eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.telewizjaRe: VoD pod linuksemRe: VoD pod linuksem
  • Data: 2010-02-20 21:27:12
    Temat: Re: VoD pod linuksem
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-02-20 22:09, Jan Stożek pisze:
    > Po głębokim namyśle Przemysław Adam Śmiejek napisał w sobota, 20
    > lutego 2010 17:39:
    >>>>> Ale Przemuś - jako wzorowy lewicowy aktywista popierający
    >>>>> wielkie
    >>>>> korporacje przeciwko ich klientom
    >>>> Coś namieszałeś.
    >>> A konkretnie?
    >>
    >> A konkretnie to wszystko:
    >>
    >> a) nie jestem wzorowym
    >> b) nie jestem lewicowym
    > A kto pisał, że jest "socjalistą z przekonania"? Święty Mikołaj?

    Ale nie wzorowym to raz.
    I jeśli tak rozumiesz lewicę, to OK. Bo lewica w Polsce się kojarzy z
    SLDami czy innymi zwolennikami zabijania ludzi. A ja jestem po prostu
    zwolennikiem sprawiedliwości i miłości.

    >> c) nie jestem aktywistą
    > No, to się zachowujesz, jak aktywista.

    Złudzenie apteczne.

    > Restrykcyjność "prawa do własności intelektualnej" - autorskiego, czy
    > patentowego - z natury rzeczy sprzyja korporacjom,


    Owszem, ma sprzyjać. Wszystkim równo.

    > bo "szaraczki" na
    > jego nieistnieniu niewiele by straciły. Przytoczyłeś przykład
    > szkolnej kapeli. Czy gdyby chłopaki nagrali świetną płytę, której
    > piracka kopia rozeszłaby się w 100 mln egzemplarzy w Chinach - to by
    > coś stracili? Otóż dokładnie NIC - bo jako szaraczki nigdy w życiu by
    > nie wytłoczyli tych 100 mln egzemplarzy i nie pojechaliby do Chin
    > nimi handlować.

    Ale w Chinach ich nie spiracą, tylko w lokalnej szkole i na osiedlu jak
    mówisz. Dlatego jestem za ochroną w dowolnej sferze. Więc szaraczki
    tracą inaczej niż korporacje. owszem. I jedni i drudzy powinni być
    chronieni przed piratami.

    > bo jeżeli nie miała zamiaru sprzedawać tej
    > konkretnej płyty na tym konkretnym rynku, to jej "straty" mają wymiar
    > jedynie propagandowy).


    Owszem. Idealny świat mógłby tak funkcjonować. Tylko jak to zbadać?
    Gdzie jest granica? W szkole ochrona, poza nią nie, bo już tam by nie
    wydali? A może by wydali? Sprzeda się w szkole, to zainwestują w dalsze
    rynki? No to ok. W Zabrzu chronimy, a w Gliwicach nie? A skąd wiesz, jak
    to się rozrośnie? przecie znane zespoły nie rodziły się od razu znane.
    naśmiewasz się z naszego szkolnego zespołu, że jego rynkiem jest osiedle
    i nic więcej, a znasz taki zespół jak T.Love i takiego artystę jak
    Muniek Staszczyk? No więc właśnie. Dokładnie tak zaczynał. Jak zresztą
    wielu innych.

    > To samo dotyczy DRM-u - a ściślej ograniczeń wymuszanych przez DRM.
    > Żaden "szaraczek", jakby nie był przekonany o słuszności swoich
    > racji, nie będzie stosował restrykcyjnej polityki licencyjnej do
    > swojego oprogramowania lub nagrania, bo go nie będzie stać na to,
    > żeby jego jedynych kilkunastu czy kilkudziesięciu klientów się na
    > niego obraziło.

    No pacz pan. A jednak. Coś koło 12 lat temu współpracowałem przez pewien
    czasz z Rafałem Płatkiem autorem znanego Pajączka. A zaczęło się od
    tego, że Rafał wydał wtedy pierwszą wersję Pajączka, wchodził na rynek,
    a ja zdecydowałem się to kupić. Niestety zabezpieczenie przed piractwem
    powodowało, że program u mnie popełniał samobójstwo. Zgłosiłem błąd,
    gość poprawił i jakoś nie obraziłem się na niego, bo wiedziałem, że te
    zabezpieczenia są konieczne. Do dzisiaj Rafał jest małym szaraczkiem, a
    wtedy był wręcz Nikomu Nie Znanym Studentem. Prawo go niby chroniło, ale
    małość powodowała, że faktycznie nie mógł wytaczać armat restrykcji,
    mógł stosować zabezpieczenia ala DRM. I stosował.


    > Tak więc rzekoma neutralność prawa autorskiego jest w rzeczywistości
    > FIKCJĄ.


    Jak większości praw. Około 2 lata temu prowadziłem walkę z sąsiadem
    kradnącym prąd. Zupełnie bez powodzenia. Ani WatemSrał ani Policja nie
    chciały się tym zająć. Dopiero wyższa instancja gościa odwołała.

    ogólnie na egzekwowanie prawa mogą sobie pozwolić tylko odpowiednio
    silni. Tylko prawo powinno MZ dawać choć możliwość działania inną niż
    prawo dżungli.


    > PS. Prawo autorskie, to bardzo niedawny wymysł. Ludzkość się bez niego
    > obywała przez prawie cały czas swojego istnienia. Co więcej -
    > oryginały większości najwybitniejszych i najważniejszych utworów w
    > historii sztuki nigdy nie były chronione prawem autorskim. A więc to
    > nieprawda, że bez tego się nie da. Da się.

    Bo były innego rodzaju utwory. A do tego artyści głównie umierali z
    głodu, chyba że mieli okazję znaleźć bogatego mecenasa. DRMu nie stosuje
    się do chronienia wiersza, tylko filmu. A filmów w czasach sprzed PA
    jakby mało się zachowało, żeby móc orzekać.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: