eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodysmarowanie srub
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 61. Data: 2018-03-15 21:01:30
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Dobrze ze sprawdziles i wybiles oczy tym co im sie wydawalo za wiedza. To ze sruby
    sie nie grzeja wynika z czegos innego. Sruby sa wkrecane poprzez tarcze w piasty. W
    piastach sa lozyska. Lozyska sa zrobione z czegos zajebiscie twardego bo zostalo
    zahartowane i delikatego uszczelnienia. W srodku lozyska jest smar. Gdyby lozyska sie
    za bardzo rozgrzly to stal z jakiej sa zrobione zaczela by sie odpuszczac i by
    stracila na twardosci. Do odpuszczania nie potrzeba 300 stopni. Czesto 100 stopni
    wystarczy. Przy 150 degradowal by sie smar i gumowe elementy uszczelniajace. Do tego
    stal lozyska miala by mniejsza twardosc i odpornosc na scieranie. Lozyska w kolach
    wytrzymuja minimum sto tysiecy kilometrow. Czyli temperatury mogacej zdegradowac smar
    tam nie ma. To jak tam nie ma temperatury degradujacej smar w lozysku to nie ma
    temperatury mogaca spiec smar w gwincie sruby mocujacej felge.


  • 62. Data: 2018-03-15 21:38:03
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-15 o 19:30, Tomasz Gorbaczuk pisze:

    > Felga, szczególnie aluminiowa sporo waży i ma dobre chłodzenie. Po
    > intensywnym, długotrwałym hamowaniu wystarczy parę km aby wróciła do
    > swojej temp. "roboczej".
    >
    > U mnie felga nagrzewa się od opony.
    > (...)Opona i felga w dotyku po takiej jeździe jest letnia - jakieś
    20-30st.
    > więcej niż ma otoczenie.
    > Opony 235/55/19.


    Też to zauważyłem. Mamy zbliżony rozmiar opon. U mnie jest 245/40/18. W
    okolicach 0 jak dziś, opony są w podobnej temperaturze gdy śmigam ok
    140km/h. Jednakże felga jest lodowata. Pewnie chodzi o inny opływ powietrza.

    Zresztą nie o tym mowa. Chodzi o tu, że kolega "użytkownik" zarzucił mi
    kłamstwo, choć nic poza własnymi obserwacjami nie omawiałem. Konkretnie
    to, że obojętnie jak bardzo nagrzałyby się tarcze w "cywilnym" aucie
    przy "cywilnej" eksploatacji, to nigdy nie jest tak, że felgi czy śruby
    mocujące koła są aż tak gorące, że powoduje to jakieś perturbacje. Ba!
    Nawet są zupełnie chłodne cokolwiek bym nie robił. Dlatego trochę się
    zjeżyłem wskutek jego uwagi. Stąd dzisiejsze pomiary dokumentujące moje
    wcześniejsze "organoleptyczne" doznania.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 63. Data: 2018-03-16 04:33:00
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
    > A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.

    A nie sprowadza sie to czasem do tego, że te śruby przy silniku są
    zwykle "normalne" z płaskim kołnierzem, a przy kołach ze stożkowym? Plus
    to, że felgi są często albo cienkie albo miekkie.

    Jakby ktos policzył zalecana siłę dokręcenia na powierzchnię kontaktu to
    co by wyszło? A podkładki, których nie ma przy kołach, a moga być
    przecież blokujące/zabezpieczające.

    --
    Marcin


  • 64. Data: 2018-03-16 06:39:33
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 16 Mar 2018 03:33:00 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    > On 2018-03-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
    >> A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.
    >
    > A nie sprowadza sie to czasem do tego, że te śruby przy silniku są
    > zwykle "normalne" z płaskim kołnierzem, a przy kołach ze stożkowym?

    Akurat ten stozek to zabezpieczenie. Na zasadzie klina - wieksza sila
    tarcia. Ale sam gwint jest stozkowy.

    > Plus to, że felgi są często albo cienkie albo miekkie.

    Miekkie istotnie moga byc problemem ... ale az tak miekkie nie sa.
    Glowica silnika tez bywa z aluminium.


    > Jakby ktos policzył zalecana siłę dokręcenia na powierzchnię kontaktu to
    > co by wyszło? A podkładki, których nie ma przy kołach, a moga być
    > przecież blokujące/zabezpieczające.

    Moga, ale nie sa.

    https://www.youtube.com/watch?v=f9azMvF2TAQ


    J.


  • 65. Data: 2018-03-16 06:54:33
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Mar 2018 19:05:19 +0100, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2018-03-15 o 15:54, J.F. pisze:
    >>>>>> Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w
    >>>>>> duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym
    >>>>>> nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.
    >>>
    >>>>> Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.
    >>>
    >>>> A czym sa zabezpiecznone ?
    >>
    >>> Zabezpieczeniami.
    >>> Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)
    >>
    >> Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
    >> A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.
    >
    > Ja widziałem i w nowszych w dodatku robionych nie u nas.
    > Ale co to zmienia?

    Ze jesli widziales i takie bez zabezpieczen, to znaczy, ze
    zabezpieczenia niepotrzebne, albo nie zawsze potrzebne :-)

    J.


  • 66. Data: 2018-03-16 06:59:57
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Mar 2018 13:01:30 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
    napisał(a):

    > Dobrze ze sprawdziles i wybiles oczy tym co im sie wydawalo za wiedza. To ze sruby
    sie nie grzeja wynika z czegos innego. Sruby sa wkrecane poprzez tarcze w piasty. W
    piastach sa lozyska. Lozyska sa zrobione z czegos zajebiscie twardego bo zostalo
    zahartowane i delikatego uszczelnienia. W srodku lozyska jest smar. Gdyby lozyska sie
    za bardzo rozgrzly to stal z jakiej sa zrobione zaczela by sie odpuszczac i by
    stracila na twardosci. Do odpuszczania nie potrzeba 300 stopni. Czesto 100 stopni
    wystarczy. Przy 150 degradowal by sie smar i gumowe elementy uszczelniajace. Do tego
    stal lozyska miala by mniejsza twardosc i odpornosc na scieranie. Lozyska w kolach
    wytrzymuja minimum sto tysiecy kilometrow. Czyli temperatury mogacej zdegradowac smar
    tam nie ma. To jak tam nie ma temperatury degradujacej smar w lozysku to nie ma
    temperatury mogaca spiec smar w gwincie sruby mocujacej felge.


    Sprawdzic czy nie francuz.

    W normalnej jezdzie nie ma, bo hamulce lekko cieple, ale spytaj
    Tomka-rajdowca.

    Albo przejedz kawalek na zaciagnietym recznym, az Ci sie plyn
    hamulcowy zagotuje.

    J.



  • 67. Data: 2018-03-16 07:04:19
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-03-16, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Dnia Fri, 16 Mar 2018 03:33:00 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
    >> On 2018-03-15, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>> Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
    >>> A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.
    >>
    >> A nie sprowadza sie to czasem do tego, że te śruby przy silniku są
    >> zwykle "normalne" z płaskim kołnierzem, a przy kołach ze stożkowym?
    >
    > Akurat ten stozek to zabezpieczenie. Na zasadzie klina - wieksza sila
    > tarcia. Ale sam gwint jest stozkowy.

    Ta sila zalezy od docisku i od powierzchni, więc bez policzenia trudno
    wyrokować. Jeśli jest faktycznie wieksza, niż dla srub w silniku, to
    jest to odpowiedź na pytanie czemu tu nie a tam tak.

