-
171. Data: 2010-11-13 09:08:51
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "JoAsienka" <w...@p...oonet.pl>
Pewnego ślicznego dnia Semir dokonał/a produkcji posta :
> JoAsienka <w...@p...oonet.pl> napisał(a):
>
>> Pewnego ślicznego dnia Semir dokonał/a produkcji posta :
>>
>>> JoAsienka <w...@p...oonet.pl> napisał(a):
>>>
>>>>
>>>> Hm, a w jaki sposób ci luzdzie uzywaja swiatel niezgodnie z
>>>> przeznaczeniem ? do czego uzywaja swiatel, bo ja, mimo, ze po dwoch
>>>> fakultetach, w dodatku niehumanistycznych, jakos nie umiem sobie
>>>> wyobrazic do czego jeszcze (procz swiecenia) mozna uzywac swiatel
>>>> :)
>>>>
>>>>
>>>>
>>>
>>> Już jaskiniowcy wiedzieli kiedy używać światła, a ty nie wiesz?
>>> Cytuję: "„Światło mijania” oznacza światło używane do
>>> oświetlenia drogi z przodu pojazdu, niepowodujące olśnienia ani
>>> dyskomfo innych użytkowników drogi."
>>
>> I co w zwiazku z tą definicją ? bo niestety nadal nie rozumiem jak
>> to się ma do nieużywania zgodnie z przeznaczeniem ? owszem, nocą
>> ludzie mają światła drogowe zamiast mijania, w dodatku ustawione na
>> doświetlanie chyba księżyca, ale nadal nie wiem co ma to do rzeczy...
>>
>
> A to, że były tak projektowane, aby używać ich przez 10% całego czasu
> użytkowania samochodu (liczba przykładowa). Dalej nie rozumiesz? To
> co ja ci poradzę.
Teraz rozumiem. Bo napisales z sensem, a nie wrzucales definicje, z ktorych
nic nie wynika. Widzisz, pracuje w takiej branzy, ktora wymaga czytania
ustaw - i jestem w stanie "pomiedzy wierszami" znalezc wszystko, co akurat
mi potrzebne. A z Twojej definicji swiatel mijania tego o 10% uzytkowania na
pewno nie mozna bylo wyciagnac.
Wystarczy pisac jak czlowiek a nie wysilac sie na inteligenta.
--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny
-
172. Data: 2010-11-13 09:59:29
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na ?wiatłach - nowe fakty
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Fri, 12 Nov 2010 13:04:18 +0000 (UTC), Jacek_P
<L...@c...edu.pl> wrote:
>Myjk napisal:
>> Kto Ci broni założyć światła dzienne na LEDach?
>
>Wskaż takie z homologacją.
http://www.lighting.philips.com/pl_pl/consumer/carli
ghting/1_car_lighting/products_for_car/13_drl.php
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
173. Data: 2010-11-13 11:47:50
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Semir" <s...@W...gazeta.pl>
Przembo <x...@x...xx> napisał(a):
>
> A na co? Na to aż ktoś za Ciebie ustosunkuje się do zadanych Ci niewygodnych
> pytań? Chyba się przeliczysz, zostało Ci wyłożone niemal wszystko, jakbyś
> zaprzągł do pracy szare komórki dawno byś zrozumiał że korzystasz ze
> zmanipulowanych materiałów które pomijają wiele czynników, a szczególnie
> ten, że podczas łagodnej zimy narobiło sie mnóstwo wypadków. Miały one wpływ
> na statystyke roczną, nie miały natomiast związku z nakazem wprowadzonym
> kilka miesięcy później! Znowu zasugerujesz zakrzywienie czasoprzestrzeni?
> Pytam więc ja na co czekasz? Bo jeśli czekasz aż Twoje szare komórki
> przetworzą materiał Tobie przedstawiony w tym watku to obawiam sie że tego
> nie doczekasz :/
>
Biedactwo dalej nic nie łapie. Dyskusja z wami to jak wizyta w przedszkolu.
Trzeba będzie chyba jak z przedszkolakiem, mały kroczkami:
- czy większy wzrost liczby wypadków w zimie 2006/2007 mógł być ewenementem i
nie będzie odtąd regułą?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
174. Data: 2010-11-13 11:49:24
Temat: Re: Zab?jczy nakaz jazdy na ?wiat?ach - nowe fakty
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 12 Nov 2010 13:03:41 +0000 (UTC), Jacek_P wrote:
>J.F. napisal:
>> >po walce z chińską tandetą termometryczną sprzedawaną za duże
>A walka była, bo mała nie chciała pod pachą trzymać tych 10 minut.
>A szybka elektronika była tylko... szybka.
No wiesz, mam ja trzy temometry rteciowe lekarskie, polskie, porzadne
.. tylko maja rozbieznosc 1 stopien. Te darmowe elektroniczne tez taka
maja :-)
>> Natomiast czasy sie zmienily - dzis mozna by wprowadzic obowiazkowe
>> swiatla pozycyjno-dzienne z przodu, na LED bylyby wieczne i braly
>> mniej pradu niz podswietlenie stacyjki :-)
>
>No właśnie. Tyle, że cały czas jest pomijany problem 'maskowania'
>nieoświetlonych uczestników ruchu drogowego. Pogadaj na preclu,
>co sądzą o tym przepisie. Zresztą Gotfryd Smolik pisał, chyba nawet tu,
>że kierowca patrzył na niego i 'nie widział go', bo był nieoświetlonym
>rowerzystą. To nie jest kwestia jednego egzemplarza kierowcy,
>ale kompletnego zignorowania uwarunkowań psychofizycznych w tym
>durnym przepisie.
No coz, wiele lat temu pisalem tu na grupie "jesli wy nie zauwazacie w
jasny dzien nieoswietlonego pojazdu, to jak chcecie np rower
zauwazyc".
Ale i na to jest rada. Obowiazkowe swiatla na rowerach. Nowa technika
to nowe mozliwosci - juz nie trzeba 3.3W z pedalow brac :-)
J.
-
175. Data: 2010-11-13 11:50:32
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na ?wiatłach - nowe fakty
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 12 Nov 2010 13:08:45 +0000 (UTC), Myjk wrote:
>2010-11-12 14:05:36 J.F.
>> Natomiast czasy sie zmienily - dzis mozna by wprowadzic
>> obowiazkowe swiatla pozycyjno-dzienne z przodu, na LED
>> bylyby wieczne i braly mniej pradu niz podswietlenie
>> stacyjki :-)
>
>Kto Ci broni założyć światła dzienne na LEDach?
Za drogie. A jakby byly obowiazkowe to zobaczylbys ze samochody nawet
nie podrozaly :-)
J.
-
176. Data: 2010-11-13 12:16:13
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*Semir* w wiadomości news:iblqcm$k8p$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> Przembo <x...@x...xx> napisał(a):
>> A na co? Na to aż ktoś za Ciebie ustosunkuje się do zadanych Ci
>> niewygodnych pytań? Chyba się przeliczysz, zostało Ci wyłożone niemal
>> wszystko, jakbyś zaprzągł do pracy szare komórki dawno byś zrozumiał
>> że korzystasz ze zmanipulowanych materiałów które pomijają wiele
>> czynników, a szczególnie ten, że podczas łagodnej zimy narobiło sie
>> mnóstwo wypadków. Miały one wpływ na statystyke roczną, nie miały
>> natomiast związku z nakazem wprowadzonym kilka miesięcy później!
>> Znowu zasugerujesz zakrzywienie czasoprzestrzeni? Pytam więc ja na co
>> czekasz? Bo jeśli czekasz aż Twoje szare komórki przetworzą materiał
>> Tobie przedstawiony w tym watku to obawiam sie że tego nie doczekasz :/
> Biedactwo dalej nic nie łapie. Dyskusja z wami to jak wizyta w
> przedszkolu. Trzeba będzie chyba jak z przedszkolakiem, mały kroczkami:
> - czy większy wzrost liczby wypadków w zimie 2006/2007 mógł być
> ewenementem i nie będzie odtąd regułą?
Biedne przedszkolaki, nawet nie wiedzą co im grozi! Poza tym serio myślisz
że jak ktoś Ci małymi kroczkami to wytłumaczy to załapiesz? Jak dla mnie to
może wiesz ile to jest 2+2, ale sam nie dojdziesz ile to jest 2+3... właśnie
pytanie takiego kalibru teraz zadałeś. I chcesz by Cie traktować choćby w
minimalnym stopniu poważnie?
Ale dzięki za "dyskusje" widać więcej już nie masz nic do powiedzenia.
Pozdr
-
177. Data: 2010-11-13 14:36:32
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Gdzie jest mowa o dwóch tygodniach?
Jak już zaczniesz czytać posty, do których się odnosisz to pogadamy.
Gwarantuję, że znajdziesz ten, gdzie była mowa o 2 tygodniach. I o fordzie
transicie.
C
-
178. Data: 2010-11-13 14:39:33
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Hm, a w jaki sposób ci luzdzie uzywaja swiatel niezgodnie z przeznaczeniem
> ? do czego uzywaja swiatel, bo ja, mimo, ze po dwoch fakultetach, w
> dodatku niehumanistycznych, jakos nie umiem sobie wyobrazic do czego
> jeszcze (procz swiecenia) mozna uzywac swiatel :)
Przy odrobinie desperacji - do ogrzewania?
:-)
C
-
179. Data: 2010-11-13 15:16:21
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: "JoAsienka" <w...@p...oonet.pl>
Pewnego ślicznego dnia CeSaR dokonał/a produkcji posta :
>> Hm, a w jaki sposób ci luzdzie uzywaja swiatel niezgodnie z
>> przeznaczeniem ? do czego uzywaja swiatel, bo ja, mimo, ze po dwoch
>> fakultetach, w dodatku niehumanistycznych, jakos nie umiem sobie
>> wyobrazic do czego jeszcze (procz swiecenia) mozna uzywac swiatel :)
>
> Przy odrobinie desperacji - do ogrzewania?
> :-)
>
> C
Ale po co komu na zewnątrz cos ogrzewać ? nosz kurcze, moja Suzi ma takie
klosze, ze nic nie ogrzeje skubana ;)
--
--
JoAsienka **gg 1489928
SuzukiJimny'01 niebieściutkie
-
180. Data: 2010-11-13 15:16:50
Temat: Re: Zabójczy nakaz jazdy na światłach - nowe fakty
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-11-12 23:11, Jacek_P pisze:
> Axel napisal:
>> W latach siedemdziesiatych?
>
> W osiemdziesiątych.
Jeździłem na światłach - zero mandatów.
>> Obowiazek wprowadzono pozniej, niz w 1991.
>
> Nie. Właśnie w listopadzie roku 1991 zarobiłem mój jedyny, jak na razie,
> mandat, właśnie za 'niemanie świateł'. I to był pierwszy sezon zimowy,
> w którym wymagali całodobowego jeżdżenia z włączonymi światłami. Stójkowy
> chwycił mnie przy wyjeździe ze stacji benzynowej.
Owszem, w 1991 wprowadzono obowiązek jazdy na światłach w okresie
jesienno-zimowym. Kto jeździł wcześniej cały rok na światłach, ten
mógł spokojnie nie zanotować obowiązku. Ja też nie pamiętam kiedy
obowiązek wprowadzono (za to pamiętam wejście w życie nowego PoRD,
zgodnego z normalnym/europejskim), ponieważ to wprowadziło sporo zmian
w tym co było do tego momentu.
>> Po drugie - na przelomie lat
>> 80/90 jezdzilem w trasie na swiatlach i nigdy nikt nie mial do mnie o to
>> pretensji.
>
> No to miałeś fuksa albo mniej gorliwych milicjantów/policjantów.
> U mnie w rodzinie kilka osób zarobiło za to mandat. Za dodatkowe
> światło stopu zresztą też.
Urban legends. Jeździłem w tych latach 24h na światłach, z 3 światłem
stopu itd. Ba, nie tylko ja jeździłem i jakoś o mandatach za coś
takiego niespecjalnie słyszałem, choć różne idiotyzmy można było
spotkać.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.