eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPrzejscie z analoga na cyfre - booliiRe: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
  • Data: 2009-07-19 19:47:28
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: de Fresz <d...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2009-07-19 18:38:53 +0200, Jester <j...@t...net.pl> said:

    >>> Swego czasu kupiłem sobie NAJTAŃSZĄ lustrzankę Canona - 350D. Po
    >>> półtora roku (mniej więcej - nie pamiętam już dokładnie) - sprzedałem
    >>> ją w momencie, kiedy w sklepach pokazał się jej następca - 400D. Nie
    >>> pamiętam już dokładnie jaka była cena kupna tej trzystapięćdziesiątki
    >>> a jaka jej sprzedaży (wiem, że to były NORMALNE ceny - sklepowa kupna
    >>> i Allegrowa sprzedaży), ale pamiętam dokładnie - bo to sobie
    >>> policzyłem w momencie sprzedaży - że miesięcznie NIEUŻYWANY aparat
    >>> taniał o troszeczkę ponad 110 złotych. I to najtańszy aparat, który z
    >>> czasem tanieje relatywnie najmniej.
    >>
    >> Ty, ale co w tym dziwnego? Przecież to normalne! Za czym miałby to być
    >> argument w tej dyskusji?
    >
    > Ty głosisz tezę "analogowcy wydają na materiały". A ja twierdzę, że to
    > nie jest argument na korzyść cyfry, bo tam wydajesz tyle samo, tyle, że
    > płacisz Canonowi, Nikonowi czy innemu Pentaxoolympusowi a nie Fuji,
    > Kodakowi czy innemu Ilfordowi.

    Znaczy analogowe lustra rosły na drzewach? Co powiesz o wspomnianym tu
    wcześniej EOSie 3, który w czasach swej obecności na rynku kosztował
    coś koło 6k zł. Jakimi frajerami okazali się ci, którzy tyle za niego
    zapłacili, skoro teraz można mieć za 5 stów? A może porównamy ceny
    DSLR-ów z wciąż produkowanym Nikonem F6? Czy dalej będziesz się upierał
    przy porównywaniu używanych, nieprodukowanych od lat analogów z
    nówkami, prosto ze sklepu?


    > Komputer wymieniasz bo filmy hd się przycinają,

    A tak, gdyby nie aparat, to dalej byś jechał na sprzęcie z '98, bo
    "wystarcza do wszystkiego"?


    > monitor bo panoramiczny jest poręczniejszy,

    Bo jest. Ale obowiązku nie ma.


    > kalibrator dokupujesz bo w Doomie było za ciemno i nie dało rady
    > skończyć levela bez kalibracji

    Nie, kupują ci, którzy do obróbki podchodzą na poważnie. Kiedyś byli
    tacy, którzy robili sobie ciemnie do wołania kolorowych negatywów i
    robienia z nich odbitek. Tylko koszty, czas i upierdliwość były na
    takim poziomie, że była to grupa niezwykle nieliczna. Faktycznie, to
    bardzo źle, że dzisiaj z plikami z cyfrówki jest o wiele łatwiej i
    wygodniej.


    > a macierz dyskowa stoi, bo dyski ostatnio mocno staniały i jest jak
    > znalazł do kolekcji empetrójek i divixów.

    Nie wiem, nie mam. Ale skoro twierdzisz że muszę mieć, to zaraz lecę na
    allegro.


    > Oczywiście NIC z tych upgradów nie jest robione z myślą o obrabianiu
    > zdjęć, zdjęcia to można obrabiać na 10 letnim kompie..." Jassssne ;)

    Bo można. A że wymaga to anielskiej cierpliwości... Bardzie wymagający
    muszą zabulić. Podobnie jak ci, którzy chcą, żeby im Crisis ładnie
    hulał. Znam niewiele osób z przedpotopowym sprzętem i zdecydowanie nie
    są to osoby, które pasjonują się obróbką zdjęć. Wszyscy inni wcześniej,
    czy później i tak wymieniają. Za to ci którzy się w to bawią i tak
    zazwyczaj mają w miarę nowe sprzęty, bo nowsze gry, jakieś amatorskie
    dekodowanie i montaż filmów, bo HD się tnie i tysiąc innych powodów,
    aby być na czasie.


    > Tak, wiem - wcale nie muszę wymieniać body co dwa lata. Tyle, że to
    > jest teoria chętnie głoszona na tej grupie, a w praktyce - po cichutku
    > wymieniamy, wymieniamy... I płacimy haracz regularnie, tak, jak przed
    > 10 laty, tylko kasa płynie do innej kieszeni.

    Skoro jak sam piszesz nic się nie zmieniło, to co Cię tak obrusza?
    Zabawki dla dużych chłopców kosztują. Są bardziej odporni na trend
    parcia na nowe i mniej - zawsze tak było, jeszcze długo tak będzie.
    Analogi są (niemal) martwą technologią, to i ich ceny są śmiesznie
    niskie w porównaniu z obecnymi modelami oraz w porównaiu z tym, ile
    trzeba było za nie zapłacić kiedyś w sklepie.


    >>> I dlatego - wybacz - nie za bardzo mnie przekonuje teza "cyfra jest
    >>> tania a analogowcy wydają majątek na klisze" - bo ta teza jest
    >>> zwyczajnie nieprawdziwa. Nie wydają a cyfra leje Cię po kieszeni nawet
    >>> nieużywana
    >>
    >> Musisz to koniecznie poprzeć jakimiś faktami, bo na razie ciśnie mi się
    >> na usta pytanie - co brałeś i czy ten diler ma tego więcej?
    >
    > Co mam poprzeć faktami? Że cyfrówka kupiona za prawie 3 tysiące po
    > półtora roku jest warta 1/3 ceny? A nie jest?

    A jaki inny towar elektroniczny kupiony nowy w sklepie po półtora roku
    nie traci na wartości? Dasz jakieś przykłady, czy dalej będziesz
    wybiórczo stosował argumenty? Ile jest wart nowy samochód po 2 latach?
    A nowe kino domowe?
    A teraz pytanie za 100 punktów - ile na swojej funkcjonalności traci ta
    cyfrówka po owym półtora roku? Zaczyna robić gorsze zdjęcia?


    > Może Ci to nie pasować do teorii "cyfra jest tania" - ale pogódź się z
    > tym: te aparaty (tylko bardzo proszę o niewyszukiwanie w guglach tego
    > jednego czy dwóch modeli, które - jak Sony Alfa - mają prawem kaduka
    > status kultowych i kompletnie bezzsensownie wysokie ceny) w momencie,
    > kiedy pokazuje się w sklepie następca - są NIC nie warte. Oczywiście -
    > można nimi dalej robić zdjęcia. Ale sensowniejsze wydaje się sprzedanie
    > go za grosze i kupienie następcy, dzięki temu odzyskasz chociaż małą
    > część pieniędzy.

    Bzdura. Tylko ktoś z durnym parciem na nowości może tak uważać. Sprzętu
    używa się dotąd, dopóki zaspokaja pokładane w nim oczekiwania lub
    nowsza technologia niesie sobą naprawdę wyraźną poprawę parametrów, na
    których komuś zależy. I nie jest to okres następnego modelu, conajmniej
    2, jak nie 3 generacji przy obecnym postępie.


    >>> Ceny softu,
    >>
    >> Bzdura. Raz że każdy producent daje jakiś tam soft, dwa że są programy
    >> darmowe lub kosztujące grosze, które większości amatorów w zupełności
    >> wystarczą.
    >
    > Używałem softu Canona, który dostałem z aparatem. Wybacz, ale każdy,
    > kto ma jakieś porównanie z komercyjnym softem wie, że to się do niczego
    > nie nadaje.

    To zależy od umiejętności, potrzeb i aspiracji. Są tacy, co więcej i
    lepiej zrobią w darmowym GIMPie, niż pierdołowaci uższykodnicy w
    najnowszym PSie, którego mają tylko dlatego, że "jest najepszy".


    >>> komputera
    >>
    >> Bzdura po raz drugi. Skąd pomysł, że do cyfrówki wogóle jest potrzebny
    >> komputer?
    >
    > No comments. Serio.
    > "Dzień dobry. Ja wyczytałem na grupie pl.rec.foto.cyfrowa, żeby robić
    > zdjęcia w rawach. No i mam dwie 8-gigowe karty ze rawami z wakacji -
    > mogę sobie gdzieś tu przycupnąć i je szybciutko przejrzeć?".
    > Nie widziałem labu który udostępnia klientom komputer do obróbki zdjęć
    > z wakacji.

    Pytam jeszcze raz - skąd pomysł, że foty z cyfrówki wogóle trzeba
    obrabiać? Ile osób tak naprawdę korzysta z rawów - 5% pstrykaczy? MOŻNA
    - jest to łatwe i wygodne, nie trzeba.


    >>> modernizacji tego złomu co jakiś czas
    >>
    >> Po co? Nakaz jakiś jest?
    >
    > Masz 12 lat? Teoretycznie oczywiście nie ma. Jest za to dziwnie podobna
    > do działania odkurzacza polityka producentów softu. Czemu np. ostatnia
    > wersja głupiego plugina do czytania rawów w Photoshopie już nie działa
    > z CS-em 3?. Nie wierzę, że nie umieją - po prostu CS3 ma już następcę,
    > więc masz zakichany obowiązek kupić upgrade albo chrzanić się godzinami
    > w konwertowanie coraz większych rawów do jeszcze większych .dng

    Ty, ale jest jakiś obowiązek korzystania z PSa? Już litościwie nie będę
    wspominał o tym, ilu fotoamatorów posiada go legalnie. A ilu go tak
    naprawdę potrzebuje. Żeby się nie pastwić, nie będę już rozwijał wątku
    Elementsów czy Lightrooma. Nie podoba Ci się polityka Adobe, to nie
    korzystaj z ich produktów. Są alternatywy, w znakomitej większości
    tańsze.


    >>> i czasu spędzonego przed tym monitorem nie liczę,
    >>
    >> Że niby jest to obowiązek?
    >
    > Nie ma.
    > Ręka w górę kto nosi do labu rawy na karcie i robi odbitki w ciemno na
    > podstawie tego, co zobaczył na ekranie z tyłu aparatu.
    > Bardzo jestem ciekaw, ile osób się przyzna...

    A skąd Ci się nagle te rawy wzięły? Po co komuś nie uprawiającemu
    nałogowo obróbki wogóle coś innego niż JPG? BTW - przejrzenie
    zawartości karty i wysłanie kilku wybranych mejlem do labu niektórym
    zajmuje kilkanaście minut. Zrób to samo z analogiem.


    >> Pomocny - owszem, pozwala
    >> wykorzystać jej potencjał - jak najbardziej, ale niezbędny - nie. A jak
    >> ktoś ma ochotę być abnegatem technologicznym, to i analog dla niego może
    >> być zbyt skomplikowany. Akwarelki - to jest to.
    >
    > Malowałeś kiedyś? Bo skoro twierdzisz, że malowanie jest łatwiejsze,
    > niż cyknięcie zdjęcia na spacerze wnioskuję, że nigdy.

    Cosik Ci czytanie ze zrozumieniem szfankuje. Pokaż palcem gdzie
    napisałem, że _jest łatwiejsze_.


    >>> Już nie raz widziałem akcję "kupiłem cyfrę i wyobraż sobie: musiałem
    >>> zmienić komputer, bo co prawda spokojnie wyrabiał się przy www,
    >>> empetrójkach i divixach, za to do obróbki fotek z 10 megapikselowej
    >>> małpki okazał się zwyczajnie za słaby - mielił je godzinami..".
    >>
    >> Tego typu problemy w znakomitej większości przypadków leżą pomiędzy
    >> monitorem, a oparciem krzesła.
    >
    > Twoja wiara w człowieka jest krzepiąca.

    Bo wiele już w życiu widziałem.


    > Tyle, że niewyrabiający się stary komputer i przekoszony 12 letni
    > monitor crt to jest akurat jeden z tych problemów, z którymi to coś
    > między monitorem a oparciem krzesła bez wydania pieniędzy sobie raczej
    > nie poradzi.

    Wiele razy słyszałem już głosy, że "mój 5-letni komputer nie daje
    rady". I może gdyby nie to, że 10 lat temu własnymi ręcami obrabiałem
    300-MB pliki na wtedy już nienowych komputerach, to może bym w takie
    bajeczki uwierzyl.


    >>> W tym roku nie zrobiłem jeszcze ani jednego zdjęcia - tak wyszło. I
    >>> cieszę się, że NIE zrobiłem tych zdjęć analogiem, a nie cyfrą - bo mój
    >>> analog - w przeciwieństwie do KAŻDEJ cyfry - przez ostatni rok
    >>> zdrożał, więc de facto niechcący na nim zarobiłem :)
    >>
    >> Mówisz podobnie jak niektórzy posiadacze Golfów I.
    >
    > Nie wiem - nie znam tego środowiska tak, jak Ty.

    A używasz tych samych argumentów. "Golf I jest lepszy od nowej fury, bo
    można go kupić za tysia, części tanie, w dizlu mało pali, a jak będę
    sprzedawał, to wezmę tyle samo, co zapłaciłem."


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: