-
Data: 2012-12-03 07:44:36
Temat: Re: Potyczki
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]On 02/12/2012 12:13, PK wrote:
> On 2012-12-02, Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
>> Dlaczego? Prywatne uczelnie są akredytowane przez państwo. Bez tej
>> akredytacji nadal wolno im prowadzić zajęcia i pobierać opłaty, nie
>> wolno im tylko nazwać tego wykształceniem wyższym, a swoich absolwentów
>> magistrami.
>
> Ale podstawą akredytacji jest jakość zajęć, a nie ich przydatność
> dla rynku pracy. Państwu nie wolno zamknąć uczelni dlatego, że jej
> absolwenci za 5 lat nie będą przydatni. A jakby się okazało, że będą?
> Wiesz jakie by były odszkodowania?
Już na samej jakości można wyciąć przecież ogromną większość. Uzupełnić
to obowiązkiem prowadzenia badań (też na odpowiednim poziomie) i problem
masz z głowy.
> Państwo nie wolno nawet powiedzieć "nie idzcie do tej szkoły - po niej
> nie będzie pracy". I bardzo dobrze - to jest wprost działanie na szkodę.
> To tak jakby premier powiedział "nie kupujcie niczego od firmy Andrzeja
> Jarzabka, bo i tak się zaraz popsuje". Byłbyś zadowolony? :)
Na pewno może wymagać znacznie wyższego poziomu dla otrzymania
akredytacji, niż wymaga obecnie. A ponieważ wyższy poziom oznacza wyższe
koszta, to wiele z tych uczelni traci finansową rację bytu.
I zanim zjedziesz na ten temat, tak, również uważam, że na państwowych
uczelniach powinno się podnieść poziom.
>> Wolałbym prawdę mówiąc mieć do tego Chińczyka.
>
> Chińczyka, który wie coś o Polsce, czy takie nie rozumiejącego Twoich
> zwyczajów ani języka? Z którym by Ci się lepiej pracowało? :)
Nie wprowadzam polskich produktów do Chin ani odworotnie, więc na ten
konkretni temat się nie wypowiem, natomiast na codzień dobrze mi się
pracuje z ludźmi, którzy nie wiedzą zbyt wiele o Polsce, nie znają ani
polskich zwyczajów ani tym bardziej języka polskiego.
>> Wydaje mi się, że nie do tego się na kulturoznawstwie uczy.
>
> No własnie cały czas o tym mówię.
>
>> I zanim powiesz, że się powinno, to ja napiszę jeszcze raz: nie uważam,
>> że uczelnie (pomijając ewentualnie techniczne) powinny być po to, żeby
>> szkolić przyszłych pracowników korporacji. Uczelnie są po to, żeby
>> rozwijać nauki.
>
> Oczywiście. Ale obok "rozwijania nauki" powinny też szanować
> swoich studentów. Przecież wiedzą, że nie każdy absolwent zostanie
> naukowcem. Jeśli skoncentrują się na produkowaniu przyszłej kadry
> dla wydziału, to automatycznie skazują resztę (większość) na niebyt.
Odwrotnie - o ile jest zapotrzebowanie na absolwentów w przemyśle,
kulturze, administracji, oświacie i tak dalej, to sobie uczelnie mogą
kształcić więcej studentów. No i to zapotrzebowanie przecież jest, ale
na ile go nie ma, to trzeba zmniejszyć rekrutację albo zwiększyć nakłady
na naukę.
> I nie pomyśl sobie, że uważam, iż każdy powinien iść na studia jak na
> kurs sklejania długopisów. Od początku planowałem finanse, ale poszedłem
> na fizykę. Po prostu miałem to nieźle poukładane, wiedziałem, że ciężką
> pracą osiągnę jakiś rezultat.
> Nie mniej większość maturzystów nie ma tak dobrze określonych planów
> życiowych. Wybierają jakieś studia, bo są "modne" albo "fajne".
Ale nic na to nie poradzisz, przecież ogólnie planować takie rzeczy jest
ciężko, a już zwłaszcza jak się ma 18 lat. To, że tobie się udało, nie
znaczy, że każdemu się może udać.
> I fakt
> jest taki, że jak w takim prawie losowym procesie wybiorą SGH, to
> ta uczelnia (także bardzo aktywna naukowo) pomoże im szybko
> wybrać ścieżkę kariery i się w niej rozwijać. Mało jest studentów
> na 2 roku SGH, którzy nie wiedzą, co będą chcieli robić w życiu.
> Na Kulturoznawstwie UW ludzie zaczynają przeglądać oferty pracy
> po złożeniu magisterki. Na jakiejś imprezie spytałem 2 studentki
> (chyba 4 roku) czy już szukały pracy, to zrobiły wielkie oczy
> i powiedziały "Praca?". Jakby musiały znaleźć to w słowniku :/.
I co w tym dziwnego? O ile się ma taką możliwość, to na studiach
dziennych zdecydowanie lepiej poświęcić czas na studiowanie (a nawet na
imprezy) niż na szukanie pracy.
>> Na przykład dlatego, że czasy się zmieniły, i zawody, na które był
>> jakiśtam popyt kilka lat wcześniej, w międzyczasie powoli przestają istnieć.
>
> Właśnie dlatego trzeba pytać mądrzejszych od siebie. Trzeba wybierać
> wykształcenie, które będzie atrakcyjne za 10 lat, a nie to, które jest
> teraz modne. Przeciętny człowiek nie ma informacji, aby świadomie
> podjąć taką decyzję.
Nikt nie ma takiej informacji. Są tylko ludzie mający różne teorie na
ten temat.
>> Ale rozumiesz, że dla większości ludzi nawet dotarcie do takich
>> praktyków i porozmawianie z nimi oznacza dojście do wniosku, że szansę
>> na pracę w takim zawodzie są znikome, i że albo zaryzykują i
>> prawdopodobnie zostaną bezrobotnymi, albo pójdą robić coś innego niż
>> wymarzony zawód.
>
> Możesz jaśniej? Nie łapię.
> Próbę poznania kogoś z branży nazywasz "zaryzykowaniem"?
Nie. CHodzi o to, że poznany praktyk z branży powie ci "praca w ... jest
naprawdę fajna, ale mało komu udaje się w tym biznesie przebić".
Ryzykiem jest kształcenie się w tym kierunku mimo tego, co się usłyszało.
>> Wiesz, cała ta filozofia właśnie polega na tym, że się dyskutuje i pisze
>> książki o filozofii. Ta patologia trwa od dwóch i pół tysiąca lat z okładem.
>
> Niestety nie. Przez pierwsze "dwa tysiące lat z okładem" z okresu, który
> podajesz, filozofowie zajmowali się wszystkim.
Co to znaczy zajmowali się wszystkim? W ramach uprawiania filozofii
zajmowali się właśnie tym, że oprócz tego być może uprawiali winogrona
nie ma raczej większego znaczenia.
> Z filozofii wyszła reszta dziedzin, które rozwinęły się ta bardzo, że
> są zupełnie poza zasięgiem studentów filozofii.
Nie widzę problemu, przecież ogólnie wszystkie dziedziny nauki rozwinęły
się tak, że są poza zasięgiem kogokolwiek, poza ścisłymi specjalistami w
danym temacie badań. A studenci to po pierwsze jednak tylko studenci, a
po drugie studiują przecież filozofię, więc czemu mieliby mieć
specjalistyczną wiedzę w innej dziedzinie.
> Nie znaczy to, że np. studenci matematyki nie idą
> na filozofię równolegle i mogą zajmować się filozofią nauki. Tyle że
> oni po studiach zostaną matematykami. Niestety studenci filozofii
> (wyłącznie) nie mają takich możliwości.
Student matematyki może zostać matematykiem, a student filozofii -
filozofem.
> Zajmują się sensem życia,
> religii, wzdychaniem, gdybaniem itp. A przede wszystkim: cytowaniem
> klasyków. Jeśli gadasz z prawdziwym pasjonatem filozofii, to co kilka
> minut usłyszysz coś w stylu "Kant nazwał to..." lub "Nietzsche
> powiedziałby, że..." - nawet jeśli dyskusja jest o zakupach lub planach
> na wakacje :).
Cały sens filozofii jest taki, żeby nie powtarzać w kółko tych samych
argumentów, które filozofowie wymyślili już setki czy tysiące lat temu.
>> Nie wiem jakie właściwie kryteria proponujesz do porównania czy bardziej
>> potrzebni są fizycy, czy filozofowie. Ja na dzień dobry mogę tylko
>> zwrócić uwagę, że bez filozofiinie byłoby fizyki.
>
> Jakie kryteria? Niestarcza Ci fakt, że dla fizyków jest praca,
> a dla filozofów nie ma?
Zakładając w ogóle, że nie ma (nie wiem), to zdecydowanie jest to słaby
argument. Jeśli rząd decyduje o redukcji etetów w oświacie, to znaczy,
że nauczyciele są niepotrzebni? Jeśli likwiduje szpitale, to lekarze są
niepotrzebni? Jeśli urzędnik nie zdecyduje o wybodowaniu mostu, to
znaczy, że most nie jest potrzebny, a jeśli zdecyduje o wybudowaniu to
znaczy, że jest?
> O pochodzeniu fizyki już pisałem wyżej. 2000 lat temu świat posuwał
> się naprzód dzięki filozofom, ale nie tym gdybającym o sensie życia,
> tylko tym tworzącym matematykę i robiącym pierwsze eksperymenty (nawet
> jeśli w międzyczasie próbowali to połączyć z sensem życia).
Dyskusja o tym dzięki komu posuwał się świat do przodu 2000 lat temu
jest bezcelowa. Z całą pewnością ludzie, którzy kilkaset lat temu
tworzyli nowożytną naukę opierali się na filozofach, i nie tylko tych,
którzy tworzyli matematykę i robili eksperymenty, ale także tych, którzy
gdybali o tym, jakie wnioski z eksperymentu (empirii) są uprawnione, czy
i jak można cokolwiek wiedzieć i tak dalej.
>> Nie mam żadnych danych, ale chyba też sobie radzą. Znaczy raczej w
>> większości chyba nie jako filozofowie. Tylko że nawet jeśli trudno być
>> filozofem poza uczelnią, to może jednak powinno się stworzyć więcej
>> etatów dla filozofów na uczelniach, a nie przestać kształcić filozofów?
>
> Ale po co? Tzn. co by Ci filozofowie mieli robić? Kształcić coraz
> więcej nowych filozofów?
Uprawiać filozofię.
> Za 500 lat chyba byłby to jedyny kierunek
> na świecie. Pewnie nauczany w jaskiniach, przy płonącej gałęzi
> ofiarowanej przez boga piorunów.
Nie każdy chce i może być filozofem.
Następne wpisy z tego wątku
- 03.12.12 15:30 Stachu 'Dozzie' K.
- 03.12.12 15:33 Stachu 'Dozzie' K.
- 03.12.12 19:05 Roman W
- 03.12.12 19:44 PK
- 03.12.12 19:45 PK
- 03.12.12 20:19 Stachu 'Dozzie' K.
- 03.12.12 21:55 Roman W
- 03.12.12 22:29 Andrzej Jarzabek
- 03.12.12 23:59 Andrzej Jarzabek
- 04.12.12 01:29 PK
- 04.12.12 01:42 Andrzej Jarzabek
- 04.12.12 02:12 PK
- 04.12.12 08:24 Andrzej Jarzabek
- 04.12.12 10:26 Stachu 'Dozzie' K.
- 05.12.12 00:06 PK
Najnowsze wątki z tej grupy
- Popr. 14. Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- Arch. Prog. Nieuprzywilejowanych w pełnej wer. na nowej s. WWW energokod.pl
- 7. Raport Totaliztyczny: Sprawa Qt Group wer. 424
- TCL - problem z escape ostatniego \ w nawiasach {}
- Nauka i Praca Programisty C++ w III Rzeczy (pospolitej)
- testy-wyd-sort - Podsumowanie
- Tworzenie Programów Nieuprzywilejowanych Opartych Na Wtyczkach
- Do czego nadaje się QDockWidget z bibl. Qt?
- Bibl. Qt jest sztucznie ograniczona - jest nieprzydatna do celów komercyjnych
- Co sciaga kretynow
- AEiC 2024 - Ada-Europe conference - Deadlines Approaching
- Jakie są dobre zasady programowania programów opartych na wtyczkach?
- sprawdzanie słów kluczowych dot. zła
- Re: W czym sie teraz pisze programy??
- Re: (PDF) Surgical Pathology of Non-neoplastic Gastrointestinal Diseases by Lizhi Zhang
Najnowsze wątki
- 2025-01-20 Gdańsk => Programista Full Stack .Net <=
- 2025-01-20 Gliwice => Business Development Manager - Dział Sieci i Bezpieczeńst
- 2025-01-20 Warszawa => Full Stack .Net Engineer <=
- 2025-01-20 huta ruszyla
- 2025-01-20 piece wodorowe
- 2025-01-20 Lublin => Programista Delphi <=
- 2025-01-20 Warszawa => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, AWS
- 2025-01-20 Mińsk Mazowiecki => Area Sales Manager OZE <=
- 2025-01-20 Bieruń => Spedytor Międzynarodowy (handel ładunkami/prowadzenie flo
- 2025-01-19 Test - nie czytać
- 2025-01-19 qqqq
- 2025-01-19 Tauron przysyła aneks
- 2025-01-19 Nowa ładowarka Moya a Twizy -)
- 2025-01-18 Power BANK z ładowaniem przelotowym robi PRZERWY
- 2025-01-18 Pomoc dla Filipa ;)