    --
    Marcin


  • 68. Data: 2018-03-16 08:13:09
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 15 Mar 2018 18:53:13 +0100, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-03-14 o 06:25, Uzytkownik pisze:
    >> Rzecz w tym, że felga styka się z tarczą hamulcową. Jeżeli
    >> twierdzisz, że od tarcz można było papierosa odpalić to i felgi z
    >> całą pewnością ręką byś nie dotknął.
    >> Piasty także się stykają z tarczami, a w nich są gwinty w które
    >> wkręcone są śruby/szpilki mocujące koła.
    >>
    >> Jak to ktoś powiedział "kłamać to trza umić" :)
    >>
    > No to zmusiłeś mnie do testów - w szczególności nazywając mnie kłamcą.
    > Po pierwsze nie mam interesu by kłamać bo ani nie znam się na mechanice
    > bardziej niż proste naprawy, ani nie powiedziałem nic innego niż
    > zaobserwowałem empirycznie np. na myjni, nie prowadząc w tym kierunku
    > pracy doktorskiej.
    >
    > Tak więc z tym kłamstwem, to grubo pojechałeś. Ale do rzeczy. Oto co
    > dziś zdołałem ustalić. Poniżej masz 4 zdjęcia.
    >
    > https://drive.google.com/file/d/1U6YWcTy2qINsS8L86x9
    H7ACaC8sVuMmv/view?usp=sharing

    > Trzy pierwsze to temat, w którym ponoć kłamałem. Przypomnę, że ponoć
    > moja kłamliwa teza brzmi (o ile teza w ogóle może być kłamliwa - może
    > być nieprawdziwa co najwyżej) iż gorąc z tarcz nie przenosi się aż tak
    > bardzo na śruby i felgi aby smar na śrubach mocujących koła zapiekł się.

    Ciekawe. Tzn to ze cieplo z tarczy sie tak sobie przenosi, to az tak
    dziwne nie jest, bo grzeje sie zewnetrzna czesc tarczy, a do piast
    daleko. A przez wszystko dmucha powietrze.

    Ale ... sruby przez tarcze przechodza, tylko ze w tarczy dziura,
    srednica taka, zeby sruby swobodnie przeszly, a w wiec powierzchnia
    styku mala. Znacznie lepsza jest miedzy tarcza a kolnierzem piasty
    oraz felga.

    No i teraz zachodzi ciekawe pytanie - tak dobrze felgi sie chlodza, ze
    maja 5C, a sruby 25C, czy twoj piometr nie radzi sobie z
    aluminium/alufelgami.
    Rzecz godna sprawdzenia ... tylko jak - pomacac felge reka, czy
    wyjechac z jakiegos cieplego garazu, gdzie wiadomo ze wszystkie
    elementy maja 20C i zmierzyc ...

    > Dotyczy to amatorskiego korzystania z auta. Żadnych rajdów, żadnych
    > specjalnych maszyn wyścigowych.

    kolega sie kiedys przejechal troche szybciej kreta gorska droga.
    Zadnego szalenstwa, ot - troche gazu od polowy zakretu i hamowanie
    przed kolejnym. A najdluzsza prosta miedzy zakretami chyba nawet 500m
    nie miala.

    I po paru kilometrach takiej jazdy cos zaczelo smierdziec. Klocki
    zapewne. Ale 165 C to chyba jeszcze nie powinny.

    > A więc przez pół godziny męczyłem auto na normalnej ulicy. Nie mam toru
    > wyścigowego pod nosem by lepszych obserwacji dokonać. Więc musimy
    > bazować na tym co mamy. A więc rozpędzałem auto do 140-180km/h i ostro
    > hamowałem. Pirometrem sprawdzałem temperaturę tarcz oraz jak przenosi
    > się ona na śruby i felgi. Oto co mogę powiedzieć:
    >
    > 1. Pierwsze hamowanie 3-4x krótko i ostro (bo takie warunki na drodze
    > były - nie mogłem raz i do końca z uwagi na ruch) ze 140km/h do 0. No i
    > zaskoczenie. Spodziewałem się dużo wyższej temperatury tarcz a tu było
    > ... 35 stopni. Ledwo letnie. To obserwacja nie na temat ale i tak dzieję
    > się nią.

    Hm ... zalozmy ze bylo troche mniej, bo licznik zawyza, 37m/s=133km/h.
    Mamy 1MJ przy masie auta 1500kg.
    Pozwala na podgrzanie o 35 stopni 54kg zeliwa o cieple wlasciwym
    540J/kgK

    Takie wydajne chlodzenie ma mercedes, takie ciezkie tarcze, czy z
    polerowanym zeliwem pirometr sobie tez kiepsko radzi ?

    Z zeliwem powinien dobrze, 4 tarcze moga 30kg wazyc, pozostaje polowe
    mocy wytracic

    Pirometr akurat sprawdzic latwo - rozpedz znow do 140, zahamuj,
    dotknij palcem - 35C nie parzy :-)


    > 2. Potem mnóstwo razy udało mi się ostro hamować bez zatrzymywania by
    > rozgrzać cały złom, który otacza tarcze. W sumie 30 minut takiej jazdy.
    > W tym czasie 3x zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę poszczególnych
    > elementów. Wynikł pewien problem natury technicznej - pirometr
    > potrzebuje ok 3s na pomiar i odczyt. Tarcza traci ciepło zaskakująco
    > szybko. Zaraz po zatrzymaniu, jeśli szybko wybiegłem z auta, odczyt 250
    > stopni, a drugi to już 190, trzeci 160. Jeszcze do tego wszystkiego
    > trzeba zdążyć zdjęcie zrobić. W rozważaniach trzeba i to też uwzględnić.
    > Ale ok, faktem natomiast jest, że w takich warunkach temperatura łba
    > śruby mocującej felgę, to zaledwie 25 stopni a felgi 5 stopni
    > (temperatura otoczenia ok. 0).
    >
    > Wniosek z tego jest taki: nie wyobrażam sobie co trzeba by cywilnym
    > autem zrobić by spowodować zapieczenie się smaru na tej śrubie.


    a) zaciagnij slabo reczny ... i pojedz bez spuszczania,
    b) Tomek kiedys pokazywal filmy jak sie jezdzi

    c) kup lepsze auto
    https://www.youtube.com/watch?v=fI6jCh3IEt0

    d) w garazu mozna
    https://www.youtube.com/watch?v=smDQjIS7kUQ
    >
    > 3. Zrobiłem też test, o który mnie prosiłeś. Jazda miejska. W sumie po
    > Gdańsku przejechałem ze 40km dziś. Styl jazdy różny. Zacząłem ok 13:30
    > kiedy było dość luźno na ulicach a skończyłem w średnich korkach ok
    > 14:30. Zawsze jazda była od świateł do świateł z łagodnym hamowaniem.
    > Prędkości przed korkami rzędu 70-80km/h a w średnich korkach 40-50.
    >
    > W paru miejscach zatrzymałem się i mierzyłem temperaturę tarcz i felg.
    > Temperatura tarcz nie przekraczała 30 stopni.

    Ja po miescie raczej nie moge dotknac tarczy.
    No ale do sruby jeszcze kawalek.

    J.


  • 69. Data: 2018-03-16 13:12:24
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    We wzorze na tarcie nie ma nic o powierzchni. Jest sila dociskajaca i wspolczynnik
    tarcia.


  • 70. Data: 2018-03-16 15:47:12
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-03-16 o 06:54, J.F. pisze:

    >>>>>>> Raczej o nie odkrecaniu srub w silniku pomimo tego ze pracuja w
    >>>>>>> duzym zakresie temperatur, na dodatek sa w oleju i obecnie niczym
    >>>>>>> nie zabezpieczone przed samoczynnym odkreceniem.
    >>>>
    >>>>>> Nieprawdą jest że są niczym nie zabezpieczone.
    >>>>
    >>>>> A czym sa zabezpiecznone ?
    >>>
    >>>> Zabezpieczeniami.
    >>>> Oponent nawet kilka z nich sam wymienił.  :-)
    >>>
    >>> Ja tam jak rozkrecalem to nie widzialem zadnych.
    >>> A Kogutek widzial, ale tylko w silniku Warszawy, w nowszych nie ma.
    >>
    >> Ja widziałem i w nowszych w dodatku robionych nie u nas.
    >> Ale co to zmienia?
    >
    > Ze jesli widziales i takie bez zabezpieczen, to znaczy, ze
    > zabezpieczenia niepotrzebne, albo nie zawsze potrzebne :-)

    Zabezpieczenie to nie tylko zawleczka lub odginana blaszka.
    Jak poszukasz informacji o zabezpieczeniach znajdziesz też
    o substancjach klejących.
    I teraz pytanie czy te silniki gdzie na pierwszy rzut oka
    zabezpieczeń nie widać faktycznie ich nie mają. :-)


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: