eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaO konkurencji na rynku › Re: O konkurencji na rynku
  • Data: 2015-08-12 23:21:29
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan J.F. napisał:

    >> Bareja to zapewne sfilmował, choć żadna scena mi teraz do głowy
    >> nie przychodi.
    [...]
    > Alternatywy 4 ?

    To bardzo możliwe. Ursynowski film w końcu.

    > Tylko mysle, ze statystyka temu przeczy. Przez lata 70-te pewnie
    > tysiace telefonow zalozono. Ale brakowalo setek tysiecy :-)

    Ursynów, to konec lat siedemdziesiątych. Domy wybudowano, a centrali nie.
    Centrala dopiero za Jaruzela. Ale może niech się wypowie ktoś stamtąd,
    ja to tylko znam pośrednio.

    > Ja/rodzice tez telefonu nie mielismy od razu. No ale w koncu sie
    > pojawil i to jeszcze za komuny.

    Mieliśmy od początku. Budownictwo gomułkowskie (Gomułka na sąsiedniej
    ulicy, ale w kanienicy sanacyjnej). Na początku też jeden telefon
    w okolicy, więc sąsiedzi czasem przychodzili zadzwonić. Ale rzadko,
    bo gdzie mieli dzwonić?

    >> A Ursynów, to dzielnica, gdzie zsyłano inteligencję.
    >
    > Ja tam nie wiem, ale nie mieliscie jakis spoldzielni, ktore tam
    > budowaly ? Czesc branzowa, czesc ogolna, czesc przyzakladowa - ale
    > o zsylaniu nie ma mowy :-)

    No nie dosłownie przecież to mówię! Ale Ursynów, to dzielnica, gdzie
    "dawano" mieszkania przeważnie inteligentom. O tych teloefonach ludzie
    plotkowali, że ich nie ma na złość. Bo co nam tu będzie inteligent knuł
    i obgadywał władzę przez telefon.

    >> Znajomy ubawił mnie opowieścią z Berlina. Tam mają to samo, zjeżdżają
    >> ludzie nawet spod szwajcarskiej granicy. Autochtoni nie lubią coś tych
    >> ziomków i chcieliby ich wyrzucić. Ktoś dał temu wyraz pisząc na murze:
    >> SCHWABEN RAUS! (albo podobnie, ja to w niemieckim słaby jestem).
    >
    > Mnie mowia, ze w Berlinie to wiecej Turkow niz Niemcow.
    > Zjezdzaja sie pewnie ludzie z NRD, zawsze to troche wiecej placa,
    > no i ci, co rzadowe posady mieli. Ale Bonn to nie Szwabia.

    Enerdowcy są poniekąd u siebie. A Szwabów paru poznałem osobiście --
    to są "fajne Niemce", najmniej konfliktowo nastawieni wobec Polaków,
    bo to daleko. I w ogóle tam jakoś mniej Niemiecko niż w NRD, a może
    i na Dolnym Śląsku. Einstein był Szwabem (obok tego, że Żydem), albo
    coś koło tego. W Polsce napis na murze "SZWABY WON!", to bym uznał
    za coś normalnego, choć godnego ubolewania. W Berlinie jednak mnie
    śmieszy.

    > Mniejsza o szkopow - nasze wioski stracily racje bytu.
    > Rolnictwem tam sie juz prawie nikt nie zajmuje, to z czego maja zyc ?

    Z tego, co tam było wcześniej, a padło przez brak łączności. Różne
    Państwowe Ośrodki Maszynowe, tartaki, Zakłady Przetwórstwa Tego i Owego.
    To się dało rozbudować i ożywić całe regiony.

    Mój znajomy, sąsiad ze wsi Warszawa, dorobił się w latach 89/90 ogromnych
    pieniędzy. Na tym, że woził z Wielkopolski, gdzie jego strony rodzinne,
    mięso i wędliny do warszawskich sklepów. Dwa tiry non stop jeździły
    z towaem. Bo on wiedział co i jak, gdzie jest tanio i gdzie jest.
    I w ogóle wszystko wiedział. Skończyło się, gdy poprawiła się łączność
    -- Stachu sam to przyznaje, że tylko w tym był lepszy, że miał "wici".
    Więc beneficjent takiej a nie innej prywatyzacji tepsy. Ale człowiek na
    tyle bystry, że gdyby było od początku NORMALNIE, też by sobie dał radę.
    O wiele więcej ludzi by sobie dało radę, tych mniej bystrych też.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: