eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniazapowiedzi AUS 4DRe: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
  • Data: 2009-05-24 10:43:11
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

    >> Rozmawialiśmy dokadnie o roku 1985. Wtedy to jeszcze można było takie
    >> myślenie usprawiedliwiać wiarą w wieczne trwanie socjalizmu. Ale na
    >> początku lat '90?
    >
    > 1. prognozy. Nikt nie przewidywał tego, co mamy dziś - wzrostu a po
    > chwili spadku liczby linii stacjoanrnych, substytucji komórek itp. itd.

    Nikt? Ja bym jednak prosił o nieużywanie wielkiego kwantyfikatora przy
    takich opiniach.

    > Mam przypomnieć jakie w 1995 roku były prognozy na temat liczby
    > komórek na świecie? A jakie w 1996 na temat liczby komórkek w Polsce?

    A o czyje prognozy chodzi? Bo to wielka różnica.

    > 2. regulacje. O przenoszeniu numerów nikt nawet nie marzył.

    Przenoszenie numerów akurat nic do tego nie ma. A jeśli ma, to
    pozwala na zaoszczędzenie puli, bo w nowym miejscu nie trzeba
    nowego numeru.

    > 3. liberalizacja rynku. Ilu operatorów mieliśmy w 1990 roku?
    > A w 1995? 2000?

    Naprawdę ktoś wtedy zakładał, że państwowy monopol na telekomunikację
    utrzyma się wiecznie? Naprawdę ta cała liberalizacja, to tylko wypadek
    przy pracy, którego nikt nigdy nie przewidział i który w ogóle nie
    powinien się przytrafić?

    > Numeracja nie bierze się z czapy, jest odpowiedzią na zapotrzebowanie
    > rynku.

    Właśnie o to mam pretensję! Że jest. Że jak pojawia się potrzeba
    dopuszczenia kogoś do rynku, to dopiero wtedy zaczyna się na gwałt
    grzebać przy planach numeracji i kombinować jak tu wygrzebać jakąś
    dziurkę.

    Ja bym życzył sobie, żeby plany numeracji były wzięte z czapy
    (w właściwie z tego, co ludzie zwykle w czapie noszą).
    Żeby planista nie myślał sobie "e, no przecież więcej linii nikt
    nigdy w tym kraju nie wybuduje, więc zajmę od razu wszystkie dostępne
    numerki". Ja bym chciał, żeby postępował w myśl zasady "poukładam
    swoje aktualne potrzeby w kąciku tak, by zająć jak najmniej, bo to
    przecież nigdy nic nie wiadomo".

    >> No i teraz za tamto wygodnictwo wszyscy ponosimy koszty, i to
    >> niebagatelne. Przecież zrobienie tego z głową (wtedy) nie było
    >> awykonalne. Ale robiono to tak, jakby liczyła się wygoda. Tylko
    >> i wyłącznie tego, kto to robi, a nie wygoda użytkowników.
    >
    > Ale o jakiej wygodzie - z punktu widzenia roku 1990 - pan piszesz? ;-)
    > Bo ja już chyba przestałem rozumiec słowo pisane :-P

    O prostej wygodzie wynikającej ze stabilności numeracji telefonicznej.
    O wygodnym życiu w poczuciu ładu, który gwarantuje, że jak pojawią się
    nowi abonenci, nowi operatorzy, nowe usługi, to ci starzy mogą tego
    nawet nie zauważyć, bo nikt im nie będzie kazał posunąć się na bok
    by zrobić im miejsce.

    Jarek

    --
    Panie, pan masz drobnomieszczańskie nawyki. Pan byś chciał mieć tak: zimne
    wode osobno, ciepłą osobno, szczelne rurki, kafelki, duperelki, kraniki,
    dywaniki. Otóż chamstwo, proszę pana, chamstwo i drobnomieszczaństwo z pana
    wylazło.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: