-
11. Data: 2010-06-10 21:02:36
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 10 Jun 2010 19:11:03 +0200, BQB wrote:
>Akurat :P Zapomniałeś, że wszelkie diody to też półprzewodniki i je też
>szlag trafi - albo zwarcie, albo rozwarcie, a więc nie będzie działać
>alternator i/lub zrobi zwarcie. Auto uruchomisz, jak diody przerwą
>obwód, ale tylko kilka razy, bo nic nie będzie ładować akumulatora.
Mozna by sie zastanowic czy nie bedzie dzialalo na zmiennym pradzie.
To co prawda wymaga przepalnia jednej diody w altku na rozwarcie,
dwoch na zwarcie, wywalenia akumulatora, starego auta z silniczkami
bez magnesow stalych, zapalania na pych - ale mogloby dzialac.
Kiepsko co prawda, bo zaplon bedzie wypadal, ale troche moze pojechac.
Chyba ze w ogole zaplon na magneto [iskiernik]. Ale tego tez juz dawno
nie robia.
>Słyszałem, że kiedyś były montowane prądnice prądu stałego, ale jako, że
>ich wydajność była niska, zastąpiono je alternatorem. Kiedy i w jakich
>autach coś takiego było montowane?
Syrena jeszcze, maluch wczesny ..
>ale jak było napięcie stabilizowane, tego naprawdę nie wiem.
Elektromagnetyczny regulator - dwie-trzy cewki, troche zestykow,
czasem jedna dioda .. to nawet do alternatorow stosowano.
J.
-
12. Data: 2010-06-10 21:08:40
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
PB pisze:
> Thu, 10 Jun 2010 19:11:03 +0200, na pl.misc.samochody, BQB napisał(a):
>
>>> Tak więc kupuj gdzieś starego Citroena BX z dieslem 1.9 i śpij
>>> spokojnie;-)
>> Akurat :P Zapomniałeś, że wszelkie diody to też półprzewodniki i je też
>> szlag trafi - albo zwarcie, albo rozwarcie, a więc nie będzie działać
>> alternator i/lub zrobi zwarcie. Auto uruchomisz, jak diody przerwą
>> obwód, ale tylko kilka razy, bo nic nie będzie ładować akumulatora.
>
> Diesel odpali z popychu, a prąd do pracy mu niepotrzebny;-)
> Poza tym bym się nie bał o diody w altku - one są dość pancerne, w
> przeciwieństwie do wyczesanych scalaczków w komputerach...
Diesel z popychu? Chyba jak dopiero co stanął. A co ropę ogrzeje, aby
mogła się palić?
-
13. Data: 2010-06-10 21:09:33
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
Borys Pogoreło pisze:
> Dnia Thu, 10 Jun 2010 18:49:04 +0200, bratPit napisał(a):
>
>>> Czytałem ostatnio artykuł dotyczący rozbłysków na słońcu i takiej wersji
>>> najbardziej tragicznej, czyli zniszczenia układów elektronicznych na ziemi
>>> przez impuls elektromagnetyczny
>> eee tam, skoro auto bez zająknięcia wytrzymuje uderzenie pioruna to nic mu
>> nie zaszkodzi ;-)
>
> No co Ty, nowej "Wojny Światów" nie oglądałeś? Tam było wyjaśnione, że w
> samochodach palą się cewki, ale te zapasowe już nie ;)
Nom, to było bardzo komiczne, że cewka pada, a cała elektronika nie :P
-
14. Data: 2010-06-10 21:13:31
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-06-10 21:08, BQB pisze:
(...)
> Diesel z popychu? Chyba jak dopiero co stanął. A co ropę ogrzeje, aby
> mogła się palić?
No cóż, wygląda na to, że mamy kolejnego specjalistę od silników.
PS - ropy się nie ogrzewa, no chyba że mowa o zabezpieczeniu przed
wytrącaniem się parafiny...
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
15. Data: 2010-06-10 22:40:39
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: PB <p...@b...pl>
Thu, 10 Jun 2010 21:08:40 +0200, na pl.misc.samochody, BQB napisał(a):
>> Diesel odpali z popychu, a prąd do pracy mu niepotrzebny;-)
>> Poza tym bym się nie bał o diody w altku - one są dość pancerne, w
>> przeciwieństwie do wyczesanych scalaczków w komputerach...
>
> Diesel z popychu? Chyba jak dopiero co stanął. A co ropę ogrzeje, aby
> mogła się palić?
poczytaj sobie o utrzymywaniu sprawności diesli w warunkach
polarnych;-)
--
Pozdrawiam
Piotr Biegała Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)
-
16. Data: 2010-06-10 22:58:25
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 10 Jun 2010 21:13:31 +0200, Artur Maśląg wrote:
>W dniu 2010-06-10 21:08, BQB pisze:
>(...)
>> Diesel z popychu? Chyba jak dopiero co stanął. A co ropę ogrzeje, aby
>> mogła się palić?
>
>No cóż, wygląda na to, że mamy kolejnego specjalistę od silników.
>PS - ropy się nie ogrzewa, no chyba że mowa o zabezpieczeniu przed
>wytrącaniem się parafiny...
Tak czy inaczej - diesla dlugo trzeba pchac, jak swiece zarowe nie
dzialaja.
J.
-
17. Data: 2010-06-10 23:42:48
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2010-06-10 21:08, BQB pisze:
> (...)
>> Diesel z popychu? Chyba jak dopiero co stanął. A co ropę ogrzeje, aby
>> mogła się palić?
>
> No cóż, wygląda na to, że mamy kolejnego specjalistę od silników.
>
> PS - ropy się nie ogrzewa, no chyba że mowa o zabezpieczeniu przed
> wytrącaniem się parafiny...
Acha, znaczy, że można bez świec jeździć w dieslu? Wystarczy kończyć na
górce swoją podróż? Nie jestem ekspertem od silników, ale jakby świece
do diesla nie były potrzebne, aby podgrzewać ropę, to by ich nie
montowali prawda? A może się mylę, nie wiem, oświeć mnie, gdyż nie znam
szczegółowo zasady działania tego silnika, a tylko pobieżnie.
-
18. Data: 2010-06-10 23:47:21
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Thu, 10 Jun 2010 23:42:48 +0200, osobnik zwany BQB wystukał:
> Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2010-06-10 21:08, BQB pisze:
>> (...)
>>> Diesel z popychu? Chyba jak dopiero co stanął. A co ropę ogrzeje, aby
>>> mogła się palić?
>>
>> No cóż, wygląda na to, że mamy kolejnego specjalistę od silników.
>>
>> PS - ropy się nie ogrzewa, no chyba że mowa o zabezpieczeniu przed
>> wytrącaniem się parafiny...
>
> Acha, znaczy, że można bez świec jeździć w dieslu? Wystarczy kończyć na
> górce swoją podróż? Nie jestem ekspertem od silników, ale jakby świece
> do diesla nie były potrzebne, aby podgrzewać ropę, to by ich nie
> montowali prawda? A może się mylę, nie wiem, oświeć mnie, gdyż nie znam
> szczegółowo zasady działania tego silnika, a tylko pobieżnie.
oczywiście, że można jeździć bez świec żarowych. Poza tym one nie służą o
pogrzewania ropy.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
19. Data: 2010-06-11 08:59:50
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
BQB pisze:
(...)
> Acha, znaczy, że można bez świec jeździć w dieslu?
Owszem.
> Wystarczy kończyć na
> górce swoją podróż? Nie jestem ekspertem od silników, ale jakby świece
> do diesla nie były potrzebne, aby podgrzewać ropę, to by ich nie
> montowali prawda?
Świece żarowe nie podgrzewają ropy.
> A może się mylę, nie wiem, oświeć mnie, gdyż nie znam
> szczegółowo zasady działania tego silnika, a tylko pobieżnie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_o_zap%C5%82onie_
samoczynnym
-
20. Data: 2010-06-11 09:12:13
Temat: Re: Temat apokaliptyczno-okołosamochodowy - elektronika:)
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
J.F. pisze:
(...)
> Tak czy inaczej - diesla dlugo trzeba pchac, jak swiece zarowe nie
> dzialaja.
Zależy jakiego diesla i pytanie, czy w ogóle z 'popychu' zapali.
Common raile w sumie w ogóle bez świec się mogą obywać, ale bez
działającej elektroniki już nie. W starym volkswagenowskim 1.9D
jeździłem jak się okazało zimową porą na jednej sprawnej świecy
i też dawało radę.