eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody[relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół PolskiRe: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
  • Data: 2024-08-12 15:41:18
    Temat: Re: [relacja] wieś -> centrum SCT w Wawie - pół Polski
    Od: io <i...@o...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.08.2024 o 21:40, ptoki pisze:
    > On 2024-08-10 02:35, io wrote:
    ...
    >
    >>>
    >>> Nie zeby mi sie to podobalo. Nic na to nie poradze bo wybory wychodza
    >>> jak wychodza wiec ludzie widocznie takiego gowna chca.
    >>
    >> Ale czemu 'gówna'? Nie śmierrdzi tak, jak gdzie indziej.
    >>
    >
    > Bo wszystko co wymaga cudowania to gowno.
    > Mi smierdzi.

    Kiedy śmierdzą smrody a one w SCT nie jeżdżą.

    >
    >>>
    >>>>> 5l/100km a trasa u mnie byla 285km)
    >>>>
    >>>> No to przy takim zużyciu dzisiaj zapłacisz już 85zł (5l * 2,85 *
    >>>> 6zł) a z amortyzacją to ze 2x więcej. Jakbym miał jechać normalną
    >>>> spalinówką to byłoby 10l/100km, czyli na wstępie 2x więcej.
    >>>>
    >>>
    >>> Dzis za pkp z kat do waw za 85pln nie pojade.
    >>> 2klasa ekspresu to 145pln.
    >>> Nie wiemczy pospieszne jeszcze jezdza wogole. Ale nie sadze aby za
    >>> mniej niz stowe dalo sie pojechac.
    >>> Widze ze polregio pokazuje 3-5 przesiadek za 60-100pln i czasy
    >>> przejazdu 14-20h. Nie skomentuje, nie kopiemy lezacych.
    >>
    >> To współczesne IC, takim właśnie jechałem. w sezonie 60zł, 2'23h
    >>
    >
    > No to poszukaj mi taniego polaczenia katowice-wawa w poniedzialek i piatek.
    > Albo ogolnie slask- bydgoszcz. Albo slask poznan.

    No przecież podałem pociąg do Wawy, 60zł.

    >
    > Nie wnikam jak jechales i czemu tylko 60pln ale obstawiam ze to nie
    > reprezentatywna cena dla normalnego pasazera chcacego sie dostac do wawy
    > na 8 rano.

    Buhehe. Normalna cena w sezonie. Ten pociąg jeździ między Olsztynem a
    Bielsko-Białą przez Katowice i Warszawę właśnie. 2x dziennie w każdą
    stronę. 7dni w tygodniu. Katowice<->Olsztyn 84zł a poza sezonem kupiony
    z wyprzedzeniem potrafi zejść do 24zł.

    >
    >>> I jak pisalem, najpierw musze sie dostac do katowic.
    >>> A aktualna benzyna jaka mam to poli maks8/100 jak ja cisne bo na
    >>> trasie pali 6.5 (fiesciocha).
    >>
    >> No i właśnie opisywałem, że też musiałem przejechać 10km do dworca.
    >> Tyle, że małym samochodem który na tym dystansie zużył 890Wh, czyli
    >> 1zł. Za 20km będą 2zł.
    >>
    >
    > U mnie beda to jakies 6pln. roznica pomijalna. Ale w katowicach nie
    > zaparkuje na pol dnia za darmo. Ani w sosnowcu. No, moze w gliwicach
    > (tak icki i ekspresy jezdza). Ale z gliwic wybor polaczen jest gorszy i
    > nie wiem czy bym spowrotem o sensownej porze wrocil.

    Se kup takiego mikrokara jak ja to będziesz miał za darmo parkowanie :-)

    Piękny dworzec z parkingiem zrobili w Dąbrowie Górniczej :-)

    >
    >>>
    >>> Tak ze ten tego. Nie. pkp nie ma wogole startu z oferta.
    >>>
    >>>>> ale autem jechalem polowe czasu,
    >>>>
    >>>> 285km w 2h 23min do centrum Warszawy?
    >>>>
    >>>
    >>> liczac wyjscie z domu, dojechanie do katowic i zakladajac ze pociag
    >>> przyjedzie na czas? Tak. Moja jazda zazwyczaj wychodzila w okolicy 3
    >>> i pol godziny w czasie gdy gierkowka byla grzebana.
    >>
    >> Nie zajedziesz w 1h12min nawet 'na rogatki'. Musiałbyś mieć średnią
    >> 240km/h do czego nie zbliżysz się nawet jakbyś bardzo chciał.
    >>
    >
    > Nie wiem co ty liczysz ale ci zle wychodzi.

    Twierdziłeś 'autem jechałem połowę czasu'. Skoro pociąg jedzie 2h 23min
    więc połowa to 1h 12min to mając dystans 285km musiałbyś mniej więcej z
    średnią prędkością 240km/h jechać. Średnią!

    >
    >>>
    >>> Anegdota: Wychodzilem z roboty w okolicy 15-tej w piatek. Mordor.
    >>> Wspolpracownik mowi ze jedzie po dziecko i do domu. Ja ze jade na slask.
    >>> Obiecal mi ze wysle mi sms jak dotrze do domu.
    >>> Jak dostalem sms to wjezdzalem do czestochowy. W czasach jak
    >>> gierkowka byla grzebana, ulica hynka byla zakorkowana. A ja se tym
    >>> moim fokusem pyrkalem 90-100kmh.
    >>>
    >>>>> moglem zabrac wiecej gratow jak potrzebowalem i mialem auto do
    >>>>> dyspozycji na miejscu
    >>>>
    >>>> Moja sprawa tego nie wymagała. Saszetka i tablet.
    >>>>
    >>>
    >>> Ja sie nie odnosze do Twoich potrzeb. Odnosze sie do faktu ze dla
    >>> mnie (i pewnie dla masy innych ludkow) duzo wygodniejsze jest
    >>> podrozowanie autem.
    >>
    >> W jaki cudowny sposób miało by być wygodniejsze?
    >>
    >
    > Normalnie, mniej czasu zmarnowanego,

    Więc się pytam jak chcesz zajechać do Wawy w 1h 12min tak jak to
    twierdziłeś?

    > albo taniej

    Ale, że taniej to jest wygodniej???

    > albo w odpowiedniejszej
    > porze

    Po nocy?

    > albo z wieksza iloscia gratow.

    No i po co miałbym z tymi gratami jeździć?

    > Albo wogole w cholere taniej jak
    > sie jedzie nie samemu.

    :-)

    Znowu to samo. Przecież policzyłem, że przy twoim zużyciu paliwa 7/100
    trzeba w 2 osoby przynajmniej jechać a przy normlnym 10/100 i doliczonym
    środku transportu czyli tej bryki, która nie jest za darmo tylko trzeba
    ją utrzymywać, będzie trzeba w 4 osoby jechać by wyrównać cenę. 4 osoby!

    >
    >>>
    >>> A nizej skrobne ci inna obserwacje na temat zbiorkomu. Ale to nizej.
    >>>
    >>>>> i nie bylem uzalezniony od czasow wyjazdu i
    >>>>
    >>>> Moja sprawa wymagała dotarcia na określoną godzinę. Prędzej zrobię
    >>>> to pociągiem w którym po prostu mam napisane o której będzie niż
    >>>> samochodem.
    >>>>
    >>>
    >>> O lol. Jak pisalem, jak jezdzilem pociagiem to pospiechy byly zawsze
    >>> spoznione. ZAWSZE. Jak hutnika przeniesli na pozniejsza pore
    >>> przyjazdu to myslalem ze pkp zmadrzal i po prostu rozklad zrobili
    >>> taki jak realne czasy dojazdow. Nie. Hutnik spoznial sie jeszcze wiecej.
    >>>
    >>> Ekspresy i icki spoznialy sie mniej ale kosztowalu 2-3x tyle co
    >>> pospiech czyli 2x wiecej niz jazda autem.
    >>>
    >>> Ale i tak sie spoznialy i nigdy nie liczylem ze dojade na czas.
    >>
    >> No to Ci mówię, że nie spóźniają się więcej niż 20min w sezonie.
    >> Jeżdżę i widzę.
    >>
    >
    > Ja 10 lat jezdzilem i widzialem.
    > Tak, icki i ekspresy jezdzily lepiej ale byly 2-3x drozsze od jazdy
    > pr-em albo autem. A pr-y spoznialy sie notorycznie.
    > Tak ci mowie.

    Mówisz też, że da się dzisiaj dojechać w 1h 12min do Wawy co by znaczyło
    ze 240km/h średniej. Więc jak Ci wierzyć?

    >
    >> I pisałem że przejazd autem palącym 10/100 kosztuje 5x więcej niż
    >> pociąg w paliwie tylko a jeszcze by należało doliczyć amortyzację i
    >> jakieś koszty prowadzenia tego auta.
    >
    > Nie.
    >
    >> To jak Ty możesz jechać taniej?
    >>
    >
    > Normalnie. W sumie jest sporo taniej i lepiej.

    Wręcz przeciwnie, wszystko opisałem.

    >
    >>>
    >>> Ujme to tak: Zeby w poniedzialek dojechac do roboty na czas (10 rano)
    >>> pociagiem to musialem wstac 2:30.
    >>> Zeby dojechac autem na siodma (zeby ominac korki) wstawalem o 3:00
    >>> lub nieco po. Jak korkow nie ominalem to spedzalem w nich dodatkowa
    >>> godzine lub nieco mniej.
    >>>
    >>> ANI RAZ nie mialem problemow zeby dojechac na czas autem. Ale mozna
    >>> sie przyczepic ze liczy sie te czasy inaczej. No mozna. Ale 4h vs
    >>> 7.5h to jest roznica. A i tak moglem se pospac dodatkowo pol godziny
    >>> plus minimum kolejne 2 po dojechaniu.
    >>
    >> No więc Ci mówię, że na tych trasach do Wawy nie masz szansy jechać
    >> tak szybko jak pociąg. Podróż przedłuża tylko czas dojazdu na dworzec.
    >> No ale ile przedłuża ... 20 minut jechałem mniej więcej te 10km.
    >> Musiałbym mieć zupełnie inny udział tego dojazdu do całego dystansu do
    >> pokonania by miało znaczenie.
    >>
    >
    > No to ci mowie ze jak jezdzilem pociagiem to mi schodzilo 7h a autem 3-3,5.
    > Myslisz ze przyjme twoje slowa ponad rzeczywistosc jaka doswiadczylem? :)

    Ja dzisiaj to sprawdziłem a Ty tylko coś wspominasz.

    >
    >>>
    >>>>> opoznien. Hutnik to chyba nigdy na czas nie dojechal jak nim
    >>>>> jezdzilem, podbnie Batory - doslownie pare razy przyjechal do
    >>>>> katowic na czas.
    >>>>
    >>>> Pociągi jeżdżą obecnie względnie dokładnie. +-20min, o ile nie
    >>>> dokładniej, na takim dystansie. Nie sądzę byś to był w stanie
    >>>> osiągnąć samochodem. Kiedyś sobie pojechałem do Wawy, wtedy akurat z
    >>>> Krakowa, 3h z marginesem 2h na ewentualne korki i mimo początkowego
    >>>> optymizmu nawigacji, że dojedziemy w 3h, 5h nie wystarczyło. Nie
    >>>> zawsze oczywiście tak będzie, ale jakbym miał planować to nie jestem
    >>>> w stanie określić ile mi zjedzie na korki w tym czy innym mieście.
    >>>>
    >>>
    >>> Ale te pociagi nie jada za 100pln. obstawiam ze w okolicy 140-170pln.
    >>
    >> No przecież piszę jakim pociągiem jechałem i za ile. Czytać nie
    >> umiesz? IC za 60zł. W sezonie, jak nie ma rabatu.
    >>
    >
    > A ja ci pisalem jakim ja jezdzilem i co bylo dostepne. Chyba czytac nie
    > umiesz.

    No czytam te twoje bajanie i twierdzę, że nie trzyma się kupy bo po
    prostu tak nie jest by się dało jechać samochodem szybciej i taniej od
    pociągu.

    >
    >>> No i oczywiscie, jak sie wbijesz w szczyt ruchu to tak, bedzie dlugo.
    >>> Ale jak wiesz co i jak to zajedziesz szybciej.
    >>> I ostatnia uwaga: nie raz i nie dwa tu i na pmk byly flejmy jako to
    >>> kolej fajna albo jak to autem lepiej. Tak. Kolej fajna jak sie jedzie
    >>> z katowic/krakowa/poznania do wawy. Ale jak juz nie ma autobusu czy
    >>> tramwaja z miejsca startu i do miejsca dotarcia to sie optymalizm
    >>> pekapa obniza dramatycznie.
    >>
    >> No właśnie niespecjalnie. Uber kosztuje połowę taksówki czyli byłoby
    >> jakieś 35zł do tych 60. A przypominam, że pojechałem swoim samochodem
    >> za 1zł.
    >>
    >
    > To moze trza bylo tym autem jechac do konca? Taka niebezpieczna mysl.
    > Moze wyszlo by, no nie wiem, TANIEJ?
    >
    > 10km/1pln
    > to za 60pln masz 600km. Prawie nad morze bys zajechal.

    No ale ja nie potrzebowałem jechać nad morze i zasięg tego samochodu nie
    jest tak duży by podejmować odległe podróże. Niemniej jednak bardzo
    dobrze komponuje się z podróżami pociągiem.

    >
    >>>
    >>> No i ominalem wrocek i jakis szczecin bo o ile moze wrocek juz ma
    >>> lepsze skomunikowanie to szczecin dlaej cierpi i lepiej jechac autem.
    >>>
    >>> Za moich czasow wrocek do wawy jechal przez katowice. No albo przez
    >>> opole. Ale tamtedy bylo slabo bo linia lubliniec-cz-wa byla w takim
    >>> stanie ze babka na rowerze jechala szybciej niz sklad. Tak, widzialem
    >>> to na wlasne oczy.
    >>>
    >>>>> Ile sie wystalem na dworcu o 4 rano w katowicach i zmarzlem czy
    >>>>> nawachalem uryny to moje i nikomu nie zycze.
    >>>>
    >>>> Trzeba było wybrać jakiś mniejszy dworzec na start.
    >>>>
    >>>
    >>> Nie. Bo z katowic bylo wiecej pociagow niz np z gliwic czy zabrza. A
    >>> one czesto jechaly tak opoznione ze nie wiadomo bylo ktory przyjedzie
    >>> pierwszy.
    >>> Czasem jezdzilem z lublinca. Ale to tez bylo slabe bo tamten dworzec
    >>> co prawda nie oszczany byl ale wszystko bylo pozamykane.
    >>
    >> Sztuczne problemy tworzysz. Może być tak, że faktycznie nie ma innej
    >> stacji, ale akurat na tych które podawałeś jako przykład Kace->Wawa
    >> wystarczy wsiąść na kolejnej stacji.
    >>
    >
    > Kolejna to sosnowiec, ten sam problem co wawa a dalej. Nastepna to
    > zawiercie 3x dalej niz do katowic. A nastepna to wawa.
    > To gdzie lepiej?

    No i widzisz, nie wiesz jakie stacje są. Jest Będzin i Dąbrowa Górnicza.

    >
    >>>
    >>> W szczycie rozgrzebania gierkowki jak musialem jezdzic tylko na jeden
    >>> dzien to jezdzilem autem do koluszek i stamtad to wawy.
    >>>
    >>> Ale rzadko i glownie dlatego ze w wawie nie bylo gdzie parkowac.
    >>>
    >>>>>
    >>>>> Z pozytywow to podobala mi sie trasa hutnika bo prowdzila przez
    >>>>> ciekawsze okolice i bylo co poogladac (np. dom Reymonta),
    >>>>> pojezdzilem pietrowym wagonem - nie pomne jak go na pmk nazywaja,
    >>>>> czasem se drzemlem w czasie podrozy.
    >>>>
    >>>> Był czas by zrobić taką relację na grupy dyskusyjne jaką zrobiłem?
    >>>> Śniadanie spokojnie zjeść?
    >>>>
    >>>
    >>> Czas jest ale nie zawsze jest sens w pociagu cos robic.
    >>> Obserwowalem ludzi i tylko w ickach bylo widac ludzi co cos tam na
    >>> laptopach grzebali.
    >>> Wiekszosc albo gadala albo czytala.
    >>
    >> No to odpoczywała, jest czas na to w samochodzie?
    >>
    >
    > Tak, ja w aucie odpoczywalem. I to odpoczywalem sporo wiecej bo moglem
    > spac te 3h dluzej niz pociagiem i to czesto u siebie w domu a nie w
    > wagonie.

    Jak mogłeś w aucie odpoczywać jak musiałeś go prowadzić? I to musiałeś
    go prowadzić szybciej niż pociąg. Przypominam 280km w 2h 23min. Proszę
    pokaż nam jak to robisz. Ja twierdzę, że to skrajnie nieprawdopodobne.
    Średnie prędkości samochodów są znacznie mniejsze niż pociągu.

    >
    >>>
    >>> Jak mam spedzic 7h moze cos tam robiac przez 2-3h albo zaoszczedzic
    >>> jadac autem i popracowac w domu te 3h to wole z domu. Choc zawsze sie
    >>> obrabialem tak zeby nie musiec dlubac poza godzinami pracy.
    >>
    >> No ale nie da się zaoszczędzić autem, ani w koszcie tego przejazdu ani
    >> czasie.
    >>
    >
    > Jak dojechalem autem za 71pln (283km, 4.2pln/l, 6l/100km) w porownaniu
    > do 65pln za pr-a plus 15pln (ktos mnie do katowic te 30km musial
    > dowiezc) to taniej autem.

    No ale:
    - dzisiaj paliwo kosztuje 6zł (a nie 4)
    - przeciętny samochód zużywa 10/100 (a nie 4/100)
    - samochód trzeba utrzymać (ubezpieczenia, przeglądy, naprawy, wszystko
    kosztuje)

    A ja większość podróży odbyłem pociągiem, którego utrzymanie jest w
    cenie i głównie cena biletu 60zł ma znaczenie.

    Więc nie będzie taniej.

    > Biletu po wawie juz nie licze, nie trzeba bo
    > autem mam taniej.
    > No i pisalem ci ze pociagiem to 7h a auten 3. No nic, nie rozumiemy sie.
    > Trudno.

    A ja Ci pisałem, że dzisiaj pociąg jedzie 2h 23min, do których nie masz
    szansy zbliżyć się samochodem.

    >
    >>>
    >>>>>
    >>>>> Z kolejnych wad to w tym samym przedziale gostkowi uprowadzili
    >>>>> laptopa z torby (moja mialem pod bokiem, fhuj niewygodnie ale na
    >>>>> niej drzemalem), pare razy sie trafil smierdziel, pare razy jakis
    >>>>> halasliwiec. No i te opoznienia. Kiedys jeden taki en57 jadacy z
    >>>>> wawy do chyba katowic jako pospieszny mial 6.5h spoznienia i
    >>>>> pojechalem w koncu chyba hutnikiem o 19tej zamiast tym pierwszym o
    >>>>> 13 czy 14tej.
    >>>>
    >>>> Większe opóźnienia zdarzają się sporadycznie. Raz mi się tylko
    >>>> zdarzyło 3h. Samochodem bardzo często z dystansu wydawało się, że
    >>>> powinno być 5h a cały dzień schodził nie wiadomo na czym. Nic z tych
    >>>> jazd samochodem nie wynikało poza tym, że jak przejechałem Polskę to
    >>>> jednak zjechany.
    >>>>
    >>>
    >>> Moje jazdy tego nie potwierdzaja. Na te 10 lat jak jezdzilem gierkowa
    >>> to mialem moze 2 moze 3 przypadki ze mialem duze opoznienie.
    >>> Po pewnym czasie wiedzialem ktore kawalki trasy sa zakorkowane i jak
    >>> je ominac. To jest dramatycznie lepsza jakosc niz to co mialem z pkp-em.
    >>> I autem wychodzilo taniej nawet przy wzieciu pod uwage kosztow
    >>> pospiesznych czy kupowania biletow typu wojazer.
    >>
    >> Jak wyżej.
    >>
    >>>
    >>>>>
    >>>>> Od czasu jak zaczalem jezdzic autem to na pociag nie spojrzalem a
    >>>>> jak probowalem to sie okazalo ze np. do bydgoszczy ze slaska to sie
    >>>>> jedzie tak ze chyba lepiej rowerem jechac.
    >>>>
    >>>> Te trasy, które przemierzam przez Polskę zwykle przejeżdża się w tym
    >>>> samym czasie przy 5x większym koszcie, o ile nie zdarzy się promocja
    >>>> 24zł/520km. Tak po prostu, przy zużyciu 10/100.
    >>>>
    >>>
    >>> Zgodze sie ze dlugie trasy pociagiem wychodza taniej per km.
    >>> Zgodze sie ze wtedy wygodniej jechac pkp jak sie ma po obu stronach
    >>> odpowiednie warunki (ktos odbierze z dworca albo dowiezie itp.)
    >>> No i zuzycie 10/100 to ja mam w tlustym suvie w miescie w korkach
    >>> (suv z 2012). W trasie on pije kolo 8 przy 100kmh i to jest najmniej
    >>> oszczedne moje auto. Wiec dla mnie porownanie to raczej 7/100. No i
    >>> dodatkowo te 30km dojazdu do katowic bo gdzie indziej to slabo z
    >>> polaczeniami.
    >>
    >> Zastanawia mnie jak Ty liczysz te koszty, że Ci wychodzą takie jaja,
    >> że przejazd 285km jest tańszy samochodem. Masz te swoje 7l/100km,
    >> czyli 7l * 2,85 * 6zł = 120zł . To nawet jakbyś w 2 osoby jechał to
    >> zaledwie odbiło się paliwo. A jeszcze musisz samochód utrzymywać.
    >>
    >
    > raczej 6l/100.
    > Dojazd do katowic to tez koszt. Bilety po wawie to tez koszt.

    No to pisałem, że dojechałem do dworca za 1zł a po Wawie chodziłem pieszo.

    > No i cos co ci sie w glowie nie zmiesci:

    Co Tobie się nie zmieści?!

    > Bilet z katowic do wawy pociagiem nie kosztuje 60pln.
    > Raczej 2-3x wiecej.

    Buhehe. Zobacz sobie w cenniku.

    > Nie wiem czy jestes seniorem czy korzystasz z innych promocji ale
    > normalny bilet z katowic do wawy to okolice 120-160pln.
    > Tak licze.
    > Pokaz mi zrodlo biletow po 60pln to sie wtedy zrozumiemy.

    Zawracasz giarę. 60zł.

    >
    >>>
    >>>>>
    >>>>> Moja wiocha to 30km od katowic i 20km od gliwic jest. Wiec nie tak
    >>>>> zle ale jak sie pododaje wszystko to wychodzi ze nawet jakbym
    >>>>> chcial pociagiem jechac to bylo by to masochizmem.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Do pociągu trzeba jakoś dojechać, ale mając przejazd w dwie strony
    >>>> można samochodem podjechać.
    >>>
    >>> I teraz obiecana obserwacja:
    >>> Do roboty w wawie jezdzilem tramwajem. Z olszynki grochowskiej do
    >>> centrum.
    >>> Bilet kosztowal wtedy chyba 3.2pln za 40 minut oidp.
    >>> Obserwacje mialem cztery:
    >>>
    >>> 1. Wjezdzajac na most poniatowskiego wybieralem sobie jakies
    >>> specyficzne auto wjezdzajace na ten most. I patrzylem czy to auto
    >>> jedzie szybciej czy wolniej od tego mojego tramwaju. Najczesciej przy
    >>> smyku to auto juz bylo na kolejnym skrzyzowaniu wyprzedzajac tenze
    >>> tramwaj. Najgorsza sytuacja zdazyla sie pare razy kiedy tramwaj
    >>> dojezdzal do rotundy i dopiero wtedy auto go wyprzedzalo i jechalo
    >>> szybciej.
    >>> 2. To wszystko bylo w sytuacji gdzie 4/6 pojemnosci mostu bylo
    >>> dedykowane zbiorkomowi (torowisko plus buspas i tylko jeden pas dla
    >>> aut). Jednoczesnie obserwujac zapelnienie tramwajow ich czestotliwosc
    >>> i ilosc podrozujacych ludzi w autach wyszlo mi ze tramwajami wiele
    >>> wiecej ludzi nie podrozuje w porownanou do aut.
    >>> 3. W tamtym czasie miasto dotowalo ztm na poziomie oidp 60%. Czyli
    >>> ten moj bilet bez dotacji powinien kosztowac kolo 9pln.
    >>> 4. Tramwaje sie nie miescily na platformach. Czesto staly ze 2-3 i
    >>> kolejny juz nie mogl wjechac bo platforma byla cala zastawiona.
    >>> Czyli juz nie dalo sie szybciej. Tu metro nieco pomaga.
    >>
    >> Daruj, ale ja w ogóle nie jechałem takim zbiorkomem.
    >>
    >
    > pociag to zbiorkom. Jechales ale nie wiedziales :)

    Dlatego piszę 'takim zbiorkomem', bo pisałeś o dojeździe na dworzec a
    nie pociągiem. No to na dworzec nie jechałem zbiorkomem bo miałbym
    właśnie problem 'takiego zbiorkomu' o którym to problemie już w kilku
    artykułach pisałem a którego nie mam jadąc swoim samochodem i
    zostawiając go za darmo na dworcowym parkingu.

    >
    >>>
    >>> To moje boje ze zbiorkomu. Mam jeszcze pare obserwacji ze slaska i np
    >>> z amsterdamu ale to juz inna historia.
    >>>
    >>> I na koniec:
    >>> Moj dzieciak do wieku 15 lat czesciej latal samolotem niz jezdzil
    >>> zbiorkomem. Bo wiekszosc dojazdow robilismy autem.
    >>> Pociagiem jechal w zyciu 3 razy. Raz go zabralem podmiejskim do
    >>> katowic zeby widzial jak to jest. Pozostale 2 razy to jedna wycieczka
    >>> do wawy.
    >>> Taki znak czasu.
    >>>
    >>
    >> Dlatego Dupa mówił jak to wszyscy będą mieli własne samoloty i nimi
    >> latali.
    >
    >
    >

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: