-
21. Data: 2009-04-08 12:42:41
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>
>> W na wesele i zycie pozniej stac?!?!
>
> Jeśli masz 2000pln na fotki do wydania od ręki to zazdroszczę...
Ja nie chce fotek, ani nawet wesela - do szczescia nie sa potrzebne :)
Ile ich kosztuje wesele? Maja na to pieniadze?
Piszesz "trudna sytuacja zmusiła do cięcia kosztów uroczystości".
Jesli ma sie _trudna_sytuacje_ trzeba byc IDIOTA zeby wydawac
kase na organizowanie wesela.
Slub mozna wziasc w pozyczonym garniturze (jesli juz ktos
naprawde bez slubu nie umie zyc) a swiadkow zaprosic na pizze.
I zyc dlugo i szczesliwie...
q
-
22. Data: 2009-04-08 12:48:29
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: John Smith <u...@e...net>
Jakub Jewuła napisał(a):
> Slub mozna wziasc w pozyczonym garniturze (jesli juz ktos
> naprawde bez slubu nie umie zyc) a swiadkow zaprosic na pizze.
> I zyc dlugo i szczesliwie...
...a 1000PLN na fociarza musi być!!
;-)
--
Mirek
-
23. Data: 2009-04-08 12:48:49
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
freegirl pisze:
>> W na wesele i zycie pozniej stac?!?!
>
> Jeśli masz 2000pln na fotki do wydania od ręki to zazdroszczę...
Na fotki to pewnie nikt nie ma, ale bywają tu na grupie fotografowie,
którzy za taką sesję weselną biorą grube tysiące i nie są to "fotki"
tylko porządne, często bardzo dobre fotografie. A to robi różnicę. Jest
tu też parę osób, które dorywczo robią zdjęcia ślubne i też nie są to
"fotki" a dobre zdjęcia.
Wyśmianie twojej propozycji było jak najbardziej nie na miejscu. Podałaś
na jakich warunkach mają być zrobione te zdjęcia i to jest OK. Komuś nie
odpowiadają te warunki, to się nie odezwie. Nie podałaś jeszcze drugiej
najważniejszej części - wymagań w stosunku do fotografa. Wtedy okazałoby
się, czy twoja propozycja jest niedorzeczna, czy wręcz przeciwnie.
Masz miesiąc. Sądzę, że znajdzie się ktoś chętny, kto po dogadaniu
warunków zgodzi się na zrobienie zdjęć jako próby dla siebie przed
wejściem w ten biznes.
Pozdrawiam,
Paweł W.
--
Ona mówi, ze chce tu uczynić Magiczne Królestwo, krainę pokoju i
szczęśliwości, a kiedy kto chce tego dokonać, trzeba uważać na szpiegów
w każdym kącie i nikt nie chce mówić otwarcie, bo kto by chciał narzekać
na zło popełniane w imię pokoju i szczęśliwości? Wszystkie ulice są
czyste, a topory ostre.
Wyprawa Czarownic - Therry Pratchet
pawelek_79 poczta.onet.pl
-
24. Data: 2009-04-08 12:57:07
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>
>> Slub mozna wziasc w pozyczonym garniturze (jesli juz ktos
>> naprawde bez slubu nie umie zyc) a swiadkow zaprosic na pizze.
>> I zyc dlugo i szczesliwie...
>
> ...a 1000PLN na fociarza musi być!!
> ;-)
No bo co by sasiedzi, rodzina, reporter TVNu powiedzieli ;)
q
-
25. Data: 2009-04-08 15:16:59
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: "Archie" <n...@p...com>
>A co do złośliwości niektórych, to życzę Wam takiej samej ilości
>negatywnych komentarzy/emocji kierowanych w waszą stronę... Jesli nie
>macie gdzie wyładować frustracji, to może jakieś ćwiczenia
>fizyczne...? Naprawdę żal, kiedy na grupach tematycznych tacy ludzie
>odreagowują swoje życiowe niepowodzenia...
W jakiej branzy pracujesz?
--
serdecznie pozdrawiam!
Piotr "Archie" Poloczanski
Freelance Photojournalist - Designer
www.photolife.pl www.redwedding.pl
-
26. Data: 2009-04-08 15:31:04
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: miklo <m...@g...com>
Dnia 08-04-2009 o 14:42:41 Jakub Jewuła <b...@s...com.pl>
napisał(a):
> Slub mozna wziasc w pozyczonym garniturze (jesli juz ktos
> naprawde bez slubu nie umie zyc) a swiadkow zaprosic na pizze.
> I zyc dlugo i szczesliwie...
Qba. Sorry, ale nieco chrzanisz. Dla babci to może być ważne wydarzenie. A
owa babcia na przykład mieszka 200km od tego miejsca i obiad by się jakiś
zdał. Takich osób w najbliższej rodzinie zbierze się 10 + ich partnerzy i
przeciętne mieszkanie robi się za małe. I nie ma wielkiego wesela, a
zwykły obiad. Nic nadzwyczajnego. Dobierasz argumenty na siłę nie znając
sytuacji i okoliczności. Nieco powściągliwości może co? :-)
--
pozdrawiam,
miklo
-
27. Data: 2009-04-08 15:34:26
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: freegirl <f...@o...pl>
> W jakiej branzy pracujesz?
nie, nie jestem psychologiem...
Po więcej informacji jeśli jesteś ciekawy zapraszam na prv...
-
28. Data: 2009-04-08 15:46:49
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>
>> Slub mozna wziasc w pozyczonym garniturze (jesli juz ktos
>> naprawde bez slubu nie umie zyc) a swiadkow zaprosic na pizze.
>> I zyc dlugo i szczesliwie...
>
> Qba. Sorry, ale nieco chrzanisz. Dla babci to może być ważne
> wydarzenie. A owa babcia na przykład mieszka 200km od tego miejsca i
> obiad by się jakiś zdał. Takich osób w najbliższej rodzinie zbierze
> się 10 + ich partnerzy i przeciętne mieszkanie robi się za małe. I
> nie ma wielkiego wesela, a zwykły obiad. Nic nadzwyczajnego.
> Dobierasz argumenty na siłę nie znając sytuacji i okoliczności. Nieco
> powściągliwości może co? :-)
Wlasnie, w wydatkach ;)
Albo sie ma "trudna sytuacje" wtedy nie organizuje sie wesela
za ostatnie pieniadze, albo sie szuka losia, ktory zrobi darnowe foty.
Tylko po co wtedy pisac o jakis problemach?
q
-
29. Data: 2009-04-08 16:12:33
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: freegirl <f...@o...pl>
> Albo sie ma "trudna sytuacje" wtedy nie organizuje sie wesela
> za ostatnie pieniadze, albo sie szuka losia, ktory zrobi darnowe foty.
> Tylko po co wtedy pisac o jakis problemach?
Wybacz, ale jeśli dla kogoś ślub jest ważny, to najpierw myśli o tym,
żeby jakoś rodzinę ugościć, tradycję zachować, a dopiero na końcu o
tym, żeby płacić grubą kasę za wodzireja, dj'a, kamerzystę i
fotografa... Z drugiej strony chce się mieć pamiątki ze ślubu, a im
ładniejsze, tym sąsiadki i dziennikarze tvn'u bardziej zachwyceni...
I naprawdę, nie umniejszając niczyjej pracy, bo niektórzy robią
przepiękne zdjęcia ślubne i wiem, że to nie jest po prostu naciśnięcie
migawk a lata doświadczenia i nauki... I wiem, że zarabia się na
odbitkach i eksploatacji sprzetu, a na kompozycji, pomyśle i wiedzy o
świetle itp... A w każdym razie powinno...
Jeśli ktoś chce robić tylko za pieniążki, jego prawo...
-
30. Data: 2009-04-08 17:26:40
Temat: Re: Szukam fociarza na ślub, 2.05, Pułtusk
Od: "Roger from Cracow" <r...@s...pl>
Wybacz, ale jeśli dla kogoś ślub jest ważny, to najpierw myśli o tym,
żeby jakoś rodzinę ugościć, tradycję zachować, a dopiero na końcu o
tym, żeby płacić grubą kasę za wodzireja, dj'a, kamerzystę i
fotografa... Z drugiej strony chce się mieć pamiątki ze ślubu, a im
ładniejsze, tym sąsiadki i dziennikarze tvn'u bardziej zachwyceni...
I naprawdę, nie umniejszając niczyjej pracy, bo niektórzy robią
przepiękne zdjęcia ślubne i wiem, że to nie jest po prostu naciśnięcie
migawk a lata doświadczenia i nauki... I wiem, że zarabia się na
odbitkach i eksploatacji sprzetu, a na kompozycji, pomyśle i wiedzy o
świetle itp... A w każdym razie powinno...
Jeśli ktoś chce robić tylko za pieniążki, jego prawo...
______________
To Twoj slub czy ich ? Nie laska popytac wsrod znajomych i
poszukac kogos na wlasna reke? Zamiast wysylac adwokata
na zebry ? Trzeba az cala Polske o trudnej sytuacji mlodej pary
przy jednoczesnym organizowaniu imprezy za xxx zlotych
informowac?
Czesciwo zgodze sie z uwagami Kuby chociaz sa niepopularne :)
Poza tym mozna ugosci rodzine w domu. Opcji jest wiele.
Mozna nie miec perfekt zdjec skoro slub jest najwazniejszy
i zrobic sobie je we wlasnym zakresie. Slabo to wyglada i jeszcze
ten trefny termin.
Roger