starego silnika ale użytkowanego na współczesnym oleju
to nie ma jakiejkolwiek tragedii jak była na starych minerałach. Chyba, że
ktoś leje smalec z Tesco.
--
Pozdrawiam,
Łukasz
-
35. Data: 2011-08-29 15:50:46
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Ukaniu" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4e5b9687$0$2455$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
> wiadomości news:j3g441$1qk$1@news.onet.pl...
>> No to przeczytaj cały wątek.
>
> Chyba o to chodzi? :
>
>>I wolisz całkowity brak uszczelnienia i remont silnika, czy >jednak
>>pozostanie przy mineralnym/półsyntetyku?
Nie.
O to:
> skoro syntetyk trzyma parametry (np. lepkość) w szerszym zakresie to niby
> dlaczego miałby się gorzej zachować w starszym silniku?
Może mieć lepsze właściwości myjące i wypłukać zanieczyszczenia które
uszczelniają silnik, których brak może spowodować problemy.
Ale to dotyczy przejścia w drugą stronę, jak był syntetyk to co miał
wypłukać to już wypłukał.
>
> Jeśli o to chodzi, to w życiu nie widziałem całkowicie rozszczelnionego
> silnika po przejściu na syntetyk.
Czy stawiasz znak równości między "Ty nie widziałeś" "na pewno nie ma prawa
tak się zdarzyć" ?
Bo ja tam wolę dmuchać na zimne, nawet powielając jakieś stare przesądy,
zazwyczaj w każdym jest kawałek prawdy.
-
36. Data: 2011-08-29 15:54:08
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "PM" <x...@w...pl>
> Twoja wypowiedź, obrana z bajdurzenia oznacza:
> "niemożliwy jest przypadek w którym zastąpienie oleju półsyntetycznego lub
> mineralnego olejhem syntetycznym spowoduje pogorszenie stanu silnika i ew.
> problemy z jego eskploatacją".
>
> Wystarczy choć jeden przypadek odwrotny żeby okazała się nieprawdziwą,
> zdajesz sobie z tego sprawę?
popieprzyłeś kompletnie
ale chyba chciałes powiedzić, że wystarczy jeden przypadek rozszczelnienia
silnika po upgradzie minaral->sysntetyk
żeby zaniechać wogóle takich wymian.
Idac tym tropem nie siadaj za kierownicę, tam ludzie (wielu, nie jeden)
umierają. ;-)
a tak na poważnie
jakie widzisz zagrożenia zwiazane z wypłukiwaniem syfu, oprócz wycieku oleju
na zwnątrz? - załózmy ze to jest nawet prawdopodobne.
mozę ewentualnie wypłukany syf trafi gdzie go wczesniej nie było? ;-/
-
37. Data: 2011-08-29 15:57:07
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "PM" <x...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j3g5oi$op4$1@mx1.internetia.pl...
>
>> Twoja wypowiedź, obrana z bajdurzenia oznacza:
>> "niemożliwy jest przypadek w którym zastąpienie oleju półsyntetycznego
>> lub mineralnego olejhem syntetycznym spowoduje pogorszenie stanu silnika
>> i ew. problemy z jego eskploatacją".
>>
>> Wystarczy choć jeden przypadek odwrotny żeby okazała się nieprawdziwą,
>> zdajesz sobie z tego sprawę?
>
> popieprzyłeś kompletnie
>
> ale chyba chciałes powiedzić, że wystarczy jeden przypadek rozszczelnienia
> silnika po upgradzie minaral->sysntetyk
> żeby zaniechać wogóle takich wymian.
Jeśli z powyższego zrozumiałeś cokolwiek innego, to znaczy że też masz
problem z rozumieniem tekstu czytanego.
-
38. Data: 2011-08-29 15:58:19
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: Marian Paździoch <n...@n...pl>
Dzięki za odpowiedzi!
Tu się nie rozchodzi o cenę ;), tylko myślałem, że może używanie syntetyka
przy takim przebiegu może doprowadzić do czegoś złego (nie znam się
kompletnie). Ale jak radzicie, że skoro nic sie nie dzieje to trzymać to
zaufam :). Silnik to D5.
Pzdr.
M.
-
39. Data: 2011-08-29 16:04:16
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "PM" <x...@w...pl>
>> popieprzyłeś kompletnie
>>
>> ale chyba chciałes powiedzić, że wystarczy jeden przypadek
>> rozszczelnienia silnika po upgradzie minaral->sysntetyk
>> żeby zaniechać wogóle takich wymian.
>
> Jeśli z powyższego zrozumiałeś cokolwiek innego, to znaczy że też masz
> problem z rozumieniem tekstu czytanego.
żyłka Ci pękła, że tak niemerytorycznie odpisujesz?
a jak już przystępujemy do nauki czytania i pisania...
to zdanie przedpiścy:
"Tak bywało za PRL-u, gdy silnik często nadawał się do remontu już od
nowości (nie trzymał wymiarów fabrycznych). Wtedy jakiś beznadziejny olej
uszczelnił ten durszlak na zasadzie "motodoktora" i rzeczywiście wlanie
jakiegoś lepszego mogło obnażyć prawdziwy stan tego czegoś."
przetłumaczyłeś tak:
"niemożliwy jest przypadek w którym zastąpienie oleju półsyntetycznego lub
mineralnego olejhem syntetycznym spowoduje pogorszenie stanu silnika i ew.
problemy z jego eskploatacją".
czyli całkiem odwrotnie.
-
40. Data: 2011-08-29 16:09:06
Temat: Re: Zmienić na półsyntetyk czy nie?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "PM" <x...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j3g6bi$s4g$1@mx1.internetia.pl...
>
>
>>> popieprzyłeś kompletnie
>>>
>>> ale chyba chciałes powiedzić, że wystarczy jeden przypadek
>>> rozszczelnienia silnika po upgradzie minaral->sysntetyk
>>> żeby zaniechać wogóle takich wymian.
>>
>> Jeśli z powyższego zrozumiałeś cokolwiek innego, to znaczy że też masz
>> problem z rozumieniem tekstu czytanego.
>
> żyłka Ci pękła, że tak niemerytorycznie odpisujesz?
Odpisuję bardzo merytorycznie, po prostu jestem zdziwiony, że najpierw
napisałeś stek bzdur i epitetów, a dopiero potem doszedłeś do prawidłowego
odbioru mojego stanowiska.
Jeśli już to kolejność powinna być odwrotna, przy czym pierwszą część
powinieneś sobie darować jako nic nie wnoszącą.
>
> a jak już przystępujemy do nauki czytania i pisania...
>
> to zdanie przedpiścy:
> "Tak bywało za PRL-u, gdy silnik często nadawał się do remontu już od
> nowości (nie trzymał wymiarów fabrycznych). Wtedy jakiś beznadziejny olej
> uszczelnił ten durszlak na zasadzie "motodoktora" i rzeczywiście wlanie
> jakiegoś lepszego mogło obnażyć prawdziwy stan tego czegoś."
>
> przetłumaczyłeś tak:
>
> "niemożliwy jest przypadek w którym zastąpienie oleju półsyntetycznego lub
> mineralnego olejhem syntetycznym spowoduje pogorszenie stanu silnika i ew.
> problemy z jego eskploatacją".
>
> czyli całkiem odwrotnie.
Jeśli dla Ciebie jest to odwrotnie do podtrzymuję: nie rozumiesz co czytasz.