W dniu 2011-07-04 23:08, Michał Baszyński pisze:
> W dniu 2011-07-04 22:42, Artur Maśląg pisze:
>
>> No popatrz - normalni ludzie się zazwyczaj zatrzymują, a nie wręcz
>> odwrotnie. Mało tego, normalny człowiek raczej nie będzie miał okazji
>> być ściganym przez policję itd.
>>
>> A jak już ktoś się bawi w przemyt, to daruj...
>
> w tym kraju, żeby ciebie celnicy na sygnale po autostradzie ścigali
> mając ponad 200km/h na liczniku to wystarczy tylko wracać z przepisową
> prędkością po weekendzie od kobiety w Krakowie do domu we Wrocławiu
> kombiakiem z rejestracją zaczynającej się na R..

A co to ma do rzeczy? Normalnie jak pościg z amerykańskiego filmu.
200km/h po autostradzie - nie no, straszne. Pewnie powinni wcześniej
wysłać poleconym - Szanowny Panie, zgodnie z obowiązkami wynikającymi
z ustawy... umowy... Służba Celna ma prawa do kontroli dowolnego
pojazdu o dowolnej porze dnia i nocy w dowolnej części kraju.
W związku z Pana rejestracją zaczynającą się na R* oraz
przemieszczeniem się trasą A4 jest Pan narażony na częstsze
kontrole. Uprzejmie prosimy o podanie numeru telefonu - oddzwonimy
jak zobaczymy pańską rejestrację w czasie pościgu. Prosimy za
wcześnie nie zwalniać i nie zatrzymywać się pomimo sygnałów
świetlnych oraz dźwiękowych, ponieważ popsuje nam Pan zabawę.

Miłej zabawy.

do góry

Użytkownik "Michał Baszyński" <m...@g...ze.ta.pl> napisał w wiadomości
news:iutied$gn8$1@inews.gazeta.pl...
> A że ruszali ze startu zatrzymanego (241 km A4?)i koniecznie chcieli
> dogonić mnie przed najblizszym parkingiem (235 km A4?), gdzie najwyraźniej
> mocno nudziła się już reszta ich kolegów (parę radiowozów służby celnej
> urządziło sobie tam zlot towarzyski) więc wyszło, że musieli rozpędzić się
> do dobrze ponad 200km/h żeby przed tym parkingiem zdążyć do mnie
> dojechać..

Pytanie zasadnicze - jak ich zobaczyłeś uciekałeś, czy sie zatrzymałes?
Pytanie drugie - jechali za Tobą w mieście, czy na autostradzie?

Normalnie jakbym czytał Fakt albo inny SuperExpres...


Za chwile okaże sie, ze Policja to najwyżej pieszo może sie przemieszczać.

ps. a jak nie podejmą interwencji to matko jedyna, jaka to ona
nieskuteczna..


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

do góry

On 2011-07-04, to <t...@a...xyz> wrote:

>> Da. Może nie od razu, może nie za każdym razem ale da.
>
> Gówno da. Nie bądź naiwny.

Olanie sprawy na pewno nic nie da.

Krzysiek Kiełczewski

do góry

W dniu 2011-07-04 23:34, J.F. pisze:

> -przyuwazone: radiowoz ma juz dwoch klientow, ale suszy dalej.

...ale tak nie wolno :)

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00

do góry

W dniu 2011-07-05 08:16, Artur Maśląg pisze:

> Nie, praktycznie - cóż mnie obchodzi, że oni się nie liczą, albo robią
> to dla zabawy? Jak napisał Kuba - muszą się liczyć z konsekwencjami
> i reszta mnie tak średnio interesuje. Policja jest od złapania takich
> matołków.

No patrz - wy im każecie, a oni i tak się nie liczą. Traktują to jako
zabawę, adrenalinę, uważają, że są wypadkoodporni i nieśmiertelni i ja
nic na taką głupotę poradzić nie mogę, ale z faktami kłócić się nie będę.

> Aha, to znaczy jak czymś mniejszym uciekają, to już się nie muszą liczyć
> z konsekwencjami, albo mogę się liczyć mniej? Litości...

Nie - znaczy, że na logikę szanse ucieczki i schowania się osobówką w
mieście są o wiele większe, niż w przypadku dużej wywrotki.

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00

do góry

W dniu 2011-07-05 10:17, LEPEK pisze:
> W dniu 2011-07-05 08:16, Artur Maśląg pisze:
>
>> Nie, praktycznie - cóż mnie obchodzi, że oni się nie liczą, albo robią
>> to dla zabawy? Jak napisał Kuba - muszą się liczyć z konsekwencjami
>> i reszta mnie tak średnio interesuje. Policja jest od złapania takich
>> matołków.
>
> No patrz - wy im każecie, a oni i tak się nie liczą.

Nie, my im niczego nie każemy. Takie są zasady i tyle. Jak ktoś się do
nich nie stosuje to ma ponieść konsekwencje swoich zachowań.
Policja zresztą od tego jest, by takich wyłapywać.

> Traktują to jako
> zabawę, adrenalinę, uważają, że są wypadkoodporni i nieśmiertelni i ja
> nic na taką głupotę poradzić nie mogę, ale z faktami kłócić się nie będę.

A cóż mnie to obchodzi, jak oni to traktują? Skoro nie przestrzegają
norm społecznych to z konsekwencjami muszą się liczyć. Czy chcą, czy
nie. Proste i logiczne. Nie interesuje mnie żadne tłumaczenie, że
żartował, że adrenalina, że nieśmiertelność.

>> Aha, to znaczy jak czymś mniejszym uciekają, to już się nie muszą liczyć
>> z konsekwencjami, albo mogę się liczyć mniej? Litości...
>
> Nie - znaczy, że na logikę szanse ucieczki i schowania się osobówką w
> mieście są o wiele większe, niż w przypadku dużej wywrotki.

Uciekanie ma niewiele wspólnego z logiką i zasadami współżycia
społecznego. To tylko chęć uniknięcia konsekwencji, a co za tym idzie
jednak osoby uciekające mają tego świadomość.

do góry

Hello Rafał,

Monday, July 4, 2011, 10:19:38 PM, you wrote:

[...]

> beemkach, a dorośli ludzie, którzy zostawili przez teb absolutny
> brak emocji rodziny bez opcji utrzymania. Piszę konkretnie o
> klasycznych pościgach na stronie wschodniej - pały pędzą na
> zabój za busem upchanym fajkami.

No to fajnych miałeś znajomych. Ich rodziny też wybrały sobie niezłą
opcję utrzymania - życie z przemytu....

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w
>No to fajnych miałeś znajomych. Ich rodziny też wybrały sobie niezłą
>opcję utrzymania - życie z przemytu....

Romanie, ale pol Polski w przemycie bierze udzial.
Jedzie taki jeden do niemiec, kupuje auto, nastepny od niego odkupuje,
podpisujac jakas fikcyjna umowe. A wszystko w celu niezaplacenia paru
naleznych podatkow :-)

Tak oto Polacy poraz kolejny walcza z ciemiezaca ich wladza, jesli
tylko uwazaja ze wladza za duzo chce :-)

J.

do góry

Hello J.F,

Tuesday, July 5, 2011, 10:54:08 AM, you wrote:

>>No to fajnych miałeś znajomych. Ich rodziny też wybrały sobie niezłą
>>opcję utrzymania - życie z przemytu....
> Romanie, ale pol Polski w przemycie bierze udzial.
> Jedzie taki jeden do niemiec, kupuje auto, nastepny od niego odkupuje,
> podpisujac jakas fikcyjna umowe. A wszystko w celu niezaplacenia paru
> naleznych podatkow :-)

Ale tu nie o tym mowa - jeśli ktoś się za przemyt bierze, to jego
rodzina musi sobie zdawać sprawę, że taka "opcja utrzymania" może się
w każdej chwili skończyć bardzo gwałtownie. Albo kryminałem i potężną
grzywną do spłacenia, albo śmiertelnym pościgiem policji lub...
konkurencji.
Wylewanie łez, że rodzina straciła "opcję utrzymania" w tej sytuacji
wzbudza nie litość ale politowanie.

> Tak oto Polacy poraz kolejny walcza z ciemiezaca ich wladza, jesli
> tylko uwazaja ze wladza za duzo chce :-)

To jest zupełnie inna para kaloszy.

--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 2011-07-04 22:19, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

> Tak się niestety składa, że w pościgach policyjnych zginęło 3 moich znajomych,
którym palma jebła do potęgi jak zobaczyli dyskotekę we wstecznym lusterku. I nie
byli to młodzi gniewni w beemkach, a dorośli ludzie, którzy zostawili przez teb
absolutny brak emocji rodziny bez opcji utrzymania. Piszę konkretnie o klasycznych
pościgach na stronie wschodniej - pały pędzą na zabój za busem upchanym fajkami.
Uciekającemu odpierdala, ale goniący nie lepsi.

Hmm. Nie mam ani jednego znajomego, który by choć próbował uciekać przed policją,
(no, jeden, ale niespecjalnie - był mocno zaskoczony że niby "uciekał") a ty miałeś
aż trzech takich którzy w pościgach... zginęli??? Zastanawiające...

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry