-
31. Data: 2010-04-06 12:06:22
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> Z góry mówię - tu nie chodzi o profesjonalne czy nawet
> półprofesjonalne zastosowania - chodzi o jednorazowy skan
> kilkuset starych slajdów.
Jak chcesz zobaczyć próbki skanów starych (większość 10 i
więcej lat, aparaciki to "głupie jasie") negatywów zrobione
niekoniecznie markowym skanerem to napisz na priv, coś Ci
wyślę i sam ocenisz czy warto.
Pozdr.
-
32. Data: 2010-04-06 17:36:41
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Dariusz Zygmunt napisał:
> Ja mam kilka nieco ponad dwudziestoletnich i też są OK, przypuszczam że
> problem ze slajdami z tamtych czasów polegały głównie na nieprawidłowym
> naświetleniu a nie jakiejś szczególnie złej jakości samych slajdów ORWO.
Orwochromy były takie jakie były - obecnym slajdom np. Fuji nie
dorównywały ale z moich własnych doświadczeń wiem, że głównym problemem
byli wywoływacze. Zwykle nosiło się do lokalnego fotografa a ten
wywoływał, jak umiał. Najczęściej wydawało mu się, że umiał. Bywało, że
krawędzie filmu nie były wywołane. Nie wiem jaki miał syf w rowkach
koreksu ale po pewnym czasie zacząłem korzystać z autoryzowanego labu
ORWO we Wrocławiu i przestałem mieć problemy. Kolory oczywiście nie
mogły być aż tak nasycone, kontrastowe, jakie można obecnie uzyskać ale
nie zawsze musiały takie być. Przezrocza były jedynym ówczesnym
rozwiązaniem potrzeb dobrych kolorystycznie zdjęć. O ile oczywiście ktoś
nie miał dostępu do zachodnich materiałów. Odbitki z negatywów na naszym
kochanym papierze FotonColor były dość cienkie. Nawet nowa odbitka miała
kremową ramkę, bo inaczej się nie dało.
Większym problemem ORWO była różna światłoczułość dla światła ciągłego i
błyskowego - 2 DIN mniej dla błysku. Pewnie to miałeś na myśli, pisząc o
problemach z naświetleniem. To mnie dobijało, bo i tak nielekko mi było
przeliczyć doświetlenie lampą przy zastanym. Poza tym trzeba było
naprawdę poważnie traktować rysunek lodówki i temperaturę 4 stopnie
Celsjusza - ORWO było bardzo delikatne i nie należało zbyt długo trzymać
filmów w aparacie, zwłaszcza latem.
To tyle zalet ORWO :-) Jak pojawiły się zachodnie materiały, to już do
ORWO nie wracałem.
MAciek
-
33. Data: 2010-04-06 18:00:11
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Dariusz Zygmunt pisze:
>> Lepsze było takie zwietrzałe. Sama prawda.
>
> Jaki nośnik taka prawda
Chyba fikcja. Prawda to była do końca maja 1981 i to tylko jeśli nie
odstawiono fuszery.
> zdjęcia BW też będziesz kolorował? Przecież
> rzeczywistość jest kolorowa czemu więc zdjęcia mają zostać
> monochromatyczne?
A dlaczego nie? Kilka filmów dość zyskało po koloryzacji (na podstawie
współczesnych kolorowych fotosów zresztą). Oczywiście należy udostępnić
również oryginały dla ciekawych.
Podobnie jak z dźwiękiem - przedwojennych filmów nie dało się oglądać
przez koszmarny przydźwięk sieciowy. Dziś problem nie istnieje, choć ów
przydźwięk istniał od początku.
>>> W pewnym sensie postąpiłeś jak urzędnik Ministerstwa Prawdy, wymazałeś
>>> rzeczywistość i zastąpiłeś ją fikcją w którą klient uwierzy, bo nawet
>>> jeśli pamięta jaka była pogoda to przecież Twoje "zdjęcie" pokazuje że
>>> była inna a zdjęcia nie kłamią ;-)
>> Ziew... A nie pomyślałeś, że to ma być po prost oglądalne, a nie
>> referencyjne?
>
> Ja mam bardzo naiwny sposób myślenia - zdjęcie ma pokazywać jak było a
> nie jak sobie tą scenę ktoś wyobraża.
Bardzo naiwny, bo żadne zdjęcie nie pokaże jak było z założenia. A już
na pewno nie pokaże tego buraczany papier z Bydgoszczy po dwudziestu latach.
>> Na szczęście mamy wolność , można nawet jak jeden facet, spalć wszystkie
>> negatywy, bo mu nikt profesjonalnie tego nie chciał zeskanować i przyjąć
>> jako dobro narodowe, a przecież gdyby zajął się tym jakiś amator, byłaby
>> to wielka ujma.
>
> O ile pamiętam chodziło jedynie o zabezpieczenie negatywów, nie kojarzę
> aby była mowa o skanowaniu.
Za to teraz mamy gówno, bo gość strzelił focha zamiast rzucić to choćby
i tu. Idiotyczne zasady zatwardziałego łba zniszczyły kupę dobra. I to,
że mu było wolno nie usprawiedliwia go zupełnie.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/a komu bozia nie dała rozumu niech nie płacze - teraz może sobie kupić
quada/
-
34. Data: 2010-04-06 20:14:43
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
W dniu 2010-04-03 20:32, Jan pisze:
> ===========================
> A ja ogłaszałem na All. duplikator do slajdów Pentacon... Nadal do
> sprzedania...:)
Bo do tego duplikatora to trzeba mieć FF, żeby wygodnie duplikować,
dlatego jest jeszcze do nabycia.
Też mam taki i już wiem, co muszę zrobić, aby można było uzyskać
odpowiednią skalę odwzorowania dla APS-C, ale nie mam w tej chwili czasu
chodzić po ślusarzach-tokarzach :-P
-
35. Data: 2010-04-06 20:24:49
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Paweł W. pisze:
>> A ja ogłaszałem na All. duplikator do slajdów Pentacon... Nadal do
>> sprzedania...:)
>
> Bo do tego duplikatora to trzeba mieć FF, żeby wygodnie duplikować,
> dlatego jest jeszcze do nabycia.
> Też mam taki i już wiem, co muszę zrobić, aby można było uzyskać
> odpowiednią skalę odwzorowania dla APS-C, ale nie mam w tej chwili czasu
> chodzić po ślusarzach-tokarzach :-P
E tam, jeśli to TEN duplikator to crop z heliosem wyrabiał z zapasem.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jestem błędem statystycznym, ale szczęśliwym/
-
36. Data: 2010-04-06 20:47:04
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
W dniu 2010-04-06 22:24, Janko Muzykant pisze:
> E tam, jeśli to TEN duplikator to crop z heliosem wyrabiał z zapasem.
>
Ja myślę o takim Pentaconie co zakłada się ZAMIAST obiektywu, a nie NA
obiektyw. W tym moim najmniejsza skala odwzorowania to 1:1, a przydałoby
się 1:1,5 żeby zmieścić całą klatkę filmu 135 na matrycy APS-C. Bez
przeróbek to mogę sobie fotografować slajdy i negatywy z APS i
mniejszych formatów (Pentax 110), ale nie z większych niż APS-C(bez
ekwilybrystyki w postaci przesuwania slajdu lub negatywu i
fotografowaniu po kawałku, a następnie składaniu w programie do panoram).
-
37. Data: 2010-04-06 20:47:50
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
W dniu 2010-04-06 22:47, "Paweł W." pisze:
Miało być:
ekwilibrystyki
-
38. Data: 2010-04-06 21:48:06
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>
W wtorek, 6 kwietnia 2010 20:00, Janko Muzykant wyraził następujacą opinię:
> Dariusz Zygmunt pisze:
>>> Lepsze było takie zwietrzałe. Sama prawda.
>> Jaki nośnik taka prawda
> Chyba fikcja. Prawda to była do końca maja 1981 i to tylko jeśli nie
> odstawiono fuszery.
Wiesz, można było jeszcze zamówić malarza albo przynajmniej rysownika -
byłoby więcej nośników do porównania ;-)
>> zdjęcia BW też będziesz kolorował? Przecież rzeczywistość jest kolorowa
>> czemu więc zdjęcia mają zostać monochromatyczne?
> A dlaczego nie? Kilka filmów dość zyskało po koloryzacji
Tzn. konkretnie które?
> (na podstawie współczesnych kolorowych fotosów zresztą).
Jako osoba zajmująca się fotografią masz świadomość, że na filmie BW
jasnoniebieski może mieć tą samą szarość co ciemnożółty, reżyser nie patrzył
więc na kolory a na to jak zostaną oddane w szarościach i kontrastował
szarości a nie barwy, kolorowanie więc filmów BW, w szczególności na
podstawie kolorowych fotosów nie ma sensu bo odtwarza się to co z założenia
było robione tylko po to żeby być szare.
Przykładem może być Matka Joanna od Aniołów gdzie scenograf miał kilka
kubełków z farbami w różnych odcieniach szarości i malował nimi to co się
reżyserowi wydawało niewłaściwie _szare_.
> Oczywiście należy udostępnić również oryginały dla ciekawych.
A ciemny lud niech kupuje monidła ;-)
>> Ja mam bardzo naiwny sposób myślenia - zdjęcie ma pokazywać jak było a
>> nie jak sobie tą scenę ktoś wyobraża.
> Bardzo naiwny, bo żadne zdjęcie nie pokaże jak było z założenia. A już
Ale zdjęcie które Ty podrasujesz na pewno to pokaże ;-)
> na pewno nie pokaże tego buraczany papier z Bydgoszczy po dwudziestu
> latach.
Takie są koszty korzystania z modnych "nowoczesnych" technologii. Historia
powtórzyła się parę lat temu gdy wszyscy zamiast klasycznych kolorowych
zdjęć z negatywów chcieli mieć zdjęcia cyfrowe z super nowoczesnych
{wówczas} cyfrówek mających aż 0,6Mpx - no cóż, mają co chcieli a mogli
przecież skorzystać z technologii starszej o ustalonym standardzie i
jakości.
>>> Na szczęście mamy wolność ...
> ... to, że mu było wolno nie usprawiedliwia go zupełnie.
Zdecyduj się, to jesteś za wolnością czy przeciw ;-)
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E
-
39. Data: 2010-04-07 07:23:07
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Dariusz Zygmunt pisze:
>>> zdjęcia BW też będziesz kolorował? Przecież rzeczywistość jest kolorowa
>>> czemu więc zdjęcia mają zostać monochromatyczne?
>> A dlaczego nie? Kilka filmów dość zyskało po koloryzacji
>
> Tzn. konkretnie które?
Choćby tych kilka polskich, o niezbyt bogatej scenografii kreacyjnej.
>> (na podstawie współczesnych kolorowych fotosów zresztą).
>
> Jako osoba zajmująca się fotografią masz świadomość, że na filmie BW
> jasnoniebieski może mieć tą samą szarość co ciemnożółty, reżyser nie patrzył
> więc na kolory a na to jak zostaną oddane w szarościach i kontrastował
> szarości a nie barwy, kolorowanie więc filmów BW, w szczególności na
> podstawie kolorowych fotosów nie ma sensu bo odtwarza się to co z założenia
> było robione tylko po to żeby być szare.
A nie wpadnie Ci do głowy, żeby tego nie porównywać tylko cieszyć się
czymś nowym?
>> Oczywiście należy udostępnić również oryginały dla ciekawych.
>
> A ciemny lud niech kupuje monidła ;-)
A Ty jesteś jasny lud oczywiście.
>>> Ja mam bardzo naiwny sposób myślenia - zdjęcie ma pokazywać jak było a
>>> nie jak sobie tą scenę ktoś wyobraża.
>> Bardzo naiwny, bo żadne zdjęcie nie pokaże jak było z założenia. A już
>
> Ale zdjęcie które Ty podrasujesz na pewno to pokaże ;-)
Masz jakiś kompleks na moim punkcie, że wszędzie osobiście mnie wymieniasz?
Zastanów się tak chwilkę - czy gdziekolwiek napisałem, że ja to mam
rasować i nikt inny nie potrafi? I czy jakiekolwiek gmeranie przy
obrazie sprawi, że oryginałom cokolwiek się stanie?
>> na pewno nie pokaże tego buraczany papier z Bydgoszczy po dwudziestu
>> latach.
>
> Takie są koszty korzystania z modnych "nowoczesnych" technologii. Historia
> powtórzyła się parę lat temu gdy wszyscy zamiast klasycznych kolorowych
> zdjęć z negatywów chcieli mieć zdjęcia cyfrowe z super nowoczesnych
> {wówczas} cyfrówek mających aż 0,6Mpx - no cóż, mają co chcieli a mogli
> przecież skorzystać z technologii starszej o ustalonym standardzie i
> jakości.
A nie przyjdzie Ci do głowy, że większość ma w dupie rozdzielczości,
aberracje i całą resztę tych śmieci przysłaniających sedno fotografii?
Największe autorytety fotografujące jakie znam nie znają się na
zawiłościach technicznych i czasem nie wiedzą nawet do końca, czym
fotografują.
Jest wręcz reguła, iż im więcej dbania o formę, tym większe mizerie.
Bardzo mało ludzi jest na tyle uzdolnionych, żeby swoista pierdołowatość
sprzętowa pozwalała im zobaczyć jeszcze cokolwiek w kadrze.
>>>> Na szczęście mamy wolność ...
>> ... to, że mu było wolno nie usprawiedliwia go zupełnie.
>
> Zdecyduj się, to jesteś za wolnością czy przeciw ;-)
Logika nauka wybranych...
A tak w ogóle, po co tu siedzisz? Dinozaury wywalczyły prawo do swojej
grupy, dziś już śmiesznej ze względu na nazwę.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/zapisałbym się do mensy, tylko nie mam kiedy/
-
40. Data: 2010-04-07 09:27:57
Temat: Re: Skaner do slajdów dla amatora
Od: Dariusz Zygmunt <i...@a...net>
W dniu 4/7/2010 9:23 AM, Janko Muzykant pisze:
> Dariusz Zygmunt pisze:
>>>> zdjęcia BW też będziesz kolorował? Przecież rzeczywistość jest kolorowa
>>>> czemu więc zdjęcia mają zostać monochromatyczne?
>>> A dlaczego nie? Kilka filmów dość zyskało po koloryzacji
>> Tzn. konkretnie które?
> Choćby tych kilka polskich, o niezbyt bogatej scenografii kreacyjnej.
A konkretniej?
>> ... kolorowanie ... filmów BW, w
>> szczególności na podstawie kolorowych fotosów nie ma sensu bo odtwarza
>> się to co z założenia było robione tylko po to żeby być szare.
> A nie wpadnie Ci do głowy, żeby tego nie porównywać tylko cieszyć się
> czymś nowym?
Obejrzyj film "A na koniec przyszli turyści" to może zrozumiesz o co
chodzi.
>>> Oczywiście należy udostępnić również oryginały dla ciekawych.
>> A ciemny lud niech kupuje monidła ;-)
> A Ty jesteś jasny lud oczywiście.
<misja_mode>Niosę kaganek oświaty który wyzwoli lud z ciemności i
obskurantyzmu</misja_mode> ;-)
>>>> Ja mam bardzo naiwny sposób myślenia - zdjęcie ma pokazywać jak było a
>>>> nie jak sobie tą scenę ktoś wyobraża.
>>> Bardzo naiwny, bo żadne zdjęcie nie pokaże jak było z założenia. A już
>> Ale zdjęcie które Ty podrasujesz na pewno to pokaże ;-)
> Masz jakiś kompleks na moim punkcie, że wszędzie osobiście mnie wymieniasz?
Bo z Tobą rozmawiam a w tym wątku w znacznej części o tym co robisz i co
propagujesz.
> Zastanów się tak chwilkę - czy gdziekolwiek napisałem, że ja to mam
> rasować i nikt inny nie potrafi?
A co w tym takiego trudnego? Oczywiście że potrafi to zrobić każdy po
paru dniach zabawy z jakimś programem graficznym.
> I czy jakiekolwiek gmeranie przy
> obrazie sprawi, że oryginałom cokolwiek się stanie?
Może zostać wyrzucony po tym jak dostarczysz nową, "lepszą" wersję bez
właściwego komentarza.
> A nie przyjdzie Ci do głowy, że większość ma w dupie rozdzielczości,
> aberracje i całą resztę tych śmieci przysłaniających sedno fotografii?
> Największe autorytety fotografujące jakie znam nie znają się na
> zawiłościach technicznychi czasem nie wiedzą nawet do końca, czym
> fotografują.
Mają od tego asystentów, Ameryki nie odkryłeś :-)
> Jest wręcz reguła, iż im więcej dbania o formę, tym większe mizerie.
> Bardzo mało ludzi jest na tyle uzdolnionych, żeby swoista pierdołowatość
> sprzętowa pozwalała im zobaczyć jeszcze cokolwiek w kadrze.
Za to znakomicie potrafią rozpoznać czy efekt końcowy jest właściwy.
> A tak w ogóle, po co tu siedzisz? Dinozaury wywalczyły prawo do swojej
> grupy, dziś już śmiesznej ze względu na nazwę.
Sorki za dowcip w stylu Familiady ale pasuje do tego co napisałeś.
Jak się robi dzieci w epoce pary i elektryczności? Bierze się parę,
wyłącza elektryczność a potem jak w metodzie tradycyjnej ;-)
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt