Paweł W. pisze:
> Do zastosowań domowych taki E-620 to jest
> cudeńko, przy czym Olympusy mają całkiem szybki, jak na lustrzanki,
> autofokus w trybie LV. Mój Pentax K7 nie umywa się do nich w trybie
> detekcji kontrastu, chociaż czasami, w dobrych warunkach też zdarza mu
> się szybko złapać ostrość.

Zauważ jednak iż LV w lustrzance to "kwiatek do kożucha". :)
Podobnie jak kręcenie filmów lustrzanką - argumenty o lepszym lub
gorszym działaniu tychże funkcji nie są żadnymi argumentami.

do góry

W dniu 2009-12-15 00:50, jo44 pisze:

> W te stronę się nie zdradza. :)
> Ja "zdradziłem" Olympusa dla Nikona i była to doskonała decyzja.

.. dopóki sprzęt działa bezawaryjnie, potem to już tylko niekończące się
przeboje z serwisem (patrz www.polishnikonservice.com)

do góry

Remigiusz Zukowski pisze:

> .. dopóki sprzęt działa bezawaryjnie, potem to już tylko niekończące się
> przeboje z serwisem (patrz www.polishnikonservice.com)

Miałem do czynienia z serwisem Nikona i wnioski są wprost przeciwne. :)

do góry

jo44 pisze:

> Zauważ jednak iż LV w lustrzance to "kwiatek do kożucha". :)

Czemuż to? Mówimy o takim rozwiązaniu:
http://a.img-dpreview.com/reviews/OlympusE620/images
/screen2.jpg

Ostrzy nie gorzej niż mój Canona A640. A w każdym razie E-520, którym
się bawiłem. Sądzę, że E-620 będzie w tym nie gorszy.

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też
pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

do góry

jo44 pisze:
> Remigiusz Zukowski pisze:
>
>> .. dopóki sprzęt działa bezawaryjnie, potem to już tylko niekończące
>> się przeboje z serwisem (patrz www.polishnikonservice.com)
>
> Miałem do czynienia z serwisem Nikona i wnioski są wprost przeciwne. :)

A to co słychać o serwisach to bardziej dowodzenie przez indukcję. A
jeśli nawet wysilimy się na badanie statystyczne, to na necie przeważnie
znajdzie się mocno niereprezentatywna grupa. Przecież wiadomo, że nikt
nie będzie wychwalał serwisu za to, że wywiązał się solidnie ze
zobowiązań. :P

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też
pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

do góry

Użytkownik ""Paweł W."" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hg8shj$d5s$2@news.onet.pl...
> jo44 pisze:
> A to co słychać o serwisach to bardziej dowodzenie przez indukcję. A jeśli
> nawet wysilimy się na badanie statystyczne, to na necie przeważnie
> znajdzie się mocno niereprezentatywna grupa. Przecież wiadomo, że nikt nie
> będzie wychwalał serwisu za to, że wywiązał się solidnie ze zobowiązań. :P

Dokładnie. Mam mitsubishi, miałem toyotę. Toyota była bezawaryjna, przez
dziewięć lat nie byłem w serwisie poza przeglądami, wymianami
eksploatacyjnych materiałów itd. Mitsubishi zepsuło się dwukrotnie od
wyjazdu z salonu - pierwszy raz w dniu wyjazdu. Zajrzałem dlatego na forum
użytkowników - aż roi się tam od różnych problemów, z którymi na szczęście,
przynajmniej jeszcze ;-( ja akurat nie miałem do czynienia. Z ciekawości
wlazłem na forum toyoty, bo wczesniej mi to nie przyszlo do głowy - ilość
postów kilka, kilkanaście razy mniejsza, userów zarejestrowanych z pięć razy
mniej - co nie pokrywa się choćby z popularnością marki (zdaje się 13%
versus 1,5% czy jakoś tak). Na forach czy w serwisach zawierających opinie
itd. wpisują się głównie niezadowoleni i to nie jest miarodajny obraz
zjawiska, ale po zestawieniu z liczbą użytowników danego produktu i ilością
osób wypowiadajacych się można jakoś tam, przynajmniej oczywiście pośrednio,
ocenić zadowolenia z produktu - a niezadowolenie w sporej częsci przypadków
wynika z zawodności i jakości obsługi w serwisach.
Żeby było całkowicie uczciwie dodam, ze owszem, spotkałem na wczasach faceta
z identycznym autem jak moja toyota, któremu bez przerwy się psuło - łącznie
z wymianą bloku silnika - żeby ktos nie twierdził, że jestem fanatycznym
"wyznawcą" tej marki czy pracuję dla nich. Ale na podstawie moich własnych
doświadczeń (w tym jeszcze wczesniejszych, obejmujących również z jedną z
marek francuskich) twierdzę, że toyoty sa niezawodne. Przynajmniej niektóre
;-)

--
Yogi(n)

do góry

Użytkownik "jo44" <jo44@TO_PRECZ.go2.pl> napisał w wiadomości
news:4b26cf4c$1@news.home.net.pl...
> W te stronę się nie zdradza. :)
> Ja "zdradziłem" Olympusa dla Nikona i była to doskonała decyzja.
> Oly to "ślepa uliczka" - podobnie jest niestety z Pentaxem.

Jako analogowiec używałem i używam olympusa i pentaxa. Przed pierwszą
cyfranką rozważałem jedną jak i druga opcję, a także nikona i trochę mniej
canona. Wybrałem pentaxa, głównie z powodu rewolucji jaką zrobiła na rynku
kadyszka - i nie żałuję. Nie jestem kolekcjonerem sprzętu, więszość moich
aparatów wciąż robi zdjęcia, systematycznie kupuję nowe rzeczy o ile założę,
ze mi się przydadzą. I naprawdę nie rozumiem dlaczego pentax to miałaby być
"ślepa uliczka". Że nia ma FF? Będzie średni format ;-)
Uzasadnij jakoś proszę tę ślepa uliczkę, bo bez argumentów to jałowe
pitolenie. Tylko nie tak jak dominik, bo on podaje argumenty przeczące jego
własnym tezom (coś w rodzaju - skoro systme oferuje więcej niż inne pod
pewnym względem, to jest gorszy od innych).

--
Yogi(n)

do góry

Marek Wyszomirski wrote:
>> Tylko w takim twierdzeniu brakuje delikatnego czynnika - ile to było. Że
>> lepiej - z pewnością, ale że lepiej od dzisiejszych powłok - tu już
>> naprawdę wątpię :)
> W to, że lepiej od współczesnych powłok wielowarstwowych też wątpię - ale
> lepiej, niż by wynikało z założenia braku powłok.

Tak, o tym to nawet słyszałem, tyle że troszkę w kontekście czary mary ->
coś się dzieje ale niewiadomo co :) Dokładniej to historie o tym jak to
Zeiss zakopywał obiektywy w ziemii, bo podobno po takie kuracji miały
lepsze właściwości optyczne.
Jakkolwiek to wszystko byłoby zauważalne to jednak nie spodziewam się
bardzo znaczącej poprawy, a z "nano powłokami" byćmoże lepszą transmisję
(mniej odbić), ale za cenę np gorszej rozdzielczości (bo pewnie
nierównomiernie by się to "nanosiło".

:)

d.

do góry

l...@l...localdomain wrote:
>> Czyli jednak z samsungiem nie układa się tak miodnie i taniej, lepiej
>> kupić od sony coś.
> Romans się skończył. Jakiś czas temu Samsung pokazywał matryce pełnoklatkowe
> i inne cuda, a Pentax w odpowiedzi sprzedał się Hoyi i ogłosił, że nie jest
> zainteresowany wyjściem poza APS-C. Samsung więc wycofał się z lustrzanek
> i postanowili wejść mocno w EVIL-e.

No właśnie bardzo liczyłem na współpracę z samsungiem i gonienie stawki.
Więcej pełnoklatkowców to lepsze ich ceny. Dodatkowo też NX - jak nie
będzie miał stabilizacji w szkle to kupię sobie zwykły, mały kompakt do
plecaka i przyjdzie mi poczekać na evila np od sonego kiedyś może. Narazie
drogo i tak sobie to wyszło. NX miał to zmienić.

d.

do góry

On 2009-12-15 20:23, jo44 wrote:

>> .. dopóki sprzęt działa bezawaryjnie, potem to już tylko niekończące
>> się przeboje z serwisem (patrz www.polishnikonservice.com)
>
> Miałem do czynienia z serwisem Nikona i wnioski są wprost przeciwne. :)

No to chyba jako fan nikona, systemu w którego wejście nie jest ślepą
uliczką powinieneś opisać swoje pozytywne wrażenia z kontaktu z serwisem
na polishnikonservice.com Nie pozwolisz chyba żeby jacyś wariaci
oczerniali tą szacowną markę :)

pozdrawiam

do góry