-
31. Data: 2011-06-29 01:13:14
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: Olo <alexhawk@usuntentekst_onet.pl>
W dniu 2011-06-28 22:21, venioo pisze:
> W dniu 2011-06-28 19:02, DoQ pisze:
>> W dniu 28-06-2011 18:59, Filip KK pisze:
>>>> LOL jakie przemyślenie.
>>>> Jak ktoś ci włazi na pasy to też naciskasz gaz, bo mogłeś nacisnąć
>>>> hamulec?
>>> Cześć Lolu, jeśli ktoś wchodzi przed maskę i trzeba to nacisnę na gaz i
>>> na klakson. Chyba, że mogę normalnie wyhamować, bo jadę wolno. Co teraz?
>>
>> I w przypadku zdarzenia z filmu, wg. ciebie trzeba było nacisnąć gaz
>> zamiast hamulca?
>>
>>
>
> To sa takie sytuacje ktore fajnie sie komentuje siedzac w fotelu przed
> monitorem. Nie zycze Tobie takiej sytuacji, wtedy dopiero mozesz mowic,
> co "mogl nacinac"...
>
no i wreszcie ktoś napisał coś z sensem... na tej grupie sami mistrze
kierownicy, znawcy przepisów i fachowcy od każdej sytuacji drogowej ;P
-
32. Data: 2011-06-29 12:15:54
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-28 22:59, DoQ pisze:
> W dniu 28-06-2011 22:21, venioo pisze:
>
>> To sa takie sytuacje ktore fajnie sie komentuje siedzac w fotelu przed
>> monitorem. Nie zycze Tobie takiej sytuacji, wtedy dopiero mozesz mowic,
>> co "mogl nacinac"...
>
> Nie filozofuj, tylko napisz jaki sens miało ciśnięcie gazu i klaksonu w
> tym przypadku.
>
Nie wiem jaki sens mialo, spytaj tego co cisnal gaz i trabil, on wie
czemu to zrobil, ja nie.
Ale tez nie oceniam i nie pouczam zza monitora.
--
venioo
-
33. Data: 2011-06-29 12:19:02
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 29-06-2011 12:15, venioo pisze:
> Nie wiem jaki sens mialo, spytaj tego co cisnal gaz i trabil, on wie
> czemu to zrobil, ja nie.
> Ale tez nie oceniam i nie pouczam zza monitora.
Biegłemu tez będziesz się tak głupio tłumaczył?
Pozdrawiam
Paweł
-
34. Data: 2011-06-29 12:48:48
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-29 12:19, DoQ pisze:
> W dniu 29-06-2011 12:15, venioo pisze:
>
>> Nie wiem jaki sens mialo, spytaj tego co cisnal gaz i trabil, on wie
>> czemu to zrobil, ja nie.
>> Ale tez nie oceniam i nie pouczam zza monitora.
>
> Biegłemu tez będziesz się tak głupio tłumaczył?
>
>
Bede w powyzszej sytuacji to wtedy opisze co i jak zrobilem i dlaczego.
I to Sad lub biegly oceni, czy to tlumaczenie jest glupie, a nie grupa
usenetowa.
Na razie nie jestem, i w przeciwienstwie do Ciebie nie pitole tu
farmazonow co i jak kierujacy mogl zrobic i zgodnie z jakim paragrafem.
--
venioo
-
35. Data: 2011-06-29 12:49:14
Temat: Re: Te nieszcz?sne wideorejestratory w samochodach
Od: BartekK <s...@N...org>
W dniu 2011-06-28 18:23, venioo pisze:
>> Samoobrony żaden przepis nie nakazuje, a unikania kolizji - tak.
> Tylko ze nie wiemy jak sytuacja wygladala za nim, moze jakby zahamowal,
> to istnialo niebezpieczenstwo karambolu :) Wiec cisnac do przodu unikal
> kolizji z tylu ;)
Jak już pisałem w drugim wątku - za nami (co widać na dłuższym filmie)
leciał jeszcze biały dostawczy bus. Xara wyprzedziła busa (dość żwawo),
ja również wyprzedziłem, a xara zwolniła i przylepiła się do tira
jadącego ~80km/h (wyprzedzony bus z tyłu jechał szybciej i zbliżał się
do nas, no obciach - wyprzedzić i zwolnić). Dlatego w momencie "dziwnego
manewru" xary zatrąbiłem (klakson jest pod kciukiem na kierownicy więc
naciśnięcie to ułamek sekundy), nim spojrzałem w lusterko (pamiętając że
tam był gdzieś za nami bus) i zobaczyłem busa zbliżającego się (który
miał prędkość taką jak moja i zapewne za chwilę by chciał nas wszystkich
wyprzedzać, zapewnie z wkurwem, że ktoś go wyprzedził i teraz mu
zwolnił), równocześnie przenosząc nogę na hamulec - to już było za późno.
Tak jak ktoś tu już pisał - wszystko ładnie się teoretyzuje, można
analizować z fotela, oglądając film w zwolnionym tempie, i wymyślać "a
tutaj to lepiej by było skręcić, a tu hamować, a dlaczego on tak
pojechał" a w praktyce na drodze - widzisz sytuację i spodziewasz się
dalszego rozwoju, jakiegoś zachowania uczestników ruchu, a nagle ktoś
robi coś czego się nie spodziewałeś - i trzeba wybierać co robić w
ułamku sekundy, i wybierać nie w ciemno "zajechał mi, to ja odbiję w
bok" co skończy się czołówką z niewinnym uczestnikiem, albo spotkaniem z
drzewem itp, trzeba wymyśleć nowy plan w takiej sytuacji, uwzględniając
rzeczy na które wcześniej się nie patrzało jadąc (np tutaj zerknięcie w
lusterko co jedzie za mną, ocena że rów jest pusty bez drzew i betonu).
Pewnie ci którzy uważają mnie za samobójcę i wysyłaliby mnie na kursy
defensywności na drodze itd, zdania nie zmienią, ale ja swoje wiem z
własnego doświadczenia (15 lat za kierownicą, kilkaset tyś km, może już
milion będzie?). Nie sztuka zrobić szybki unik, który spowoduje dużo
większe straty/zagrożenie niż to przed czym unikamy. Na drodze (oprócz
barier energochłonnych) w razie widma kolizji - najlepszym elementem "do
walenia" są inne samochody, bo konstrukcyjnie są do tego przystosowane,
by pomimo zderzenia chronić ludzi, w przeciwieństwie do drzew, latarni,
betonowych elementów, przepustów itp. A gdy trzeba wybierać, to z
obecnych na drodze samochodów - najlepszym celem do walenia jest
samochód powodującego sytuację. To oczywiście teoria ogólna, nie do tego
filmu konkretnie.
Ale już przerabiałem takie sytuacje, np gdzie auto A na podporządkowanej
(gwałtownie hamuje bo zagapiło się że jest podporządkowana) dostało
uderzenie w dupę od B (który już nie wyhamował), i to wszystko wypadło
nagle tuż przedemnie - i waliłem wprost w nie. Pytanie policji "dlaczego
pan nie odbił"?- bo odbijając w lewo zrobiłbym zderzenie czołowe z
ruchem z naprzeciwka, a odbijając w prawo dałbym się przeciąć na
betonowej latarni.
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
36. Data: 2011-06-29 13:08:34
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 29-06-2011 12:48, venioo pisze:
> Bede w powyzszej sytuacji to wtedy opisze co i jak zrobilem i dlaczego.
> I to Sad lub biegly oceni, czy to tlumaczenie jest glupie, a nie grupa
> usenetowa.
> Na razie nie jestem, i w przeciwienstwie do Ciebie nie pitole tu
> farmazonow co i jak kierujacy mogl zrobic i zgodnie z jakim paragrafem.
O masz, znalazł się sprawiedliwy wujaszek. Następny co będzie narzucał
innym co wolno pisać a czego nie wolno. Jakoś nie przeszkadza Ci
przedstawianie kierowcy Xsary (winnego) w roli chuja i bandyty, a o to
głównie autorowi filmu chodziło. Dzięki temu że facet opublikował to
zdarzenie, możemy sobie tutaj teoretyzować. Nie ma obowiązku czytania i
brania udziału w dyskusji.
Pozdrawiam
Paweł
-
37. Data: 2011-06-29 13:59:26
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-29 13:08, DoQ pisze:
> W dniu 29-06-2011 12:48, venioo pisze:
>
>> Bede w powyzszej sytuacji to wtedy opisze co i jak zrobilem i dlaczego.
>> I to Sad lub biegly oceni, czy to tlumaczenie jest glupie, a nie grupa
>> usenetowa.
>> Na razie nie jestem, i w przeciwienstwie do Ciebie nie pitole tu
>> farmazonow co i jak kierujacy mogl zrobic i zgodnie z jakim paragrafem.
>
> O masz, znalazł się sprawiedliwy wujaszek. Następny co będzie narzucał
> innym co wolno pisać a czego nie wolno.
Gdzie cos takiego napisalem? Po prostu nie zgadzam się z Twoja ocena
sytuacji, i nie ja pierwszy napisalem, ze głupio piszesz.
> Jakoś nie przeszkadza Ci
> przedstawianie kierowcy Xsary (winnego) w roli chuja i bandyty, a o to
> głównie autorowi filmu chodziło.
Tego tez nigdzie nie napisalem, w zadnym poscie nie bronie zadnej ze
stron, raczej wspolczuje obydwu. A o co autorowi filmu chodzilo to tylko
on wie. Nie widze jednakze nigdzie jego wypowiedzi, wiec zastanawiam sie
skad Ty mozesz to wiedziec.
> Dzięki temu że facet opublikował to
> zdarzenie, możemy sobie tutaj teoretyzować. Nie ma obowiązku czytania i
> brania udziału w dyskusji.
>
Oczywiscie. Tylko jak komus zarzuca sie pisanie glupot, to warto
najpierw sie zreflektowac nad wlasnymi wypowiedziami.
Co do obowiazku: obowiazku nie ma, ale od tego jest grupa dyskusyjna,
zeby dyskutowac :)
Pozdrawiam
--
venioo
-
38. Data: 2011-06-29 14:17:26
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 29-06-2011 13:59, venioo pisze:
> Tego tez nigdzie nie napisalem, w zadnym poscie nie bronie zadnej ze
> stron, raczej wspolczuje obydwu. A o co autorowi filmu chodzilo to tylko
> on wie. Nie widze jednakze nigdzie jego wypowiedzi, wiec zastanawiam sie
> skad Ty mozesz to wiedziec.
Jak nie widzisz to załóż okulary, a potem pisz bzdety.
Pozdrawiam
Paweł
-
39. Data: 2011-06-29 14:18:30
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello venioo,
Wednesday, June 29, 2011, 1:59:26 PM, you wrote:
[...]
> Tego tez nigdzie nie napisalem, w zadnym poscie nie bronie zadnej ze
> stron, raczej wspolczuje obydwu. A o co autorowi filmu chodzilo to tylko
> on wie. Nie widze jednakze nigdzie jego wypowiedzi, wiec zastanawiam sie
> skad Ty mozesz to wiedziec.
Okulary przetrzyj, bo tak się zaplułeś, że widzieć przestajesz - autor
się odezwał. Przejrzyj wątek.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
40. Data: 2011-06-29 14:21:21
Temat: Re: Te nieszczęsne wideorejestratory w samochodach
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-06-29 14:17, DoQ pisze:
> W dniu 29-06-2011 13:59, venioo pisze:
>
>> Tego tez nigdzie nie napisalem, w zadnym poscie nie bronie zadnej ze
>> stron, raczej wspolczuje obydwu. A o co autorowi filmu chodzilo to tylko
>> on wie. Nie widze jednakze nigdzie jego wypowiedzi, wiec zastanawiam sie
>> skad Ty mozesz to wiedziec.
>
> Jak nie widzisz to załóż okulary, a potem pisz bzdety.
>
>
Dobra, przeczytalem. I teraz w kontekscie tego co napisalem w tym watku
juz wczoraj (a okazalo sie trafne) i tworca filmu dzisiaj - sam sie
zastanow, czy nie mialem racji.
--
venioo