eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodysmarowanie srub
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 1. Data: 2018-03-10 19:36:03
    Temat: smarowanie srub
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>


    Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
    a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.

    opony byly zmieniane w listopadzie.
    -nie wolno smarowac ? w tym aucie wczesniej ... nie pamietam, moze i
    nie byly,

    -gumiarz nie dociagnal ? 5 srub, mozna sie pomylic.

    -ktos mnie nie lubi ?
    -ktos chcial kola ukrasc ? Zwykle stalowe.

    -komus dwoch srub brakowalo ?

    Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
    Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

    J.







  • 2. Data: 2018-03-10 21:14:10
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-03-10 o 19:36, J.F. pisze:

    > Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
    > a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.
    >
    > opony byly zmieniane w listopadzie.
    > -nie wolno smarowac ? w tym aucie wczesniej ... nie pamietam, moze i
    > nie byly,
    >
    > -gumiarz nie dociagnal ? 5 srub, mozna sie pomylic.
    >
    > -ktos mnie nie lubi ?
    > -ktos chcial kola ukrasc ? Zwykle stalowe.
    >
    > -komus dwoch srub brakowalo ?
    >
    > Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
    > Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)
    >
    > J.


    Jak chcesz się zabić to smaruj.


  • 3. Data: 2018-03-10 23:18:19
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Niby dlaczego mialby sie zabic? Sruby albo nakretki zawsze sie smarowalo i nigdy sie
    same nie odkrecaly. Warunkiem jest dokrecenie momentem podawanym przez fabryke. Poza
    tym z poluzowanymi kolami nie da sie jechac bo jest straszny lomot. Gluchy albo glupi
    nie uslyszy albo nie zauwazy.


  • 4. Data: 2018-03-10 23:58:44
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-03-10 o 23:18, Zenek Kapelinder pisze:
    > Niby dlaczego mialby sie zabic? Sruby albo nakretki zawsze sie smarowalo i nigdy
    sie same nie odkrecaly. Warunkiem jest dokrecenie momentem podawanym przez fabryke.
    Poza tym z poluzowanymi kolami nie da sie jechac bo jest straszny lomot. Gluchy albo
    glupi nie uslyszy albo nie zauwazy.


    Gdzieś Ty to "zawsze" widział?

    Poza tym napisz czym to "zawsze" smarowano?


  • 5. Data: 2018-03-11 00:03:10
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** J.F. pisze tak:

    > Pozostale sruby trzymaja, ale ze dwie udalo mi sie troche dokrecic.
    > Klucza dynamometrycznego nie mam, dokrecam "na reke" :-)

    a szkoda bo są po 80zł :)

    Smaruje i nie znikają tyle, że mam klucz dyn to nie odpadają łebki
    110 Nm łatwo przeroczyć nie mówiąc o tych co stają na kluczu.



    --
    Piter

    Sweet little girl I prefer
    You behind the wheel
    Me the passenger


  • 6. Data: 2018-03-11 02:19:31
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Smarem z puszki. Nie chce mi sie wpierdalac w kompetencje talmudystow ktorych znowu
    tworca tematu wkrecil w jalowa dyskusje. Jesli brakuje dwoch w dwoch kolach a inne sa
    dokrecone to ktos pozyczyl. Innej opcji nie ma. W moczu czuje ze temat i problem sa
    lipne.


  • 7. Data: 2018-03-11 09:20:57
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: kloi <s...@f...pl>

    kurde nie strasz, ja też smar miedziowy ładuje

    noniemaszans żeby cała się odkręciła sama,


  • 8. Data: 2018-03-11 09:32:22
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: "Cojate" <o...@t...pl>

    Uzytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
    news:4683on578tve$.1vhkco8k8y1ux.dlg@40tude.net...
    >
    > Od zawsze smarowalem sruby mocujace felgi, i nigdy nie bylo klopotow,
    > a dzis patrze - w dwoch kolach mi po srubie brakuje.
    >
    > J.

    A po jakiego Zenka smarujesz ?

    Smar zmniejsza tarcie, czyli jest wieksze prawdopodobienstwo
    samoodkrecenia przy nieodpowiednim przykreceniu.

    Czy ktos wiarygodny zaleca smarowanie tego ?


  • 9. Data: 2018-03-11 10:59:40
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-03-11 o 02:19, Zenek Kapelinder pisze:
    > Smarem z puszki. Nie chce mi sie wpierdalac w kompetencje talmudystow ktorych znowu
    tworca tematu wkrecil w jalowa dyskusje. Jesli brakuje dwoch w dwoch kolach a inne sa
    dokrecone to ktos pozyczyl. Innej opcji nie ma. W moczu czuje ze temat i problem sa
    lipne.

    Smarem z puszki to se możesz smarować za uszami albo bruzdę. Zwykłe
    smary typu towot (ŁT) się zapiekają i wręcz utrudniają później
    odkręcenie śrub, a zanim się zapieką mogą spowodować samoczynne
    wykręcenie się śrub. Zapiekają się, ponieważ podczas ostrego hamowania
    tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza
    smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

    Przy kołach używa się specjalnych smarów ceramicznych,
    wysokotemperaturowych. Tyle, że smaruje się nimi prowadnice jarzm i
    ewentualnie powierzchnie czołowe piast i tarcz po uprzednim
    wyczyszczeniu. Na tych czołowych powierzchniach to tego smaru ma być
    tyle co nic. Do smarowania tych powierzchni można też użyć smaru
    miedzianego pod warunkiem, że felgi są stalowe, ale nie do prowadnic
    jarzm. Do jarzm tylko i wyłącznie smar ceramiczny.

    W żadnym wypadku nie smaruje się gwintów śrub i gniazd. Gwinty te mają
    być dobrze wyczyszczone z rdzy i odtłuszczone. Tak samo też twierdzą
    wszyscy pozostali mechanicy, których znam i gdzie naprawiałem auta, a
    miałem ich kilkanaście.

    Jak jakiś dziadziuś posmaruje sobie śruby i jeździ starym ciągnikiem po
    mieście jak kapelusznik to jest małe prawdopodobieństwo odkręcenia się
    kół. Ale przy szybszej jeździe trasą czy autostradą można pogubić koła
    jak jeden z moich znajomych, który smarował śruby. Póki jeździł po
    mieście nic się nie działo. Zrobił kurs nad morze i z powrotem jakieś
    1400km. Miał dużo szczęścia, bo o mało się nie zabił. We wszystkich
    kołach pogubił śruby. Już był niedaleko domu jak poczuł telepanie autem.
    Okazało się, że w jednym z kół pozostała jedna, już poluzowana śruba. Na
    szczęście gość nie jeździ szybko nawet autostradami. Raczej rzadko
    przekracza stówkę.

    Tak się składa, że wszystkie drobne naprawy robi sobie na kanale u mnie
    w garażu. Stąd też znam całą historię smarowania śrub. Kilka razy mu
    zwracałem uwagę, żeby ich nie smarował. Zaprzestał dopiero po tym
    incydencie, kiedy o mało nie pogubił kół.

    Tak więc Kogutek nie wprowadzaj ludzi w błąd i nie pisz, że "zawsze się
    smarowało". Może Ty smarowałeś. Ale to co Ty robisz to nie wszyscy i nie
    zawsze.


  • 10. Data: 2018-03-11 12:41:59
    Temat: Re: smarowanie srub
    Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    On 2018-03-11 10:59, Uzytkownik wrote:
    > Zwykłe
    > smary typu towot (ŁT) się zapiekają i wręcz utrudniają później
    > odkręcenie śrub, a zanim się zapieką mogą spowodować samoczynne
    > wykręcenie się śrub. Zapiekają się, ponieważ podczas ostrego hamowania
    > tarcze hamulcowe nagrzewają się do kilkuset stopni Celsjusza i poza
    > smarami wysokotemperaturowymi wszystkie inne tylko sprawiają problemy.

    nie sadze zeby temperatura na szpilce\srubie kiedykolwiek w sprawnym,
    normalnie eksploatowanym pojezdzie mogla przekroczyc 70-90 stopni

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: