eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSoftware warranties › Re: Software warranties
  • Data: 2011-07-15 00:10:28
    Temat: Re: Software warranties
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 15/07/2011 00:15, Sebastian Biały wrote:
    > On 2011-07-14 23:23, Andrzej Jarzabek wrote:
    >> Widzę problem taki, że ktoś zostaje przez kogoś nacięty na kasę.
    >
    > Twoja kasa, masz prawo nią dowolnie dysponować. Żadnemu organowi nie
    > powinno być wolno pytać w co legalnego inwestujesz, choćby to były
    > dmuchane rakiety napedzane rosołem.

    Po pierwsze, to bzdura. Po drugie właśnie o to chodzi, żeby takie
    praktyki nie były legalne.

    >> No i ja nie widzę dlaczego biuro maklerskie malinowski&córki nie miałoby
    >> mieć takiej ochrony prawnej jak nabywca czegokolwiek innego.
    >
    > Bo cokolwiek inne jest inne z natury rzeczy od softu.

    Wszystko jest inne od czegokolwiek innego z natury rzeczy, ale to słaby
    powód żeby legalizować np. biznes polegający na braniu pieniędzy za
    motocykl, a dostarczaniu klientowi hulajnogi.

    >> Po pierwsze, to osobiście nie miałem takiej sytuacji, ale jestem
    >> jednakowoż raczej przekonany, że jak iPod przestanie odtwarzać MP3 albo
    >> iPhone przestanie dzwonić, to można go oddać i w ramach gwarancji
    >> naprawią ci albo wymienią niezależnie od tego, czy zepsuł się hardware,
    >> czy to wina oprogramowania.
    >
    > Czekaj, ściągasz jakiś soft z AppleStore made by Kozik&Kumples i on nie
    > działa. I Ci wymieniają (go albo telefon) na sprawny? Znaczy to chcesz
    > osiągnąć? Ale jak?

    Dopóki nie chodzi tylko ta aplikacja, to nie muszą wymieniać telefonu,
    wystarczy, że zwrócą kasę za tę aplikację - i zwracają. Nie ma sytuacji
    "aplikacja jest OK, to OS ma bugi": jako klienta mnie to nie obchodzi,
    jak aplikacja nie chodzi, to albo zwrócą kasę, albo zapatchują system,
    albo naprawią telefon - to ich zmartwienie, nie klienta.

    >> Stąd też właśnie producent iRzeczy, wychodząc naprzeciw nabywcom
    >> iRzeczy, realizuje taki model, gdzie aplikacje third party są izolowane
    >> od sprzętu i dodatkowo producent sprzętu może kontrolować, co jest na
    >> nim instalowane.
    >
    > Włacznie z tym że kontrolue tak mocno że nie ma bugów w tym
    > oprogramowaniu ktore piszą pryszczate nastolatki na całym swiecie... oh,
    > wait...

    Przecież nie chodzi o to, że nie ma bugów, tylko że ci zwrócą kasę jeśli
    aplikacja nie nadaje się do uzytku. A jak odpowiednio wielu klientów
    zgłoszą problem z aplikacją, to Apple może ją usunąć a App Store.

    Natomiast bugi w aplikacji, które by powodowały niestabilne działanie
    systemu albo błędne działanie innych aplikacji chyba zdarzają się bardzo
    rzadko, o ile w ogóle?

    >> W ten sposób jest mało prawdopodobne, żeby dana
    >> aplikacja zaburzyła działanie całego urządzenia, a nawet jak to się uda,
    >> to Apple może ją wywalić z App Store i powiedzieć producentowi, że
    >> dopóki nie naprawią, to nie będą jej mogli sprzedawać.
    >
    > O nie nie, nie uciekniesz tak szybko. Jakiego urzadzenia? To *aplikacja*
    > nie działa. Mogę iść do Apple i żadać naprawy mojej kupionej aplikacji
    > za $1.99 w 14 dni albo zwrot kasy?

    Możesz.

    >> Uważam, że jak najbardziej, jak klient przychodzi do punktu serwisowego
    >> lub do sprzedawcy, twierdząc że telewizor nie działa, to powinni mu tam
    >> przynajmniej spróbować podłączyć do gniazdka i nacisnąć ON, a nie
    >> spuszczać od razu ze schodów.
    >
    > No to tutaj przychodzi klient i mowi że mu nie działa soft. No to trzeba
    > by przynajmniej w ramach przyzwoitości postawić mu system, skonfigorwać
    > bazę, zaimportować dane, skonfigurować połaczenie, zainstalować soft i
    > podebugować a nie od razu spuszczać ze schodów.
    >
    > Czaisz nieco inny poziom komplikacji problemu?

    Ale przecież nie trzeba. Wystarczy móc znaczną większość przypadków
    obsłużyć przy pomocy 20 pytań, a reszcie proponować zwrot kasy.

    W szczegółach to oczywiście będzie różne w zależności od tego, ilu masz
    użytkowników i ile oni płacą. Jeśli sprzedajesz program do obróbki zdjęć
    za 100 dolców to możesz zwracać kasę, jeśli sprzedajesz program za
    milion dolców, to raczej i tak go sprzedajesz z supportem.

    >> Ty, jak rozumiem, uważasz, że w takiej
    >> sytuacji powinni spuścić ze schodów bez sprawdzania?
    >
    > Zapewniam Cię że poważna firma *nie* spuszcza klienta bez sprawdzania.
    > Chyba że to jakaś blondynka ktorej się facebook nie otwiera, a wczoraj
    > otwierał. Bo ich są miliony.

    Nie mam pojęcia o jakiej firmie mówisz, ale dyskryminacja klientów z
    realnym problemem ze względu na kolor włosów nie wydaje mi się poważna.

    >>> To niech oddadzą Windowsa, Linuxa, Maca i zostana z samym hardware.
    >> No ale czego chcesz dowieść? Że skoro bez softu będzie im gorzej, to
    >> bugi nie przeszkadzają? Myślę, że z taką retoryką świetnie nadawałbyś
    >> się na PRL-owskiego rzecznika rządu.
    >
    > Patrz statystycznie. Jesli milionowi osób przeszkadza fakt że notatnik
    > źle czyta pliki unicode to się nawet nie opłaca zawracać dupę jakiemus
    > programiscie. Gwarancja tego nie zmieni. Bo co, oddasz windowsa i co dalej?

    Zmieni jak kupi laptopa z Windows, którego się nie da aktywować bo
    cośtam cośtam. Wtedy będzie mógł powiedzieć: albo mi to naprawicie, albo
    zwracajcie kasę, nie obchodzi mnie, czy to problem software'owy czy
    hardware'owy.

    I za tę kasę może sobie kupić kolejnego laptopa z Windows, który mu się
    już będzie aktywował. Bo przecież problem nie polega na tym, że żaden
    Windows nigdy i nigdzie się nie aktywuje - wtedy nie byłoby problemu, bo
    nikt by nie używał Windows.

    >>> Wolno przecież? Bo te produkty mają pierdyliard bugów, niektóre żyją
    >>> sobie od kilku lat. Zwlaszcza że zapłacili za to pieniądze.
    >> No i co? Dostaną z powrotem te pieniądze?
    >
    > W wielu przypadkach lepiej jest mieć prawie działający soft niż żaden.

    No ale to jednak powinien być wybór klienta.

    >>> Zapomnialeś #2: każde rozbudowane oprogamowanie narusza kilkadziesiąt
    >>> patentów. O wielu nawet nie słyszałeś. Ale nie martw się, trole
    >>> obserwują.
    >> Nie zapomniałem, tylko to po prostu nieprawda.
    >
    > Nawet wielcy trzęsą portkami:
    >
    > http://en.wikipedia.org/wiki/Allied_Security_Trust

    Nie wiem jak z istnienia tej instytucji wywodzisz, że każde rozbudowane
    oprogramowanie narusza kilkadziesiąt patentów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: