eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikasilnik krokowy jako wskazówkaRe: silnik krokowy jako wskazówka
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: silnik krokowy jako wskazówka
    Date: Sun, 8 Nov 2009 18:47:53 +0000 (UTC)
    Organization: : : :
    Lines: 84
    Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
    References: <3...@u...googlegroups.com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <n...@4...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <9...@4...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <f...@4...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <v...@4...com>
    <s...@f...lasek.waw.pl>
    <9...@4...com>
    NNTP-Posting-Host: 87-205-37-6.adsl.inetia.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1257706073 26591 87.205.37.6 (8 Nov 2009 18:47:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 8 Nov 2009 18:47:53 +0000 (UTC)
    X-User: zzxxccvv
    User-Agent: slrn/0.9.8.1 (Linux)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:575148
    [ ukryj nagłówki ]

    Pan J.F napisał:

    >>> No tylko jak zrealizowac ten kat wyprzedzenia, bo jak pisalem -
    >>> opoznia sie latwo, przyspiesza impulsy troche gorzej.
    >>
    >> Czujnikiem na kole zamachowym. Nie było tam takiego? Tylko klasyczny
    >> aparat? No to nie wiem, nie widziałem. Teoretycznie może być wszystko,
    >> nawet siłowniczek przestawiający mechanicznie głowicę z cewką. Albo
    >> głowica z dwiema szczelinami, czyli odpowiednik tego, co Francuz
    >> zrobił na kole.
    >
    > Ale czujnik nie byl przestawiany. Dobor wyprzedzenia byl realizowany
    > elektronicznie, w module.

    Jaki czujnik, bo się pogubiłem? Przy kole zamachowym, czy w aparacie
    zapłonowym?

    >> W instrukcji pisali o takich bebechach? I nie napisali po co to?
    >
    > No napisali - i z nazwy wynikalo ze sa dwa czujniki polozenia :-)

    No to nie napisali.

    >>> No ale jesli juz dwa czujniki sa, to cos trzeba z nimi zrobic :-)
    >> Dlaczego trzeba?
    >
    > No ale co - ktos sobie tak projektuje ze wsadzi i nie uzywa ?

    A czemu nie? Przecież to częsta praktyka przy masowej produkcji.
    Tak się robi, gdy przechodzi się z jednego systemu na drugi.

    >>>> Może robot składający silniki zamontował oba systemy,
    >>>> bo zapomnieli go przeprogramować?
    >>> I kabelek zwisa ?
    >> Raczej idzie do jakiejś kostki czy łączówki.
    >
    > No i dalej do komputera, a tam tez ktos musi przewidziec w opisie
    > oba czujniki. A potem faktycznie programista moze zapomniec.

    A dlaczego musi? Nie musi iść dalej do komputera, jak dojdzie, to
    nie musi być do niego podłączone, a jeśłi nawet, to komputer nie
    musi się jednym z czujników zajmować. A tak w ogóle, to wcale nie
    musi być komputera (w jednej z realizacji).

    >>> A jak sie ktorys czujnik zepsuje, to procedura awaryjna jazdy na
    >>> jednym .. ale jazdy, a nie stania.
    >>
    >> Dość naiwne myślenie. Wał oparty na czterech łożyskach nie musi być
    >> bardziej stanioodporny od takiego z trzema. Awaria łożyska może
    >> polegać na jego zatarciu i unieruchomieniu.
    >
    > Lozysk jak dajesz 5, to dlatego ze sa mniejsze obciazenia i na
    > lozyskach i wale. Lozyska dluzej wytrzymuja a i wal nie peka.

    No właśnie. Dlatego. A nie dlatego, że jak któreś szlag trafi,
    to będzie się jechać na czterech (a nie stać).

    >> Tak samo z prądem -- nigdy nie wiadomo, co i jak się zepsuje,
    >> czy awaria jednego systemu nie zakłóci pracy reszty. Łatwiej
    >> i bezpieczniej założyć, że się ma nie psuć i projekotwać tak,
    >> by się nie psuło.
    >
    > ale kiedys na pewno sie zepsuje.

    Skąd ta pewność? Chyba raczej się zakłada, że nie.

    > A jak sie zepsuje to samochod nie pojedzie. Wiec moze lepiej
    > drugi czujnik .. i odpowiednie oprogramowanie, zeby nie zaklocal.

    Oprogramowanie. Czyli jednak arbitraż jak w sondzie na Jowisza.
    Z taką różnicą, że w samochodowym wykonaniu prędzej się porypie
    coś w tym układzie przewidywania awarii.

    >> Projektowanie prostego układu jakim jest zapłon w samochodzie
    >> przy uwzględnieniu różnych scenariuszy co i jak ma się psuć,
    >> to jakiś inżynierski koszmar.
    >
    > A potem wydajesz majatek na serwis gwarancyjny :-)

    Chyba że chodzi o wyciąganie pieniędzy od klientów. Nie widzę innych
    powodów, by stosować nadmiernie skomplikowane i nieprzetestowane układy.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: