eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPrzejscie z analoga na cyfre - booliiRe: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
  • Data: 2009-07-19 19:01:06
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Jester" <j...@t...net.pl> napisał:

    >[...]
    > Ty głosisz tezę "analogowcy wydają na materiały". A ja twierdzę, że to
    > nie jest argument na korzyść cyfry, bo tam wydajesz tyle samo, tyle, że
    > płacisz Canonowi, Nikonowi czy innemu Pentaxoolympusowi a nie Fuji,
    > Kodakowi czy innemu Ilfordowi. Komputer wymieniasz bo filmy hd się
    > przycinają,

    zaraz... o czym właściwie piszemy? Bo jeśli o fotografii, to jakie znaczenie
    ma ewentualne przycinanie filmów HD?


    > monitor bo panoramiczny jest poręczniejszy,

    Znów - kto mi każe zmieniać na panoramiczny? Korzysatm z 20" NEC-a z matrycą
    IPS w formacie 4:3 (kupiłem rok temu poleasingowego za ok. 500zł) i wcale
    nie odczuwam potrzeby wymiany na panoramę.

    > kalibrator
    > dokupujesz bo w Doomie było za ciemno i nie dało rady skończyć levela
    > bez kalibracji

    A co to jest Doom? Bo jeśli jakaś nowa przeglądarka do zdjęć, to nie mam i
    wcale nie odczuwam potrzeby jej kupowania. Fakt, ze kalibrator mam - akurat
    uważam że jest to sensowny zakup. Kupiłem kilka lat temu Spydera 2 (wiem że
    niektórzy uważaja go za wyrób kalibratoropodobny - ale jak dla moich potrzeb
    całkowicie wystarcza).

    > a macierz dyskowa stoi, bo dyski ostatnio mocno staniały
    > i jest jak znalazł do kolekcji empetrójek i divixów. Oczywiście NIC z
    > tych upgradów nie jest robione z myślą o obrabianiu zdjęć, zdjęcia to
    > można obrabiać na 10 letnim kompie..." Jassssne ;)

    Akurat dysk ostatnio dokupywałem - bo mi zaczynało miejsca brakować. Ale -
    jeśli robisz odbitki - musisz albumy też do nich dokupić, jeśli slajdy -
    ramki, pudełka. Przechowywanie zbiorów zdjeć wymaga inwestycji niezależnie
    od formy w jakiej je się przechowuje.
    Żeby oddać sprawiedliwość - musiałem też niedawno zainwestować w płytę
    główną - stara odmówiła posłuszeństwa. Kosdztowało mnei to ok. 150zł
    (poleasingowa płyta Asusa z chipsetem 865 PE - wolałem taką niż współczesne
    by nie musieć wymieniać reszty bebechów komputera które całkiem dobrze mi
    służą.

    > Tak, wiem - wcale nie muszę wymieniać body co dwa lata. Tyle, że to jest
    > teoria chętnie głoszona na tej grupie, a w praktyce - po cichutku
    > wymieniamy, wymieniamy... I płacimy haracz regularnie, tak, jak przed 10
    > laty, tylko kasa płynie do innej kieszeni.
    >
    A analogowych korpusów nie wymienialiśmy co parę lat? Coraz to nowe nowinki
    wchodziły - szybszy AF, coraz doskonalszy pomiar swiatła i ulepszona
    współprtaca z lampą błyskową...

    > >> I dlatego - wybacz - nie za bardzo mnie przekonuje teza "cyfra jest
    > >> tania a analogowcy wydają majątek na klisze" - bo ta teza jest
    > >> zwyczajnie nieprawdziwa. Nie wydają a cyfra leje Cię po kieszeni nawet
    > >> nieużywana
    > >

    Analog też. Porównaj koszt zakupu nowego EOS-a 3 w jego najlepszych czasach
    z obecną ceną używanego - różnica pewnie bęzie podobna jak w pzrypadku
    apaartaó cyfrowych... Czasy, gdy aparat fotograficzny był dobrą lokatą
    kapitału skończyły się na wiele lat przed upowszechnieniem się aparatów
    cyfrowych.


    > > Musisz to koniecznie poprzeć jakimiś faktami, bo na razie ciśnie mi się
    > > na usta pytanie - co brałeś i czy ten diler ma tego więcej?
    >
    > Co mam poprzeć faktami? Że cyfrówka kupiona za prawie 3 tysiące po
    > półtora roku jest warta 1/3 ceny? A nie jest? Może Ci to nie pasować do
    > teorii "cyfra jest tania" - ale pogódź się z tym: te aparaty (tylko
    > bardzo proszę o niewyszukiwanie w guglach tego jednego czy dwóch modeli,
    > które - jak Sony Alfa - mają prawem kaduka status kultowych i kompletnie
    > bezzsensownie wysokie ceny) w momencie, kiedy pokazuje się w sklepie
    > następca - są NIC nie warte. Oczywiście - można nimi dalej robić
    > zdjęcia. Ale sensowniejsze wydaje się sprzedanie go za grosze i kupienie
    > następcy, dzięki temu odzyskasz chociaż małą część pieniędzy. Jak
    > przegapisz odpowiedni moment - nie sprzedasz tego złomu wcale. I to
    > miałem na myśli pisząc, że cyfra kosztuje, nawet, jeżeli nie używasz
    > aparatu w ogóle. Większymi literami już nie będę pisał.
    >

    To samo dotyczy korpusów analogowych - przynajmniej tych z dolnej i średniej
    poółki z AF. Korpus Nikona F90X możesz w tej chwili kupić na Allegro za
    300zł, EOS-a 50E za 190zł, EOS 30 to 200zł (fakt, ze z uszkodzonym zamkiem
    tylnej scianki - trzeba doliczyć koszt naprawy)

    > [...]
    > Masz 12 lat? Teoretycznie oczywiście nie ma. Jest za to dziwnie podobna
    > do działania odkurzacza polityka producentów softu. Czemu np. ostatnia
    > wersja głupiego plugina do czytania rawów w Photoshopie już nie działa z
    > CS-em 3?. Nie wierzę, że nie umieją - po prostu CS3 ma już następcę,
    > więc masz zakichany obowiązek kupić upgrade albo chrzanić się godzinami
    > w konwertowanie coraz większych rawów do jeszcze większych .dng
    >
    Na szczęście nie w każdym systemie tak trzeba. Pentax/Samsung mogą wytwarzać
    RAW-y w standardzie DNG prosto z puszki.

    > >> i czasu spędzonego przed tym monitorem nie liczę,
    > >
    > > Że niby jest to obowiązek?
    >
    > Nie ma.
    > Ręka w górę kto nosi do labu rawy na karcie i robi odbitki w ciemno na
    > podstawie tego, co zobaczył na ekranie z tyłu aparatu.
    > Bardzo jestem ciekaw, ile osób się przyzna...
    >
    Cóż... ja bym czas spędzany przed monitorem przy dopracowywaniu zdjeć
    porównywał raczej z czasem spędzanym w ciemni przy koreksie i
    powiększalniku.

    > > Pomocny - owszem, pozwala
    > > wykorzystać jej potencjał - jak najbardziej, ale niezbędny - nie. A jak
    > > ktoś ma ochotę być abnegatem technologicznym, to i analog dla niego może
    > > być zbyt skomplikowany. Akwarelki - to jest to.
    >
    > Malowałeś kiedyś? Bo skoro twierdzisz, że malowanie jest łatwiejsze, niż
    > cyknięcie zdjęcia na spacerze wnioskuję, że nigdy.
    >[...]

    Dla przeciętnego człowieka masz rację. Ale... jestem w stanie wyobrazić
    sobie osoby z antytalentem technicznym (może trudno Ci to sobie wyobrazić,
    ale znam np. osobę, która sama nie potrafi włączyć sobie telewizora - mimo,
    że ogląda w domu telewizję od ok. 50 lat) które wobec perspektywy włożenia
    filmu do aparatu, włączenia samego aparatu i pstrykania zdjęć uznają, ze już
    prościej będzie scenę narysować czy nawet namalować...


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: