W dniu 2016-03-26 o 12:18, Paweł Pawłowicz pisze:

> Piszesz do kogoś, kto nie ma bladego pojęcia o tym, co chce zrobić. W
> takich przypadkach nie ma miejsca na "bo mi się nie chciało". Gość zrobi
> dokładnie to, co napisałeś, skutek będzie taki, że prawdopodobnie szlag
> trafi końcówki, a niewykluczone, że i głośniki. Stare wzmacniacze są na
> to bardzo podatne. Prawda jest taka, że popełniłeś elementarne błędy, "i
> nie trzeba filozofować".

O, elementarne błędy? A to ciekawe. OK, właśnie straciłeś w moich oczach
bardzo dużo.

> Może się czepiam, ale naprawianie świata należy zaczynać od siebie :-)

Dokładnie - czepiasz się. Atlantis dzieckiem nie jest i zanim coś zrobi
dopyta. Zresztą w tym wątku to widać.
Dla ułatwienia dodam również, że można jeszcze parę innych rozwiązań
zrobić, ale jakoś nie postarałeś się o nich ani słówka wspomnieć - więc
jakby to powiedzieć... No sam rozumiesz co mogę myśleć.

Pozdrawiam

DD

do góry

W dniu 2016-03-26 o 10:19, Atlantis pisze:
> W dniu 2016-03-26 o 08:34, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
>
>> No to zrób to co przewidział producent, dla uproszczenia odciąłbym tylko
>> zasilanie IC750 zamiast wylutowywać.
>
> Może to zabrzmi głupio, ale opis schematu nie jest do mnie 100% jasny.
> To znaczy tak na 80% podejrzewam co trzeba zmienić, ale wolę się upewnić
> - stąd moje pytanie. Rozumiem, że:
>
> 1) Demontujemy IC750 wraz z przyległościami (obszar otoczony przerywaną
> linią).
> 2) Jeśli jakiś element dyskretny przy wejściu ma kilka przypisanych
> wartości, montujemy tą, która NIE znajduje się wewnątrz prostokąta
> rysowanego przerywana linią, np. R750 ma mieć 22k zamiast 4,7k a R751
> 47k zamiast 68k.
>
> Mam rację?
Nie, wystarczy wylutować albo kondesatory 4,7uF C753,C773 albo szeregowe
z nimi oporniki 680 om, wtedy cały wzmacniacz bedzie wtórnikiem o
wzmocnieniu 1 bez korekcji, jak się da przełącznik to może
łatwo przełączać z powrotem na korekcję.


--
Pozdr

Janusz_K

do góry

W dniu 2016-03-26 o 10:24, Atlantis pisze:
> W dniu 2016-03-26 o 10:09, LeonKame pisze:
>
>> Ja mam 2 sztuki MHC 2700 ktore maja chyba z 20 lat i oprocz tego ze CD
>> niestety padło to reszta dziala i nic sie nie zapowiada ze prtzez
>> nastepne 20 lat nie bedzie.
>
> Tak swoją drogą, gdyby kiedyś naszła mnie ochota, żeby naprawić ten
> napęd - zapasowy laser da się jeszcze gdzieś kupić za rozsądne
> pieniądze? To była jakaś standardowa część, czy coś robionego specjalnie
> na zamówienie producenta, obecnie nie do dostania?
>
Wątpię ale z własnego doświadczenia wiem że wystarczy wyczyścić oczko
izopropanolem i delikatnie zebrać brud chusteczką, do tego lekko
podkręcić laser potencjometrem i zacznie czytać płyty, sam tak kilka
napędów naprawiłem.

--
Pozdr

Janusz_K

do góry

On 2016-03-26 14:42, janusz_k wrote:
> W dniu 2016-03-26 o 10:24, Atlantis pisze:
>> W dniu 2016-03-26 o 10:09, LeonKame pisze:
>>
>>> Ja mam 2 sztuki MHC 2700 ktore maja chyba z 20 lat i oprocz tego ze CD
>>> niestety padło to reszta dziala i nic sie nie zapowiada ze prtzez
>>> nastepne 20 lat nie bedzie.
>>
>> Tak swoją drogą, gdyby kiedyś naszła mnie ochota, żeby naprawić ten
>> napęd - zapasowy laser da się jeszcze gdzieś kupić za rozsądne
>> pieniądze? To była jakaś standardowa część, czy coś robionego specjalnie
>> na zamówienie producenta, obecnie nie do dostania?
>>
> Wątpię ale z własnego doświadczenia wiem że wystarczy wyczyścić oczko
> izopropanolem i delikatnie zebrać brud chusteczką, do tego lekko
> podkręcić laser potencjometrem i zacznie czytać płyty, sam tak kilka
> napędów naprawiłem.
>

ZTCP to z tym podkręcaniem, to b. delikatnie trzeba
(mi wystarczyło w CDromie na jedną płytę) ;-)

Włodek

do góry

W dniu 2016-03-26 o 14:50, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
> On 2016-03-26 14:42, janusz_k wrote:
>> W dniu 2016-03-26 o 10:24, Atlantis pisze:
>>> W dniu 2016-03-26 o 10:09, LeonKame pisze:
>>>
>>>> Ja mam 2 sztuki MHC 2700 ktore maja chyba z 20 lat i oprocz tego ze CD
>>>> niestety padło to reszta dziala i nic sie nie zapowiada ze prtzez
>>>> nastepne 20 lat nie bedzie.
>>>
>>> Tak swoją drogą, gdyby kiedyś naszła mnie ochota, żeby naprawić ten
>>> napęd - zapasowy laser da się jeszcze gdzieś kupić za rozsądne
>>> pieniądze? To była jakaś standardowa część, czy coś robionego specjalnie
>>> na zamówienie producenta, obecnie nie do dostania?
>>>
>> Wątpię ale z własnego doświadczenia wiem że wystarczy wyczyścić oczko
>> izopropanolem i delikatnie zebrać brud chusteczką, do tego lekko
>> podkręcić laser potencjometrem i zacznie czytać płyty, sam tak kilka
>> napędów naprawiłem.
>>
>
> ZTCP to z tym podkręcaniem, to b. delikatnie trzeba
> (mi wystarczyło w CDromie na jedną płytę) ;-)
Czyli za dużo podkręciłeś, ja robię dosłownie milimetr ślizgaczem i
patrzę na efekt i powtarzam jak brak efektu.


--
Pozdr

Janusz_K

do góry

W dniu 2016-03-26 o 13:14, Dariusz Dorochowicz pisze:
> W dniu 2016-03-26 o 12:18, Paweł Pawłowicz pisze:
>
>> Piszesz do kogoś, kto nie ma bladego pojęcia o tym, co chce zrobić. W
>> takich przypadkach nie ma miejsca na "bo mi się nie chciało". Gość zrobi
>> dokładnie to, co napisałeś, skutek będzie taki, że prawdopodobnie szlag
>> trafi końcówki, a niewykluczone, że i głośniki. Stare wzmacniacze są na
>> to bardzo podatne. Prawda jest taka, że popełniłeś elementarne błędy, "i
>> nie trzeba filozofować".
>
> O, elementarne błędy? A to ciekawe. OK, właśnie straciłeś w moich oczach
> bardzo dużo.

Strasznie mnie to zmartwiło!
Pozostawienie wejścia opampa bez polaryzacji jest elementarnym błędem. I
nie jest to, jak piszesz, czeski błąd. Poczytaj sobie, co to jest czeski
błąd.

>> Może się czepiam, ale naprawianie świata należy zaczynać od siebie :-)
>
> Dokładnie - czepiasz się. Atlantis dzieckiem nie jest i zanim coś zrobi
> dopyta. Zresztą w tym wątku to widać.
> Dla ułatwienia dodam również, że można jeszcze parę innych rozwiązań
> zrobić, ale jakoś nie postarałeś się o nich ani słówka wspomnieć - więc
> jakby to powiedzieć... No sam rozumiesz co mogę myśleć.

Ale jedno musisz przyznać, nie udzielałem "rad", które z dużym
prawdopodobieństwem doprowadziłyby do uszkodzenia sprzętu. A w kwestii
Twojej wiedzy elektronicznej, "jakby to powiedzieć... No sam rozumiesz
co mogę myśleć".

Nie widzę sensu kontynuacji tej dyskusji, z mojej strony EOT.

Wesołych Świąt,

P.P.

do góry

On Sat, 26 Mar 2016 09:58:10 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał/a:

[ciach]
> I to jest najlepsze z punktu widzenia jakości dźwięku i prostoty
> modyfikacji ukłądu rozwiazanie.
> Wywalasz C754, 755, 774 i 775. Mam wątpliwości co do C752 i 772, bo one
> mogą mieć wpływ na stabilnosć układu.
> To pozwala na uzyskanie płaskiej charakterystyki.
> A potem w zależności od tego ile sygnału możesz do układu wepchnąć albo
> zabierasz C753/R753 (co łatwiej) i C773/R772, albo zmieniasz wartości
> rezystancji R752/753/754 i odpowiednio R772/773/774. Początek musisz
> zrobić sam, tzn wywalić pojemności - najlepiej łącznie z elektrolitami -
> wtedy będzie wiadomo co dalej.
> AntyRIAA to jest kiepski pomysł skoro szumi.
>
> Pozdrawiam
>
> DD


Po co wywalać cokolwiek, łączysz wyjście z wejściem odwracającym
kawałkiem drutu i już. No może wylutować c772 c752.


--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager

do góry

W dniu 2016-03-26 o 21:05, Bo(o)t manager pisze:
> On Sat, 26 Mar 2016 09:58:10 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał/a:
>
> [ciach]
>> I to jest najlepsze z punktu widzenia jakości dźwięku i prostoty
>> modyfikacji ukłądu rozwiazanie.
>> Wywalasz C754, 755, 774 i 775. Mam wątpliwości co do C752 i 772, bo one
>> mogą mieć wpływ na stabilnosć układu.
>> To pozwala na uzyskanie płaskiej charakterystyki.
>> A potem w zależności od tego ile sygnału możesz do układu wepchnąć albo
>> zabierasz C753/R753 (co łatwiej) i C773/R772, albo zmieniasz wartości
>> rezystancji R752/753/754 i odpowiednio R772/773/774. Początek musisz
>> zrobić sam, tzn wywalić pojemności - najlepiej łącznie z elektrolitami -
>> wtedy będzie wiadomo co dalej.
>> AntyRIAA to jest kiepski pomysł skoro szumi.
>>
>> Pozdrawiam
>>
>> DD
>
>
> Po co wywalać cokolwiek, łączysz wyjście z wejściem odwracającym
> kawałkiem drutu i już. No może wylutować c772 c752.

Ale to oznacza obciążenie wyjścia kondensatorem 4u7 przez 680 omów. Mogą
być kłopoty ze stabilnością.

P.P.

do góry

W dniu 2016-03-26 o 21:05, Bo(o)t manager pisze:
> On Sat, 26 Mar 2016 09:58:10 +0100, Dariusz Dorochowicz napisał/a:
>
> [ciach]
>> I to jest najlepsze z punktu widzenia jakości dźwięku i prostoty
>> modyfikacji ukłądu rozwiazanie.
>> Wywalasz C754, 755, 774 i 775. Mam wątpliwości co do C752 i 772, bo one
>> mogą mieć wpływ na stabilnosć układu.
>> To pozwala na uzyskanie płaskiej charakterystyki.
>> A potem w zależności od tego ile sygnału możesz do układu wepchnąć albo
>> zabierasz C753/R753 (co łatwiej) i C773/R772, albo zmieniasz wartości
>> rezystancji R752/753/754 i odpowiednio R772/773/774. Początek musisz
>> zrobić sam, tzn wywalić pojemności - najlepiej łącznie z elektrolitami -
>> wtedy będzie wiadomo co dalej.
>> AntyRIAA to jest kiepski pomysł skoro szumi.
>>
>> Pozdrawiam
>>
>> DD
>
>
> Po co wywalać cokolwiek, łączysz wyjście z wejściem odwracającym
> kawałkiem drutu i już. No może wylutować c772 c752.

Akurat podwójne i poczwórne opampy "mają wsparcie" do takiej operacji i
wejścia (-) są obok wyjść - zewrzeć można kroplą cyny. Tyle, że oprócz
rozłączenia gałęzi z C752/C772 trzeba upewnić się, że ten opamp może
pracować ze wzmocnieniem jednostkowym - może być niestabilny. Akurat
skoro już o tym mowa, to sprawdziłem - w karcie katalogowej podają SR
dla wzmocnienia jednostkowego, więc z tego punktu widzenia jest OK.
Tyle, że jako typowe aplikacje podane są wzmacniacza korekcyjne i nic
więcej... No i zanim w ogóle cokolwiek, to warto sprawdzić czy tam w
ogóle jest taki układ, czy nie jakiś "odpowiednik", tym bardziej, że
podobno szumi.

Pozdrawiam

DD

do góry

W dniu 2016-03-26 o 20:32, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 2016-03-26 o 13:14, Dariusz Dorochowicz pisze:
>> O, elementarne błędy? A to ciekawe. OK, właśnie straciłeś w moich oczach
>> bardzo dużo.
>
> Strasznie mnie to zmartwiło!
> Pozostawienie wejścia opampa bez polaryzacji jest elementarnym błędem. I
> nie jest to, jak piszesz, czeski błąd. Poczytaj sobie, co to jest czeski
> błąd.

Widzisz kiciuś, tylko tracisz, chociaż teraz to już chyba więcej nie
dasz rady.

>> Dokładnie - czepiasz się. Atlantis dzieckiem nie jest i zanim coś zrobi
>> dopyta. Zresztą w tym wątku to widać.
>> Dla ułatwienia dodam również, że można jeszcze parę innych rozwiązań
>> zrobić, ale jakoś nie postarałeś się o nich ani słówka wspomnieć - więc
>> jakby to powiedzieć... No sam rozumiesz co mogę myśleć.
>
> Ale jedno musisz przyznać, nie udzielałem "rad", które z dużym
> prawdopodobieństwem doprowadziłyby do uszkodzenia sprzętu. A w kwestii
> Twojej wiedzy elektronicznej, "jakby to powiedzieć... No sam rozumiesz
> co mogę myśleć".

Tak, jedyne, do czego się ograniczyłeś, to wyszukanie prostego do
weryfikacji błędu w oznaczeniu i zasugerowanie, że Atlantis to ktoś kto
ma o elektronice małe pojęcie i zrobi wszystko bez zastanowienia.

Widzisz, zawsze powtarzam różnym ludziom, że wszystko można powiedzieć
na wiele różnych sposobów. Ty wybrałeś taki, który miał mnie ustawić w
jak najgorszym świetle i na dodatek potwierdzasz to z każdą wypowiedzią.
Na temat mojej wiedzy o elektronice to już w ogóle nie masz co się
wypowiadać bo do tego trzeba mieś jakieś podstawy, i szczerze mówiąc
mało mnie interesuje co o tym myślisz. Skoro potrzebujesz się
podbudować, to niech Ci będzie żem palant i o elektronice nic nie wiem i
tak się tylko wymądrzam.
Ja za to widzę jakim jesteś człowiekiem i teraz rozumiem parę osób,
które nie traktują Ciebie poważnie pomimo Twojej wiedzy i z przykrością
dołączam się do nich.

> Nie widzę sensu kontynuacji tej dyskusji, z mojej strony EOT.

Z mojej również. Jest to również moja ostatnia odpowiedź do Ciebie nie
tylko w tym wątku - tak na wszelki wypadek piszę, chociaż zapewne to
Ciebie nie interesuje.

> Wesołych Świąt,

I wzajemnie

Pozdrawiam

DD

do góry